Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

kotek tak jak lato mówi w ogóle przy niedoczynności tarczycy też sie tak odczuwa sama jestem na to żywym przykładem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LENA66 ja te czekoladowe skrzepy i czarną krew miałam w trakcie miesiączki ktora trwała ok 4 dni dziś trwa 3 .przy mojej endometriozie to dziwne ze mam tak krótkie miesiączki kazdy lekarz sie dziwi ale tak mam a odległość między to 32 dni a ostatnie kilka 28 29. nie miałam krwawien miedzy miesiączkami nawet po lekach tez lekarze sie dziwią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to u mnie tarczycy nie wykryto muszę szukac innej przyczyny zimnna albo wyjechać do chorwacji gdzie przy 32 czułam się cudownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena, u Zuzi wszystko dobrze. Ładnie wyglada i ma juz duży brzuszek. Pewnie sama niebawem se odezwie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ! A cóż to nikt jeszcze dzisiaj nic nie napisał ? Pobudka.:P Już po godzinie 11.00.:/ Ja jadę na paznokcie dzisiaj.:D Mam pytanie do Was: co Wy myślicie dziewczyny o podchodzenie do kolejnego transferu już w kolejnym cyklu, czyli bez przerwy chociażby jednego cyklu ( tak od razu ) ? Czy według Was ma to jakieś znaczenie czy nie ?? Miłego dnia Wam życzę.;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie lekarze mówili, że o ile psychicznie dam radę to nie ma przeciwwskazań medycznych. Dlatego ja próbowałam praktycznie miesiąc w miesiąc aby nie tracić czasu. Teraz jak pojadę, w przypadku niepowodzenia, od razu podchodzę po następne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
39 tydzien i jeden dzien. Leze i czekam, rozmawiam ze stasiem ze to ostatni dzwonek na porod sn, i chcialabym zeby sie na to zdecydowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniren ale ten czas zleciał. A dopiero co zaszłaś w ciąże.Trzymam kciuki, żeby wszystko przebiegło sprawnie i bez komplikacji. Moja mała już była w tym czasie po drugiej stronie brzuszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mena - dlatego pytam, no bo nie znam się do końca na tym, a nie chciałabym już popełnić żadnego błędu.:/Psychicznie czuję się gotowa i bardo chcę.:D Nie chcę, aby ten zarodek tam był tak długo zamrożony i chcę go jak najszybciej zabrać stamtąd do domku.;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
Igrek - myślę,że najlepiej zdecydować się na kolejny transfer od razu,bo czekanie tylko niekorzystnie wpływa na nasze samopoczucie.Ja po pierwszym nieudanym transferze w lutym już w marcu byłam znowu po moją śnieżynkę w klinice.Dr Z stwierdził,że najlepiej będzie od razu podejść do transferu w następnym cyklu.Jak ma się udać to się uda.Jeśli masz na tyle sił to zabieraj swoją kruszynkę,trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A cóż nas tu dzisiaj tak mało.:/Ja byłam na paznokciach-skróciłam o 0,5 cm, bo już miałam strasznie długie.:/Zrobiłąm inny kolor końcówek itd.:P Koleżanka ma swój salon kosmetyczny i mi robi taniej, więc długo zeszło, bo pogadałyśmy.Ona też się stara, bo już 1 raz poroniła w tamtym roku.:-/ Obiad zrobiłam i idę robić deser. Macie rację !! Miałam trochę obawy, jeśli chodzi o wytrzymałość mojego organizmu, ale nie chcę czekać ani 1 cykl i zabieram go od razu do domku.Oby tylko się ładnie i dobrze nam rozmroził. Jeszcze nie mam @ ( a myślałam, że to już dziś ), plamienie nadal, ale już krew widziałam, więc może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny--odpisali mi z Novum:...trochę mnie na duchu podnieśli.:) Toczeń układowy i zespół APS a szanse na ciążę (Dagmara) Witam! Jestem po drugim nieudanym ICSI z komórkami dawczyni. Pierwszy transfer miałam z 2 świeżych zarodków, a drugi z 1 świeżego. Mam toczeń układowy (przez niego mam przedwczesne wygasanie czynności jajników) i zespół antyfosfolipidowy. Czy posiadając przeciwciała antykardiolipinowe problemem jest już samo zagnieżdżenie się zarodka w macicy (przy dobrej wielkości endometrium 10 mm), czy donoszenie ciąży? I czy ma to jakieś znaczenie na plus, że korzystam z komórek dawczyni, bo nie produkuję już swoich? Różne opinie słyszałam. Biorę Fraxiperine po transferach 0,4 i martwię się, czy to wystarczy? W dostępnej na ten temat literaturze medycznej nie ma doniesień o zmniejszonej szansie na implantację zarodków w przypadku tocznia układowego i występowania przeciwciał antyfosfolipidowych. Jedyne czego należy się obawiać, a o czym Pani jest na pewno dobrze poinformowana przez swojego lekarza to to, że u ciężarnych pacjentek, u których stwierdza się nieprawidłowe stężenia aPL (przeciwciał antyfosfolipidowych) i/lub LA (antykoagulant tocznia) częściej niż u pacjentek zdrowych występują powikłania w przebiegu ciąży poronienia,, nadciśnienie, wcześniej niż w innych przypadkach rozwija się stan przedrzucawkowy, zahamowanie wzrostu płodu (hipotrofia płodu), wystąpienie porodu przedwczesnego i ryzyko przedwczesnego odklejenia się łożyska. Naukowcy są zdania, że powikłania te są spowodowane zmianami zakrzepowymi w tętnicach spiralnych, zmianami naczynioruchowymi w doczesnej, kosmkach oraz łożysku, wobec czego większym problemem jest donoszenie ciąży, nie zaś samo zagnieżdżenie się zarodka. Komórki dawczyni dają oczywiście większą szansę na ciążę, lecz nadal jest to szansa tylko lub aż 40 - 60% w zależności od ilości uzyskanych zarodków, a także od tego czy dawczyni ma własne zdrowe dzieci, czyli udowodnioną płodność. Zastosowanie odpowiednich leków (aspiryna, niskocząsteczkowe preparaty heparyn, glikokortykosteroidy, itp.), a także ścisła współpraca między pacjentką, ginekologiem a reumatologiem pozwala na pomyślny rozwój i zakończenie ciąży. Embriolog nOvum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, my po wizycie i usg...bałam sie dzisiejszego dnia i niestety intuicja mnie nie zawiodła...tzn nie jest do konca źle bo synek zdrowy jak rybka :):):) Tak, tak bedzie drugi chłopczyk:):):) niestety mam baaaardzo krótka szyjke.Norma 3 cm moja ma 1cm:(((((( w srode pojde na załozenie szwu szyjkowego do szpitala, mniejmy nadzieje ze on pomoze i szyjka wytrzyma...tyle dobrego ze jest zamknieta...oczywiscie musze lezec plackiem znowu:((( zmartwiona tym jestem niepowiem, moze jak sie oswoje z ta sytuacja cała to jakos przyjdzie wiecej radosci i optymizmu, na razie sie boje zwyczajnie zebym nie urodziła za wczesnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julciaaa - trzymaj się jakoś.Bardzo mi przykro.:/Mam nadzieję,że będzie dobrze. Ciesz się, że masz to dzieciątko jednak ! Ja bym mogła leżeć tym plackiem nawet 9 miesięcy--oby tylko ono było we mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
igrek - ja nie narzekam na lezenie tylko sie boje ze mimo lezenia dziecko sie urodzi za wczesnie...przelezałam w tej ciazy 8 tygodni to i 12 przeleże tylko napisałam (moze niezrozumiale) ze sie boje zwyczajnie bo szyjka bardzo króciutka niestety...no ale trzeba sie z tym zmierzyc, dla synka, na usg był cudny:) i w 3d nam dr pokazał, mamy płytke bede sobie ogladac ku pokrzepieniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyndi
Lato 10 lat. Tylko pamiętaj, że ja jestem po przejściach.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczęta ! A ja już dzisiaj dostałam @ i w przyszły piątek jadę do dr Zamory na usg.:D Bo to będzie wtedy mój 8 dc.;P Jak będzie już moje endo dobre, no to myślę, że w przyszłą sobotę będę miała crio.:P Miłego dnia Wam życzę.;))U mnie pięknie świeci słońce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julciaaa gratuluję synka :) igrek walcz dalej i nie poddawaj się ! Agniren widocznie Stasiowi się jeszcze nie spieszy do mamy i taty:) Miłego dnia dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej julcia gratuluje synka moja koleżanka też miała problem z szyjką i też jej coś założyli juz nie pamietam fachowej nazwy i spokojnie do końca doczekała także głowa do góry ważne że bobo zdrowe:) igrek dobrze że napisałaś zawsze to odpowiedź specjalistów i napewno w jakiś sposób Cie uspokoiło co do naszego spotkanie to nie wiem jak będzie dziś czuje się fatalnie gardło mnie strasznie boli a jutro na 12h do pracy masakra... karina no to czekamy na Wasza dwójkę:) a ja tak w ogóle oprócz tego że się fatalnie czuje to jeszcze chyba mam jakieś bakterie muszę albo zrobić posiew moczu albo pochwy... że też nie moze być spokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lena - dziekuje👄 bardzo mnie pocieszaja historie ze tez ktos mial problem z szyjka a mimo to wytrwał do konca wiec dzieki🌼 karinko zyczę szybkiego i bezproblemowego porodu🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lena66 - no przykro mi bardzo, ale my jednak nie pojedziemy.:/Jakieś fatum chyba nad nami ciąży.;(Przeziębiłam się i jestem na różnych lekach.:-/Dzisiaj zwlekłam się z łóżka dopiero o godzinie 17.00 ! Gardło bolało, drapie, głowa masakrycznie !! A w poniedziałek na 3 dni do pracy jadę.Muszę się wykurować, bo transfer niedługo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
igrek no tak miało chyba być ja też zdycham (mamy chyba to samo bo mam takie same objawy)mam tylko jutrzejszy dzień żeby sie wykurować no to jedziemy na tym samym wózku ale... do trzech razy sztuka kolejnym razem musi nam sie udać. Dużo zdrówka życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×