NORMALNI !!! Pogadajmy

Do sklepu na zakupy, czy pomaszkiecić? Mnie wczoraj tak nosiło, że dzisiaj se do pracy wzięłam parówki na drugie śniadanie, żeby nie schodzić do bufetu!

Na zakupy drobne, co bym nie musiała po pracy zatrzymywać się żeby coś kupić i tym samym tracić mój woly czas:D to zrobię to w godzinach pracy:)

EEE no cwaniara! :-D

hhaha:) Jak się ma okazję to tzreba korzystać:) Właśnie zerknęłam na stronę mojej uczelni bo jakieś niejasości co do ilości egzaminów się wkradły. Przed moimi zajęciami była informacja że mój rocznik ma 4 egzaminy w ciągu całego roku, dzisiaj jest już informacja, że harmonogram egzaminów i zaliczen został ostatecznie poprawiony i mam 2 egzaminy tylko. Takie zmiany to ja lubię:D

Ty to masz szczęście, (ale podobno co drugi głupi ma szczęście hihihi) Mam nadzieję, ze się nie obrazisz to był żart. Sama bym się cieszyła, zawsze mniej nauki o dwa przedmioty!

Nie no spoko, znam się na żartach:) Też się cieszę :) Ale mi się nic nie chce...:/

Mi się chce, ale spaać! :-)

Mnie nawet nie.Ale odkąd zaczęłam pracować od 8 to prawie codziennie urządzam sobie drzemki...i zawsze sobie obiecuje że już więcej nie będe spała popołudniami bo szkoda czasu ale nic mi z teog nie wychodzi;)

Ja tak robiłam i uwierz mi po kilku razach to jak kończyłam jeść obiad to do łóżka już szłam na czworakach,, tak szybko organizm się przyzwyczaił się do popołudniowych drzemek! W końcu wkurzyłam się, bo ileż można, ile czasu straconego po pracy, zamiast coś zrobić w domu to ja chrapałam! No i ciężko było się oduczyć!

teraz juz nie drzemiesz popołudniami??

nie!!!!! oduczyłam się bo mówię Ci kroku nie szło zrobić po obiedzie tylko zaraz do łóżka waliła, ale przyszło jakoś tak, że dwa dni pod rząd nie spałam, bo gdzieś jechała i koleny pi kolejny przemęczyłam nie poszłam spać i juz mnie tak nie ciągnie do spania! dlatego nie przyzwyczajaj sie póki jeszcze możesz se odmówić!

ale fajnie się jest tak po obiedzie walnąć przed telewizor i jak siętak fajnie robi ciepło, mmmm :-D

Powiem Ci że właśnie ostatnio już staram się nie kłaść. Tyle, że muszę mieć jakieś zajecie. Bo jak bym leżała i odpoczywała np. to zaraz mi się oko zamyka.

Mój tato jest jeszcze lepszy..Chodzi teraz na zabiegi na kręgosłup i po prostu usypia na nich...pielęgniarka musi Go budzić :D

hahah dobre:D

Fajnie, a z drugiej strony to jakie zabiegi muszą być przyjemne czy co?, że tak usypia na nich?

Kurczę dobrze, że dniówka już dobega końca bo bym spłynęła po biurku:D Zakupy zrobione, drugie danie mam, tylko zupe musze ugotować. Dzisiaj ogórkowa:)

Ja mam upieczonego kurczaka, tylko zrobię ryż i gotowe. Dzisiaj porządki na ogródku! Dobra uciekam, papatki.

wysłałam Wam zdjęcia. Ale nie zmniejszyłam rozmiaru także dajcie znac czy dosżły:)

Witajcie, tak rano mnie jeszcze nie było. To ja pierwsza dziś do kawy

Edyta no zdjęcia super, ile Psiak ma miesięcy teraz? (troche se poczekam na odpowiedź, pewnie jeszcze wszyscy śpią!)

O matko o kórej Ty Kasiulaa wstajesz??:) Fado 08.10.07 skończył 3 miesiące, dzisiaj ma 13 tygodni:) Zasiadam do kawki:)

Aaa zapomniałam napisać, że obeszło się wczoraj bez drzemki. Za to po obiedzie pomyłam, wsiadłam w auto i pojechałam z Fado nad jezioro pobiegać:)

Miłego kawkowania. Mój dzisiaj pierwszy dzień do pracy i zaraz doładowali mu ranną zmianą, a że musi trochę dojechać i mnie jeszcze wyrzucić po drodze to wstajemy 4,45 i wyjeżdżamy z domu o 5,15 żeby Moj mógl zdążyć punktualnie na 6 do pracy. Jak ja miałabym być w pracy co do minuty w pracy to już byłabym chyba zwolniona. :-D

I bardzo dobrze zrobiłas, Fado się wybiegał, a Ty dotleniłaś, a ja szalałam z kociakiem trochę oprzątnęłam ogródek, bo te liście spadające, a w końcu też trzeba się zabrać za chowaie kwiatów więc też się dotleniłam :-)

o matko to bardzo wczesnie wstajecie:) A o której kładziesz się spać?? Bo zastanawiam się jak Ty radę dajesz, bo ja to śpioch straszny jestem:)

Wczoraj udało mi się w miarę szybko położyc bo o 22 i zaraz usnęłam, ale jak R nie ma na rano wtedy wstaję 5,30 i idę spać trochę później, ale przeważnie staram się pilnować żeby spać conajmniej pełne 7 godzin.

No to tak to rozumiem. Ja jakbym miała możliwość to bym nawet po 10 h spała:) taki ze mnie śpioch!

Ja nadrabiam weekendami tak, że w niedziele rano jak wstane to R po mnie krzyczy, bo jest godzina 6 albo 7 a ja oczy w sufit i wyspana! Jak na złość!

No ja też tak mam w weekend...