Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

crazybutterfly

dlaczego zawsze dostaje po d....

Polecane posty

lola- mi tez wydaje sie,ze mnie rodzina nie rozumie. Wole sie zwierzac przyjaciolom czy tu na forum_rodzinka ma o to pterensje, ze za bardzo skryta jestem, ale nie potrafie sie przed nimi otworzyc. Aczkolwiek rodzina daje mi niesamowite poczucie bezpieczenstwa i nie chce sobie wyobrazac, ze ich kiedys zabraknie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
włąśnie byłem na spacerze z moją psychoterapeutką!!! :) pomaga mi to bo moge mówić o wszystkim(i to w realu rozumiecie) wiecie do czego nawet dzisiaj doszłem!!! lolu mysle że możesz miec po czesci racje!!!! myśle że chodziło jej o to że bardziej bała sie tego ze sie na niej bede chciał zemscic czy cos w tym stylu!!! motylku nie da rady byc dla wszystkich ok!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
CRAZY pomimo niezrozumienia, masz bezpieczenstwo :-) i troske -super ja to nawet tego u siebie nie widze JA SOBIE TAK LEZE w pokoju przed kompem pod kocem... bo co inengo mam robić? teraz sobie drzemalam tylko slysze jak ojciec marudzi ze nic nie jem. matka widziala jak kilka dni temu beczalam (i o zgrozo chciala zebym sie \"wyżalila\"-cale szczecie ze tego nie zrobilam :-( ) widzi ze sie nie widuje z ... i palnie cos takiego!! :-O wrrrrr ze nic tylko popłynąc można :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ohoho ile tu napisane, chwilkę mi zajęło przeczytanie... odwiedził mnie przyjaciel i właśnie położył się spać więc mogę przed snem do Was zaglądnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...chyba już wszyscy poszli spać ;) więc i ja zmykam tam gdzie słońce świeci cały rok... nec... hmm coraz bardziej zawiłe jest to co piszesz... lolu rodzice napewno martwią się o Ciebie... a to że czasem coś palną to normalne... nie słuchaj za dużo innych kieruj się sercem i rozsądkiem :) spokojnych snów łobaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dzień dobry 🌼 ;-) kornik serce i rozum?? hehehe to u mnie nie współgra :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też się oberwało
znowu dostałam po du... jejku dlaczego tak się dzieje,tak cięzko było mi wyleczyć rany...zjawił się z nikąd,wysłuchał,podał rekę,mówił nie bój się kochać a kiedy to się stało...znikł...a może go wcale nie było MAM DOŚĆ.już nigdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
chyba dzis sie wszyscy dobrze bawią ?? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) ja tylko byłam na kawce i piwku:) i gadałam jak nakrecona, wiec teraz czas na wyciszenie sie przed komputerem, tym bardziej, ze widze, iz topik umiera samoistnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja bylam na basenie:-D takiego obumarcia topika sie balam :-( juz nikt wiecej go nie potrzebuje?? ariadna odpoczywa necorth ma SWOJA CHWILE PRAWDY dzisiaj a maz kornik wyzdrowial pewnie i szaleje crazy... ty sie tez juz serio \"wyleczylas??\" ja nadal taka jakas :-( choc staram sie zajac czymkolwiek dzis zagg do \"powoda\"-neutralnie tylko odpowiedzial na pyt. - to wszystko, wiec utwierdzam sie tylko za kazdym razem ze nie warto liczyc na jakis inny obrot sprawy... byloby mi rownie przykro ale szybciej chyba uporalabym sie z tym wszystkim wiedzac ze kogos ma ot co... :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lola_ tak topik sie wykancza. Nie martw sie, zapomnisz moze kiedys, zobaczysz jeszcze Cie spotka wiele nowych, fajniejszych rzeczy - i to jedyne uczucie:), a to sobie daruj. A mozna sie wyleczyc? chyba nie_ po prostu staram sie nie myslec - i skonczylo sie tygodniem bezsennosci, brakiem apetytu i kluciem w pikawce - trzese sie jak galareta, chyba mnie bierze choróbsko. A jutro ide na \"Samotnosc w sieci\" - kiedys to byla moja ulubiona ksiazka, jak nic jutro skonczy sie przygnebieniem calkowitym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tak ma wygladac czekanie na milosc, uczucie, to juz chyba wolę, tą swoją obojętną samotnośc, a tesknic bede tylko za słoncem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee dziewczyny jak to tpic umiera? nic takiego nie może się zdarzyć !!!! to że niektórzy chwilowo mają mniej czasu to nic nie znaczy... zawsze będziemy mieć problemy i będziemy mogli je tu wyrzucać z siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekaw jestem co u nec... ? jak ta cała sytuacja się wyjaśniła.... ?! jak myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co mi się dzieje, spotykam się ze znajomymi rozmawiamy śmiejemy się a ja mam takie chwile że zawieszam się... poprostu jestem gdzieś ale nie pośród nich... w szkole staram się być cały czas z diecaikami bo jakoś mi smutnawo jak zostaje sam... starzeje się czy poprostu jesien nadciąga wielkimi krokami ? dziwne to wszystko :( ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry wszystkim :) ale piękne słoneczko za oknem... aż chce się żyć :) miłego dnia wszystkim życzę... no i oczywiście uśmiechu na buźkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no juz jestem..musialam nadgonic wasze sprawy..z reszta weszlam tutaj zaraz jak tylko wparowalam do domku.. jestem strasznie ciekawa obrotu sprawy u neca.. lola widze szaleje w wodzie.. crazy jakas ma dobra kuracje ze sie wyleczyla.. a kornik..dogorywa bidusia!!wiec zdowka!! a co u mnie?meczaco bylo..caly czas na nogach i musze teraz zadbac o stopy bo mam same bable;/..dola mialam w dniu wyjazdu..bo tak sobie myslalam ze uciekam od problemow..i dupa bo one pojechaly razem ze mna..ale.. natlok zdarzen..trzeba tu trzeba tam..bo plan byl strasznie napiety..zmeczenie..oraz meskie towarzystwo..ja jeden rodzynek na 5 facetow..rozpietosc wiekowa 26-45...ale fajnie sie z tym czulam bo bylam taka malutka i taka bezbronna i sie mna trzeba bylo opiekowac:)bylo smiesznie...zobaczylam mnostwo fajnych rzeczy..wypilam mnostwo piwa niemieckiego..pychaaa..choc normalnie za piwkiem nie przepadam.. ale byly tez i chwile slabosci..berlin jest piekny zwlaszzca noca..rejs stateczkiem bomba..i wlasnie te chwile gdzie cudownie byloby miec jego przy sobie i chwycic za reke..ekhh... z jednej strony nie cierpie go..bo potraktowal mnie okropnie..a mnie sie wystawia tylko raz..pierwszy i ostatni..ale..nadal... nooo...ale bylo naprawde fajnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ariadna witamy w kraju ;-) ja kilka tyg temu tez wyjechalam do niemiec ( a nie bylalm tam ze 100 lat ) chcialam wlasnie wszystko przemyslec , poukladac. zachowywalam sie tam nieswojo-przygnebiona taka chodzilam-pogoda paskudna... wrocilam z ogromnym pragneniem \"naprawy\" , ale nie bylo juz raczej czego... wszystko sie rozlecialo. nie czekał na mnie z utęsknieniem :-O ...choć twierdzi ze nie mial i nie ma nikogo... ...też wtedy duzo bym dala zeby miec go obok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze berlin paryzem nie jest..ale..ekhh..za duze pragnienie milosci..no coz..idealistyczne podejscie do zycia ze kiedys bedzie lepiej:) ja tak sobie zycze dla calej naszej 5!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej co z wami?? a moze i dobrze ze was nie ma..w koncu ladna pogoda..wszystko to lepsze niz siedzenie przed kompem:P ja sie zbieram do doprowadzenia sie do stanu uzywalnosci..i lece na miasto z braciszkiem..a potem na impreze..tyle ze mi sie nie chce wieczorem wychodzic.. jejjj..tydzien temu go widzialam ostatnio;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
mam to samo :-O umowilam sie z kolezanka popoludniu do kina a potem chyba do klubu , ale też wcale nie mam nastroju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich, a zwlaszcza tych, którzy wrocili do ojczyzny:) i swietnie sie bawili u sasiadów. wiecie co u neca....dlaczego nie pisze? kornik_jesli ten topik to słonce, to chyba to słonce mocno zacmione jest :D mam dzis szalony dzien:siostra przyjechala na weekend, spotkanie z kolezanka, kino_zaraz bede miec gosci, znow bede udawac ze wszystko ok i bede dusza towarzystwa. W szkole aktorskiej mialabym 5 za udawanie szczesliwej osoby. Bawcie sie dobrze:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy ma mnóstwo zajęć... swoje sprawy itd... miałem dzisiaj ciężki dzień, kurs pedagogiczny który wyczerpał mnie całkowicie... powrót do domu obiad i 3 godziny snu... chyba jeszcze organizm potrzebuje odpoczynku po chorobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak..ja wlasnie wrocilam.. jestem padnieta..jak bylo? hmm..jakby to opowiedziec..jest dwoch facetow powaznie zainteresowanych..w tym ten jeden ex i niedawno poznany kolega kolegi..ale mnie to najzyczajniej w swiecie nie cieszy..nie wiem jak wam to wytlumaczyc zwlaszcza po takiej ilosci piw..ale..nie ma w kierunku zadnego z nich motylkow w brzuchu..uczucia niepokoju czy zadzwonia czy nie..szczerze??mam to gdzies.. z reszta mam takie wrazenie ze juz nigdy nie pokocham..chocby z wzajemnoscia..no bo..mialam takie myslenie przez poltora roku.. i tu pojawil sie on..to oczekiwanie na smsy,na gg telefony i upragnione spotkania..te mysli nieprzerwane..i takie wewnetrze podbudowanie wlasnej wartosci.i tak bylo od momentu naszego pierwszego umowionego spotkania..a teraz nic:( boje sie strasznie ze nie otrzymam juz tej beztroski z samego faktu przebywania z druga osoba..i wolalabym zeby ta moja tesknota nie miala imienia..jego imienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...nasza Ariadna troszkę sobie pobalowała ;) no i jest rozchwytywana ;) co do Twoich obaw, będąc w teraźniejszym stanie zawsze będziesz miała obawy... czy nie pokochasz? hmm tego nie wie nikt... a możliwe że kolejny związek odbuduje Twoją wiarę w miłość... i wszystko co jest z tym związane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie wstalam..glowka troszke boli..herbatka i tosty chyba pomoga..:) korniczku kolejny zwiazek na pewno by odbudowal moja wiare, ale chodzi mi tutaj o to , ze zeby w niego wstapic to trza miec te zakichane motyliki, ktorych ja po prostu nie posiadam..ani wiatru we wlosach.. moze ja sie wyzulam z uczuc??.. w kazdym badz razie do kazdego innego faceta niz ON :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×