fajny ciucholand

Kilka dni temu,zupelnie przez przypadek wpadlem do lumpeksu.Nigdy wcześniej tego nie robilem bo uważalem,że w takich sklepach nie ma nic ciekawego no i noszenie ubrań po kimś nie wchodzilo w rachubę.Stanąlem w drzwiach i zacząlem się dyskretnie rozglądać.Poniewasz bylo dość sporo ludzi zrobilem nastepny krok i już bylem przy wieszakach.Poruszanie się w takim gąszczu ciuchów sprawilo mi sporą trudność,ale w końcu dotarlem do męskich rzeczy.Jakie bylo moje zdziwienie kiedy zobaczylem na wieszakach moją ulubioną firmę(Polo Ralpha Laurena).No i się zaczelo!!!!!!! W sklepie spędzilem godzinę,a może dlużej ale ta godzina byla bardzo owocna.Wychodząc ze sklepu mialem dwie torby ciuchów ,które kupilem za cale 70 zlotych. Wszystkim warszawiakom polecam ten sklep.Za tydzień znowu się wybiorę. Adres dla zainteresowanych:Ursynów Al.Ken.97(obok żabki) Pozdrawiam Tomek

a nie jestes jego właścicielem czasem? Bo ja nie polecam nikomu ciucholandu w którym kupuje. Po co robic konkurencję?

Dobre! Już tam pędzę!!!!!:D WOlę sobie kupić w Solarze piekną spódnice za 370zł niż za 70zł spędzić godzinę na grzebaniu w syfie i wynieść dwie siatki ubrań jak z pomocy dla powodzian:o

więc się nie wypowiadaj :o co za ludzie :o

Nie nie jestem wlaścicielem tego sklepu.Poprostu nie wiedzialem,że to jest taka tajemnica.Nie mam jeszcze doświadczenia w zakupach w takich sklepach.

mozr tam gdzie mieszkasz sklepy z uzywana idzieza to same syfy , np w warszawie sa takie sklepu ze buty by ci pospadaly , zadnego syfu nowe firmowe rzeczy , np na Ordynackiej super ciuchy w cenie okolo 100 zł sztuka , musualabym upasc na glowke zeby kupowac spodnice za prawie 400 zł ktora po paru praniach i tak bedzie wygladac jak szmatka :-)

ą jak szmatka nawet po 10 praniach:p Może twoje tak wyglądądają, skoro kupujesz w szmateksach:D A na ordynackiej to jest outlet ze starymi, niemodnymi szmatami:o WOlę dołożyć drugie tyle i kupić normalny ciuch. Nie będę donaszać po kimś:o

jak cie stac to kupuj twoja sprawa , ja mam pelno ciuchow z lumpeksow i jak mi sie nudza to je po prostu wyrzucam , a jak tobie sie znudzi spodnica za 370 zł to tez ja wyrzucisz czy nosisz az ci z d..nie spadnie :-)

a poza tym te wszystkie znane firmy i tak maja siedziby gdzies w chinach i jakas biedna chinka za miske ryżu na dzien szyje ciuchy a w polsce spredaja za ciezkie pieniadze

lumpeksiara i juz -> dobre:D popieram :) chyba bym na glowe upadl zeby kiece kupic za 400złł zarabiajac 700 o je:)

a poza tym mowmy szczerze czy ciuchy kupione za takie pieniadze wygladaja jak kupione za takie pieniadze ? ja tam wole wiecej pieniedzy wydac np na dobre skorzane buty bo tu pieniedzy mi nie zal

Nie, ja sobie kupiłam ostatnio super kozaki za 739zł i sweter za 340zł plus rewelacyjną spódnicę za 299zł i pasek szertoki, pasujący do kozaków za 315zł. I będę w tym chodzić już do śmierci,. poproszę, żeby mnie w tym pochowali:o

świadczy o jego klasie. ALE.... nie ma tanich ubrań, które zachwycają. Ani jakością, ani tym bardziej wzornictwem. A wybrać coś z droższych się da, ale nie jest to łatwe. Jednak osoba dobrze i niestety drogo ubrana zawsze się wyróżnia z tłumu. Mam jedną zupełnie prostą, stalową, klasyczną sukinekę Prady, taką do kolan. Kosztowała mnie prawie 2,5tys zł. A jest to ciuch do chodzenia na codzień. I wygląda pięknie, za każdym razem kilka osób pyta się, gdzie taką kupiłam, że nigdzie takich nie widzeli itd. I nie zobaczą raczej;) Tak samo jest z innymi ubraniami. Prawdziwą jakość zawsze widać. A co zrobię z ubraniem jak się zniszczy, albo po prostu znudzi???? Oddam pani, która u mnie sprząta:) Jej się zawsze te ubrania przydają, więc raz na pół roku wyrzucam z szafy wszystko, co mi się znudziło, czego nie używam, co mi się nie podoba. Ogólnie ubrania mi sie nie niszczą. Bo są dobre jakościowo, bo o nie dbam, bo szybciej je wymienię, niż zdążą się zestarzeć. I moim zdaniem warto kupic sukienkę za 4-5 tydięcy zł nawet na jeden wieczór. Oczywiście, jeżeli kogoś stać.\

Wszystkie renomowane firmy mają swoje fabryki w krajach w których jest najtańsza sila robocza,jest to oczywiste i jak najbardziej logiczne. A co do kupowania w lumpeksach to prawda ,że ubrania są nie najlepszej jakości i są noszone,ale co z tego skoro możne się trafić rodzynek.I chyba o to chodzi.

komputer wszystko przyjmie mozesz sobie siedziec i pisac pierdoly ze tak czy siak chodzisz ubrana i kupujesz ciuchy u prady, a tak naprawde chodzisz na stadion dziesieciolecia i ubierasz sie u wietnamców , poza tym na wyglad czlowieka skladaja sie wg mnie 3 podstawowe rzeczy porzadnie dobrana i zadbana fryzura, czyste i zadbane zęby i porzadne buty, jak ktos te 3 rzeczy ma w porzadku to moze załozyc nawet byle jaka szmate i tak bedzie dobrze wygladac !!!!

ubrań u Prady????:o Tam nic specjalnego nie ma. Ja mam dwie torebki- bardzo adne i porządne. Myślisz, że kupienie czegokolwiek w dobrym sklepie to fikcja?:o

nie , wg mnie szkoda kasy chyba ze dzisiaj zgarne te 6 milionow w duzego to wtedy bede sie ubierala w londynie mediolanie czy jeszcze szlag wie gdzie , a poki co musi wystarczyc dobry lumpeks , wyprzedaze w zarze itp.