Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamanaaaaa

dlaczego?

Polecane posty

Gość Fiorelka
klimaty prawy i spojrzenia na alkowe;) i mam nadziej, ze da sobie pannica spokoj bo sie osmiesza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to wspoczuje
:-o jakis duren z niego. Z taka gowniara sie zadawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiili
Ja kocham mężczyznę w identycznej sytuacji, jak Twój (pewnie już były) mąż. Żona, syn, nauczyciel, różnica wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
O, mamy znajomych ^^ Kafe łączy ludzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wi-fi
Florelka, co ty pieprzysz , jaka kasa? czy widziałaś kiedyś bogatego nauczyciela? Mój mąż jest nauczycielem i wiem ile zarabia. Jeśli jest nauczycielem i wiąże się z uczennicą, to ma szansę bardzo szybko przestać nim być, wystarczy zawiadomić dyrekcję szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiili
wi-fi: chyba, że zwiąże się z nią po uprzednim ukończeniu przez nią szkoły. wtedy dyrekcja nie ma nic do gadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wi-fi
To prawda, ale jakby tak głębiej się temu przyjrzeć, to zaraz widać, że musieli zacząć się spotykać ,jeszcze kiedy panienka chodziła do szkoły .Te relacje powinny być nie do przekroczenia ,a tak z pewnością nie było. Do załamanej,nie masz wyboru ,możesz tylko patrzeć jak się stacza Twój mąż ,jednak na pocieszenie dodam ,że takie związki bywają krótkotrwałe.Duża różnica wieku ,dziewczyna na starcie życiowym , on z bagażem doświadczeń , po jakimś czasie , zabaw dyskotek , tabunu kolegów, zatęskni do dziecka ,ciepła rodzinnego i wygody , którą zapewne już miał.Chyba, że jest lowelasem łasym na kobiece wdzięki , więc żadna różnica czy teraz odszedł czy w przyszłości.Jesteś młoda , piękna , masz szansę spotkać faceta , który doceni Twoje zalety i choć dziś serce boli , kiedyś może być lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiili
Są wyjątki. Pozaszkolne spotkania nie są konieczne, tym bardziej niedwuznaczne sytuacje w szkole.Moim zdaniem zależy to zamiarów uprzywilejowanej strony. Im bardziej są one szlachetne,poważne, tym mniej widoczny dla nieupoważnionych jest afekt, a jego przejawy są subtelne i stonowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to topik sprzed
2 lat!!! Ciekawe jak sie sprawa rozwiązała, swoją drogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wi-fi
nie wydaje mi się , aby w tym wypadku było subtelnie , facet przychodzi do żony w kwietniu ( rok szkolny jeszcze trwa) i żąda rozwodu , ona nadal jest jego uczennicą , chyba że się mylę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiili
Mylisz się, ale na swoją korzyść :) Post był napisany we wrześniu 2006-początek roku szkolnego. Zauważ, że prośba o rozwód nie jest równoznaczna ze związkiem z uczennicą. Jeżeli ona miała 19 lat, to prawdopodobnie była w klasie maturalnej. Nie jest powiedziane, że nauczyciel nie poczekał, aż dziewczyna skończy szkołę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
załamanaaa to zawsze boli, ale nie ma na to rady, na siłę go nie zatrzymasz, chyba nie chciala\bys zeby był z tobą z litosci czy z musu, nie bedzie cie wtedy szanował, a ty stracisz nerwy, i nigdy nie bedziecie juz udanym zwiazkiem, więc pusc go wolno...jak jest gałgan to niech idzie.. pamiętaj ze wiecznie bolec nie bedzie...to mija :-) a jesli wroci to wtedy sie zazstanowisz czy jestes w stanie mu wybaczyc...i przyjac na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wi-fi
Ups , no tak , nie dopatrzenie , widzę ,że niepotrzebnie jest roztrząsany ten problem stara sprawa ,sory wycofuję się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiili
Kolorowa: gałgan? bo się zakochał? W tym celu właśnie została stworzona instytucja rozwodu.A porzucone kobiety często plują jadem i wylewają pomyje goryczy, nie kwapiąc się, by zrozumieć przyczyny takiego obrotu spraw i własny w nim udział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wi-fi
lilili, miałam się wycofać i już nie zabierać głosu w tej sprawie, ale dotarło do mnie ,że to ty sztucznie wywołałaś temat.Masz czelność i odwagę , naskakiwać na żony , tylko dlatego ,że zakochałaś się w żonatym facecie? Do cholery , skoro jesteś taka odważna , to dlaczego nie odważyłaś się utworzyć własnego topiku ,pod tytułem :Dlaczego zakochałam się w żonatym i dzieciatym i w dodatku własnym nauczycielu? Pamiętaj ,że na cudzym nieszczęściu swojego szczęścia nie zbudujesz ,kiedyś dopadną cię demony przeszłości i gorzko zapłaczesz , ale będzie za późno. Zepsuć , zniszczyć jest najłatwiej ,gorzej kiedy trzeba wypić to piwo, które się samemu nawarzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann76
Zostaw go, ale przynajmniej jest z Tobą szczery i powiedział co zrobił. To bardzo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liiili
wi-fi: nie założę oddzielnego topiku, bo nie czuję się na tyle ważna, żeby zarzucać innych swoim życiem osobistym. oczywiście Twoje pytanie: dlaczego zakochałam się w żonatym i dzieciatym (...) jest delikatnie mówiąc żenujące, bo jest z zasady pozbawione odpowiedzi. Nie wiem, dlaczego i nikt tego nie wie. Wiem natomiast, że warto zaryzykować dla własnego szczęścia. Mogłabym być hipokrytką i stwierdzić, że cudze szczęście jest ważniejsze- otóż nie jest.Zawsze ktoś musi cierpieć. Prawo natury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wi-fi
Moje pytanie było odpowiednie do tego co zrobiłaś ,sztucznie poruszyłaś czyjś problem po to, by uzyskać odpowiedź na twoje dylematy,kryjąc się jakby za cudzymi plecami.Przyznaję mój błąd , nie spojrzałam na datę i ty wiedziałaś, że większość tak zrobi, wykorzystałaś innych do swoich celów.Uważam ,że jesteś nie złą intrygantką egoistką i manipulatorką .Ignorujesz uczucia innych ludzi ,tylko ty się liczysz. Chcesz zaryzykować to ryzykuj , to twoje życie , mnie nic do tego ,życzę ci tylko, by ten dla którego ryzykujesz okazał się godnym ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×