Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*niezapominajka*

nieslubne dziecko i podział majątku. Jak temu zapobiec?

Polecane posty

mam pytanie i to niestety dość powazne. Być może ktoś się orientuje i bedę widzięczna za wszelkie wskazówki. Mój tato ma nieślubną córkę, ktora teraz ma juz własną rodzinę. Tato nie utrzymuje z nią kontaktu, pomimo że mieszkamy w jednym mieście. Ale owszem, spłacał alimenty. Oprócz niej jeseśmy w domu 3 dziewczyny. Od jakiegoś czasu myśli o zapisaniu nam tego co dorboił się przez całe zycie. Niestety, niedawno przez przypadek doszły nas słuchy, że moja\"siostra\" czeka tylko na śmierć taty by zagarnąć majątek. Wprowadziło to w domu wiele zamętu. Przecież to co rodzice mają tato nie dorabiał się sam ale wspólnie z mamą!! i nie che by nie jej dziecko sięgało po coś co mama z tatą ciężką praCą zdobyli. Czy ktoś z was miał podobną sytuację? Jak uniknąć by nie otzrymała spadku w przypadku śmierci taty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co się orientuję to nie jest wcale takie proste. i jak sie okazuje ona może mnieć nawet większe prawa do spadku jak my. A to troche nie w porzadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może przeczytanie jakiejś ustawy Ci pomoże ewentualnie zwrócenie się z zapytaniem do kogoś kto się na tym zna na portalu prawniczym... Nie wiem czy kafeteria to miejsce, w którym bym szukał odpowiedzi na poważne pytania :/ Na pewno są odpowiedniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy do końca________
masz racje chyba ze tata sporzadzi testament wtedy nieslubna corka moze wystapic o 'zachowek', czyli 1/8 masy spadkowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem pewnie ,że sa. tylko teraz jestem po powaznej rozmowie z mama. W domu nerwowa atmosfera! aż płakac się che. niby pieniądze nie są w yciu najwazniejsze... ale jesli ktoś na nie całe zycie pracuje ponad siły ....a tu ktoś tylko zaciera ręce i czeka na śmierć... Boże przykre... a tata jest bezsilny i wieczne kłótnie w domu. tak tylko pomyślałam o kafeteri , przecież przesadują tu ludzie z różnymi doświadczeniami i zawodami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem.........
nieslubnym dzeckiem i gwizdze na majątek starego :O choć jest spory ale pociesza mnie myśl ze tacy jak Ty autorkozachodzą teraz w głowe :D tak jak nowa rodzina mojego rodzina :D :D i długo jszce nie bedą spać spokojnie :D mnie wystarczy swiadomość ze sie należy :D JA NIE PROSIŁEM SIE NA TEN ŚWIAT !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem.........
CZY CHOĆ RAZ POMYSLAŁAŚ O CÓRCE OJCA JAK O SIOSTRZE ????????? WĄTPIE :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy do końca________
a co to ma do rzeczy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej niezapominajko, jestem w identycznej sytuacji! ja mam siostrę przyrodnią, nie mam znią kontaktu, mój tato płacił alimenty, ale nic poza tym. Jedyne wyjście, to takie, żeby tato za życia przepisał wszystko na mamę lub Ciebie i siostry. Dowiadywałam się u adwokata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zazdrosze ci. Ja zawsze w rozmowach z rodzicami mówiłam ,ze dobrze by było gdyby tato jej coś zapisał i taki miał zamiar.... ale ostatnie jej słowa...\" dobrze ,dobrze niech zapierdala... jak zdechnie będę miała czym dzieci dzielic...\" no sorry. tata się zawziął. Przykre to. Tymbardziej gdy była młodsza nigdy się jej nie wyparł. odwiedzała nas często... a tu takie słowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie dziwie twojemu ojcu , splodzil dziecko i nie utzrymywal z nia kntaktu ja nie mialabym szacunku do takiego czlowieka nawet jakbybyl moim ojcem to jest nie ludzkie a wy ja traktujecie jak zlo ona jest czescia jego zycia i pewnie cos tez jej sie nalezy kazdy sad jej przyzna a jak ty bys sie czula jak ojciec tarktowalby cie co to za czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej bedzie
jak Twoj tato przejdzie sie do notariusza, on mu na pewno poradzi co i jak zrobic, testament musi na 100% zapisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej bedzie
moglby tak zrobic, ze dopiero po smierci twojej mamy, dostaciecie majatek w podziale, tak jak zapisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze wiedziałam,że to moja siostra. Gdy się spotkałyśmy rozmawiałyśmy jakby nigdy nic.. godzinami mogłysmy gadać.... ale jak pomyślę,że ona tak podchodzi do sprawy. płakać mi się chce!! na to co rodzice maja my też cężko pracowałyśmy! Zawsze rodziców wspieramy i do racy byłyśmy pierwsze! a ona nic.... i umiałaby po to łapy wyciągnąć?!?!!! kto tu jest bardziej zdemoralizowany. Po tym co usłyszałam nie wiem czy potrafie się do niej nawet uśmiechnąć na ulicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sonne, to nie jest takie łatwe utrzymywać kontakt z taką \"siostrą\". Ja nigdy nie miałam ochoty na kontakt z moją, podobnie jak moja siostra. Z prostej przyczyny, ona w pierwszych słowach powiedziała, że mój ojciec to kurwiarz, ale że siostry ma fajne. Sorry, ale nikt nie będzie mojego taty wyzywał od kurwiarzy, bo kim w takim razie jest jej matka.???? No ale ona na swoją mamę złego słowa nie da powiedzieć, według niej to mój ojciec uwiódł jej matkę, a ja z kolei wiem, że oboje są tak samo winni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zapobiegniesz bo nie możesz, jeżeli została uznana przez Twojego ojca prawnie nalezy jej się częś jego majątku po jego śmierci. A że tak mówi - czy jeżeli jedynym kontaktem Twojego ojca z Nią były płacone alimenty myślisz że nie ma prawa go nienawidzić? Wiesz jak boli życie bez ojca, ze świadomością że ktoś Ciebie nie chciał, nie zależało mu na kontakcie? Nie masz o tym pojęcia więc jej nie osądzaj:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wiem to bardzo sporna kwestia i racje sa obu stronach jednak ojciec to ojciec a slowa przez nia wypowiedziane byly efektem zlego wyhowania i wpierania zlych poostaw przewciwko twojemu ojcu myslisz ze jesli utrzymywalby normalny kontakt z nia i kochal ja po prostu ja kochal powiedziala by tak niesadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie powiedziałam ,że jedynym kontaktem były płacone alimenty. Jako dziecko była częstym gościem w naszym domu. Pózniej my się przenieslismy i kontakt się urwał. Tato \"wpadł\" jak mieli 17 ltat ( z tego co wiem) i babcia nie zezwalała na ślub. W końcu musiał sobie ułożyć zycie. i ułożył. Ma 3 córky które kocha ponad zycie i nie dam na niego słowa złego powiedzieć. Ona zawsze do taty zwracała się \"Prosze pana\"! nie wiem jak życie ułożyło i dlaczego tak. Tato nie chętnie o tym rozmawia, bo i nie jest to miły temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem . nie osadzam mojego taty. Kocham go bardzo i wiem ,że dla nas góry by przeniósł gdyby musiał i to jest dla mnie najwazniejsze. Jak tato miał się wtrącac w jej zycie kiedy jej matka zaraz potem wyszła za maż i kotś inny ją adoptowal miała przecież tate. Nie wiem czy mieszanie się w zycie osób 3 jest wtedy dobrym wyjściem. Każde z nich założyło nowe rodziny! czy robienie póżniej mixu jest rozsądne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie nie ten ojciec co splodzil ale ten co wychowuje jednak nie dopuscilabym do sytuacji gdzie dziecko nie zna i nie ma kontaktu z ojcem biologicznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój ojciec nie wywiązał się z odpowiedzialności jaką jest odpowiedzialność za dziecko i wiek nie jest tu usprawiedliwieniem, czy tak trudno Ci to zrozumieć? Ona ma prawo do negatywnych uczuć do Niego. Jak byś się czuła gdybyś to ty musiała patrzeć na nową szczęśliwą rodzinę swojego ojca? Czy pomyślałaś kiedyś w jakich warunkach ona się wychowywała? Że może jej matka ma do Waszego ojca żal, nienawidzi go, że mogła to przekazać dziecku? Że Twoja przyrodnia siostra może całe życie zazdrościła wam nie jego kasy tylko jego? Czy ty w tej historii naprawdę widzisz tylko spadek po ojcu który dodatkowo jeszcze żyje:(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja znowu słyszałam, że nie wystarczy w testamencie przepisać wszystko na rodzinę..w przypadku Twojego ojca musi on wydziedziczyć nieślubną córkę, żeba nie miała prawa do zachowku - ale mogę się mylić :( swoją drogą, jesli ta dziewczyna nie utrzymuje do dziś poprawnych stosunków z ojcem (to nie działa tylko w tę stronę ze ojciec płaci alimenty), nie mają poprawnych więzi..można orzec/motywować rażącą niewdzięczność nieślubnej córki do ojca, który juz ma swój wiek i nawet od nieślubnej mógłby oczekiwać wsparcia, pomocy (nie myślę tu o pieniądzach). Jej stosunek do ojca, jawnie ogłaszana chęć zdobycia części majątku powoduje u ojca rozstrój nerwowy, przykrą atmosferę w rodzinie. Tak sobie myślę, że ta dziewczyna czuje, tak w głębi serca, wielki żal, że nie był przy niej gdy dorastała, że nie miała tej więzi którą masz Ty i Twoje siostry, może dlatego zachowuje się w taki sposób. próbowaliście z nią rozmawiać? jakby była częścią Waszej rodziny, a nie obcym człowiekiem? Może pójdziecie na ugodę, po co się szarpać o pieniądze, kto wie czy Ty lub Twoje siostry nie będziecie kiedyś szukały wsparcia u niej..życie jest przewrotne..porozmawiajcie wspólnie, niech kasa nie przesłoni Wam wartości najważniejszych - rodziny...jaka by nie była. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W testamencie, jeśli zaznaczy, ze jego pierworodna nie interesowała się ojcem, nie wspomagała w potrzebie i nie dążyła do tego, by stosunki z ojcem były dobre, że alimenty na nią płacił i wywiązywał się z tego obowiązku, a majątek jest dorobkiem głównie żony - w związku z tym ją wydziedzicza, to później może byc w sadzie argument przeciwko niej. Ale testament sam w sobie prawnie nie będzie nic znaczył, jeśli córka wystąpi do sądu o swoją część majatku, jedynie może dać rozeznanie wymiarowi sprawiedliwości. Mogę się mylić, albo prawo się zmieniło, bo jakieś 12 lat temu moja mama miała podobny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy do końca________
Sygryda, wyhamuj! za chwile zrobisz z autorki winna - ze miala takie zycie a nie inne skad wiesz jak jej ojciec postapil przed laty? jaka byla reakcja niedoszlej zony? czego sobie zyczyla a czego nie? dlaczego odwiedziny nieslubnej corki w domu ojca sie skonczyly?.. o, jak latwo zaraz kogos oceniac!..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co myślę ze grubo przesadzacie. Ona od razu miała nowa rodzinę. Przyjściu na swiat sa tak samo \"winni\" i kobieta i mężczyzna! Oboje wiedzieli jakie moga być skutki przyjemności. Nie usprawiedliwiam go . ALe podjeli wspólnie decuzje o podjęciu nowego życia. Ona ułożyła je od razu. Założyła rodzinę, tato też. Kazde zyło swoim zyciem. A spytajcie się faceta ktory wychowuje \"cudze\" dziecko, czy chciałby by obcy facet wtracał mu suę w życie?? nie sądzę. Więc kazde poszło w swoją stronę. Kiedy ona była młodsza, tato utrzymywał z nia kontakt. Teraz gdy jest starsza, am swoją rodzine.. jak sobie wyobrażacie taki kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest bardzo delikatna sfera uczuciowa i nie nam ją oceniać. Pytanie dotyczyło aspektu prawnego i jeśli ktoś może, to niech pomoże, a nie weryfikuje dziewczynie jej życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×