Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Igrek, nie mam. Ja to ledwo te dwa wychodowałam, co mi podali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudzia - Przykro mi bardzo , z całego serca cię ściskam . No niestety tak to jest , że sa dobre i złe wiadomości . ale badz dobrej myśli , bo i na nas przyjdzie czas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izka - Ach te cholerne polipy , równierz mam do nich skłonności . Jestem pewna , że tobie uda się , więc główka do góry !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może ktoś mi powie , co mam zrobić , żeby moja stopka była do końca uzupełniona . Bo jak wchodzę na swoje konto , to mam napisane wszystko , tylko dlaczego nic nie pokazuje . Mam nadzieje , że ktoś mi podpowie , bo strasznie mnie to wkórza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kordianka trzymam Cie Kochana za słowo :) Bardzo bym chciała by nam sie udało. I Alex Tobie rowniez :) I wszystkim dziewczynom, naprawde z całego serca tego zycze i za wszytskie trzymam mocno kciuki., Igrek, Janko, Lato, Lena. Moj mail jest taki jak nick i koncowka wp.pl Ja tez nie mam niestety mrozaczkow wiec cala procedura od nowa mnie czeka. Zrobie ten test w czawrtek, odstawie leki i bede sie umawiac na wizyte. Pewnie od nowa badania trzeba bedzie zrobic. Do pracy ide od poniedzialku wiec do tego czasu zamierzam troche sie zrelaksowac, moze praca w ogordzoe dobrze mi zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex 123 ten Biosteron to jest bez recepty prawda? W jakich dawkach go przyjmujesz? Moze tez bym sobie zaaplikowała. Moj maz zazywal Salfazin ale chyba zwieksze mu dawke co by armia byla silniejsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudzia- bardzo dobry plan. trzeba miec plan zeby pozniej bylo bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudzia, takie małe opakowanie 30 szt. to bez recepty, większe już z receptą. Ja biorę 1 tabl. dziennie - rano. Przed pierwszą próbą to nawet 2 razy dziennie kazał mi brać, ale może sama tyle nie bierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuzia- dzienki , wieczorem jak będę w domku sprobuje coś z tym zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudzia- Napewno nam się uda ! Dzisiaj mam sie troche lepiej , mam nadzieje oby tak dalej było .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lato, bo wszystkie info masz w zakładce " o mnie" a nie w stopce.. Spróbuj raz jeszcze skopiowac i niektóre info skrócić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudzia - może nie bedziesz robic badania z powrotem , bo dużo badań jeszcze będziesz mniala wazne . Tylko jedynie co będziesz musiała powtórzyc to bakteriologie . A inne wazne pół roku , a jeszcze inne rok . Ja jestem jak to się mówi w trakcie wyciszania na długim protokole , chociarz wolałabym podchodzić na krótkim . Ale tak zdecydowała moja dr , więc wykonuje jej polecenia , i zobaczymy co tam będzie . Jedynie co sie martwie tymi cytogenetycznymi wynikamy . ale z drógiej strony mam cicha nadzieje , że wszystko wyjdzie dobrze , no zobaczymy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michalina - witam cie ! Ja mam wszystko napisane w zakładce i w stopce . a o tym skóceniu pomyśle , tylko nie teraz bo za duzo ludzi szwenda się i nie chcę , żeby mnie podgladali i td . ale w domku na spokojnie postaram się coś z tym zrobić . A co tam u ciebie słychać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lato, wszystko ok. Wróciłam do domku i zabralam sie za sprzatanie i pranie. Zostało mi jeszcze odkurzanie:-) Dziś w pracy był luz, więc ucieklam szybciej a za dwa tygodnie już bede na zwolnieniu.. Tęsknię za ładna pogoda ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meggi gratuluję bety!!!!!!!!!!!!!!! Bardzo się cieszę , że kolejnej z nas się udało. Rudzia trzymaj się ściskam cię mocno!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewciami
malwi jak tam dzisiaj twój brzuszeszk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewciami
malwi tak średnio, coś mnie też brzuch pobolewa, niedobrze mi jakoś! a Ty masz wizytę w sobotę? ja muszę czekać do poniedziałku..... tak długo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak w sobotę mam wizytę. No właśnie z tym bólem to tak chyba musi być i koniec. Jak mówiły dziewczyny dzidzia buduje sobie m2 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaraz zmykam do Kościoła z moją chrześnicą bo ma biały tydzień i dzisiaj jest msza z rodzicami chrzestnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michalina - to sie ciesze , że u Ciebie wszystko ok . To wczesnie jestes w domku , ja niestety bedę po 19 dopiero . No własnie mnie równierz brakuje słońca , co wieczór nakrywam swoje ogórki . Nic niewiadomo raz mówia , że będzie przymrozek , a drógi , że nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczynki.. Gratuluje ze wszystkich sił tym którym się udało!!!! Dbajcie o siebie bardzo... i głaskajcie brzuszki.. i przykro mi z powodu tych które jeszcze będą musiały wykazać odrobinę cierpliwości w swoich staraniach przed niuniknionym przecież kiedy sukcesem... Sama to osobiście przerabiam... Nie potrafię się za bardzo pozbierać po mojej porażce... Nie lubię strasznie tego stanu... klęski... Nie wiem czy mam podchodzić do crio.. Dwie śnieżynki czekają, ale jeśli dwie wcześniejsze zarodeczki nie dały rady, a te są przecież z tej samej "hodowli" to czy istnieje w ogóle jakakolwiek szansa na powodzenie? Spędza mi to sen z powiek, napuchniętych zresztą od płaczu. Co za horror. Kiepsko to wszystko znoszę, zastanawiając się jednocześnie czy narażać się na te same przeżycia. Oj ciężko ze mną wszyscy teraz mają. Mąż, rodzice, braciak.. a teraz i Wy... Zastanawiam się co mogło spowodować obumarcie zarodka. Na wizycie jeszcze nie byłam, dopiero się umówiłam, żeby sprawdzić czy w brzuchu wszystko gra, ale dr na pewno też mnie nie oświeci w tej kwestii. Straszna rozpacz... Nie wiem czy nie lepiej bym się czuła gdyby zarodek (ki) nie podjęły w ogóle walki a tu masz.. beta wyszła a potem już nie rosła. Wiem że wyolbrzymiam, może za bardzo przesadzam, komplikuję sobie jeszcze bardziej życie, ale to naprawdę dużo dla mnie znaczy: osiągnięcie w końcu tego celu. A było bardxzo blisko... Czy myślicie, że uda się pomyślnie rozmrozić te zarodeczki? Że akurat te mogą być silniejsze niż tamte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fata_Morgana79 - witaj ! Cieszę się, że się odezwałaś do nas znowu.:D Musisz być dobrej myśli i wierzyć !!! Bo co by inaczej nam pozostało. Ja też jeszcze czekam i muszę, bo nie mam innego wyjścia.:-)Modlę się za nas wszystkie codziennie w Kościele i Lato się modli.:-))Zobaczysz...będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to dobry znak, że "coś" się zaczęło dziać? Czy wręcz przeciwnie? No kurcze, nie potrafię sobie z tym poradzić. Od teściowej usłyszłam, że to nie koniec świata, od szwagierki, że bez dziecka można żyć... No można do jasnej chole... ale nie takich słów się spodziewałam. jedynie rodzice mnie trochę wyciszyli i rzucili w wir pracy, żeby odpędzić naprawdę czarne myśli. Igrek, jedynie wiara nam została. Chociaż nie udało się Bogu kilka rzeczy, choćby: starość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fata_Morgana79= gdzie sie podziewalas kobito!. Nie wolno Ci tak myslec musisz walczyc i juz. zobacz co ja mam powiedziec. komorka zaplodniona byla ale nie pojawil sie zarodek. Przyrost bety byl bardzo duzy proawdlowy ja na konkretny tydzien i co musialam poronic. Teraz mam w sobie (mam taka nadizeje) 3 śnieżynki. jedna nie przezyla rozmrozenia i dlatego biolog zdecydowal sie na rozmrozenie kolejnej pray. w"śniegu" pozostaly mi tylko 2 śnieżynki. Tez moglabym powiedziec ze nie bede probowac bo to z tej samej serii. sprobowalam i teraz modle sie zeby chociaz jednen maluszek zostal ze mna na 9 miesiecy. boje sie zaje......cie nie chce przezywac po raz kolejny straty kruszynki jest to okropne ale walcze nie poddaje sie. Ty i inne dziewczyny ktorym sie nie udalo teraz musza tez walczyc bo kto zawalczy o nasze maluchy jak nie my?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fata Morgana, ja bym się cieszyła, że jednak coś się tam zadziało. Moim zdaniem daje to większe nadzieje na powodzenie kolejnym razem. Coś zaskoczyło. Finał był taki jaki był, ale tym razem nie musi byćtak samo. Niektóre dziewczyny lepiej przyjmują mrozaczki niż świeze zarodki. Próbujemy kochana. Co nam pozostało. Trzeba powalczyć o swoje. Musisz wierzyć, że się uda. No bo niby dlaczego nie. Może nie od razu, ale zobacz ilu dziewczynom choćby na tym forum się udaje! I na nas przyjdzie kolej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×