Nieśmiali - czy mają szansę na związek?

Prosiłabym o wypowiedzenie się osób, które są nieśmiałe i mają kogoś. W jaki sposób poznaliście tego kogoś? Oczywiście osoby nieśmiałe bez partnera też proszę o zabranie głosu:);)

nie mamay szans na nic:-O

Wolę wino:O

Poznałem kogoś przez neta, dawno temu - długo korespondowaliśmy i tak sie udało :) Tylko dzięki tej korespondencji, która stworzyła to coś między nami poznałem ją i zaczęliśmy chodzić. Ale teraz jestem znowu sam i zaraz się pochlastam.

dziewczyna nieśmiała ma dużo łatwiej , ale chlopak to ciężko :-(

Dlaczego dziewczyna ma łatwiej?

niestety:-O bez smiałosci nie ma miłosci

czy w ogóle ktoś zwraca uwagę na nieśmiałych?

no do dziewczyny to tak troche pasuje , miła , nieśmiała itd. niektórzy mogą to nawet za zaletę brać ;-) i to w końcu zwykle do chlopaków należy 1 krok

w społeczenstwie utarte jest ze to facet inicjuje pierwszy krok:-O kobiety zazwyczaj tylko czekaja:-O

Niestety, moim zdaniem to o czym piszesz to skromność. Nieśmiałośc, czyli strach przed innymi, przed tym jak inni Cię odbiorą, raczej odpycha ludzi, nie przyciąga. No i fakt, nieśmiali są niewidzialni...

a jeśli kobieta jest tak nieśmiała, że padłaby na ziemię gdyby chłopak się do niej odezwał? przerąbane...

kurde ty z tą wróżk, przestań , to brednie :o

Maja szanse takie jak kazdy inny czlowiek. O ile sie przelamia, powalcza ze swoja niesmialoscia i przestana sie nia wiecznie zaslaniac i usprawiedliwiac. Mi sie udalo.

nie prawda ja czasmi lubie jak chlopak jest troche nieśmiały , a nie taki hop do przodu ;-) to takie słodkie :-)

blu berry, czy mogłabyś coś więcej napisać? Wklejam: "Być nieśmiałym to bać się ludzi, szczególnie tych, którzy z jakiegoś powodu są emocjonalnie zagrażający: obcych, posiadających władzę czy osób odmiennej płci. Nieśmiałość jest problemem psychicznym i może okaleczyć człowieka w takim samym stopniu, jak kalectwo fizyczne."

Tak, niesmialy maja szanse na zwiazek, ale trzeba go zainicjowac przez Internet. Inaczej sie nie da. Mowie tu oczywiscie o facetach, do ktorych nalezy pierwszy krok (niestety!!!), dziewczynom jest zawsze latwiej.

nie, nie myślę tak, ale jak się nie mylę to wróżka przepowiedziała Ci związek za rok czy tam 2 i ty teraz nic nie robisz tylko czekasz - czytalam to na którymś z topików , jak się mylę i to nie ty to sorry :-)

blu berry - niesmiali nie moga sie od tak przelamac. Jesli Tobie sie tak udalo, to wcale nie bylas niesmiala.

a jeśli ktoś jes nieśmiały z powodu powiedzmy "trudnego dzieciństwa", też wystarczy się przełamać? wątpię... Tomek, trzymam kciuki:)

Tak, zgadzam się ze do faceta należy pierwszy krok. Nieśmiałośc może być zaletą, ale "lekka" nieśmiałośc. Bo co zrobić, jeśli na spojrzenie obcego mężczyżny reaguję czerwienieniem się i uciekaniem wzrokiem? Jestem spanikowana, jak facet coś do mnie mówi, ledwo coś mogę wydukać w odpowiedzi. Nie mogę już:(

Tomek_1982 - ale znasz takie, ktore zaczynaja podryw? Bo ja nie

Tomciu tu jesteś :D ostatnio mi uciekłeś...

nie to nie prawda ja lubie trochę nieśmiałych, i sama też trochę jestem i jakos nikomu to jeszcze nie przeszkadzało . Ja pierwsza nie podchodzę do facetów bo nie wiem ,ale chyba bym się wstydzila ;-) jako dziewczyna nie mam z tym większego problemu bo oni sami pochodzą :-)

ja zaczynam podryw...jak mi sie ktoś spodoba to uderzam w amory:p

a ja znam taka jedną ;-) moja przyjeciółka , supre laska , jeszcze nie jednego faceta potrafi zawstydzić . Kiedyś może byłam bardziej nieśmiała , ale przy niej wyluzowałam :-)

Niesmialosc siedzi w glowie. trzeba nad soba popracowac, zmienic swoj sposob myslenia. Latwe to nie jest, ale da sie. Niestety ludzie wola isc na latwizne, usiasc w kacie i usprawiedliwic wszystkie swoje niepowodzenia niesmiloscia. Tak jakby to byl jakis wyrok :O Nie zmienilam sie od tak. nie wstalam pewnego dnia juz jako dusza towarzystwa. Przelamuje sie codziennie i to taka troche syzyfowa praca. ale stopniowo jest coraz latwiej

Tomek nie zwraca na mnie uwagi :( taki zrobił się ważny...

tomek , ty to chcałbys chyba żeby dziewczna przyszła do ciebie do domu i zaproponowala ci małżeństwo, tak łatwo to nie ma

Blu berry, a co z facetami? Możesz coś napisać jak to u Ciebie wygląda?