Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

asiol

mamy tu jakiegoś prawnika?

Polecane posty

pozwolę sobie odesłać zaglądającego na forum: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2970741&start=30 czy to tak może być, ze w szpitalu z niewiadomych przyczyn nie zrobią kobiecie cesarki i potem ona dochodzi do siebie po porodzie jak po ciężkim wypadku samochodowym? bo zaczyna mnie to irytować, ja rozumiem, że jak dziecko zostanie uszkodzone w trakcie porodu to można się potem wozic po sadach ze szpitalem tylko wtedy to juz jest tak jakby za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moze moja logika jest zbyt mocno zawiła, tam są wypowiedzi kobiet, które miały ciężkie porody a potem porozrywane z 30 szwami nie mogły usiąść na tyłek prze długi czas, osobiście córa złamała mi kośc ogonową i zrosła się ona jakos po 10 miesiącach, było to naprawde uciążliwe, wszyscy pediatrzy i pani neurolog, do której chodzimy powiedzieli , ze powinnam miec cięcie, no i chodzi o to, ze może gdyby kobiety się troche bardziej zbuntowały i ciągnęły do odpowiedzialności ludzi, którym się nie chce zrobić cesarki, bo cos tam... no może mogłybyśmy cos zmienić, więc pytam jak to od strony prawnej wygląda. pewnie tak, że skoro nie ma trwałego uszkodzenia na zdrowiu to nic nie wywalczymy , ale moze sie mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopiczyński
ale na tym forum nie znajdziesz wspolczucia, tu sa same matki meczennice, nawet jak ci tylek rozerwie to nic bo dziecko jest najwazniejsze !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie szukam współczucia, jestem młoda i mam ochotę pojeździc potem na rowerze i konno a nie siedziec z bolacym tyłkiem przez rok ;) już raz przerobiłam i dziękuję, wole sobie odklepać tyłek w siodle niż na porodówce, wkurza mnie , ze jakoś tak to przyjmujemy z pokorą... ale może ja jestem jakas dziwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaak, dziecko jest najwazniejsze urodziło się w kiepskim stanie przez wąską miednicę i nieskonczenie przedłuzający się poród, ważyła ponad 4kg i było juz to wiadomo przed porodem, miednice też zmierzyli i wiedzieli, ze nie bardzo, to jak, chyba patałachy po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie ze glowną przyczyną problemow przy porodzie jest zle podejscie personelu medycznego do pacjenta. I to w sumie dotyczy kazdej specjalnosci jezeli za to placi NFZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie będe rodzić
bo akurat nie lubię dzieci,ale jak słysze takie opowiesci to mnie na wymioty zbiera,po takim rodzeniu zrobiłabym taki rozpierdol ze szkoda gadać:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiol - ja bym poszukala lekarza, ktory ci od razu powie ze ci zrobi cesarke. Jest wbrew pozorom sporo takich, zwlaszcza w duzych miastach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A jescze nikogo po takim porodzie nie spotkałam Myslałam ze juz sie tego nie praktykuje Robia to jescze ? No ale chyba nie w porzadnym szpitalu ? DZISUS!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tak załatwić sobie cesarkę to nie problem, łapówa 2500 zł w szpitalu, to juz wolę pojechac do prywatnej kliniki, zapłacić 3500zł a nie psuc lekarzy w szpitalu, bo nie wszystkich stać na płacenie 2500zł i dlaczego mają przez to być traktowani gorzej, tylko to nie o to chodzi, wcale nie uważam, że cesarka to najlepsze wyjście, chciałbym urodzic naturalnie tylko że jak coś będzie nie tak to nie chce aby odkładali tą decyzję o cesarce w nieskończoność, ale ja chyba za dużo wymagam od naszych szpitali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mowie o lapowkach. Sama znam kilku ktorzy po protu uwazaja ze w pewnych okolicznosciach cesarka jest standardem i ja robia, bez smarowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie widze skad jestes, niestety, akurat na wybrzerzu nie znam, bo bym ci podala namiary :( A do Krakowa sie pewnie nie wybierzesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze mamy
ale moze sie nie odezwie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee szkoda ględzić, w dobrym szpitalu, podobno zdażaja się jeszcze ciekawsze przypadki niz ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany!!!! ale napisałam, zdarzają oczywiście, chyba juz pójdę spać, bo wstyd! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodziłam do ordynatora położniczego oddziału w szpitalu, w którym rodziłam przez całą ciążę prywatnie, podobno najlepszy lekarz w Trójmieście, po prostu był u mnie przy porodzie parę razy, ale potem pojechał i zostawił mnie z jakaś babką lekarką i chyba ona coś przeoczyła, a może po prostu miała nerwy, ze pacjentka ordynatora rodzi w tym szpitalu, chociaz nawet z meldunku ten własnie był w moim rejonie, nie wiadomo o co chodzi, w zasadzie to ja już z nim rozmawialam i mu wszystko wygarnęłam wiec chyba wie, ze nie dopilnował czegoś, co nie zmienia faktu, że jak liczyć to na siebie i nie wiem czy pojade tam 2 raz czy po prostu ze świętym spokojem pójdę gdzieś prywatnie, ot tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Twoim miejscu nie majac pewnosci chyba zaczelabym odkladac kase na prywatna cesarke...to o czym piszesz to czysty horror...ale moze uda ci si znalezc lekarza ktoremu bedziesz mogla zaufac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no zobaczę na jakiego giganta urośnie moja druga córa, jak dojdzie do 4,5kg to się zacznę martwić, na razie nie ma co panikować... pozdrawiam i dziekuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wymuszać cesarkę nie jest łatwo gdy nie ma ku temu wskazań, chyba że się da w łapę lub pójdzie rodzić w prywatnej klinice. Na Zachodzi obecnie walczy się o zmniejszenie ilości niepotrzebnych cesarek. Poród kleszczowy lub przy pomocy prózniociągu robi się obecnie rzadziej niż kiedyś, ale nie zawsze da się w trakcie zle postepującego porodu naturalnego szybko zrobić cesarkę. Czasem korzyści z szybkiego zakończenia porodu przy pomocy kleszczy są większe niż cesarka, bo na cesarkę trzeba czasu a nie zawsze ten czas jest. Najczęściej wykonuje się poród kleszczowy gdy rodząca nie ma siły przeć lub robi to źle, np. gdy ma znieczulenie, ale nie są to jedyne wypadki. Opisane spieprzone porody kleszczowe to nic innego jak zaniedbania lekarzy połozników. Prawidłowo wykonany poród kleszczowy nie niesie ze sobą takich powikłań jak kobitki opisują. Piszę to co mi mówił mój nowy gin - czekamy na trzeciego dzidziusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodziłas 12 godzin i narzekasz
? Ja rodziłam prawie 30!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzaca niebawem
Budowa miednicy wlasciwie nie ma zwiazku z porodem naturalnym czy z cesarka. Ja z natury mam wąskie biodra i pierwszy porod przebiegl bez problemu, mam nadzieje ze drugi tez taki bedzie. Natomiast moja serdeczna przyjaciolka ma bioderka dosyc mocno szerokie i jej dzidzia sie zaklinowala podczas porodu i trzebabylo uzyc kleszczy bo podobno bylo juz za pozno na cesarke. Opinie lekarzy o jej porodzie sa rozne, jedni mowia ze jak glowka wejdzie w kanal rodny i sie zaklinuje to cesarka nie moze juz sie odbyc; drudzy mowia ze to glupoty. Kumpela dowiadywala sie u prawnikow i teoretycznie powinni jej cesarke zrobic od razu....ale wiadomo z lekarzami nie wygrasz :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Euglena - niedopasowanie wielkosci dziecka do rozmiarow miednicy matki jest obiektywnym wskazaniem do cesarki!!! Zareczam Ci ze takze w UK, gdzie generalnie rzeczywiscie ogranicza sie ich ilosc. I sa w Polsce lekarze, ktorzy nie uwazaja tego za fanaberie, tylko widza koniecznosc operowania zeby zapobiec porozrywaniu kobiety w szerz i wzdluz. Widza ja bez dodatkowych pieniedzy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież napisałam że opisane porody zostały spieprzone. To nie jest wina samego sposobu odbierania porodu, tylko niekompetencji lekarza. Jesli cesarka jest potrzebna to lekarz powinien bezwględnie ją wykonać. To czy miednica jest zbyt wąska czy nie nalezy sprawdzić PRZED porodem, a nie w TRAKCIE. Niestety, wielu prowadzących ciążę nie ma czasu na \"takie pierdoły\" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. To co piszecie ...przeraża mnie i zasmuca. Mam dwa porody za sobą.Obie to cesarki. Pierwsza wykonana z premedytacją,ponieważ moja córka ważyła prawie 4,5kg.Z usg wyszło że 4700g.:O Zrobili mi cc i byłam z tego bardzo zadowolona:) Drugą miałam 2 m-ce temu.Dziecko tym razem było małe,bo wazyła 3,5kg.I też mnie pocieli-chociaż opinii było tyle-ilu lekarzy na zmianie. Decyzję podjęła p.ordynator i w sumie jestem jej wdzięczna za to. Podczas cięcia okazało sie,że to ona miała racje. Gdyby kazali mi rodzić naturalnie-mogła by mi peknąć macica,ponieważ blizna była zbyt cieńka.:( Tak więc wszystko zależy od lekarza. Jeżeli zdaje sobie sprawe z powikłań i jest dobrym fachowcem-nie pozwoli zeby krzywda stała się ani kobiecie,ani jej dziecku. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×