Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Gość BeBe_XX
Lato - wygląda na to że teraz już wykonują ten zabieg. Ja po diagnozie lekarza (w moim miescie) miałam totalną załamke i zero logicznego myślenia... na szczęście w pobliżu był M i od razu zaczął racjonalnie działać... ja pewnie bym czekała aż szpital ruszy i mnie przyjmą. Jednak podjęliśmy słuszną decyzję bo to właśnie zabieg zamknął ten rozdział, mogłam to przeżyć i ruszyc dalej... a tak czekałabym kolejny tydzień, może dwa i nie wiadomo czy nie odbiłoby się to na moim zdrowiu. Co do skierowania to właśnie lekarz nie wypisał bo szpital był zamknięty i miałam czekac na jego otwarcie i wtedy juz ze skierowaniem zgłosić się na zabieg. Do tego czasu miałam czekać a w razie krwotoku szukać pomocy "gdzieś indziej"... czyli w praktyce wejśc z ulicy do szpitala w innym mieście i prosic o przyjęcie w związku z nadzwyczajną sytuacją jaka był brak szpitala w miejscu zamieszkania... jednym słowem masakra... Wydaje mi się, że już nic mnie ze strony naszej słuzby zdrowia nie zdziwi... już nie wkurzają mnie protesty lekarzy i dyskusje w mediach, wiem że i tak muszę zapłacić... a przynajmniej nie szargam sobie dodatkowo nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kornel100-78
Czesc Dziewczyny, BEBE_XX az szkoda gadac jak moga tak ludzi traktowac... masz czekac na krwotok? Normalnie w glowie mi sie nie miesci! Ja tez jestem po poronieniu i tak jak ty doszlam do wniosku, ze teraz musze sie zajac swoim zdrowiem psychicznym i fizycznym zeby pozniej ze spokojem dalej probowac. Teraz tez juz nie licze mojego wieku, nie stresuje sie, bo to w niczym nam nie pomoze. Teraz poswiecamy czas na siebie, na nasze malzenstwo. Jest o niebo lepiej .... potrafimy sie smiac, cieszyc sie i nie przejmowac tym wszystkim. Od bardzo dawna sie tak nie czulam :) Zobaczysz bedzie lepiej, tzrymam za ciebie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, Ja jutro mam się stawić u dr Starosławskiej o 10:30 na kriotransfer. Tak samo bardzo się boję, co mam nadzieję na powodzenie tym razem. To już 4 raz. A dziś wieczorem rozmrażają nasze śnieżynki i martwie się czy będą się dalej rozwijać. Moja dr Z nie pracuje w sobotę więc dostałam od niej buziaka na szczęście. Mój M wierzy, że to pomoże. I nie dziękuję za kciuki żeby nie zapeszać, bo jestem przesądna, ale proszę o dalsze dopingowanie. Sylvia cieszę się, że będziemy w pewnym sensie razem przez to przechodzić i że nie będę sama. Chciałabym, żeby nam obu się udało! BeBe mi dr powtarzała, że jak mnie wyłyżeczkują to potem muszę czekać pół roku aż endometrium się wystarczająco odrodzi. Wiem, że nie miałaś innego wyjścia i musiałaś przez to przejść, ale czy też teraz musisz tyle czekać na kolejny transfer? Biedna jesteś, że musiałaś przez to przechodzić. Mam nadzieję, że pierwszy i ostatni raz. Pozdrawiam ciepło w ten chłodniejszy dzień! I też słyszałam na TVN, że w połowie przyszłego tygodnia mają wrócić afrykańskie upały. A na pogodynce podają pojedyncze dni z temp. 28-29 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasian82 oczywiście kciukasy mocno zaciskam, powodzenia daj znać zaraz jak wrócisz do domku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bebe _xx, ja po poronieu to musiałam odczekać sporo czasu . coś około roku mi to zajęło , byc może dlatego , że była to ciąża blizniacza i poroniłam w 7tc. Więc to wszystko umnie długawo trwało . Naprzud jak dr stwierdziła podczas usg razem z dr Z , że u dzieci przestały bic serduszka , to przepisała mi takie tabletki dopochwowe na samoistne poronienie . Dr powiedziała , że było by dobrze gdyby to wszystko wyczyściło się , bo nie chciała żeby ja mniała wyłyżeczkowanie . bo i tak mnialam problemy z endo . Ale niestety pech chciał i nieuniknełam tego . Po praniu tych tabletek sporo się wyczysciło się , ale HCG nadał rosło i na usg równierz wyglądało nie zaciekawie . A co do naszej służby zdrowia , to mója koleżanka zawsze coś tam da pielegniarce i jest zupełnie inne podejście do pacjęta . Wszedzie liczy się kasa , kurcze nasuwasie pytanie poco płacimy te cholerne składki jak i tak leczymy sie prywatnie . A co skierowania , to dr z Novum daje .Ja właśnie tak mniałam od swojej dr . A Ty ile czasu jesteś po zabiegu ? No masz , z tą pogoda to ja dobrze usłyszałam . kasian82 , będę mocno trzymać kciuki , i życzę powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kasjan Kazde nasze podejście to ogromny stres, Ja tez bardzo się balam jak beda rozmrażaly sie nasze sniezynki, teraz rozmrazalismy nasze ostatnie aż 5 bo to byly najslabsze jakie mieliśmy z 12 zamrozonych, z 5 przezyly 4, 3 zabralam ze sobą jeden zostal do obserwacji ale nie stety nie przetrwal;( Wiec nie mamy juz nic ;( ale wierzę,że w najbliższym czasie nie będą nam potrzebne ;) Dr. Staroslawska nie jest moją dr prowadzącą ale trafilam do niej w zastepstwie, super mila i czuła kobieta, bardzo mi życzyla nejpiekniejszego prezentu ur, w życiu. Ale sie najadłam pierogów z jagodami, ale wiecie co zrobilam :) Zamiast na śmietane posypac cukru ta Ja sobie dowalilam lyżkę soli hehehe trzymam kciuki za Ciebie jutro aby to byly nasze ostatnie podejścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyndi, mena dziekuje za pocieszenie z ta waga. Moja kolezanka dzis urodzila synka, ale data.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniren, ja tez sie stresuje waga ale tłumaczę sobie, ze to wszystko minie. Teraz dzidzia najważniejsza. Zobaczysz. Stas wszystko wyciągnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki A ja dzisiaj zrobiłam leczo , bardzo mojemu M smakowało , a na deser zjadł sobie lody. sylvia , ja równierz czasami robie pierogi , tylko zamiast śmietany polewam serkem waniliowym . A z tą solą , to ci się udało co ? Ja kiedyś też tak zrobiłam . Dziewczyny niema co przejmować sie wagą , najwarzniejsze żeby dzidzia była . Moja koleżanka w ciąży przytyła 25 kilo , ale pózniej szybko wróciła do formy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane Sorki ze sie malo udzielam ale nadganiamy remont w naszym mieszkanku zebysmy mogli sie wczesna jesienia tam wprowadzic zanim mi brzucho wielkie wyskoczy;) jeszcze kilka rzeczy mamy do wybrania ale generealnie juz sporo jest zrobione... Buziaczki dla Was👄 i miłego wekendu🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, Czytam Was cały czas, chociaż dawno sie nie odzywałam, ponieważ miałam kilka spraw do poukładania. Jestem teraz na etapie kompletowania badań do IVF, strasznie tego dużo i kosztowna sprawa, naszczęście mój lekarz pierwszego kontaktu dał mi skierowanie na kilka badań - zawsze to coś. Trochę się martwię bo wstępnie zapisałam się na sierpień na wizytę startową, a jak na złość okres mi się poprzesuwał i dni w których chciała mnie zobaczyć lekarka czyli17-19dc akurat wypada w nasz wyjazd. Nie wiem co zrobić, czy pomimo tego pojechać na wizyte startową najprawdopodobniej będzie to 21dc, czy odwołać tą wizytę i poczekać na następny cykl. Jak myślicie? Jakie są Wasze doświadczenia z wizytą startową też musiałyście być w konkretym dniu cyklu? Trzymam za Was wszystkie mocno kciuki i życzę miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kibicujaca
Candy - jesli zdazysz wrocic z urlopu przed @ to ok - wizyta startowa nie musi sie odbyc koniecznie w 21 dc - z mojego doswiadczenia wiem, ze lekarz chce po prostu sprawdzic czy nie zostaly jakies niechciane niespodzianki po cyklu poprzedzajacym ivf np. w postaci torbieli. Babeczki! Za wszystkie starajace sie trzymam wielkie kciuki, gratuluje wszystkim zafasolkowanym i ciesze sie bardzo razem z tymi, ktore juz zostaly Mamusiami :) Nie udzielam sie, ale czytam reguralnie :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczęta ! Mam zaległości w czytaniu aż od środy.:/W wolnej chwili muszę je nadrobić, ale jak na razie problem u mnie z czasem.:-( Koncert rewelacyjny ! Stałam prawie przy samej scenie i zobaczyć Axla około 2 m od siebie...bezcenne.:-)Zapomniałam o wszystkich problemach.To jest niesamowite, jak kilkoro ludzi może mieć wpływ na Ciebie i na Twoje odczucia.Poza tym kontakt wzrokowy z Richardem Fortusem...niesamowity.:-))Nie zapomnę tego do końca życia. I jak tyko znowu będą koncertować-nawet nie w Polsce,to jedziemy. Mój M nawet się wzruszył na Don't Cry.Ja Ron zaczął grać swoją solówkę i wstęp do tej piosenki,to wszyscy ludzie już zaczęli ją śpiewać,zanim Rudy wyszedł na scenę---to jest po prostu nieziemskie.A potem całą piosenkę z Nim śpiewali.Ja to się tak darłam,że prawie Axla nie słyszała.hehe W ogóle jak się zaczął początek koncertu...włączono tą wizualizację na 3 wielkich ekranach diodowych,zaczął się jeden wieki krzyk, a jak wyszedł DJ Ashba i zaczął grać na gitarze,to nic tylko ludzi wrzaski i krzyki słyszałam.Tego się nie da opisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Igrek ciesze sie ze sie oderwalac od codziennosci i swietnie spedzilas czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kibicująca: dziękuję za odpowiedź, uspokoiłaś mnie :) igrek: cieszę się, że się zrelaksowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny Coraz rzadziej tu zaglądam ale to dlatego, że z uwagi na ciąże w pracy trzymają mnie krócej - mam zrobić to co muszę i idę do domu więc uwijam się jak najszybciej i uciekam. A w domu jak to w domu jest co robić :( Dzisiaj kolejna wizyta - mam nadzieję, że wszystko będzie ok bo mimo, że wyniki są ładne to mam jakieś złe przeczucia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kordinka - odgnoń złe mysli w cholere! musi byc dobrze! Trzymam kciuki&& kate - co u Ciebie? jak tam po wizycie? igrek - super ze sie koncert podobał! zostana niezapomniane wspomnienia:) My troche podgonilismy remont w wekend bo przez to lezenie mamy małe opóżnienie:P ale co tam, na wszystko przyjdzie czas na przeprowadzkę również;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwa tygodnie temu był 6 więc teraz 8 tydzień. Początki są najgorsze :/ Czuję się w miare - nudności i wymioty do zniesienia choć w pracy z nimi nie jest ciekawie. Podejrzewam, że będzie chciał mnie dzisiaj wysłac na zwolnienie A jak u Was dziewczynki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczęta kasian82 jak tam transfer daj znać? igrek no właśnie widziałam jak blisko sceny stałaś super ,wrażenia zapewne niezapomniane i pewnie niezły kop do dalszego działania. Kordaianka no niestety tak to już u nas jest najpierw w czarnych barwach widzimy nasze starania, poźniej jak się uda martwimy sie czy wszystko bedzie ok ja wierzę że u Ciebie wszystko będzie w porządku, dostałaś od losu piękna niespodziankę i tak będzie do końca. Głowa do góry!!! ja też mam teraz taki okres że widzę wszystko w czarnych barwach ale w środę wyjeżdzam także mam nadzieję że będzie pogoda i trochę o tym wszystkim zapomnę. Życzę miłego dzionka pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki, Mój sobotni transfer nie był najlepszy. Nie tego się spodziewałam. Oba zarodeczki się rozmroziły, ale są bardzo, bardzo słabe. Mrożone były jako 6komórkowe, po rozmrożeniu nic nie urosły, a połowa z tych komóreczek była martwa. Oczywiście wiem, że jest szansa, że się odbudują, ale tak mała, że prawie jej nie ma. Na wrazie czego nastawiam się, że się nie udało. Parę godzin po transferze trochę plamiłam i dziś rano też pojawił mi się śluz podbarwiony krwią, pewnie zarodeczki mi wypadły. Sylvia może chociaż tobie się uda! Będę trzymać kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasian81 Nie trać nadzieii, wiele przypadkow było takich,że te lepsze zarodki nie dawaly wymarzonych efektów a wlaśnie te słabsze dały rade i sie ladnie dzielily i zagnieżdżały. Natura takie płata figle,że wszystko możliwe, najważniejsza wiara, nie możesz sie poddawać i myślec ze sie nie uda bo twoje maleństwa potrzebują wsparcia a nie Twojego załamania ;) Będzie dobrze, a ilu komurkowe w końcu zabrałaś śnieżynki ilu dniowe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasian Tzn,że zabrałaś 2 śnieżynki 3 komórkowe?? Dobrze zrozumiałam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylvia - dobrze zrozumiałaś. 2 zarodki 3 komórkowe. Chyba jeden z nich miał jeszcze 4 kom. żywą, ale pani z labolatorium tak niepewnie o niej mówiła, jakby niedługo i ona miała zdegenerować. Wiem, że z tych słabych też bywają ciąże, ale tylko czasem. I ja chyba nie mam co liczyć, że znajde się wśród tych szczęściarzy. Mój M oczywiście wierzy, a ja leże, odpoczywam, śpie i czekam. Mrożone zarodki miały 2 doby, rozmrożone były wieczorem, a nastepnego dnia był transfer. To wg mnie one były w 3 dobie swojego życia, ale Novum chyba uznaje jako dwu dniowe. To liczenie wogóle mi się kupy nie trzyma. Skoro w naturalnych ciążach zagnieżdzenie jest w 5-6 dobie po zapłodnieniu, to dlaczego N mówi, że od 5-6 doby po transferze? Przecież podają zarodki przewaznie 2dniowe + te 5 dni = 7. To nasze zarodeczki się zagnieżdzają od 7 doby po zapłodnieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny mozecie mi powiedziec jak wyglada proces in vitro z zamrożonych zarodków, kiedy nalezy zglosic sie do lekarza itp...dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Joasia. Wszystko masz napisane na zielonych kartkach, całą procedurę. Do lekarza musisz się zgłosić najpóźniej 5 dnia cyklu, w którym chcesz mieć crio. Ale jeśli crio ma być na hormonach to musisz się zgłosić jeszcze w poprzednim cyklu, żeby dali ci receptę na leki i zaczynasz je brać od początku cyklu, w którym masz mieć crio. Napisz o sbie coś więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dopisałam do końca. Lekarze monitorują twój cykl, tzn. kiedy będziesz miała owulację. Musisz wtedy iść na kilka wizyt do N lub do siebie, jak jesteś z daleka. Jak już będzie po, to wyliczją dzień transferu, w zależności od tego ilu dniowe masz zarodki. Wieczorem je rozmrażają, a następnego dnia masz transfer. Od owulacji zaczynasz brać Luteinę. I reszta przebiega dokładnie tak samo jak przy świeżych zarodkach, czyli czekanie, czekanie i czekanie na test lub @.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×