Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mieszczuch

Grodzone osielda w miastach powinny zniknać

Polecane posty

Gość Posen
u mnie graficiarze zrobili zajebiście wielki napis przy wjezdzie na takie osiedle "Arbeit Macht Frei" a obok jest budka ochroniarza, zajebisty to dawalo efekt....po 3 miesiacach mur rozebranoi jest teraz zwykle osiedle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są grodzone żeby tak
chołota nie przyłaziła, to chyba zrozumiałe szczególnie w naszym kraju. Z pewnością chołpta wolałaby, żeby nie było odgrodzone, ale Ci, którzy tam mieszkają chcą mieć swięty spokój i chwała im za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ktoś nie chce mieszkać
na ogrodzonym osiedlu, to niech tam nie mieszka i głowy nie zawraca. Jak ktoś tam chce miszkać, to niech mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no własnie proste i logiczne
To tak jakby zapytać dlaczego ludzi mieszkają w willach, a nie mogliby mieszkać w kurnikach? Jak kogos stać to tam mieszka, ale od klinania bez celu pieniedzy nie przybywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ci których na takie osiedle
nie stać, najchętniej je rozebraliby, pomalowali spreyem i zniszczyli, taka jak to jest na zwykłych osiedlach. Jak ktoś się chce mieć do czynienia z marginesem społecznym, to chyba nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
to może też powinny zniknąć płoty w domach, wtedy najlepiej jest kraść i niszczyć cudzą własność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a Ty
co masz na myśli pisząc margines społeczny? :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etinette to panieńskie
Jak czytam niektóre wypowiedzi, to zaczynam się cieszyć, że, że tacy ludzie siedzą za ogrodzeniem. :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie raczej martwi, że w tej całej dyskusji ludzie nie widzą rzeczywistych problemów, jakie stoją za grodzeniem osiedli... I Widzą tylko swoją prywatność i bezpieczeństwo, ochronę własności. Boli, że są tak zatomizowani, że nawet nie widzą swojej samotności (mam tu na myśli samotność społeczną, dobrowolną izolację) społecznej. Człowiek to zwierzęcie stadne, od starożytności to wiadomo. Szkoda, że zadufanie niektórych sprzyja ich bezrefleksyjności:o Anouk to imę żeńskie, nieodmienne:) Pozdrawiam wszystkich wrażliwszych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I szkoda, że tak niewiele osób umie dyskutować:( Gdzie wy tego się uczycie \"dyskutowania\" od naszych polityków?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak chcecie się tak otwierać
to sobie do domów zaproscie bezdomnych, proste a jak ktoś chce mieć spokój, to niech się odgradza logiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mowa jest srebrem, a milczenie złotem. Jak tkoś nie ma o czymś pojęcia, lepiej żeby nic nie mówił:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serafiniok
Mieszkam na takim osiedlu, ale nie nazwałabym go "tylko dla elit". Normalne nowe osiedle ogrodzine murem. Prawda jest taka, że jak ktoś ma wejść, to wejdzie, a ochrona przy drugiej bramie guzik zauważy. Ogólnie mi to lata ogrodzone czy nie, ale wkurza mnie inna sprawa......przez ogradzanie terenów osiedli zamiast iść jak człowiek do przystanku najkrótszą drogą ja muszę zasuwac na okretkę przez co trace czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie wkurza Was, że obecnie lokalne władze nie widzą sensu tworzenia parków? Zamiast tego mamy tylko kolejne osiedla z płotem? Nie widzicie, że brak jeste terenów rekreacyjnych, infrastruktury? Droga dojazdowa do osiedla i koniec, nie ma chodnika na \"starym\" odcinku drogi? Bo mnie pogoń władz lokalnych za kasą i ich brak zrozumienia roli, jaką w rzeczywitości pełnią, mnie irytuje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jak wygląda na osiedlach niestrzeżonych zależy od nas samych.Są takie zwykłe tzw blokowiska gdzie lokatorzy sami się zorganizowali i zadbali o otoczenie.Piękne ogródki,trawniki,place zabaw odpowiednio ogrodzone.I sami o to dbają bo chcą mieć pięknie.I nie muszą odgradzać się od reszty świata bo to ich i wara komuś tam wejść.Jak widać wszystko zależy od ludzi,ich myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytajcie moją wypowiedź aby zrozumiec problem Słuchajcie podam wam prawdziwy przykład z mojego osiedla. Obok dłosłowenie 20 metrów od mojego bloku jest spore osiedle strzeżone. Za nim w tej chwili konczy sie budowa nastepnego osiedla ktore odgradza sie od tego co juz jest. Efekt jest taki że mieszkańcy środkowego strzezonego osiedla mogoą do sklepu, czy do przystanku przechodzić tylko przez nasze osiedle niestrzeżone. Problem w tym że administracji naszego niestrzezonego osiedla zachciało sie ogrodzić teren, głównie ze wzgledu na psy wyprowadzane pod nasze bloki z tego właśnie strzezonego osiedla. Efekt jest taki że mieszkańcy środkowego strzezonego od razu zaskarżyli naszą administrację dio sadu że nia ma prawa odgradzać im dojścia do ulicy. Sad oczywiscie przynał prawo naszej administracji bo to teren administracji i inne osiedla nic do tego nie mają. Wkrótce mamy miec referendum czy płacimy i stawiamy ogrodzenie czy nie. I teraz pytanie do zwolenników grodzonych osiedli. Jak mam zagłosować?? Czy mam mysleć tak jak wy i odciąc dostep do miasta kiluset rodzina ? Czy mam tak jak wy mytsleć tylko o własnym bezpieczeństwie? Dlaczego mieszkańcy tego osiedla nie widzieli problemu any sie odgrodzić ale jak ktoś inny im tak samo chce zrobić to jest awantura Dokad to ma szystko prowadzić? Głosowanie odbedzie si w listopadzie Sam jestem ciekaw jak wyjdzie prosze o komentarze wielbicieli grodzenia osiedli Mi nie chodzi o bezpieczeństwo tylko o płoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anouk - mieszkam na takim osiedlu w wawie i nijak nie moge przyznac Ci racji. ani tu zatomizowanych jednostek, ani samotnosci. sasiedzi sie w wiekszosci znaja, a Ci ktorzy jeszcze nie, to pewnie poznaja sie z czasem, bo raz, ze to sa mlode osiedla, a dwa, ze ludzie sa z calej Polski. samochod mozna zostawic na parkingu otwarty - nikt nie ukradnie. dziecko mozna puscic do piaskownicy - nie przyjda dzieci z osiedla obok i nie ukradna mu rowerka. w wiekszosci mieszkaja tutaj ludzie ok 30tki, ktorzy wlasnie sie dorobili, sa wreszcie na swoim, chca miec dzieci lub juz je maja. chca czuc sie bezpiecznie, a chyba wiesz, ze priorytetem kazdego panstwa jest zapewnienie swoim obywatelom poczucia bezpieczenstwa - oczywiscie w kazdym wymiarze. nie dziwne wiec, ze skoro panstwo o pewne rzeczy zatroszczyc sie nie potrafi, ludzie biora sprawy w swoje rece. proste. moze uczylismy sie jakiejs innej historii, ale ja tam wole dzisiejsze czasy, niz starozytnosc, w ktorej 5% bylo stanem rzadzacym pozostalymi 95% niewolnikow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leśne mruczenie, Opisujesz swój przypadek, ale nie jest to jakiś przypadek obrazujący średnią. Znamy kilku może kilkunastu najbliższych sąsiadów, a na osiedl;u mieszka czasem nawet i kilka tysięcy ludzi. Piszeszo zapewnieniu bezpieczeństwa.... czemu za bezpieczeństwo bierzemy płot, kamery i ochroniarzy. To najprostszy sposób. To wygoda, a nie \"swoje ręcę\", które ja rozumiem znacznie bardziej obywatelsko. Np jako pomoc sąsiedzką lub straż sąsiedzką, którą bardzo często spotyka się w USA, na osiedlach, które nie są wygrodzone, można też spotkać podobny fenomen aktywności obywatelsjiek w Szwecji. W Poilsce problem widzi się inaczej, ochrona:( Izolacja:( I bawi mnie niezmiernie Twój wniosek, że nie jesteśmy istotami społecznymi. Najlepiej mieszkać samemu z dala od innych??? I bez netu:P?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leśne Mruczenie---ja mieszkam na zwykłym osiedlu.Mam 4 dzieci.Ich rowerki(a nie są to jakieś zlomy)zostają na noc na klatce(jest duża)Nikomu to nieprzeszkadza.Tak samo jest z sankami.Dzieci bezpiecznie się bawią wszystkie razem.Starsze z młodszymi.Samochody nierozwijają nadmiernej prędkości bo my rodzice postaraliśmy się o garby na jezdni(niewiem jak to się fachowo nazywa).A mlodzież?My też mieliśmy kiedyś po 17-19lat.Też przesiadywaliśmy latem nocami na ławkach.Czasami jest głośniej ale wystar5czy zwrucić im uwagę i jest spokój.Nielecą wyzwiska,niedewastują samochodów nierozbijają lamp ulicznych.Wszystko zależy od ludzi,którzy razem mieszkają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anouk - ale o czym Ty piszesz? do usa czy szwecji oddziela nas przepasc w sensie pojmowania \"wspolnoty obywatelskiej\". przeciez strzezone osiedla nie powstaly z niczego. gdyby sie dalo zostawic ten otwarty samochod na noc, to nie bylyby one potrzebne, prawda ? mam przyjaciela w szwecji, mieszkajacego tam juz parenascie lat. pierwsza rzecza jaka mi ostatnio powiedzial po spotkaniu ze mna, to byl zal i wstyd za swoich wspolziomkow. za co konkretnie? ano za to, ze nasi wspaniali rodacy po zakonczeniu zbiorow borowek mimo opini pracusiow znikneli wraz z kilkunastoma silnikami do lodzi motorowych...to bylo dwa lata temu i od tej pory szwedzi z tego miasteczka juz silniki chowaja...ale to tez nie musi byc przypadek obrazujacy srednia, prawda? tez chce dozyc czasow, w ktorych nasze spoleczenstwo ulegnie tej cudownej przemianie, ze Ci ktorzy czuja potrzebe, nie beda musieli odgradzac sie od innych. i gdzie ja napisalem, ze nie jestesmy istotami spolecznymi? ja nie lubie skrajnosci po prostu. kazdy moze pojmowac prywatnosc na swoj sposob, o ile nie szkodzi innym. jak Ci sie wydaje, ze socjalizacja stosunkow miedzyludzkich jest lekarstwem na cale zlo, to prosze bardzo - wyburz sciany w calym swoim bloku i zamieszkajcie w jednej wielkiej 200 osobowej komunie - jestem bardzo ciekaw ile wytrzymasz? i po jakims czasie zrozumiesz, ze tego pana x nie nauczysz nigdy, ze Twoj talerz jest Twoim talerzem i jedyne co Ci pozostaje, to sie od pana x odgrodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płoty 3m
Jak WSZYSCY to WSZYSCY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Efekt jest taki że mieszkańcy środkowego strzezonego od razu zaskarżyli naszą administrację dio sadu że nia ma prawa odgradzać im dojścia do ulicy.\" Przeciez nie ma takiej opcji, zeby to osiedle CAŁKOWICIE odciac od swiata. To sie w prawie nazywa \"droga konieczna\" i oni maja do tego prawo - jakies przejscie dla nich musi z ktorejs strony istniec. (najlepiej zrobcie im tunel z siatki :P) \"Znamy kilku może kilkunastu najbliższych sąsiadów, a na osiedl;u mieszka czasem nawet i kilka tysięcy ludzi.\" Chcesz mi wmowic, ze znasz kilka tysiecy swoich sasiadow? ;) Wole miec wezsze, ale blizsze grono znajomych, niz tylko powierzchowne i pozorne wiezi spoleczne z calym osiedlem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak wspomniałem juz wczesnie to nie strzezone osiedla sa problemem, tylko ogrodzenia wokół tych osiedli. Przeciez mozna miesć strzezone osiedle ale bez dwumetrowych połotów, które utrudniaja wszystkim doodkoła normalne życie. Jak u nas zbudują te ogrodzenie to będzie precedens na cale miasto. Myslę że wtedy dyskusja o wzalemnym odgradzaniu sie od reszty roszy na poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edytko ale jakoś my nie mamy konieczneczo przejścia przez ich zamknięte osiedle. Jak chcemy przejść w tamta strone to musimy ich obchodzic, oni teoretycznie tez będa mogli dojść do sklepu i ulicy ale zajmie im to jakieś 20 minut drogą przez chaszcze. Ale cóż jak to mówią wielbiciele ogrodzeń, wolnośc Tomku w swoim domku :) Jesli zagłosuje za to tylko żeby takim jak ty dac nauczkę bo dla mnie to chore A nasze osiedle tez jest strzeżone tylko sp[ołecznie , bez krat,. I ta się tylko trzeba chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nieeeeeeeeeeeee
Też mieszkam na takim osiedlu, mieszkałem również na osiedlu z "wielkiej płyty" niestrzeżonym i dlaczego wybrałem strzeżone ? 1. żadne menele zimą nie walą browara na klatkach schodowych, (przyjeżdżałą policja, 10 minut spokoju i dalej było to samo) 2. nie ma włamań na osiedlu 3. sąsiedzi mogą wypuścić dziecko na osiedle i wiedzą że mu nic nie będzie 4. bloki i klatki są czyste i niepomazane sprayami - żadne gówniarstwo nie ośmieli się tego zrobić bo są kamery, strażnicy itd nie ma mowy o anonimowości 5. stawiam auto otwarte i wiem że nic nie zginie, 6. wracający wieczorową porą kibice Legii nie drą mi się pod oknem, 7. istnieje lepsza więź pomiędzy sąsiadami, znam prawie wszystkich - tam znałem tylko z mojej klatki + 8 osób może. 8. chodniki są czyste a właściciele sprzątają po swoich pupilach - wiadomo do kogo sięzwrócić w tej sprawie, w "wielkij płycie" chodniki były "niczyje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leśne mruczenie, nie ocieraj się o arumenty typu wyburzanie ścian.... Sam doskonale wiesz, czemu to napisałeś:P Sama nie lubię skrajności... a grodzenie się ma czasem synonimy tej skrajności, szczególnie w przypadku chęci zysku polskich deweloperów:P Po prostu ja nie uważam, że ogordzenie się pomoże, raczej zaognia relacje między ogrodzonymi i nie. I nie zawsze jest bezpieczniej:P Też mieszkam na takim, bo jest wygodnie, ale są nieustanne spory z mieszkańcami okolicznych domów. I drażni mnie postawa wielu ludzi, nasz plac zabaw, dzieci spoza nie mają na nim przebywać, bo nie mają własności we wspólnym gruncie:P To właśnie skrajność ocierająca się o śmieszność. Dla mnie to jest segregacja, a wolałabym, żeby moje bawiły się z tymi zza płota... Jak ktoś nie rozumie terminu więź społecnza, to niech się posiłkuję choćby wikipedią:P tak samo miami jest termin \"socjalizacja stosunków międzyludzkich\":P Uważam, że misato jest jednym organizmem i nie powinno się go sztucznie grodzić. Takie procesy i tak zachodzą samoistnie... Niestety \"obywatelskość\" i wspólnota lokalna rozumiana jest bardzo wąsko... a jej bezpieczeństwo ogranicza się do postawienia płota. Z którym są potem jeszcze większe problemy.... a wiem, o czym mówię, bo wiem, do czego spór o płot i udziały wspólnoty w drodze za płotem doprowadził. I uważam, że jest to tragedia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×