Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasialux

DORASTANIE WŁASNYCH DZIECI - jak sobie ztym poradzic?

Polecane posty

Gość polianja
Przyszedl.... Uczymy sie kolejnego przedmiotu... Czyzby mial byc to rzut na tasme? Okaze sie 30 marca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polianja
Musze sie przyznac ze jestem bardzo zmeczona. Kiedy problemy z dziecmi wypadaja srednio na 3 dziennie - to trudne do przetrwania. Marudze chyba. Potrzebuje motywacji, by dalej pracowac i uczyc to towarzystwo. Ciagle wydaje mi sie ze robie cos co zupelnie nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż.... mój pomysł nie sprawdził się..u córki słomiany zapał, jak zwykle. wiem,że nic na siłe. ostatnio też nie chodzi do szkoły, bo choruje. może dlatego też więcej rozmawiamy. (do kogoś trzeba się odzywać, jak nie można gadać z koleżankami). pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polianja
Margola: A moze cos, co ja interesuje. Sprobuj sie dowiedziec, porozmawiac. Niekoniecznie ta muzyka byla tym czyms. Nieraz trzeba szukac dluzej tych zainteresowan, probowac roznych rzeczy. Ja na przyklad cale zycie myslalam ,ze moj syn raczej interesuje sie politechnicznymi sprawami, a tu nagle ni stad ni z owad jak mial 18 lat okazalo sie ze ma duzy talent fotograficzny. I ja kochajac robic zdjecia, zupelnie tego nie zauwazylam, bo dawno mialby swoj aparat. Zla bylam na siebie ze wlozylam go do szufladki i nie umialam dostrzec co bylo na wyciagniecie reki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polianna, podziwim twoją siłę w dążeniu do celu. dziś cofnęłam się trochę wstecz i poczytałam twoje wcześniejsze wypowiedzi. mam nadzieję, że uda ci się doprowadzić tego chłopca do egzaminu. trzymam kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam polianna jestem z toba myśl że uda ci się to co zamierzylaś i osiagniesz swój cel badź silna podziwiam twoją wytrwałość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polianja
Dziekuje wam bardzo, ale ja nie jestem taka optymistka. Wczoraj znow nie przyszedl sie uczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się,że mimo \"buntu\" moja córka dobrze się uczy . nie ma problemu z cierpliwością do odrabiania lekcji. to chyba dlatego, że od początku uczyłam ją systematyczności. zawsze po szkole i po obiedzie trzeba było siąść do lekcji.. no i weszło w krew! Polianja, jeszcze trochę czasu macie, jak dobrze pamiętam to do końca marca? dorastanie jest bardzo trudne. sama córka powiedziała mi kiedyś, że czasem zdaje sobie sprawę ze swojej nastoletniej \"głupoty\".a potem znów wydaje jej się, że zjadła wszystkie rozumy.ciągła huśtawka. a do tego huśtawka nastrojów. wiecie,że czasem jak widzę,że ma jakieś tam swoje problemy, dręczy się nimi, to chciałabym ją przytulić i powiedzieć, że to wszystko minie. każda nastolatka przechodzi to samo. aż w końcu wydorośleje i wszystko się unormuje. ale ona przyjmuje okazywanie czułości tylko wtedy, kiedy sama tego potrzebuje, a więc mogę ją tylko wtedy przytulać. muszę być zawsze do \"dyspozycji\" ;) . no cóż... taka rola rodzica... trzymajcie się wszystkie mamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polianja
Margola : z dnia na dzien spada prawdopodobienstwo ze to sie uda. Poniewaz nie przychodzi w ogole na lekcje. Niewielkie szanse sa, ze bedzie uczyc sie sam, ale to musialby byc jakis cud. Bo on nigdy sie nie uczyl. Zawiadomilam rodzicow jak jest i sama wiecej nie moge nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak długo jeszcze
Moj syn ma 13 lat. Ostatnio dowiedziałam się, że bardzo przeklina, powiedziała mi o tym jego przyjaciółka. Zapytalam go - dlaczego? Powiedział, ze wszyscy tak przeklinają . Obiecał mi też, że postara się poprawić, ale nie może mi obiecać, bo się już przyzwyczaił. Ostatnio jak przyszedlł do domu bardzo śmierdziało od niego papierosami. Załamałam się . Długo rozmawialiśmy. Obiecał, że już więcej nie będzie. Bałam się , że może znowu mi powie, że się już przyzwyczaił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polianja
Nie jest lekko... Nie udalo sie. Niestety. Po prostu przestal przychodzic na lekcje dokladnie od swoich 18 urodzin. Troche za duzo bylo tych przedmiotow, za krotki czas i zbyt wielki program do przerobienia, zwlaszcza, ze aby dal rade teraz - trzeba bylo uzupelniac lata wstecz. Pozostalo mu teraz uczyc sie na trudach zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polianja
Jak dlugo jescze: Poradzilabym ci poznac kolegow, kolezanki syna. zapros do domu, lub urzadz jakas majowke, grila dla mlodych. Sprobuj zlapac z nimi kontakt. Bedziesz wiedziala na czym polegaja problemy z synem i bedzie ci latwiej rozwiazywac problemy. Teraz rzadko rodzice wiedza gdzie sa, z kim i co robia ich dorastajace dzieci. A to podstawa. Bo potem same niespodzianki, niekoniecznie mile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polianja, przykro mi, że nie udało się.. ja z moją córką łapię coraz lepszy kontakt. aż chce mi się śpiewać z radości. rozmawiamy coraz częściej, ona zwierza mi się ze swoich spraw , nawet tych sercowych! wiem, że jeszcze niejedno przed nami, ale ważne,że teraz jest lepiej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polianja
Margola gratulki:)) bardzo, bardzo sie ciesze.Wiem za jak sie chce - to duzo mozna zrobic, zwlaszcza jak za tym chceniem idzie nieklamana milosc matczyna i rozsadek. Bardzo sie ciesze. Tak trzymaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kindziusia13
Ja jestem dzierwczyna w wieku 13 lat czytajac wasze listy powiem wam ze ja od 12 lat zaczynalam sie juz bardzo buntowac!Jak dla mnie to powiniscie dac swoim dziecia decydowac np co maja zjesc jak sie chca ubrac itp.Kiedy bedziecie caly czasy stawiac na swoim to daleko nie zajdziecie one chca byc juz troche samodzielne.Pisze ten list poniewaz chce wam pomoc.Moja mama pozwalam mi decydowac co chce robic jesc ubierac sie .Wczesniej mi na to nie pozwalala i mialam z mama gorsze stosunki od kiedy mam troche swobody i prywatnosci mamy o wiele lepszy kontakt!Posuchajcie mojeje rady i postapcie tak jak ja wam mowilam jak nie poskutkuje wrocie do swoich zasad!Powiem wam jeszcze ze w tym wieku to i dziewczyny jak i zarowno chlopacy interesuja sie plucia przeciwna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54020
witajcie.moja córcia ma 10 latek i jest cholernie inteligentna dziewuszką.wyszczekaną.potrafi postawic sie okoniem pani jezeli ta działa nie po jej mysli.bylismy juz u pedagoga i jezeli nie bedzie poprawy to bedziemy tam chodzic dalej . do skutku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polianja
Za chwilke o 13 na TVP 2 Nowy obóz dla łobuzów Brat Camp dokument środa 23.05.2007 TVP 2 13:00 Druga seria o resocjalizacji angielskich nastolatków w amerykańskim obozie wychowawczym. W trzecim odcinku wychowankowie awansują na wyższy poziom. Oznacza to wygodne spanie i smaczne jedzenie oraz dostęp do łazienki. Ale jednocześnie uczestnicy obozu muszą pracować na farmie. Nie wszyscy jednak mogą podołać trudnemu wyzwaniu. Wkrótce następuje załamanie i niektórzy z młodych ludzi będą musieli wrócić na niższy poziom. Wrato obnejrzec, bo mzona uzmyslowic sie jak dorastajace dzieci manipuluja rodzicami i nie tylko. Oraz jakie efekty daje rygor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vectra2006
witam dojrzałe Panie :) prowadze badania dotyczace otwartosci kobiet na zmiany , na nowosci, odwagi do podejmowania nowych wyzwan , ich niezaleznosci oraz podejscia do starosci, starzenia sie i swojego wieku. Jesli któras z Pań chetna bylaby pomoc i wypelnic 2 ankiety prosze o kontakt z gory dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie mama dobrze wychowała
Mam 17 lat Od ośmiu miesięcy spotykam się z prawie 24-letnim chłopakiem. Na początku naszej znajomości mama często powtarzała zebym "nie zgłupiała", zeby Marcin nie sprowadził mnie na złą drogę, na manowce, żeby prócz matematyki nie nauczył mnie czego innego, nie zaraził mnie żadnym 'adidasem' itd. Po pewnej rozmowie z mamą, tego typu komentarze się skonczyły. Mama nas zaakceptowała. Polubiła Marcina. Czasem jest dla niego nawet bardziej wyrozumiała niz ja. W niedziele wytknęła mi bład, który mógłby doprowadzić do konca naszej cudownej znajomości. W tym tygodniu, w trakcie pieszej drogi z jej pracy, weszłysmy na tzw. temat tabu. Dowiedziałam się, że mama wcale nie uwaza, ze z seksem nalezy czekac do ślubu - co więcej - sama nie czekała. Według niej nalezy się jednak kochac w odpowiednim wieku, nie majac 17 lat (nawiązała do mojej bedacej w ciąży koleżanki). Na to ja posunęłam się dalej. Powiedziałam, ze mam juz plany zwiazane z "pierwszym razem", że chce się kochac z Marcinem gdy otrzymam wyniki matury. Mamusia mnie poparła i przyzwoliła. Sam Marcin jest dla mnie bardzo wyrozumiały. Twierdzi, że jesli wytrzymał 23 lata, to i dwa jeszcze wytrzyma i, że nie ważne kiedy, ważne, żeby ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam syna-eromaniaka
Gnojek ma dopiero 12 lat a już go ciągnie do seksu. Wysłałam go na kolonie prowadzone przez zakonnice, a on dal taką plamę, że nie wiem co z nim zrobić Założył z kumplami Fanklub Masturbo, wyciagali ze śmietników stare pornusy, walili sobie konia w obecności wychowawczyń :( i w ogóle...Brak mi słów!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazne lol
11 lat sraszne ty masz babo depresje !! 11 lat ?? ty zobaczysz co bedzie jak bedzie miało 16 !!!!! bedzie sie buntowało piło ćpało uprawiało sex paliło i co ty biedna wtedy zrobisz ?? pSss... do psychiatryka i tyle a pozatym to jestes nadwrazliwa !!! a to złe !!! to normalne chyba nie ze dzieci dorastają.. !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mArO
Heh .. ja nie mam dzieci i przyznam sie szczerze ze mam niedawno skończone 15 lat :P mam świadomość ze nie raz denerwuje swoich rodziców a głownie mamę swoim postępowaniem. Wiem ze czasem sie z nią kloce nie mając w ogóle racji (ale o tym przekonuje sie dopiero długo po czasie). Jednak chciałbym nasunąć tutaj pewien cytat: "Nie pamięta wół jak cieleń ciem był". Czyżbyście drogie mamy zapomniały jak to wy byłyście młode i chciałyście mieć własne zdanie .. :> Będąc w wieku dorastania każdy z nas wyrabia sobie własne zdanie na każdy temat i warto jest nas czasem posłuchać a nie traktować z góry. :/ Wiele matek popełnia ten błąd ze stawia dziecku ultimatum. Dajcie dziecku wybór (albo to albo to) .. niech ono same tez zastanowi sie co będzie dla niego lepsze, ale dopilnujcie żeby wypełniło powierzone mu zadanie :). "Człowiek uczy sie na błędach". Chcecie dla nas jak najlepiej, ale dajcie tez i nam szanse posmakować życia :) niech nas też życie kopnie w dupę to będziemy wiedzieć i zrozumiemy co zrobiliśmy źle i czego robić nie powinniśmy :) Nie dopuście tylko do późnych spacerków (max. 21.00 w domu!!), alkoholu, papierosów i narkotyków!! sprawdzajcie w jakim sie dziecko obraca otoczeniu bo to właśnie szkoła a dokładnie środowisko, zmienia nas i kształtuje nasz charakter .. . Starajcie sie je jakoś zmotywować np. mnie mama motywuje tym że jak sie nie wezmę do nauki to nie będę mógł jeździć do dziewczyny .. i działa :P. Każdy rodzic chce aby wszystko działo sie po jego myśli, ale my tez mamy swoja opinie na każdy temat, swój tok myślenia swoje zasady i po swojemu wykonujemy wasze polecenia. Mamy coś z dziecka, ale powoli wkraczamy we własne życie :). I proszę was o jedno .. Starajcie sie nie opanowywać emocją!! Nie denerwujcie sie z byle powodu i nie krzyczcie na dziecko (chyba że zawiniło i jest tego świadome) a wtedy bardziej się z nim dogadacie :). Nie przekaże wam całej wiedzy na ten temat. Myślę, że jakoś skomentujecie i rozważycie opinie nastolatka :). Pozdrawiam drogie Mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mArO
Do mojego ostatniego komentarza chciałbym jeszcze dodać, iż dziewczyny w naszym wieku są szczególnie podatne na towarzystwo .. :/ Będąc jeszcze małym dzieckiem przeczytałem w swoim życiu pewną bajkę, która odmieniła moje życie :) a mianowicie: "Co myślą inni" :) powołałem sie do tej bajki, ponieważ dziewczęta w wieku dorastanie patrzą na swoje starsze koleżanki i chcą im dorównac .. a wtedy robią wielki bład i wielu z was nie potrafi sobie pozniej z tym problemem poradziec .. wiem o tym .. bo sam widzę co się dzieje w moim otoczeniu :/ chciałbym stwierdzić, że większość winy ponoszą rodzice za swą NIEODPOWIEDZIALNOŚĆ! Wiem, że starają się jak mogą .. Pomimo tego rezultaty są znacznie inne niż oczekiwali. Dlaczego? Rodzice dzieci w wieku od 10-16lat powinni znacznie uważać na to co ich dzieci robią poza domem i starać sie "nie spuszczać z nich oczu" albo wpoić im wiedzę, że nie jest to wcale konieczne .. niech poczekają do tych 19lat jak już mają to zrobić.. niech przez wasze słowa poczują sie do odpowiedzialności za to co zrobią a zatem muszą znać skutki swojego postępowania .. a kto im o tym powie jak nie Rodzice? .. może środowisko?:> nie jestem rodzicem i nie wiem co przeżywacie natomiast staram sie wam pomóc .. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc, najbardziej sensowne głosy tutaj, to słowa dzieciaków, tych nastoletnich, którzy kompletni są ignorowani przez tzw. matki, piszące... Zero wielkie zrozumienia, poszanowania ludzkiej wolności, dobrze pojętej tolerancji... , ech... Ale optymizm, z racji tych młodych, którym chciało sie cokolwiek napisać na tym topiku. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kacha-1976
Jestem mamą 10 córki.Kupiła sobie buty na obcasach.JA DAŁAM JEJ SZLABANY na -wyjścia -komputer -telewizor Czy dobrze zrobiłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka317722
Dziendobry :) Czytam tutaj troszke i... Po pierwsze: sama osobiescie za 48 dni koncze 14 lat ;) Po drugie: My dobrze wiemy co to znaczy jak jesteśmy kapryśne i nie znośne :( ale wtedy nie warto krzyczeć i wogule,bo to nie pomoga :( ja sama osobiście czesto pyskuje do mamy^^,ale wtedy to są nerwy i nie umiem sie powstrzymac :( Wsysko mnie denerwuje :( i moja mama jak juz sie na ostro na mnie wkurzy to mnie denerwuje bardziej ;( Postarajcie sie zrozumiec swoje córki i synów,bo my mamy swój świat i swoje złote kredki :) i nam naprawde nie jest łatwo,bo ja statystycznie 2-3 razy w tygodniu płacze ;( to jest straszne uczucie ;( a mataki powinny wspierac i powinny dawac dziecią duza czułosci zeby wiedzieli,ze nie jestesmy sami :( ja tego nie czuje od mojej mamy :( ehhh :( Pozdrawiam :) Jak jakie kolwiek zastrzezenie lub coś gg 8870982 :) Miło Zapraszam :) ...:::...Myszka...:::...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzimdzia
Witam wszystkich, czytam sobie co piszecie i teraz wiem że nie jestem odosobnianym przypadkiem,mam córke 15 i syna 6,i z córą mam kłopoty,teraz troche mniejsze ale są.Jak wszystkie nastolatki uważa, że wszystkie rozumy pozjadała,owszem jest mądra i inteligętna(mówie jak wszystkie mamy pewnie:)),ale o wielu rzeczach nie ma pojęcia,z racji wieku...Powiem wam mamy że zaryzykowałam i posłuchałam tych młodych ludzi,którzy sie tu wypowiadaja,co powinniśmy a czego nie...i to działa!!!!moja córa rozmawia ze mna,zwierza sie,prosi o pomoc,wczesniej ,żeby z nią pogadać prawie ja zmuszałam.....zamykała sie w pokoju i koniec.A teraz?super!Wiem,że nam dorosłym sie wydaje ,że co tam takie gnoji wiedzą o życi...a tu sie okazuje,że wiedzą,bo ICH to dotyczy,i maja racje w niektórych sprawach,warto ich posłuchac.Mojej córce dałam więcej swobody,prawo wybory i zaufanie,wyobrazcie sobie jakie było moje zdumienie jak ona sama zaczeła przychodzić o wyznaczonej porze do domu,bez kłotni,powiadamiała mnie gdzie idzi i zkim,gdzie ja moge spodkac,lub znalezć,gdyby zaistniała potrzeba,puszcza mi bączki,że jest z nią ok,przedstawiła mi swego chłopaka....dla mnie jest to coś wspaniałego!Naprawde słuchajcie własnych dzieci co mówia,to pomaga w rozwiązywaniu problemów:)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzimdzia
a pozatym...dodam,okazujmy im uczucia,zapewniajmy,że są najwazniejsi na świecie,i poświęcajmy im choć troche czasu i uwagi(wiem ,że przy natłoku spraw zawodowych i codziennych jest to niełatwe)ale trzeba sie poświęcic i postarac,a na efekty nie bedzie trzeba długo czekać:)ja tak zrobiłam i jest dużo lepiej:)przeciesz kochamy swoje dzieciaczki czyż nie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×