Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agnieeecha

jak wasi faceci reaguja w trudnych sytuacjach, jakie sa wtedy wasze relacje

Polecane posty

witam. moj facet jak ma jakas ciezka sytuacje, to mnie oddala od siebie, zamyka sie na pare dni i mowi, ze wszystko schodzi na plan dalszy (nawet ja :() Wtedy mi jest bardzo przykro. Nie potrafie tego zrozumiec, czy ta osoba, ktora sie kocha, nie powinna byc najwazniejsza? jak to u was jest? Mnie dosc irytuja takie sytuacje... moze to jest normalne. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może nie chce
Ciebie martwić swoimi pronblemami i woli sobie sam z nimi radzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie to co wyżej nie chce przenosić na ciebie cieżaru swoich problemów , bo przecież nikt nie chce zamartwiać ukochaną osobe swoimi problemami :) wytlumacz mu ,że nie jesteś z nim tylko na dobre ale także na te złe chwile :) bo niestety życie składa sie nie tylko z radości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś poroniłam wiec zadzwoniłam do mojego faceta by powiedzieć co się stało a on na to że nie może przyjechać bo za 15 minut ma autobus na swoją dzielnicę (wracał z wykładów), niezle nie? Od tamtego incydentu mam uraz do rówieśników a z facetem oczywiście zerwałam. Żadnemu juz chyba nie zaufam, \"umiesz liczyć, licz na siebie!\" to niestety prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie zastanawiam sie, jakby to mialo wygladac gdybysmy razem mieszkali... co by sie dzialo, kiedy on mialby jakis problem, z ktorym by sobie nie radzil.. Dla mnie zwiazek, to wlasnie jak mowicie bycie na dobre i na zle razem, a moze to jest tylko postrzeganie przez kobiete bycua razem? On mowi, ze i tak go nie zrozumiem, a jak go nie zrozumiem to bedzie mu jeszcze gorzej, Ale jak mam go zrozumiec, skoro wtedy nie chce ze mna o tym rozmawiac. Tylko przejmuje sie czyms, zamyka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci tak mają! Jest to ładnie wyjaśnione w książkach Johna Graya z serii \"Faceci są z Marsa, a kobiety z Wenus\". To się nazywa bycie w jaskini.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniecha to chyba dość pospolite wśród płci przeciwnej. Ja długo musiałam pracować nad tym ;), w końcu doszlismy do wniosku że przecież nawet jak Go nie zrozumiem to chociaż będzie miał we mnie wsparcię i będzie mógł wyrzucić problem z siebie. Choć dalej często jest tak, że jak coś Go trapi to najpierw potrzebuje sam sobie wszystko przemyśleć a dopiero potem mówi mi o co chodzi lub chodziło. Dlatego czasami po prostu Go nie mecze zapewnieniami, że jak powie to będzie lepiej , przeczekuje i potem jakoś tak sam przychodzi :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×