KOCHAM GO, CZY TO KIEDYS MINIE ??

minelo kilka LAT a nie miesiecy, wciaz sa razem. To optymistyczne , ale ja nie twierdze ze tak bedzie z nami, zyje nadzieja bo kocham, ale jest we mnie ten realizm, ze nic z tego nie bedzie.

Jesli jest szansa walcz o niego dziewczyno,jesli nie,nie rozmawiaj,nie pytaj,nie rozgrzebuj mimo ze boli bo bolec nie przestanie a tak tylko pogarszasz sytuacje....

Mysle ze nie ma juz szans...To taki typ, ze jak raz podjal decyzje to chocby sila ale bedzie w jej przekonaniu żyl... Wiem ze cierpial, znam go przeciez, ale teraz po prostu zyje sobie normalnie jak gdyby nigdy nic. Tak to odbieram. Ja jakos to przetrwam, moze jak znikniemy sobie z oczu to i ja sie wylecze? Co z oczu to z serca? Zobaczymy jeszcze 2 tygodnie...i juz go nie bede widywac.

Milosc to beznadziejne uczucie, ta niespelniona. Jakby ktos mi kilka miesiecy temu powiedzial, ze z nim bede to bym go wysmiala, wydawal mi sie zupelnie niedostepny, a jednak sie udalo, chwila szczescia i bummm! :(

w moim przypadku nie sprawdziło się co z oczu to z serca.. widujemy się ale sporadycznie... za kazdym razem czuje jak mi serce skacze do gardła.. ;( mam nadzieję, ze u Ciebie bedzie inaczej pa

If you want ... ja tez nie mam pewnosci ze to sie u mnie sprawdzi. Ale to jedyne dobre wyjscie jakie widze...zniknac sobie z oczu. Co innego pozostaje? Tylko to. Wspomnienia wracaja jak bumerang. Ech.