ławeczka 50-tek i więcej

Kobiety bez towarzystwa mężczyzn więdną, a mężczyźni bez kobiet głupieją. Antoni Czechow .

Przyjm życzenia "Babo" kochana od drugiej "baby" z samego rana. Niech ten dzień cały będzie radosny bądź zdrowa "Babo" - byle do wiosny! Szczęścia życzę Tobie,sobie i kobietom na całym globie! By marzenia się spełniły a nas "chłopy" wyręczyli. My dziś drinki i kaweczki Nasze Święto dziś "Babeczki"

Dzisiaj Dzień Kobiet więc cycki w górę i odrzuć z twarzy gradową chmurę. Niech żyje celulit i kurze łapki bo i tak jesteśmy "fajowe babki" Dużo zdrowia,szczęścia i miłości oraz kwiatów i radości, niechaj się to niesie na cały kraj dziś dla Wszystkich Pań Wszystkiego naj...naj....naj....

Kto by tam kiedyś kobietę zrozumiał. Anioł by nie śmiał,diabeł by nie umiał. Czego jej w życiu do szczęścia potrzeba? ...piekła zakątek..czy kawałek nieba... Bo któż odgadnąć moi mili raczy dlaczego zwykłe "tak" odmowę znaczy. A gdy "nie" powie - to może by chciała gdyby się troszkę pozastanawiała. i chociaż czasem złośliwa,kąśliwa nie lilia biała lecz zwykła pokrzywa wie to ród męski i Ty dobry Boże ...choć z babą źle jest bez niej jeszcze gorzej.

Babski poranek Gdy się rano budzisz boisz się lusterka bo na Ciebie z niego jakaś wiedżma zerka. Wymięta koszula,włosy rozczochrane, oczy podkrążone,mocno niewyspane. Ranna toaleta,puder,tusz i szminka no i zaraz z Ciebie inna jest dziewczynka. jeszcze z głębi szafy zgrabna garsoneczka, teraz,moja droga Jesteś jak laleczka. Tapirek na włosach,buty na obcasach wyszła z szarej myszki dama pierwsza klasa.już się teraz lustra dziewczyna nie boi śmiało ,z wielką dumą sobie przed nim stoi. Kiedyś o tym wciąż myślałam hej! nadstawcie uszko.. - co ja z sobą zrobię, jak będę staruszką. Będę miała siwe włosy i zmarszczek bez liku. Wszyscy będą mnie mieć w nosie umrę i po krzyku. Ale lata ciągle biegną hej! nadstawcie uszy... Ciągle jeszcze jestem młoda i nic mnie nie ruszy. Zamiast zrzędzić no i stękać ciągle tylko klikam, a jak do mnie coś tam mają gę..,buzię im zamykam. Czasem sobie farby mieszam, włosy przemaluję spadkobiercy niech się cieszą że ich nie rujnuję. Czytam wiersze,piszę maila do kogoś z daleka. Mimo tylu lat na karku chce się do człowieka. I dlatego Wszystkim radzę hej! nadstawcie uszko! zawsze warto być kobieta, broń Boże staruszką.

Witam na ławeczce. Troszkę ją odśnieżę bo u mnie wieczorem i w nocy padał śnieg,ale już zostały tylko "niedobitki"bo temperatura plusowa,więc szybko topnieje. Zostawiam dla przybywających kawę w termosie i ptasie mleczko wedlowskie. Miłego dnia

LAWECZKO Witam Panie Wybaczcie,ale na troszeczke wybylismy z domu.Moja mama miala zabieg.Wszystko jest OK.Wczoraj wrocilismy. Nie chce tu siedzec sama i bezczynnie,wiec zajme sie "gotowaniem"/pieczeniem z uzyciem ciasta francuskiego. Piersi kurczaka w złocistych szlafroczkach Skladniki: 4 małe połówki piersi kurczaka 4 arkusze (15 x 25 cm) gotowego mrożonego ciasta francuskiego 4 plasterki ostrego żółtego sera 4 dość szerokie plastry chudego boczku 4 połówki suszonych pomidorów z oliwnej zalewy (najlepiej takiej z dodatkiem czosnku i bazylii) jajko zioła prowansalskie pieprz i sól Sposób przyrządzania: Mięso umyć, osuszyć, delikatnie skropić lub posmarować zalewą z pomidorów, oprószyć solą i ziołami prowansalskimi, przykryć i na 30 min wstawić do lodówki. Potem obsmażyć z obu stron na patelni grillowej i przestudzić. Na środku każdej porcji mięsa położyć po kawałku sera i pomidora, po czym owinąć całość plastrem boczku. Cztery małe blaszki wyłożyć papierem do pieczenia, rozłożyć w nich po arkuszu lekko rozmrożonego ciasta francuskiego i włożyć do każdej z nich pakiecik z kurczaka. Wolne kawałki ciasta głęboko ponacinać, po czym bardzo luźno spleść nad kurczakiem, bacząc, by warstwy ciasta nie sklejały się ze sobą i nie tworzyły zbyt grubej ?skóry?. Z wierzchu ciasto gęsto ponakłuwać, posmarować roztrzepanym jajkiem. Piec 25?30 min w temperaturze 200C. Podawać na gorąco lub na zimno ? w całości lub pokrojone na plastry. .

PASZTECIKI Rozwałkowane mrożone ciasto francuskie jajko do posmarowania pasztecików. Farsz I: 25 dag świeżych liści szpinaku 35 dag fileta z łososia łyżka posiekanego koperku po łyżce oliwy i soku z cytryny pieprz i sól. Farsz II: 15 dag szynki wędzonej 2 łyżki tartego ostrego żółtego sera 5?8 dag sera pleśniowego łyżka posiekanej natki Sposób przyrządzania: Szpinak zblanszować, odcedzić. Łososia pokroić na paski, posypać pieprzem, solą, koperkiem, skropić sokiem z cytryny, schłodzić. Rozmrożone ciasto pokroić na kawałki. Każdy przykryć szpinakiem (zostawiając wolne boki ciasta), na nim ułożyć po 1?2 kawałki łososia. Zrolować, ułożyć na blasze, posmarować rozkłóconym jajem i upiec na rumiano (ok. 25 min) w 220C. Przygotować farsz II: szynkę posiekać, wymieszać z serem pleśniowym, żółtym i natką. Rozsmarować na kawałkach ciasta francuskiego, uformować paszteciki, posmarować je jajem i upiec. Podawać gorące z pikantnym sosem pomidorowym np. do czystych zup. Paszteciki z łososiem można podać do bulionu rybnego .

Quiche z warzywami i salami Opakowanie gotowego mrożonego ciasta francuskiego w płatach 3 grube pory 2 kalarepy 8-10 plasterków ostrego salami 2 jaja kostkę bulionu drobiowego 1/2 szklanki kremówki 2 łyżki posiekanego koperku lyżka masła pieprz i sól cukier Sposób przyrządzania: Umyte pory (tylko białe części) pokroić w talarki. Obrane kalarepki pokroić w kostkę i razem z porami wrzucić do wrzącej, lekko posolonej i posłodzonej wody z dodatkiem 1/2 łyżeczki masła. Gotować 3 min, osączyć na sicie i przełożyć do rondla z rozgrzaną resztą masła. Dodać pokruszoną kostkę bulionową i, mieszając, dusić 5?8 min. Przestudzić, wymieszać z pokrojonym w paski salami, jajami (trochę białka odłożyć), śmietaną i koperkiem, doprawić pieprzem i solą. Płatami ciasta wylepić dno i boki tortownicy, posmarować ciasto lekko ubitym białkiem i gęsto ponakłuwać. Rozłożyć na cieście farsz. Z resztek ciasta (trzeba je schłodzić, rozwałkować, pokroić na paski) ułożyć na farszu kratkę. Wstawić quiche do piekarnika nagrzanego do 180C i piec 45?50 min. Podawać jako gorącą lub zimną przekąskę. .

Moze skusicie na jakis przepis? Jesli przypadnie wam cos do gustu,bedzie milo. To bylo dla zoladka,a teraz cos dla ducha:) Otwarte serce W codzienności zgiełku zabiegani ludzie, każdy z nich zachłannie zbiera dzień do dnia, tylko ty gdzieś błądzisz, znaleść się nie umiesz w świecie, w którym coraz wiecęj zła... Wciaż nie możesz dostrzec, że ktoś bardzo czeka na twój jeden uśmiech, jeden znak. Sercem spójrz na świat, sercem szczęście nieś, sercem miłość daj, sercem radość bierz. Coraz trudniej wierzyć, coraz trudniej ufać, kiedy w sercu pustka, gdy nadziei brak... Coraz trudniej wybrać te właściwą drogę, a gdy chcesz coś zmienić, nie wiesz, jak? Tak niełatwo dostrzec, że ktoś bardzo czeka na twój jeden uśmiech, jeden znak. Sercem spójrz na świat, sercem szczescie nies, sercem milosc daj, sercem radosc bierz. Sercem spojrz na swiat, sercem szczescie nies, sercem milosc daj, sercem radosc bierz. Sercem spojrz na swiat, sercem szczescie nies, sercem milosc daj, sercem radosc bierz. Sercem spojrz na swiat, sercem szczescie nies, sercem milosc daj (milosc daj, milosc daj)... sercem radosc bierz. .

znalezć się :) ;

Ojej zapomnialam o diablotkach!:) Z pewnoscia przypadna Wam do gustu.Proste ale jakie apetyczne,mniam.. Mrożone ciasto francuskie w arkuszach jajko do posmarowania ciasta świeżo starty twardy ostry żółty ser ostra papryka ziarna sezamu kminek gruba sól Sposób przyrządzania: Lekko rozmrożone ciasto pokroić na paski o wymiarach 3 x 12 cm. Część pasków posmarować jajem, oprószyć startym serem i papryką (można tak to zrobić, by papryka utworzyła cienkie skośne czerwone nitki na serze). Delikatnie skręcić każdy pasek ciasta w połowie wysokości i ułożyć diablotki (w odstępach!) na wyścielonej papierem do pieczenia dużej balsze. Część pozostałych suchych pasków ciasta posypać grubą solą, część kminkiem, a resztę ziarnami sezamu. Leciutko przejechać po wszystkich wałkiem do ciasta, by posypki przykleiły się do ciasta. Następnie paski ciasta lekko skręcać, zwijać lub wyprostowane układać obok serowych diablotek albo na osobnej tak samo przygotowanej blasze. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 220C i upiec na jasnozłoty kolor. Podawać jako przegryzkę lub dodatek do bulionów, czystych zup i piwa. Juz uciekam! Dzisiaj ciezko pracujemy na dzialce. Zycze smacznego!! .

witam. Olimpia na działeczce mocno działa.Ja też byłam i ciężko pracowałam sprzątając.Mąż robił oprysk na drzewach a ja zajęłam się pracami porządkowymi.Dobrze,że było cieplutko,chwilami nawet pięknie świeciło słoneczko.Nareszcie trochę ruchu.W przyszłym tygodniu muszę poprzesadzać liliowce i irysy bo wymyśliłam sobie nową aranżację przy oczku.A miałam zaplanowane umycie okien. Olimpio ja też dużo używam ciasta francuskiego,zawsze staram się mieć kilka rolek w zamrażarce.Kiedyś dawno,dawno/jak w bajce/ robiłam cisto francuskie albo półfrancuskie sama.Przy francuskim dużo pracy bo trzeba kilka razy wałkować i zamrażać,dziwię się sama sobie że też mi się kiedyś chciało je robić.Piekłam różne ciasteczka z owocami dla dzieci,teraz też piekę ale już z gotowego ciasta.Diablotki ,paszteciki też robie dosyć często.A z piersią kurczaka piekę "takie mumie"cos podobnego do Twojego przepisu. pozdrawiam.

Rybciu Dzisiaj dalismy z siebie wszystko.MM tez mial dosyc.Chcial pojsc do domu wczesniej,ale ulegl moim prosbom.Bylo troche roboty,ale mamy to za soba. Doprowadzilismy sie juz do porzadku.Prysznic postawil mnie na nogi. Uwielbiam ciasto francuskie.Potrawy sa takie smaczne,szybkie w przyrzadzeniu. Nigdy nie robilam takiego ciasta i dlatego wielki uklon w Twoim kierunku.Makaron owszem,ale to zamierzchle czasy. Dzisiaj robilam paszteciki z pasztetem z ostra papryka.Wyszly pyszne. .

Serce ogrodu W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy Powolną strugą płynął wytrwale, W moim ogrodzie, gdzie jeszcze nigdy, Tak dawno słów przyjaznych parę. W moim ogrodzie, gdzie smutek gości, Gdzie gorzkie dni i gorzkie noce, W moim ogrodzie, gdzie samotności Nikt nie rozjaśniał, gdzie nigdy dosyć. W moim ogrodzie, gdzie długa zima, Zmroziła wszelkie ciepłe uczucia, W moim ogrodzie, gdzie strumień źródła Zastygł w bezruchu, a czas umyka. Aż pewnej nocy puściły lody, Ogrodu serce mocniej zabiło, Przyszłaś, nabrałaś źródlanej wody I napoiłaś, a wszystko ożyło. Byłaś tak śliczna, niczym poranek, Niczym wiosenny kwiat jabłoni I nie zapomnę nigdy tej chwili, Gdy dłoń dotknęła twojej dłoni. I nie zapomnę tych chwil radosnych, Kiedy nie mogąc wydobyć słowa, Z zapartym tchem patrzyłem Ci w oczy, Tak trwała nasza bez słów rozmowa. Ja twoje włosy dotykałem ukradkiem, Gdy zamyślona z pochyloną głową, Byłaś mi jak prześliczna nimfa, Co się przegląda nad tafli wodą. I choć tak blisko byłaś przy mnie, Choć twoje oczy śmiały się do mnie, Doprawdy niczego nie jestem pewien, Co czułaś wtedy, czy wart jestem wspomnień. Daab

W marcu jak w garncu. .

Witam na ławeczce. U mnie dzisiaj pogoda raczej jesienna.Wieje i pada deszcz a wczoraj było tak ślicznie. Olimpio to teraz tylko zostało Ci sianie i sadzenie. Ja jeszcze mam do przesadzenia irysy i liliowce rosnące przy oczku - a mogłam to zrobić jesienią.No ale wtedy też nie miałam pomysłu na sprezentowane "gazony-donice",dopiero zimą mnie oświeciło gdzie one mogą stać a mam ich 9 sztuk.Przy oczku mam 3 rododendrony,2 powojniki.1 wiciokrzew,1 magnolia i 2 lilaki/bzy/ i pomiędzy nimi są irysy i liliowce,konwalie i różne dzwonki i inne kwiaty łącznie z paprociami.Zobaczę co z mojego pomysłu wyjdzie. Olimpio ja makaron robię do teraz na każde święta i nie tylko.W każdym razie robię kilka razy w roku.Kroję ręcznie.

Leopold Staff W przedziwnym mieszkam ogrodzie gdzie żyją kwiaty i dzieci I gdzie po słońca zachodzie uśmiech nam z oczu świeci Wodotrysk bije tu dziwny co śpiewa jak śmiech i łkanie: Krzew nad nim rośnie oliwny cichy jak pojednanie Różom co cały rok wiernie kwitną i słodycz ślą woni Obwiązujemy lnom ciernie by nie raniły nam dłoni Żywim rój ptaków co budzi ze snu nas rannym powiewem Ucząc nas iść między ludzi z dobrą nowina i śpiewem I mamy ule bartnicze co każą w pszczół nam iść ślady i zbierać ino słodycze z kwiatów,co kryją też jady. I pielęgnujem murawę plewiąc z niej chwasty i osty, by każdy patrząc na trawę duszą,jak trawa był prosty pozdrawiam i miłej niedzieli życzę

Zmarł Bogusław Mec,jednak białaczka go pokonała. Bardzo lubiłam jego "aksamitny"głos.Piosenki Jej portret,Na pozór,Mały biały pies i inne zostaną w naszej pamięci.Wielka strata,niewiele starszy odemnie.Przykre {*}{*}{*}niech spoczywa w pokoju

Jest tyle pięknych chwil, dla których warto żyć. Jest tyle wspaniałych osób, o których warto śnić. Jest tyle uśmiechu, który warto dawać. Jest tyle ciepła, które warto dostawać. Jest tyle życzliwości, którą trzeba mieć. Jest tyle uprzejmości, wystarczy tylko chcieć !!! POZDRAWIAM CIEPLUTKO. Kingal [Rybciu Olimpio Milej niedzieli zycze, czekam na gosci . Przychodza do nas znajomi i przyjaciele. Pogoda jest piekna , tez juz pracujemy w naszym duzym ogrodzie i dlatego czasu mam naprawde malo. Praca, dom, Ogrod a w weekendy zawsze dom pelen gosci :D ale jak moj kochany Dziadzio mawial" Gosc w dom, Bog w dom"

Tak Rybciu kochana odchodza nasze talenty, wspaniali ludzie 2 miesiace temu Irena Jarocka, pare dni temu pilkarz Smolarek a teraz Boguslaw Mec ...... takie kruche jest nasze zycie, wiec kochane moje cieszmy sie z kazdego dnia .

http://www.youtube.com/watch?v=D7I19pqf930

Bogusław Mec odszedł od nas na zawsze:(( Już nie ujrzymy Jego charakterystycznego kapelusza i usłyszymy Jego ciepłego głosu. Ale piosenek, które po Nim zostały będą długo jeszcze słuchane, bo są tego warte.

Witam moje panie! Moje drogie wiersze przecudowne a przepisy smakowite. Jeszcze nie kopiowałam ale napewno to uczynię. Wielka szkoda, że ludzie odchodzą ale tak ten świat jest stworzony . Nie mamy wpływu niestety. Nieważne jakie dobra posiadamy, nie jesteśmy w stanie zatrzymać starzenia się ani śmierci. Jedno jest pewne, że wszystkich nas to czeka.

pozdrawiam Was serdecznie

Witam na "mokrej" ławeczce,więc poprawiam nasze zadaszenie abyśmy nie mokły.Stawiam kawę w termosie,mleczko i sernik gotowany.Wczoraj piekłam z nowego przepisu i muszę stwierdzić że jest bardzo smaczny.Taki chyba upiekę na Wielkanoc. Podaję przepis: Ciasto: 3 szklanki mąki 1 szklanka cukru 2 jajka 1/2 kostki margaryny 2 łyżki miodu 2 łyżki mleka 1 łyżeczka sody Z wymienionych składników zagnieść kruche ciasto.Podzielić na 3 równe części,rozwałkować na grubość o,5 cm. obficie posypując stolnicę mąką.Piec każdy placek oddzielnie w piekarniku w temp.180* ok.20 minut. pozostawić do wystygnięcia. Masa serowa: 1 kg.sera zmielić trzykrotnie 6 jajek 1 szklanka cukru 1 kostka masła 1 budyń waniliowy 1 szklanka mleka Ser,jajka,masło,cukier włożyć do głębokiego/najlepiej z grubym dnem/garnka i mieszając podgrzewać na małym ogniu.Gdy składniki się połączą i masa będzie gorąca cały czas mieszając wlać budyń rozpuszczony w mleku.Doprowadzić do wrzenia ale nie gotować!!! Zimne placki przełożyć gorącą masą serową.Pozostawić do całkowitego wystygnięcia.Polać polewą czekoladową i można ozdobić bitą śmietaną.

Kingalo - witaj. A co Ty tak późno w nocy buszujesz jeszcze w internecie?Masz kłopoty ze spaniem?

Miłego i słonecznego dnia życzę.

Rybciu to nie klopoty to chyba problem dziś jeszcze nie spałam ichyba nic ze spanua nie będzie, wczorajszej nocy spałam 2 godzinki. W ciągu dnia też nie śpię. Co dalej nie wiem . Walam się w łózku, liczę do tysięcy baranów, osłów i byków. wynik: jak widać. I co z tego ze w ogrodzie pracuje. teraz to już za późno brac jakies prochy ale wieczorem wezme ze 2 . Zmęczona jestem czekaniem na sen.

O mamo a cóż to się z Tobą dzieje?Masz jakieś prywatne kłopoty?Jeżeli tak,to o nie nie pytam.Miałam w swoim życiu takie nieprzespane noce i na dodatek musiałam chodzić do pracy,ale wtedy zaczęłam chorować na kręgosłup i odzywały się biodra.przeżywałam gehennę.