Lubicie zakompleksionych i niesmialych facetow? I dlaczego nie?

Nie , a najbardziej nie lubie takich , którzy te cechy w sobie pielegnuja jednoczesnie narzekając , jacy sa samotni oraz niedocenieni. Sama mam kompleksy i cechuje mnie niesmiałość , ale sie STARAm z nimi walczyc.

nie lubię

Niesmialy jeszcze ujdzie, ale zakompleksionym mowie nie.

a myslisz ze skad niesmialosc sie bierze

to sie bierze z przeszlosci z toksycznych kobiet, zbyt wielu ludzi ktoryz chcieli go urabiac na swoje. I sie taki facet gubi, traci wiare w siebie. szkoda ich. Ponadto jak był dobry i fajny to nawet po takim czyms znow bedzie, jak pozwoli na to:)

a ja lubie mężnych, pewnych siebie..chyba odbiegam od Was..Pozdrawiam..

ja juz wolę niesmiałego od aroganckiego

nieśmiały to nie znaczy ze jest zakompleksiony.Ja jestem nieśmiała ale nie z powodu kompleksów.Poprostu taka jestem.Wolę nieśmiałych chłopaków niż tych zbyt pewnych siebie

Lubię jak ktoś tak bezstronnie stawia pytania:D

Powiem szczerze że nie lubię...

sama jestem nieśmala i wiem jak jest z tym ciężko

a ja lubie... fajnie miec taki nieoszlifowany diament przy boku:) troche nad nim wystarczy popracowac i juz blyszczy pelnym blaskiem..a wiadomo ze diamenty to najlepsi przyjaciele kobiet:) i jeszcze ta duma stwórcy.. czuje sie prawie jak dr. frankenstein który odczarował łabędzia zakletego w kaczora heh chyba juz bajki zmiksowałam na coz.... LUBIE:]

no i gdzie ci nieśmiali się pochowali?

Ja jestem niesmialy, ale nie narzekam. Dobrze mi z tym. A to przez was drogie panie to wy mi wpoiliscie niesmialosc. Ale spoojna glowa w lozku juz nie jestem niesmialy :)

U mnie jest odwrotnie, byłem trochę nieśmiały i właśnie przez kobiety stałem się aż za bardzo śmiały.

drogi panie, nie można komuś wpoić niesmiałości, a co do ostatniej uwagi, nie widzę w tym nic dziwnego, przecież nie można być nieśmiałym śpiąc:)

mozna mozna wpoic, co bym nie robil to kobieta to sie nie podobalo, kiedys bylem za bardzo smialy nawet odwazny, ale wystarczylo jedna uwaga w moja strone od dziewcyzny i juz nie chcialem jej widziec, potem kolejna kolejna i tak mi zostalo, boja sie cos zrobic bo znowu kobieta mnie opieprzy, w tym jest problem moja smialosc zostala obrocona przeciwko mnie ;)

to co jest z tobą nie tak, że kobiety cię opieprzaja, może coś jednak w tym łóżku nie teges:)

Pytano, gdzie ci nieśmiali. Jeden właśnie się zjawił.

to ja pytałam, też jestem nieśmiała, to się wspólnie nad sobą poużalamy:)

W niskich klasach podstawówki wstydziłem się zapraszać dziewczyny do tańca. Aż mnie taka fajna laska w tańcu zapytała dlaczego się boję prosić, " -przecież żadna ci nie odmówi" (chodziło o taniec). Zmotywowała i podbudowała mnie tym totalnie.

Użalanie się jeszcze nigdy nikomu nie pomogło. Trzeba zacząć działać!

wiem, wiem, trzeba uwierzyć w siebie i takie tam, ale forum jest od bezkarnego użalania co widać po niektórych:) morświn--------->brawo, ja w podstawówce nie prosiłam chłopaków do tanica, może to był błąd:)

Super do tanca. Ja mialem tak samo, nie prosilem do tanca a jak juz poprosilem to dziewczyna mi powiedziala ze jest zmeczona a po chwili widzialem ja tanczaca z innym gosciem, odechcialo mi sie wogole tanca, potem ile razy mialem takie cos ide prosic do tanca ona mowi ze pozniej bo cos tam a po chwili widze, ze tanczy z innym gosciem.To moja wina jestem niesmialy. Dziewczyne to trzeba wziazc za reke bez jej zgody i tyle one takich tylko lubiom, ale jak juz mi sie to zdarzylo to dostalem opieprz ze jestem hamski

hmm, tak, kobiety są żródłem wszystkich nieszczęść na tym świecie, wyluzuj się trochę

"Dziewczyne to trzeba wziazc za reke bez jej zgody i tyle one takich tylko lubiom" Wątpię aby to był dobry pomysł. Na siłę niektóre pójdą ale większość nie. Zależy też kto je wyciąga, jak fajny to nawet na siłę nie będą protestowały zbytnio, o ile go choć trochę znają.

hmm lekko niesmialy czemu nie...to nawet urocze..ale musi sie jakos zdobyc na ten pierwszy krok:P moze powiem inaczej lubię nie narzucajacych sie facetow .....