krew z nosa

:):):)

I co Mika się cieszysz chcesz w zeby:p?

no wlasnie zastanawialam sie gdzie sie podziewacie:) czesc wszystkim wlasnie wrocilismy z kawy u szwagierki:)

Lunia, a jak się sprawuje wasz samochód? my ciągle szukamy:( już brakuje mi sił.. a wszystko przez to, że mieszkamy na takim odludziu....

iv---jestesmy zadowoleni i strasznie sie cieszymy ze kupilismy przed zima:) gdybysmy kupowali sami to napewno tak dobrze bysmy nie trafili bo to co nam sie podobalo okazywalo sie pod wzgledem stanu technicznego i stanu blacharki kompletnie do bani oczywiscie teraz musielismy kupic opony zimowe no i wiadomo ze trzeba troche na poczatek wlozyc w takie auto i wymienic podstawowe rzeczy bo tak naprawde nigdy nie wiadomo ile na nich bylo przejechane...czyli pasek rozrzadu,olej,filtry takze jak narazie tylko w takie rzeczy inwestowalismy:) cierpliowsci napewno cos znajdziecie ,lepiej czasem dluzej poszukac niz kupic tak na hop siup i pozniej zalowac dobrze by bylo jakbyscie mieli kogos takiego kto sie dobrze zna...

...nie to ze podobaly nam sie jakies gruchoty ale po prostu na pierwszy rzut oka jesli ktos tak jak my sie nie znal to wydawalo sie ze auto jest w dobrym stanie a tym czasem nasz spec rozbrajal nas mowiac gdzie bylo bite,gdzie bedzie rdza,gdzie malowane,co dlugo nie pociagnie itp ciezko jest znalesc nie bite auto wiem ale jest roznica jak ktos mial delikatnie stukniety tyl a wgnieciony caly dach... szwagier powiedzial zebysmy sie nie nastawiali na to ze przy nim szybko kupimy auto:)taki z niego pefekcjonista...i dobrze:) ogladalismy mnoooooostwo aut i z tego tylko 3 wedlug niego nadawaly sie do kupienia w tym jedno odpadlo -golf bo jak sie nim przejechal to zmienil zdanie ok koniec wywodu:) ide poleniuchowac milego wieczorku

nikogo nie ma??? pamiętacie mnie jeszcze???? chwilę miałam przerwy od kompa :) kto dzisiaj wyleci? osociście stawiam na wygraną Rusin, a dzisiaj chyba poleci Mroczek....

nikogo nie ma :( Kaasia usypia, kalyna malyna haruje... nie ma z kim pogadać :(

cześć laseczki :) jestem na chwilę z wami :) widzę ze Lunia ma 4 kółka - a cóż to za auto jest? strasznie mi źle bez netu i bez was, no ale nic na to nie poradzę :O

nie ma was to ja też uciekam trzymajcie się ciepło

bry :) zasypiam...

hejka! ja tez podobnie jak forum umre śmiercią na turalną bo mi bardzo zimno a koloryfery tez zimne:( Hanna Dziewanna to juz po urlopie...?

hej:) szurek aga wybacz, ale wczoraj juz nie mialam sil na klikanie, wrocilismy z wojazy po 18, szybko kube wykapac, nakarmic, uspac, ogarnac cale burdello po powrocie i juz sil nie mialam... nawet nie wiem kto wczoraj odpadl z tancow:D nic mi sie dzis nie chce - jedynie wypic kawke:) Lunia co to za auto - pochwal sie!:)

czesc:) oj dziewczyny juz pisalam o aucie po tym jak je kupilismy jest to opel astra 3 drzwiowy z 1993 roku w stanie niemal idealnym..widac ze byl garazowany my tez sie wlasnie musimy rozgladnac za jakims garazem... kurcze obudzilam sie dzis o 4 nad ranem i przez godzine nie moglam zasnac...nie wiem o to bylo...

Lunia astry sa nie do zdarcia:D mamy w pracy same ople astry i dziwie sie ze one jeszcze jezdza majac tyle km przejechanych :D

a my garaż mamy, ale teraz pusty;)

Kaasia---wlasnie ogolnie duzo astr widze na drogach..pozatym czescie nie sa drogie a na to tez trzeba zwrocic uwage my wczesniej chcielismy honde no ale z japonczykami jest tak ze jak sie nie psuja to jest ok ale jak juz cos pojdzie to masakra no i czescie drogie macie dziewczyny pozdrowienia od szurka jutro bedzie w domu:)

iv----:D

nasze autko mialo na budziku 150 tys km:) i naprawde widac ze ktos o nie baaardzo dbal bylo przywiezione z Niemiec a w Polsce bylo 4 lata

tez w wakacje zakupiliśmy asterke, sprowadzona z Niemiec. Poki co, odpukać, wsjo ok.....

ha - a ja w pracy jezdze (czyt. ryzykuje zycie) astra co na liczniku ma ponad 300 tys km:D

Siema Lunia====> Sorki wielkie ale się z tobą nie zgodzę.To że ceny do aut japońskich sa drogie to mit,bardzo lubiany przez posiadaczy aut ze staego kontynentu. Osobiście jeździłem trochę czasu Hondą Civiem \'92, wymieniłem parę gratów. Więc nie wiem skąd masz informacje że części są drogie. Z doświadczenia wiem że ceny części do aut japońskich nie odbiegają znacznie od cen części do europejskich. Osobiście to wolałbym 10 letniego japończyka jak Opla,Forda,VW czy inne tego typu produkty. Może w środku japończyk nie imponuje (to niezaprzeczalny fakt),ale technicznie biją na łeb produkty europejskie. Kilka danych z mojej Hondy. Przebieg 292 000 km, silnik oleju nie brał ani grama, wymienione sprzegło (bo zostało spalone przez nieumiejetną jazdę córki poprzedniego właścicela),amortyzatory (przy takim przebiegu to standard),sworznie wahacza (cena 50 PLN za sztukę tyle co do Golfa), przewody,świece i kable. Honda śmiga do dzisiaj ma około 300 000 km i nic się nie dzieje. Następnym samochodem jaki z Czigrą kupie to będzie japończyk. Konie wywodu :):):) Pozdrawiam

Hondy niestety już niemam,dlatego że miała wypadek i kulawy blacharz (znajomek) ją spartolił,więc poszła pod młotek. Choć z bóle serca i płaczem Czigry ją żegnalem. To tak z woli wyjaśnienia dlaczego jej niemam skoro taka dobra była:):):)

Osobiście z Czigrą podobają nam się Miśki Lancery,więc jeśli nie wypalą nasze założenia i plany,a dojdzie do kupna pojazdu to właśnie taki nabędziemy.

Gwoli a nie z woli:):):)

kto odpadł z tańca?

Mroczek i Herbusiowa...

dziękuję a ja zdycham i umieram, łeb mi napierd.... i dostałam okres :(

Roopuch---od wielu osob slyszalam zle rzeczy o japonczykach w tym od naszego eksperta ktory naprawde sie zna na rzeczy i dla mnie w tych sprawach jest jak goru;) oczywicie nie twierdze ze wszystkie hondy sa do bani...jak w kazdym modelu moga sie zdarzac wyjatki:) my jestesmy bardzo zadowoleni z naszego opla:)

Lunia====> Ja takich \"ekspertów\" też znam kilku,najcześciej wypowiadają się na temat japończyka choć go nie mieli i nie jeździli nim ale za to \"to i tamto słyszeli\". Sam pracuję w branży motoryzacyjnej trochę lat,więc doświadczenie nie skromnie powiem mam i pojazdy różnych marek zdążyłem poznać (najczęściej naprawiając je a nie czytając o nich w Auto Świecie). Najgorsze są zawsze nie metyroczne dyskusje na temat japońskich aut,bo o ile w przypadku wyglądu można dyskutować(ja nie dyskutuje bo to rzecz gustu),to jak ktoś mówi że do japończyków części są drogie,albo technicznie są do bani to mi poprostu żal takiego eksperta,śmiech i szydera mu w twarz,bo dowodzi to jego ignorancji dla osiągnięć japończyków w dziedzinie motoryzacji. Ignorancja wynika albo z niewiedzy (co jest wybaczlne)ale z zakutego łba (z tym już gorzej). Wiec jak ktoś uważa Astre z \'93 za pojazd bardziej technologicznie zaawansowany od Civika \'93 na wielowachaczowym zawieszeniu,o doskonałych własnościach trakcyjnym,to sorry ale ja wymiekam. JA OSOBIŚCIE Opla bym wżyciu nie kupił, bo jeździły u mnie w rodzinie dwie Astry (I i II gen), jedna Omega i wszystkie rdzewiały jak cholera, zawieszenie można było co 3 miesiące naprawiać i plastiki strzelały,a auta były fabrycznie nowe. Ale nie będe tu polemizował na ten temat bo i po co. Polecam tylko więcej obiektywizmu. Niniejszym postem nie była chęć OBRAŻANIA kogokolwiek,więc proszę się na mnie niegniewać. Pozdrowionka