FACECI NA POZIOMIE, BOJĄCY SIE WYJSC POZA NET

Maximie, niedawno zajrzałam i odpisałam. :) Teraz zapisuję to co mi przesłałeś. Dziękuję Ci slicznie. :)

Noaszku, Noaszku, mały Noaszku! ........gdzie bywasz, co robisz?

Violu, pewnie do komputera się dostać Noah nie może, skąd my to znamy... :(

Kobietko, oj tak tak, oj tak tak. Prawda stara jak ja! :P

Violka! Małolato :P :D :D :D

Maximie, a Ty gdzie znowu przepadłeś? :D

Kobietko, to takie miłe. Proszę mów tak do mnie, tak mi mów, tak mi dobrze :P :D:D:D:D:D:D Maxim mam nadzieje, że skrobiesz teraz dla nas piękny pościk, może być jakas fraszka, bądź wierszyk , byle miło i dużo!!!!!!

Kobietko, coś szczęścia nie mamy do facetów :d. Oni chyba wolą młodsze [czytaj starsze] babki.

Violu, trudno, już raz to napisałam kiedyś - nie wiedzą co tracą. ;) :D Najwięcej witaminy mają własnie takie jak my, dojrzałe dziewczyny. ;) :D :D :D

....bo to jest prawda, to jest to!!!!!!!!!!!!!!!! :P:P :D:D:D:D Ale zapłaczą kiedys za nami, baranim głosem. prosic będą o pościk. A my ............................................................................... im odpiszemy. Bo mamy kochane .

A w tych serduszkach tyle uczuć i tyle miejsca by Ktoś miły mógł sie tam skryć. :)

Jestem i jeszcze zyję :) Od kompa oderwała mnie moja psina :) Jak coś na wesoło to proszę bardzo. Gdy słuchałem dzisiejszych wywodów jednego gamonia w TV to przyponiał mi się taki wierszyk Pieprzna ballada Słów kilka w sprawie pewnych facetów chcę tu wygłosić lecz zacząć muszę nie od konkretów, z od przeprosin skruszon szalenie o wybaczenie pokornie proszę bo trochę pieprza będzie balladka, którą wygłoszę Lecz mam nadzieję, że choć się w słowie tutaj nie pieszczę to wybacycie mi to panowie raz jeden jeszcze Otóż, po Polsce wokół się snują faceci tacy, co czego dotkną, zaraz zepsują w domu czy w pracy Wodzą po gzymsie wrokiem ponurym a od myślenia boli ich tyłek na niskich czołach maluje im się straszliwy wysiłek bo jedna myśl im chodzi po głowie którą tak streszczę Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie co by tu jeszcze? Czasem facetów, żeby mieć spokój ktoś tam przesunnie do jakiejś sprawy co jest na oko nie do popsucia i już się prężą mózgów szeregi i wzrok się pali... I już widzimy żeśmy kolegi nie doceniali A oni myślą w ciszy domowej czy mózgów treście Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie co by tu jeszcze? I choć im wszystko jak z płatka idzie sprawnie i krótko czasem faceci, gdy nikt nie widzi westchną cichutko bo mając tyle twóczych talentów, tyle zdolności martwią sie żeby im nie przyszło tkwić w bezczynności A brak wciąż wróżki, która im powie w widzeniu wieszczym Jak długo można pieprzyć, panowie. Jak długo jeszcze Pozwólcie za tem że do konkretów przejdę na koniec okażmy serce dla tych facetów, zewrzyjmy dłonie bo w tym jest sedno, drodzy Rodacy by się faceci czuli potrzebni w domu czy w pracy niechaj ta myśl im wzrok rozpromienia, niech zatrą ręcę że tyle jeszcze jest do spieprzenia. A będzie więcej... ............... Nasze młode damy nie mogą pamiętać jak brawurowo interpretował to Edward Dziewoński, ale taki jak ja i owszem . Aha jakby były jakieś zawirowania w tekście, to niemiejcie pretensji. Pisane jest to wszsytko wyłącznie z mojej pamięci (dość już zwapniałej) :)

Szkoda,ze naszych serduszek nie widac na forum. Sadzę, że z miejsca znalazłyby swoich najemców, oj tak tak :(:(:(

Serce, płonoący wiecznie w piersiach ognień Serce, najcudownieszy w życiu skarb Serce, to czyjeś imię takie drogie to szał i ognień co niebo z ziemą splótł i zwarł...

Maxim, jak zwykle mnie nie rozczarowałeś. Ba , powiem wręcz mnie oczarowałeś. Duży w podziękę. Tekstu faktycznie nie pamietam, ale chetnie go przeczytałam. jak ulał pasuje do naszej polityucznej sytuacji. Smutne to , ale prawdziwe. :(

Maximie, zadziwiasz mnie swoją pamięcią. :) I ten urywek pięknej piosenki, którą sobie przed chwilą zanuciłam. :)

Maxim....... juz słyszę Twój ciepły głos śpiewający te strą przedwojenną piosenkę. Alez ona piękna [rozmarzona Viola]

[Spiekł gigantycznego raka]

Maximku Ty puściłeś farbę? :D:D:D:D

Chyba będę musiał przypomnieć sobie słowa oryginału (Lubow Orłowa I Leonid Utiosow to śpiewali. I to jak piękne), ale uprzedzam lojalnie : mój głos może służyć jako środek deratyzacyjny :)

:D:D:D:D:D:D:D:D

Vilou, czyżbyś sądziła że jestem aż takim zimnm i bezdusznym kalkulatorem (przecież jestem matematykiem) ? Nie jest aż tak źle. Jakieś resztki uczuć jeszcze we mnie pozostały [rak czerwienieje dalej]

Maxim, chyba jednak przesadzasz, nie wierzę Ci nic a nic. :D Na pewno z przyjemnością można Ciebie tez słuchać. :)

Bardzo, ale to bardzo mi smutno. Muszę Was, moi mili, opuścić. Jeszcze mam troszkę pracy [gospodarstwo domowe leży ugorem]. Zatem żegnam goraco i życzę spokojniutkich snów, miłych przytulanek ;) [ja mam podusię Jasia]. Do usłyszenia jutro!

Nie chcę pisać fonetycznie, bo jakiś językowy purytanin dostanie zawału. Muszę dziś pracować na niedorobionym Windowsie i nie mam rosyjskej czcionki :)

Maxim , myślałam o Tobie tylko w superlatywach, zawsze i na zawsze!!! Jesteś wspaniałym , cieplutkim i romantycznym mężczyzną co tawrdo stoi na ziemi. 10 w jednym. Dla mnie po prostu SUPER!!!!

To do wklikania Violu [ucałował obie dłonie młodej damie] Śpij spokojnie i kolorowo

Violu, spokojnej nocy zatem i samych słodkich snów. Niech "jasio" mocno Ciebie tuli! ;) :)

[spieczony rak nie dość że urósł, to jeszcze sie rozmnożył] Ja romantykiem?? {khe, khe spadł z krzesła]

Maximie, nie potłukłeś się zbytnio? ;) :D