Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chloooopak

Co z płaceniem na randce, kiedy chłopak studiuje a nie pracuje?

Polecane posty

Gość chloooopak
ej to ja wpadlem na niezly pomysł , to mogą być niezłę jaja:) posłuchajcie: mi placenie za kogos wydawalo sie troche dziwne no ale skoro tak stanowczo to zalecacie to przyjmuje to jako cos oczywistego i nie dyskutuje:) a teraz najlepsze: bede wiec zapraszal dziewczyny, placil za nie ale nie bede oczeiwal niczego w zamian (nie wiem co to mialoby by byc) Nie bede przeciez ani trzymal ich za rękę , ani calowal ani przytulal..tylko bedziemy chodzić se na te spotkania, np ogladac film. Jak się wieść rozniesie, to moze bedzie nawet wiecej chetnych na taki dziwaczny charytatywny sponsoring z mojej strony? jak myslicie?:) moze dziewczyny w ten sposob nie zdobede ale przynajmniej nie bedzie nudno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monisia m.
u mnie było tak ze facet mi wypominal pozniej,ze kupil to,postawil piwo i teraz albo ja stawiam albo facet,tak wymiennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vale------> toeretycznie tak, natomiast styl w jakim się to odbyło świadczył o wielu różnych rzeczach:( A o zwrocie kasy nawet mowy nie było ja bym się nawet mogła zgodzić na drugą taką kolację tym razem opłacaną przez faceta - byłoby po połowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloooopak
wklejam ponownie, bo bylo to na poprzedniej stronie i moglo umknąc:) ej to ja wpadlem na niezly pomysł , to mogą być niezłę jaja posłuchajcie: mi placenie za kogos wydawalo sie troche dziwne no ale skoro tak stanowczo to zalecacie to przyjmuje to jako cos oczywistego i nie dyskutuje a teraz najlepsze: bede wiec zapraszal dziewczyny, placil za nie ale nie bede oczeiwal niczego w zamian (nie wiem co to mialoby by byc) Nie bede przeciez ani trzymal ich za rękę , ani calowal ani przytulal..tylko bedziemy chodzić se na te spotkania, np ogladac film. Jak się wieść rozniesie, to moze bedzie nawet wiecej chetnych na taki dziwaczny charytatywny sponsoring z mojej strony? jak myslicie? moze dziewczyny w ten sposob nie zdobede ale przynajmniej nie bedzie nudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość savior vivre
jest ogolnie przyjete ze kto zaprasza ten placi a głównie zapraszaja na randke mezczyzni wiec to oni placom . koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloooopak
nooo to bedzie trzeba mamusie i tatusia ciągnąć za rękaw:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloooopak
ej, dobrze ze was o to zapytalem bo juz serio planowalem nie placic za sibie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz sadze ze i tak
potraktuja to jako randke:D a w ogole to dziwne zeby studenta bylo na cos takiego stac jak ja bylam na etapie braku dlugotrwalego zwiazku to zawsze upieralam sie ze zapalce za siebie, chyba ze mialo dojsc do klotni :P z drugiej strony mialam znajoma ktora nie dosc ze nie wyobrazala sobie placenia za siebie w knajpach to jeszcze wymagala drobnych prezentow od randkowicza co kto lubi, jak bym sie czula co najmniej dziwnie w takim ukladzie oczywiscie zupelnie inaczej takie sprawy wygladaja kiedy jedna osoba studiuje a druga niezle zarabia (dla mnie wszystko jedno czy kobieta w tym ukladzie zarabia czy facet)-w tym momencie logiczne jest ze osoba zarabiajaca bedzie z reguly placic i to za obie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloooopak
nie no zeby za mnie placila to nie...........to chyba nie ten tego by bylo brrrr;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwazam, ze kazdy placi za siebie :) Ja jeszcze nigdy zadnemu mezczyznie nie pozwolilam za siebie zaplacic! Co innego dobry kumpel, czy kolezanka. To sie zdarza... Jak ktos nie ma kasy. Potem oddaje, ewentualnie ja kupuje. Nie liczymy sie tak do grosza ;) W koncu rownouprawnienie mamy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jako dziweczyna ruszyłabym głową\" przed randką. I zaproponowała taki rodzaj spędzenia czasu który nie wymaga pieniędzy np.spacer po parku ; albo zajecie za tzw.\"pchli grosz\" np. przejscie sie na lody czy kawe... Wiem bowiem że facet (przynajmniej wiekszość) i tak uniosłaby sie honorem aby samemu zaplacić. Po co wiec narażać go na Duuuże koszty skoro wiedziałabym że go generalnie nie stać na \"luksusy\" 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak takie rzeczy czytam
to dochodzę do wniosku, że NIE CHCĘ mieć nigdy dziewczyny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss stolicy
sama studiuje i umawiam sie tylko z nadzianymi facetami najczesciej z facetami juz po studiach bo koledzy z roku chca placic jedynie za siebie albo zebym to ja pokrywala koszty kolacji itp tak to juz jest z tymi studentami wszystko przepijaja cale stypendium!! a jak im sie zachce poderwac dziewczyne i przyjdzie do randki to nie maja wtedy kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak wolalam zawsze sie spotykac z kolegami studentami... Nie ocenialam zapraszajach mnie mezczyzn wg zawartosciich portfela :P Ale ja w ogole inna jestem. Zawsze wolalam isc do parku wtypic nielegalnie piwo z gwinta, niz kulturalnie do knajpy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie to długość znajomości odgrywa tutaj znaczącą rolę. Przy pierwszych randkach cały \"ciężar organizacyjny\" spoczywa na barkach chłopaka. Później można się umówić na płacenie powiedzmy po połowie. Nie wiem jak to jest u innych, ale ja sama czułam się po pewnym czasie niezręcznie... nie mogąc płacić za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rownież wg mojej skali wartosci człowieka..zawartosc portwela nie jest najwyzej ,niejest najwazniejsza... ale to jaki ma charakter i czy milo mi sie z dana osoba spedza czas !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podniese wam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co prawda autor topicu mi się jakoś nie podoba ;) ale temat fajny, więc się wypowiem. Wg mnie na pierwszej randce powinien jednak zapłacić facet, a kobieta powinna zaproponować, że zapłaci za siebie. Oczywiście mężczyzna nie musi się na to zgodzić ;) Ja najczęściej słyszałam w takich sytuacjach: \"nie no, daj spokój, ja płacę\", a na moje dalsze nalegania: \"no to może kolejnym razem\". Kolejne randki to już mniej więcej na zmianę, raz stawia on, raz ona. Chociaż nie radzę skrupulatnie trzymać się takiego grafiku, wyliczać kto ile wydał, itd. Zazwyczaj płaci ten, kto akurat ma pieniądze, zwłaszcza jeśli oboje studiują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wlasnie na pierwszym spotkaniu jestem najbardziej nastawiona na placenie na siebie, bo nie wiadomo czy beda nastepne i czy bede miala okazje sie zrewanzowac. Bo jaogolnie nie lubie dlugow :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloooopak
laida a co ci sie we mnie nie podoba?:) powiedz moze pomoze mi to w zmianie na lepsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> chloooopak - bez obrazy, ale z tego co napisałeś to mam wrażenie, że chcesz sobie kupić zainteresowanie kobiet. Naprawdę chcesz, żeby umawiały się z Tobą tylko dlatego, że za nie zapłacisz :o W chodzeniu na randki chyba najmniej chodzi o pieniądze, ale może ja się nie znam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloooopak
boze kochany jak mozna tak opatrznie zrozumiec:)!!!!!!!!!!!!!!!! ty chyba nie czytalas zadnej z moich wczesniejszcyh wypowiedzi albo co gorsza NIE ZNASZ SIE NA ZARTACH:)!!!!!!!!!! :))))))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na pierwszym spotkaniu
to jednak facet powinien zaplacić bez względu na to czy studiuje czy pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płaci ten kto zaprasza
nie stać Cię, to idź z nią na spacer do parku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloooopak
okej wiec bede placil ja tez nie lubie dlugow ale wtedy gdy ja jestem winny komus a jak ktos mi to mi to zwisa i powiewia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No może i się nie znam :) Właśnie trafiłam na Twój kolejny topic :P Niezły z Cieie filozof... Moje przesłanie dla Ciebie: nie zastanawiaj się nad tym wszystkim tak bardzo. W uczuciach nie ma aż tyle miejsca na myślenie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloooopak
ja nie powiedzialem ze mnie nie stac, mam bogatych rodzicow ale..poprostu myslalem ze skoro ja nie pracuje i to są de facto pieniądze moich rodzicow a nie moje to to jakoś dziwnie zebym ja placil za oboje:) no ale przekonalyscie mnie i teraz bede juz grzeczny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rece można załamać
najgorsze jest właśnie to, że istnieją jeszcze kobiety które uważają, że coś im się należy z racji płci...takie właśnie reprezentują wartości, że facet ma płacić . Hmm gdybym miał płacić za to , że dziewczyna spędza e mną czas czułbym się jak klient agencji towarzyskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chloooopak
no ja wlasnie bede musial tak cierpiec:) z reszta kiedys nawet przychodzilo mi do glowy zeby zrobic nastepujacy eksperyment, spotkac sie wlasnie z taką z agencji i tylko siedziec, rozmawiac:) no ale nie planowalem raczej tego pomyslu zrealizowac. chyba bym sie bał i brzydził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ręce mozna załamać
jesli nic się nie nalezy z racji płci i płcie są równe, to umów się z kolegą.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×