Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciagle brak

Wasze finanse po urodzeniu dziecka

Polecane posty

Gość Ciagle brak

Wystarcza Wam pieniedzy?Musialyscie z czegos zrezygnowac?Bo mi ciagle brakuje,ograniczylam do minimum swoje potrzeby,ale i tak jest kiepsko.Oszczedzam na pieluchach,ciuszkach,a i tak jest kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też sie to zdażało
ale nauczyłam się kontrolować wydatki. Chociaz w sumie to chyba minęło jak syn przestał dostawać Nutramigen i przeszedł na zwykłe mleko a potem w ogóle je odstawił. No i zaczęłam mu sama gotować obiady. Nie kupuję też już tylu ciuszków i akcesoriów dla dzieci. Ale mam też sporą pomoc, duzo ubranek dostałam, pieluchy kupuje rodzina. W sumie mi zostaje tylko wyzywienie malca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy jak dziecko podrosnie
to wydatkow jest mniej?Chodzi mi o to,czy jak skonczy apteczne mleko i zacznie jesc z nami to cos da sie oszczedzic czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocieszcie sie
utrzymanie alergicznych bliźniaków kosztuje około 2 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakers
Dziecko pójdzie do przedszkola, a potem do szkoły, co zwiększa wydatki i to znacznie. A jeśli będzie zapatrzone w rówieśników, tv i internet, to tym większy ubytek gotówki (teoretycznie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też sie to zdażało
Wydaje mi się, że mniej, chociaz trudno powiedzieć. Zamiast mleka są kaszki, a dochodza jeszcze owoce, które poza sezonem są drogie, czasem słodycze (nie mówię tu o jakis hurtowych ilościach) ale trudno iść z dzieckiem na sfestyn i nie kupic mu choćby soczku czy lizaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dwie córki
Im dziecko starsze,tym wydatki wieksze:(Niestety ale nie liczcie nawet,ze jak dziecko strasze to mniejsze wydatki.mam dwie córki nastolatki i choc nie wychowałam je na jakies strojnisie i damulki,to czasmi rwe sobie włosy z głowy!!!!jest ciezko nawet bardzo,nie wspomne o wydatkach szkolnych:Oczasy trudne,ale nigdy w zyciu nie załowałam,ze mam moje ukochane skarby:):):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle brak
To jak mi jeszcze wydatki wzrosna to zostane lysa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też sie to zdażało
tak, tylko, że mi chodziło o ten okres do wieku przedszkolnego. Wydaje mi sie, że teraz na mojego dwuletniego syna wydaję mniej niż przed rokiem, chociaż pewna nie jestem bo nie liczyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dwie córki
Nie łam sie za wczasu:)Głowa do góry,wiadomo,ze miec dziecko w dzisiejszych czasch to ciezka sprawa.Ale mozna sobie poradzic;)ja zawsze w tych ciezszych chwilach,kiedy na prawde brakuje mi kasiorki na jakies wydatki,to dziekuje Bogu,ze mam zdrowe dziecaiczki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!o tak wierz mi to jest prawda.Moja siostra ma bardzo chora córeczke i wiem jak strasznie kosztowne jest miec chore malenstwo:(:(:(Wiec głowa do góry i cieszcze sie z tego co macie:D:"D:DZa swój tród wasze dziecko odwdzieczy sie Wam wileka miłoscia i ufnoscia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciagle brak
Na szczescie dziecko mam zdrowe,ale sma jestem alergiczka,wiec wiadomo,jakie to niesie za soba wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też sie to zdażało
przepraszam, ze zapytam. a ojciec dziecka nie dokłada się do wydatków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wprawdzie nie zarabiam kokosów, ale nie narzekam na finanse, wiedząc, że inni naprawdę maja gorzej. A czy odczułam zmiane po urodzeniu dziecka...? Moja córka urodziła się w dzień mojej pierwszej w życiu wypłaty, także jeśli coś odczułam to raczej na korzyść :D Wcześniej byłam studentką, mimo stypendium z jedną pensja męża nie było łatwo i nauczyłam się zaciskać pasa. Dlatego, jak mała się urodziła, z przyzwyczajenia nie \"szalałam\" W przeciągu pierwszych kilku miesięcy główne wydatki to pieluchy, chusteczki i Nutramigen :O Oceniam to na jakieś 300 zł miesięcznie. Na szczęście tak się złożyło, że całą resztę, na czele z wózkiem i łóżeczkiem mogliśmy pożyczyć, częśc wyprawki dokupili szcześliwi dziadkowie. Kosmetyki w czasei pierwszych misięcy to było mydełko i oliwka bambino - czyli nic drogiego, oraz Sudocrem, trochę droższy. Jak Mała zaczęła dostawać inne posiłki, to gotowałam sama, słoiczki sporadycznie. Teraz ma prawie dwa lata i główne wydatki to wyżywienie, ale je już \"normalnie\" i niestety zabawki ;) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na swoje 9 miesieczne dziecko wydaje 350 zł. Do tego dodatkowo na pol etatu dochodzi opiekunka 300 zł. Wydaje mi sie ze jak maly podrosnie bedzie jadl z nami to duzo wydatkow odejdzie, potem pieluchy i na koncu przedszkole na ktore wydam 180 zł z wyzywieniem. Ale poki co tyle to kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak to wygląda w 2018 roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po dwunastu latach napewno duzo lepiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam syna 13 letniego I dwuletniego Teraz jest duuuzo lepiej Nie ma nawet porownania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie ciężko. Ja i mąż dla siebie ograniczyliśmy wydatki do minimum. Syn ma 11 miesięcy i wszystko idzie w niego. Musi chodzić na rehabilitację prywatnie na razie, bo na NFZ zaczyna dopiero we... Wrześniu :/ Na mleko idzie trochę kasy i pieluchy. Ciuchy kupuje w tanich sklepach typu Pepco, textil market, lumpeksy, sporo dostałam od dwóch znajomych. Na 500+ się nie łapiemy, mamy razem około 3000zl na miesiąc, z tym że mieszkamy z teściami, mamy własne mieszkanie nie płacimy czynszu czy wynajmu, resztą się dzielimy, ale nieraz jest tak, że teście płacą wszystko. Nie wiem gdzie tracimy kasę w sumie nic takiego nie kupujemy ekstrawaganckiego. Idę do sklepu kupię kawałek mięsa na obiad, jakieś warzywa, owoce i już nie ma 100zl. Ostatnio w jednym czasie skończył się proszek, płyn do płukania, płyn do mycia naczyń i płyn do mycia kibelka i za tych kilka rzeczy kolejne 100zl. Dochodzą też inne wydatki, mamy dwa auta, ale mieszkamy na wsi i bez nich jest trudno. Zaraz synkowi trzeba będzie kupić pierwsze buty do chodzenia, a te pierwszy buty są bardzo drogie na ogół. Najgorsze jest to, że po macierzyńskim nie wracam do swojej starej pracy, muszę poszukać czegoś innego, bo nie jestem w tamtej mile widziana, więc jak będę bezrobotna to już w ogóle, chociaż teraz podobno o pracę łatwiej. Cóż, zobaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawa jestem jak to będzie u nas, bo moja pensja na rękę 2700, męża 1600 (w dobrym miesiącu, bo bywa i polowa tego), zasiłek macierzyński na pewno będzie niższy, bo raczej do tej pracy nie będę chciała wracać, więc roczny urlop macierzyński na 80% podstawy, czyli do dyspozycji będziemy mieć na 3 osoby lekko ponad 3000, z czego kredyt 650, czynsz 400, liczniki oko. 150, telefony i internet ok. 100, samochód co miesiąc jakieś 720 (daleko dojeżdżamy do pracy). No to zostanie nam około 1000 na życie (w dobrym miesiącu), czyli 250 na tydzień. Prawdopodobnie zasugeruję mężowi, żeby na czas urlopu macierzyńskiego przesiadł się na dojazdy autobusem, bo bez sensu żeby sam "na pusto" jeździł samochodem, i to już będzie jakieś 400 oszczędności. No i chyba będzie musiał znaleźć lepiej płatna pracę. Tez będę szukać, bo inaczej to dziadowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Później jest trochę łatwiej. Syn jak się urodził to majątek traciłam na mleko. Później było przedszkole najpierw prywatne później państwowe ale wielkiej różnicy nie widziałam. Teraz jest szkola, klasy 1-3 i odżyłam. Książki refundowane, na początku roku tylko jakaś wyprawka, tornister. Ubrania trochę droższe niż dla niemowlaka ale też dłużej chodzi, trochę spodnie na kolanach niszczy :-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy za chlopow nieudacznikow bierzecie?? Dla mnie chlop zaczyna sie od 4000 Co to za frajer co zarabia 1600 :-( ..albo mniej...porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kierowałam się portfelem przy wyborze męża, co innego kiedy ma nam się powiększyć rodzina i ze względu na zajmowanie się małym będę wyłączona z życia zawodowego - będziemy potrzebować więcej kasy, więc nie ma wyjścia, trzeba się spiąć. Sama kiedyś zarabiałam znacznie lepiej, ale nie miałam prawa do urlopu czy zasiłku, więc coś za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama podrzucasz artykul ze z praca ciezka aplikantowi a nadal brniecie? Moj jak zarabial 2,3 tys 5lat temu i zajmowal sie rysowaniem projektow budowlanych to przebranzowil sie na cos obwiele lepiej platnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie "brniemy" tylko on brnie. Nie chciałabym żeby mąż wybierał mi ścieżkę kariery i kazał na przykład iść na kasę w Biedronce, bo zarobię więcej niż w zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech on sobie będzie prawnikiem, ale niech przynosi więcej kasy do domu i tyle. Ja myślę o przekwalifikowaniu się na programistkę, ale też nie mam pewności, czy to się opłaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Zależy czego programistkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo masz jedno i widocznie nie dostajesz 50-0+, bo jakbyś naklepała bachorów to za darmo dostałabyś na każdego idiotę bachora 500+, rodzinne, mieszkanie za darmo i stać by ciebie było na wszystko nie pracując, oto co promują obecnie głupie, zidiociałe pisowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×