Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Gość gość
Hej Dziewczyny. Dzwonili z laboratorium. Wszystkie 4 komórki były dojrzałe i wszystkie sie zaplodniły. Staram sie myslec pozytywnie, ale jestem ostrożna. Wiem, że muszą się jeszcze podzielić. Jutro o 9.30 mamy transfer. Zamierzam jeszcze jutro po południu wrócić do domu. Boje sie czy 8-godzinna podróż nie zaszkodzi, ale uważam co nam pisane... dziękuję wsystkim za słowa otuchy i wsparcie. Lillalu jak się czujesz? Dzwoniłaś do kliniki? Niedługo testujesz :-) Lato - podziwiam Twoją wytrwałość i waleczność, cieszę się, że się nie poddajesz :-) MonisOsz - życzę wiary, dobrego nastawienia,bo wiem, że psychika ma ogromny wpływ na ciało. Pozdrawiam gorąco. E!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej E.! To super wiadomość... Podróż nie zaszkodzi... :) Ja już nie mogę się doczekać, choć trochę się boję... nie czuję nic ani w jedną, ani w drugą... Sikańca robię w niedzielę, wtorek beta... Dam znać! A ty nic się nie przejmuj i ciesz chwilą. Transfer to niesamowite, pozytywne przeżycie :) Najgorsze już za Tobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E. - ja miałam do przejechaniu 350 km i wzięłam nocleg w nowotelu. Zaraz po transferze. Dopiero z ranka ruszylismy w drogę. Miałam jedna komórkę, podana, i mam kochanego syna. Wszystko fajnie się mówi, ale człowiek tyle się stara, to nie wiem czy warto ryzykować .... Może to nie jest ryzyko, ale człowiek potem nie ma wyrzutów sumienia, ze zamiast leżeć, jechał 8 h. Teraz mam tylko super wspomnienie, jak lezalam w łóżeczko, a mąż poleciał po jedzenie, sok ze swiezych owocow, dostaliśmy pokój chyba na 17 piętrze, świeciło słono, i było pięknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Dziewczyny. Dojechałam szczęśliwie do domu. W przychodni odpoczywałam dwie godziny,potem ruszyliśmy w trasę. Transfer to niesamowite przeżycie. Lillalu, pamiętasz jak mówiłam, że jestem zdecydowana na jeden zarodek? Podano mi dwa :-) troszkę przyczyniła się do tego doktor, teraz nie żałuję. Już je kocham,od pierwszej sekundy :-)boję się tylko jednego, od dnia punkcji bardzo dokuczaja mi wzdecia,czuje powietrze aż pod żebrami, no-spa nie pomaga, a boję się zażyć inne leki, mam nadzieję, że ne zaszkodzi to malenstwom. Lillalu trzymam kciuki za jutrzejsze testowanie.:-) pozdrawiam gorąco. E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lillalu, czekamy na wieści :-) trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem. U mnie nie wiadomo. Wczorajszy test był z cieniem cienia. Dziś jest mini cień. Ale nie jest to wyraźna 2 krecha. Jutro się okaże :-) wczoraj był lament. Nie wiem czy testy sikane to nie jest zbędny stres... Objawów na ciążę ani @ nie mam żadnych. E. co do Twoich dolegliwości, to miałam to samo, minie za kilka dni! Jutro się odezwę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenassz88
Bądź dobrej myśli. U mnie przy becie 85 był cień cienia. A przy 230 jasniutka kreseczka. Trzymam kciuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kobietki jestem cały czas i podczytuje. A dzisiaj proszę o zaciśnięcie mocno kciuków bo jutro na świat przychodzi moje drugie szczęście. O 8.00 mam być w szpitalu. Kiedy dokładnie cięcie to się okaże. Myślę, że przed 12 będę miała drugą córkę już obok siebie. Nadal nie wierzę, że to wszystko dzieje sie naprawdę. A myślałam, że nigdy nie będę mamą. Trzymajcie proszę kciuki za małą. Buziaki wielkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lillalu, czuję, że beta będzie wysoka :-) czytałam , że testy tak wcześnie nie są miarodajne, tylko wynik z krwi będzie wiarygodny. Chociaż jeśli jest cień cienia to dobry znak :-) Mena27 będę o Tobie myślała, życzę szczęśliwego rozwiązania, dużo sił i przede wszystkim zdrowia dla Was :-) U mnie minął drugi dzień od trnsferu, to moje 1 icsi, żyję wielką nadzieją, ale pojawiają się chwile zwątpienia. Coraz lepiej się czuje, objawy ustępują, nadrabiam zaległości książkowe, aby nie myśleć niepotrzebnie o głupotach. Pozdrawiam gorąco. E!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mena - Kciuki zaciśnięte Kochana , życzę szczęśliwego rozwiązania i dużo zdrówka .! To musi być nie samowita chwila , że za kilka godzin spotkasz się ze swoją drugą królewną .:) Pamiętam jak oczekiwałaś na pierwszą córeczkę :) Buziaki Kochana i daj znać jak już dojdziesz do siebie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) U mnie jak na razie nic się nie dzieje .Miałam dzwonić do kliniki , żeby zapisać się na wizytę ale wczoraj dostałam telefon z Novum , że mam umówić się w połowie cyklu na wizytę . Więc teraz czekam :) A tak u mnie wszystko po staremu mój teść się cieszy , że dziś został dziadkiem {chłopca } od samego ranka dzwonił po rodzinkę i ogłaszał tą nowinę { do nas też dzwonił } Na nas już cała rodzinka postawiła + że raczej dzidziusia nie będziemy mieć , jakie to jest nie sprawiedliwe ... ale cóż takie jest życie . Julciaaa - jak tam się czuje tata Twojego M ? E - dziękuję Ci i trzymam za Ciebie i pozostałych dziewczyn kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mena Kochana trzymam kciuki ,na pewno będzie dobrze a nawet musi !!!! lato na nas też cała rodzina postawiła krzyżyk a jednak udało się ,wyobraż sobie jakie mieli miny a teraz nam zazdroszczą bo to najmłodsze dzieci w rodzinie i do tego takie fajniutkie A tak apropos co do testowania u mnie też była bardzo niewidoczna druga kreska i już byłam znowu załamana ale beta potwierdziła a test zostawiłam na pamiątkę i do dziś widzę dwie kreski to jest nie samowity widok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie od rana nerwowo :) W mojej przychodni wynik bety chcieli zrobić mi na jutro!!! Przecież nie wytrzymam :) Okazało się że w przychodni przy pracy mogą zrobić na cito (o 17.00 wynik). Zapłaciłam 75 zamiast 25 zł... ale czego się nie robi... Mam przeczucie że będzie ok. Ale nie chcę się jednak napalać... Oj.. czekanie było do zniesienia... teraz to dopiero jest nerwówka :) Pozdrawiam wszystkie, trzymam kciuki za rodzące, czekające i testujące :) !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lillalu, ja też mam przeczucie, że bedzie ok:-) czekam z niecierpliwością na wieści, u mnie objawy ustąpiły, mam mieszane myśli, tak bardzo bym chciała, że aż się boję. Czas się dłuży okropnie. Miałam podany zarodek 4-komorowy i 5-komorowy. Oby chciały zostać zostać ze mną na dłużej. Mamy tylko 2 zamrożone. Boję się porażki Pozdrawiam gorąco. E!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E! a kto Ci robił transwer i kiedy bo ja miałam w sobote i mam wrazenie,ze sie widziałysmy , czy jestes blondynką z długimi włosami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam transfer o 9.30, wykonany przez dr Sowińską. A Ty o której byłaś w przychodni? E.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie , tak myslałam ,ze to Ty, ja wchodziłam po Tobie, zyczyłysmy sobie powodzenie i tez dr Sowińska mi robiła, pamiętasz mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam wizyte na 9.00,ale moj zarodek nie zdazyl sie rozmrozic wiec musialam poczekac i Ty weszłaś za mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, pamiętam Was. Czyli będziemy razem oczekiwały na efekty :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się czujesz? Masz jakieś objawy? Pamiętam, że byłaś optymistycznie nastawiona, uśmiechnięta, pomyślałam wówczas, że chyba tylko ja się stesuje zamiast się cieszyć:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) na to wygląda, jak sie czujesz, jestes na zwolnieniu czy pracujesz? ja staram sie odpoczywać w domu, ale ciągle cos do zrobienia jest wiec na przemian leze i krzatam sie, poprzednim razem sie spinalam i nic nie robilam a i tak sie nie udalo wiec teraz bardziej na luzie staram sie podchodzic... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do dzisiaj nic nie czułam, a teraz lekko pobolewa mnie podbrzusze jakby jajnik czy cos, ale z doswiadczenia juz wiem ze te wszystkie objawy jak i ich brak moga znaczyc wszystko i nic wiec staram sie nie wsłuchiwac w siebie za bardzo, jedynie rozmawiam ze swoja kruszynka ze ma byc silna i zostac juz z nami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem na zwolnieniu. To moje pierwsze podejście, wszystko jest nowe. Dokuczaja mi bóle krzyża, trochę brzucha. Ale tak jak mówisz, co w głowie to i ciele. E!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenassz88
Dzięki Lillalu że pytasz. Robiłam w sobotę bete 58 904 więc wysoka przyrost nadal ok. 90-100% co dwa dni. Usg mam dopiero w poniedziałek wieczorem. Ale staram się myśleć pozytywne. Od wczoraj męczą mnie straszliwe mdłości...więc musi być dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musi! Nie ma innej opcji... Po prostu się schował :) Ja już świruję... jeszcze 2 godziny... E! i gość ze "wspólnego transferu" będzie dobrze! Ponoć jesień to najbardziej płodny czas... tylko patrzeć a wszystkie będziemy opisywać jak mija ciąża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×