Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nektar

DO DZIEWCZYN KTORE BOJA SIE ZE SA W CIAZY

Polecane posty

Gość nektar

Kochane Kobietki, Jeszcze 3 dni temu sama zadawalam pytania typu:jakie sa pierwsze objawy ciazy.Chociaz jeszcze 3 tygodnie temu smialam sie z takich pytan i pukalam w glowe,jak 20 letnie dziewczyny moga byc tak glupie,jak mozna byc tak nieodpowiedzialnym,jak np moja kolezanka z liceum,ktora w maturalnej klasie miala wpadke.Ale od poczatku: Mieszkam za granica,wakacje spedzalam w Polsce,z chlopakiem,kochalismy sie,ale ze jego "maly" nie lubil prezerwatyw i ciagle byly z nim problemy,postanowilismy sprobowac bez,tym bardziej ze mialam bezpieczne dni,a chcielismy tylko sie "pobawic",mial we mnie nie konczyc.No i tak tez bylo,zgodnie z umowa,nic sie nie stalo.Ale...Wrocilam teraz za granice,okres mial mi sie zaczac w niedziele.A tu nic.Poniedzialek tez nic.I zaczela sie gehenna,rozpacz,szok,strach,bylam pewna ze jestem w ciazy,tym bardziej ze nigdy wczesniej okres mi sie nie spoznial.Godzinami siedzialam w necie,szukalam,czytalam,przeczytalam wszystko o RU486,znalazlam tu na miejscu polskich ginekologow,zeby w razie czego...Ah:(Moj chlopak zapewnial ze jest ok,ze mi sie spoznia bo bralam silne leki(bralam,bylam chora),ze z nerwow,bo egzaminy,bo praca itd i powiedzial ze w srode dostane okres,ze tak czuje.Ale ja czulam co innego,czulam ze jestem w ciazy.Wczoraj kupilam test(droga zabawa,bo ponad 20 euro),wyszedl negatywnie.No wiec radosc,spokoj.Ale za pare godzin znowu obawy,ze moze zrobilam zle,bo w takim razie czemu ciagle nie mam okresu.I znowu strach.Wczoraj w nocy,jak co wieczor siedze i pisze z moim chlopakiem,ciezka atmosfera,troche zgrzyta miedzy nami bo oboje jestesmy w szoku i strachu,jest sroda godzina 00.15 w nocy,a ja dostaje okresu:D No wiec juz radosc na calego,chlopak wyprorokowal mi okres co do 15 minut:)Ale czemu to pisze... Bo teraz juz wiem co czuja te wszystkie dziewczyny,ktore sie boja,ktore nie chca,ktore sie martwia,teraz je rozumiem.I chcialabym ostrzec te,ktore jeszcze tego nie przezyly,zeby nie fundowaly sobie takiego strachu i obaw niepotrzebnie,seks to zabawa dla ludzi naprawde zabezpieczonych(ja zaczne chyba myslec o pigulkach),ze nie warto ulegac chwili chociaz to bardzo ciezkie oprzec sie,i nie ryzykowac.Naprawde,potem czlowiek umiera ze strachu,traci godziny na szukanie i pytanie,kase pieniedzy na telefony do chlopaka i testy i odechciewa sie seksu na najblizsze 100 lat(tak jak nam).Wiec badzcie ostrozne!!!!!!! Buziaki dla wszystkich,trzymajcie sie cieplo i duzo (bezpiecznej) milosci:)))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100% zabezpieczenie to chyba tylko sterylizacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nektar
no wiesz,nie ma czegos takiego jak 100% zabezpiecznie,chyba ze jak mowisz strerylizacja...ja mam na mysli JAKIEKOLWIEK zabepieczenie,ze nie warto i nie powinno sie bawic w takie rzeczy jak kalendarzyk czy stosunek przerywany...;) oczywiscie mowie o tych ktorzy nie chca miec dzidzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agik
po pierwsze:kogo interesuje twoja historia?...po drugie:jak sie zabawiasz to mysl najpierw a nie pozniej...najlepiej to myslc o RU486...wyjscie z sytuacji dla takich idiotek jak ty...i nie chozi o to,ze jestem kosciolkowa czy przeciwniczka aborcji...tu chodzi o myslenie przed a nie po...zalosna jestes i ten twoj gostek...para dzieciakow...jak sie chcesz bawic jajkami to mysl o konsekwencjach...polecam ci strone... http://www.hli.org.pl/pl/obr_zycia/aborcja/aborcja2.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nektar
szalenie cieszy mnie fakt ze Ty jestes idealna i doskonala i rezolutna:) chociaz jest pelno goryczy i jadu w Twojej wypowiedzi,wiec jednak cos tam w Tobie szwankuje, ale nie wnikam...a pisac moge sobie co chce,taka cudowna mozliwosc daje mi internet:) a propos tej strony - nie dziala. ja juz znikam,czas goni,milego dnia wszystkim,tym bardziej i mniej sfrustrowanym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agik
nie jestem doskonala i tu nie chodzi o rezolutnosc...goryczy nie ma w moim wpisie moze troszke jadu,ale jak czytam takie bzdury to naprawde nie moge sie oprzec zeby nie odpisac...juz znikasz???prawda boli...pozdrawiam i mysl czasem,prosze... dla ciebie bedzie lepiej jak najpierw pomyslisz a pozniej zrobisz...i nie chcialam cie urazic tylko nie wiesz jaka tragedia kryje sie za malenka "cudowna" tabletka RU486...i to nie tylko chodzi o dziecko lecz o ciebie...a czasem wystarczy pomyslec przed a nie po...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agik
wystarczy wpisac.. www.hli.org.pl/pl/obr_zycia/aborcja/aborcja2.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nektar
prawda boli,ale ja wlasnie sie do bledu przyznalam...wiem ze zrobilam zle. a ze wiem ze takie sytuacje czesto sie zdazaja,wiec napisalam ten topic z takim wlasnie zalozeniem - zeby ostrzec,to tez zle? a wiem co to jest ru486,wiem jakie sa konsekwecje,czasami trzeba podejmowac w zyciu takze ciezkie a moze i zle decyzje,ale im czlowiek bogatszy w doswiadczenia,tym madrzejszy - ja tez jestem juz madrzejsza o to jedno,wazne doswiadczenie...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agik
no i mysle,ze po naszych wypowiedziach topor wojenny zostanie zakopany..:)nie chcialam cie urazic,ale "siedze"w temacie ABORCJA...spotykam sie z kobietami,ktore podjely taka decyzje...nie chce nikogo umoralniac...uwazam,ze to decyzja kazdej z nas...ale w 99% mozna uniknac podejmowania tak drastycznej decyzji,ktora potrafi zmienic zycie w koszmar...ja tez czasem nie myslam...ale teraz gdy mamy dotep do tak duzej i naprawde skutecznej antykoncepcji powinnysmy zadbac o siebie, wlasna psychike i komfort ze wspolzycia seksualnego...bo to przeciez sama przyjemnosc a nie stres prawda????pozdrawiam cie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nektar
tak,podamy sobie lapki i bedzie dobrze:) pozdrawiam i naprawde milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łabędzicaa
100% to tabletki. Po nich spirala. Ale tutaj jej działane w duzej mierze zalezy od lekarza. Jak zle załozy, bedzie dziecko. Umiejetne stosowanie prezerwatywy to tez 100%. Wielu panów nie umie jej zakladac, kupuja za małe, albo zaciągaja je tak po sam koniec. potem pęka. Metoda jest taka jak jej uzytkownik. On niedbały to i metoda licha. znam wiele par co zaczynały na tych przerywanych, jak była ciąża. Wzieli sie w koncu za antykoncepocje - przewaznie prezerwatywa lub tabltetki. Zalezy od pary. I mija tyle lat, a dzieci nie mają lub mają te planowane:) Antykoncepcja, ale trzeba ją jeszcze stosowac:) i w 100% nie ma ciązy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×