Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aretina_

Facet slodki ale balaganiaz i syfiaz -brac nogi za pas poki czas???

Polecane posty

Gość aretina_

Mieszkamy razem juz ponad rok i jest fajnie tylko ze...jest rozpieszczonym jedynakiem i nie bardzo lubi sprzatac po sobie.Nie mowie o jakkichs skomplikowanych czynnosciach jak mycie okien czy podlogi ale np odkurzanie czy odniesienie talerza do zlewu po sobie.Rozmowa pomaga na 3 dni i jest to sam.Jestem za mloda zeby byc etetowa sprzataczka i sluzaca! Z drugiej strony nie jest to dla mnie powod ro rozstania bo kocham Go:) Czy ktos ma tez taki problem? Moze istnieje jednak sposob zeby nauczyc porzadku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEDIK
nie sprzątaj za nim !!!:)):)):)):)):)):)):))):)) nirch każdy sprząta za sobą..w końcu sie nauczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wątpię
Moj się uczy już 15 lat i dalej nie kuma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TEDIK
no to ...trudno takie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym takiej kobiety która
ortografii nie zna też nie chciał :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aretina opisalas
to dokladnie tak jakbys pisala o moim narzeczonym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem ze robie bledy,pracuje nad tym juz dluuugo i troche jest poprawy ale jeszcze dluga droga...Ale nie to jest tematem tego topiku.Nie moge nie sprzatac bo bym chyba zwariowala! Najlepsze motyw jest taki ze ja go ucze porzadku a jak cos wspomne jego mamie to uwaza ze w ich domu to on moze robic co chce i nie musi sprzatac po sobie.To jest bez sensu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×