Metamorfoza z szarej myszki w seksowną kobiete!!!!

Spotkałam dzisiaj koleżanke z liceum, nie widziałam jej trzy lata...i mi szczęka opadła, totalny szok. Dziewczyny to jest prawdziwy dowód na to że jak się chce można wszystko zrobić. Przyznaje, że była bardzo nieatrakcyjną dziewczyną, jaką miała figure nawet nie miałam pojęcia bo ubierała się w koszmarne workowate ciuchy, zawsze płaskie buty, krótko mówiąc jak fanka kółek różancowych. Włosy nijaki kolor, coś pomiędzy blondem, rudym, zniszczone, brzydko obcięte. Blada jak ściana, do tego na twarzy pełno przebarwień i czerwonych plam, chyba naczyńka słabe, lekki trądzik, ciągle świecąca twarz. Dzisiaj ją widze na ulicy, po prosty prześliczna dziewczyna, ubrana w dopasowane jeansy, buty na obcasie, dopasoway czarny sweterek, pasek w talii (figura bombowa, sama oddałabym wszystko za taką) włosy ładny świecący brąz, fryzurka mniej więcej taka jak Eva Longoria. Do tego zniknęła czerwono-blada twarz, ma za ta delikatnie opaloną, podkreślone kości policzkowe, błyszczyk na ustach, super pomalowane oczy, cera totalnie matowa, tylko przy skroniach rozświetlaczem muśnięta... po prostu chodzący ideał Cuda się zdarzają!

warto wierzyc :(??

fajnie, podnosi na duchu ;-) a jak jej charakter? Rozmawiałaś z nią?

trzeba miec silna wole i pieniadz ena takie rpzemiany

Pewnie przesadza z jej nieatrakcyjnym wygladem za czasow szkoly. Byla pewnie troche grubsza, nie malowala sie i juz mowisz, ze byla okropna. Poza tym nie wyborazam sobie, abym do szkoly miala ubrac buty na obcasie...