Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*niezapominajka*

nieslubne dziecko i podział majątku. Jak temu zapobiec?

Polecane posty

Gość nie wiem czy do końca________
pierwsza pomaranczowa podpowiedz byla poprawna dodalam tylko troche :) nawet gdyby wydziedziczyl corke, mialaby prawo do 1/8, ale to i tak sad musialby rozstrzygac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak za życia wam już coś do to będzie już wasze ! Ale nie bądżcie takie chytre ! Bo chytry dwa razy traci !!! :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spytaj sie tatusia czy jest
teraz dumny z szalenstw mlodosci a ona jest jego corka i spadek jej sie nalezy niech twoj ojciec idzie do prawnika i poradzi sie go w sprawie testamentu albo darowizn jeszcze za zycia. tew wasz majatek jest taki wielki, ze jest o co halo robic?? albo wam, slubnym dzieciom grozi zycie w nedzy po slierci ojca??? bo jestli nie to nie wiem czy jest sens robic problem tam, gdzie go nie ma. nich twoja pol- siostra wezmie walzna jej czesc i juz. i tak nie moze dostac wiecej,tylko tyle ille " slubne " dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie naprawdę powariowali
A może tak zamiast dyskusji na Kafe, kompetentny prawnik od spraw majątkowych i spadkowych? :O Może by tak rodzice zamiast drzeć koty, poszli po poradę prawną (stać Was przecież na opłacenie jej), a wtedy Ty nie musiałabyś toczyć tutaj jałowych dyskusji. Bez sensu. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy do końca-------> nie atakuję autorki za winę jej ojca, chciałam tylko zwrócić jej uwagę że to ona ocenia jednostronnie. Facet jest odpowiedzialny za swoje dziecko i powinien tą odpowiedzialność ponieść. To jej ojciec powinien zadbać żeby żadna z jego córek nie została pominięta, bo on te dzieci spłodził! A pomijając wszystko inne dzielenie spadku po żywym jeszcze człowieku przez rodzinę z założeniem żeby tylko ktoś czegoś nie dostał uważam za obrzydlistwo, i tyle:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic moim zdaniem
nie kombinowac z testamentem, bo nawet jak w nim wydziedziczy to zawsze sie bedzie jej nalezal tzw zachowek, moim zdaniem jedyna rada to przepisac za zycia caly majatek np na zone i ewentualnie na slubne corki, tak zeby w momencie smierci nic nie nalezalo do niego, oczywiscie tylko dlatego bym tak zrobila, bo nie podoba mi sie stosunek tej nieslubnej corki i jej podejscie, jakby sie zachowywala normalnie to powinna dziedziczyc tak jak slubne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wracając do tematu, to jak mówiłam, tato dowiadywał się co powinien zrobić by moja przyrodnia siostra nic nie dostała. Żadne testamenty, bo i tak należy jej się zachowek. Po prostu za życia mój tato przepisał wszystko na mnie lub moja mamę: dom na wsi, mieszkanie, w którym ja mieszkam obecnie, swój samochód na mamę, garaż na mamę. Więc prawnie mój tato nie ma nic i ona nic nie dostanie. Nie była to moja decyzja tylko mojego ojca i tyle mam do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się dowiadywałam u prawnika
jedyny pewny sposób to odkupić od ojca czy rodfziców ich majątek. Jeżeli się usamodzielniłyście już z siostrami to tak - fikcyjnie zróbcie . Jeżeli mama dostała jakiś spadek albo miała jakiś majątek przed ślubem to niech teraz odkupi np od ojca jego poiłowę mieszkanias z zaznaxczeniem w akcie notarialnym, ze to za środki z jej majątku odrębnego. To jedyny pewny sposób. Rozumiem, ze ojciec już nie płaci na tamtą córke alimentów bo jest dorosła - jeżeli on się uczy i on płaci to gorzej bo wtedy musiałby to chyba zgłosić , ze się tak "wzbogacił" na tej sprzedaży i mogłoby mieć to wpływ na wysokość alimentów tzn mogłaby wystąpić o podwyżkę. Ale rzeczywiście - wizyta u prawnika jest konieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się dowiadywałam u prawnika
free - jeżeli to była darowizna to nie jest czasem tak, ze też wchodzi w sklad masy spadkowej jeżeli nie została darowana odpowiednio długi czas przed śmiercią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupupupuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy do końca
do free Willi, ktora napisala: "mój tato przepisał wszystko na mnie lub moja mamę: dom na wsi, mieszkanie, w którym ja mieszkam obecnie, swój samochód na mamę, garaż na mamę. Ale czy jednocześnie ustała ich wspolność malżeńska? tzn, czy oni mają odtąd rozdzielność majątkową? Jesli nie, to należy pamiętać o tym, że nadal są malżeństwem prowadzącym wspolne gospodarstwo domowe. A jeśli nie to np. renty po mężu w takim wypadku mama po nim dostać też nie będzie mogla i kiedyś może tego żalować. Coś za coś. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy do końca
mała poprawka do mojej wypowiedzi (można uzupelniać): jeśli istnieje wspolność malżeńska to to, co jest po ślubie żony ale zdobyte razem to jest to przecież nadal i jej prawowitego męża, z ktorym dalej stanowią małżeństwo, a jeśli jest rozdzielność malżeńska to w konsekwencji także brak renty i pozbawienie rożnych innych świadczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się dowiadywałam...
no i dlatego tak jak pisałam - jedyny pewny sposób to kupić za majątek odrębny czyli posiadany przed slubem lub odziedziczony nawet w trakcie trwania małżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze w tym jest fakt, ze skoro rodzice s ą małżeństwem to razem się wszystkiego dorabiali więc dlaczego to na co mam pracowala z tatą przez całe zycie musi btyc również dzielone na osobe, która nie jest jej dzieciekm. Przecież dla mamy to toretycznie obca osoba. Ona ma swoje córki pragnęłaby by to czego się dorobiła pozostało w rodzinie. Ale prawo niestety jest inne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O Boze
. ale jesli ktoś na nie całe zycie pracuje ponad siły ....a tu ktoś tylko zaciera ręce i czeka na śmierć... Boże przykre... a tata jest bezsilny i wieczne kłótnie w domu----> Droga Autorko ! Zamiast "walczyc" o zachowanie majatku , zastanow sie jakbys sie czula na miejscu Twojej PRZYRODNIEJ SIOSTRY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś wyżej napisał o wykupieniu majątku a lepszym finansowo rozwiązaniem jest darowizna na rzecz dzieci. Przy wykupie kupujący - czyli córki muszą mieć możliwość udowodnienia posiadanej kwoty (to jest sprawdzane), co nastręcza wielu problemów. Niezapominajka--> prawnie majątek Twoich rodziców po smierci jednego z nich jest dzielony na połowę, więc córka Twojego ojca nic nie dostaje z majątku Twojej matki. Twoja matka zachowuje swoją część i potem Wy ją dziedziczycie. Natomiast część Twojego ojca podzielona zostanie pomiędzy wszystkich jego spadkobierców czyli dzieci oraz żonę. Nie rozumiem tyulko jednej rzeczy o której tutaj już ktoś wspomniał. Jeżeli córka Twojego ojca została usynowiona przez partnera/męża swojej matki, dlaczego Twój ojciec płacił alimenty? W takim wypadku prawnie biologiczny ojciec musi zrzec się praw ale traci też obowiązki wobec dziecka, wtedy nie istnieje problem alimentów ani dziedziczenia po biologicznym ojcu, więc sprawa jest nieścisle przedstawiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm..hmm..
nie czytałam całego topicu, ale wydaje mi się że najrozsądniej będzie żeby Twój tata spisał teraz testament i zapisał też cos tamtej córce. Jeśli jej nie zapisze, będzie miała prawo sądzić sie o tzw zachówek. A wtedy możecie sporo stracić. Gdy będzie miała zapisane cokolwiek (choćby coś małego) trudniej jej będzie wysądzić się o więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sygryda
Ja myśle,ze wcale nie została adoptowana przez meża matki.Załozycielka trochę miesza, nie chce mi się tez wierzyc,ze zaraz po urodzeniu córki,17 latka wyszła za maż i to za innego niz ojciec dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dac majatku
Sygryda, ja wspominałam o tej adopcji. pewnie żadnej adopcji nie było, a autorka usprawiedliwia w ten sposób swojego ojca, a co za tym idzie chęć zatrzymania "majątku" w "rodzinie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oddac spadek
ja wiem, ze na tym topiku autorka nie pyta nas o wymiar moralny tej całej sprawy, pyta tylko ośrodki, które pozwola jej zrezlizować ploan, ale jako kobieta mysląca nie mogłam sie nie wypowiedziec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy do końca
*niezapominajko* prawo jest prawem i w związku z tym: - połowa zdobytego przez rodzicow wspolnie majątku czyli część mamy (polowa całego majątku) i 1/5 część mamy z podzielonego majątku Waszego ojca pozostanie nienaruszona i podzielona kiedyś tylko na Was trzy i ojca (lub tylko na Was 3, gdyby ...) natomiast - część ojca musi być podzielona inaczej. Spłodzil dziecko poza związkiem z mamą i musi się teraz liczyć z konsekwencjami tego, by zabezpieczyć także i ją - swoją corkę (jakby nie było także DZIECKO, które wobec prawa nie może być traktowane inaczej (jak obcy) ale jako DZIECKO).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie mieszam. Po prostu nie znam całej historii bo i chwalić si nia ma czym. Nie usprawiedliwiam taty. Zrobił bład. Lepiej chyba ,że nie związał się z kobieta której nie kocha nizeli mieliby stworzyć fikyjny związek dla dobra dziecka i zyć w zakłamaniu. wiem tylko tyle, ze \"moja siostra\" nosi nazwisko męża matki.... nie znam prawa.... nie wiem tez jak było. Nie iwem tez po jakim czasie od urodzenia dziecka ta kobieta wysza za mąż...Przecież nie było mnie na swiecie a rodzice nie wracają do tego tematu. Pojawił się nie dawno gdy przez przypadek ktoś mamie \"zacytował jej słowa\"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oddac spadek
niezapominajko: a w czym ty się róznisz od twojej przyrodniej siostry? jestes skłonna uciec się do podstępów, byle tylko nie dac jej tej jednej którejśtam części spadku. Ona jest podła, bo zle sie wypowiada o twoim ojcu, a ty jestes lepsza, chciaz próbujesz kombinowac i chcesz obejsc prawo? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech tato
napisze testament i w nim zapisze jej "coś" - cokolwiek z jego majątku, nie musi być dużo (nawet np. obraz wchodzi w grę) Jeśli wszystko inne będzie zapisane na was, ona nie będzie miała prawa do zachówku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oddac spadek
"zacytował" czyli nawet nie usłyszałaś tego bezpośrednio od niej. ciemnogród

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy do końca________
tak na chlopski rozum, decyzja i tak nalezy do ojca dobrze by sie atalo, gdyby spisal zawczasu testament i odpisal jednej ze swoich corek - niewazne, ze nieslubnej - tyle, ile uwazalby za stosowne wszyscy by na tym zyskali - jasna sytuacja, zero nerwow, widmo rozpraw sadowych zazegnane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×