Dlaczego dziewczyny staja sie grube

każde 5 kilo tłuszczu dodatkowego obciąża serce... gwóźdź do trumny...

Nie wierze w histeryczne opowieści grubych bab. Sama ważyłam 2 lata temu 105 kg Obecnie mam 54 kg przy 170 cm żadnej chemii, bardzo dużo ruchu (rower, pływalnia, później aeroby na siłowni), 1000 kcal i da się! mimo to nadal ćwiczę, utrzymuję wciąż wagę Pomimo, że sama byłam gruba, gardzę grubymi. Bo wiem, że im się po prostu nie chce. I nazwijmy rzeczy po imieniu, tak jak ktoś to zrobił wyżej, to w zdecydowanej większości LENIE.

podziwiam wytrwałość ... ja bym na diecie 1000kcal nie wytrzymała... tak samo jak z brakiem ruchu..;)

pierwszy tydzień był bardzo trudny, po tygodniu organizm przyzwyczaił się do tego 1000 poza tym im więcej ruchu tym mniej chce się jeść

są grube bo 1. za dużo jedzą 2. za mało się ruszają nie zwalajmy wszystkiego na genetykę, to naciągane najgorsze są te baby, które latem eksponują swój tłuszcz, fuuuuujj

kocham siebie

tak lekarz pediatra ma rację... powiem tak wieloryby w bikini albo mega pepuszek prześwitujacy przez zapoconą obcisłą bluzkę

Ludzie opamietajcie sie- co was obchodzi czy ktos jest gruby czy nie. Czy gruby znaczy gorszy? Mozna byc grubym i byc fajnym czlowiekiem, mozna byc chudym i byc wrednym, moze byc tez odwrotnie. Co to za glupia klasyfikacja ludzi- kazdy ma prawo byc jakim mu sie podoba, nic innym do tego.

ok po części się zgadzam ale niech te grubaśnie słoneczka przestaną dogryzać szczupłym i wysportowanym i wieszakom.... z chorej zawiści ... bo człowiek kierowany zawiścia jest zdolny do wszystkiego znam z życia nie jeden taki przykład ;)

A ja chyba jestem zaprzeczeniem gdyż........mam 175 cm wzrostu i waze 80 kg ale co 2 dzien cwicze fitness i nie mam zadnej faldki a bardzo jedrne cialo,duzy podkreslam jedrny biust ,aa w sexie jestem bardzo aktywna i moje kolezanki wazace 50 kg ktore sie ciagle odchudzaja nie maja takiego powodzenia jak ja i ci wy na to wielcy przeciwnicy puszystych lasek????????

i widzialam ile chude braly ze szwedzkiego stolu i ile zzeraly. Gdybym to zjadla to bym chyba pekla . A im nic. Dodam,ze miedzy posilkami nie podjadallam,a ruszam sie duzo, one lezaly martwym bykiem na plazy. Siedzialam przy stole z chudymi, \to nie bylo obzarstwo jednodmnniowe , one zarly wprost nieprzytomnie - a ile ciast! Ludzie maja rozna przemiane materii i rozne sklonnosci do tycia lub nie. ( oprocz szczegolnych wypadkow)

witam ... a ja ważę sporo przy wzroście 170 a mimo to mam zgrabna wysportowaną sylwetkę rozm 36/38... i nie narzekam... ale powiem szczerze,że akurat otyłe osoby w szczególności dziewczyny(które dostawały zadyszkę na 1szym piętrze i wszędzie się woziły autobusem albo samochodem) bardzo uprzykrzały mi życie... no cóż

zrzućmy wszystko na genetyke i przemiane materii a propo przemiany, jak ktoś ćwiczy to ma lepszą i szybszą przemiane materii, można poczytać w książkach do biologii trzeba tylko to wiedzieć najgorsze są grube panny wcinające czipsy przed monitorem, popijające colą i piszące na kafe, że są same i nikt ich nie chce

taaak dokładnie .... nie dizwie sie facetom ,że uciekają od takich...wielorybów... no wyobraźcie sobie żeby wziąść takiego wieloryba na kolana albo niech się taka góra tłuszczu położy na was panowie....

powiem wam coś ... kiedyś znałam taką jedną...laska kierowana swoją zawiścią o mnie (jak dowiedziałam się od wielu osób) wieszała na mnie psy i koty zmyślała na mój temat najokropniejsze rzeczy...a przy mnie udawała przez jakiś czas koleżankę dobrą, która nie ma np. kasy,żeby jej czasami pomóc albo żeby w czymś jej pomóc... a potem szkalowała mnie za plecami... rysopis odpowiada idealnie do tego topiku...tłusta spasiona świnia, chodząca w obcisłych ciuchach(nawet spodnie na leżąco ubierała), wszystko chciała pożyczać... nie chciało jej się nawet ruszyć nawet na spacer, nawet 2 przystanki jechała autobusem albo prosiła ,żeby ktoś ją podrzucił... żarła jak prosiak wszystko... najchętniej słodkie narzekała,że jest gruba ale diety nie pilnowała i opijała sie piwskiem...całe dnie siedziała przed TV. Śmiała się ,że jakieś laski ćwiczą np. mi czasami docinała... ale dostawał juz zadyszki wchodząc na 2gie piętro... zawsze powtarzała ,że faceci lubia laski które maja na czym siedzieć... i pewnego razu przyuważyłam,że gotuje się z cholernej zazdrości o wszystkie dziewczyny które są szczupłe i wysportowane...a w moim przypadku było tak ,że rekompensowała sobie swoje kompleksy.. chamskim postępowaniem i straszną obłuda wobec mnie... i powiem jeszcze coś nigdy ale prze nigdy nie uwierzę ,że grubaski są miłe i serdeczne... nikt mnie nie przekona zawsze będę uważać ,że to zakompleksione wredne kaszaloty kipiace złościa i zawiścią... o innych i o wszystko (no tak nie dosłownie)

Owszem, racja! Popieram

widzicie co się dzieje czasami...

zgadzam sie ze dziewczyny grube ktore nie dbaja o siebie i swoje cialo sa wredne ale nawet dla takich ktore uwazane sa za ciut grubsze niz szczuple .ja tez to przeszlam

widzicie... ja przez ta świnie zdrowia trochę zjadłam... i mam uraz jak nic do takich osób...

a ja nie nienawidzę kretynek które uogólniają wszystkich gdy łączy je tylko jedna cecha: np. wysokie - noszą się, niskie - zawistne, grube - zazdrosne, chude - wredne. popierdzielone jesteście i tyle. :o

czemu od razu popierdzielone... Hunny to jaki nosisz rozmiar XXXL czy 52 ??? przy jakim wzroście 160 to sie nie dziwie ,że tak sie wsciekasz... mam racje??? właśnie ,że to wredne zakompleksione kaszaloty najwięcej leja jadu... i uprzylszają życie innym normalnym(niekoniecznie wieszakom) dziewczynom

no to jak Hunny zmyłaś/łeś się ....odpowiedz... jak to jest z tobą:)mam rację czy nie??

a może Hunny czarny nick... tak to się każdy podszyć może....

Akurat Hunny mocno to napisała, ale takie uogólnianie jest głupie. Taka myśl mnie nachodzi dlaczego w Polsce cały czas najeżdża się na grube kobiety, a grubych mężczyzn traktuje się ulgowo.

też nie przepadam za grubymi facetami... czemu od razu ulgowo... kobiety raczej wola chyba takich w sam raz a nie wieloryby...

Nie chodzi mi o podobanie się tylko krytykowanie z takimi dosadnymi opisami, dotyczą one głównie kobiet i to zarówno ze strony mężczyzn jak i innych kobiet.

owszem nikt nie jest ideałem... ale tak samo nic nie usprawiedliwia grubych,że nie dbają o siebie swoje zdrowie to raz a dwa... ,że są wredni dla innych (podejrzewam że część pewnie nie) szczupłych osób... a dziwi mnie to też że jest masa facetów grubych tym bardziej, że to oni mają mniejsze problemy z utrzymaniem wagi i sylwetki niż kobiety... nie rodzą dzieci i nie mają zaburzeń hormonalnych...

ale wy pierdolicie za chudy facet/kobieta wygląda jeszcze gorzej niż z osoby z nadwagą. chudzi z reguły wpieprzają dwa razy tyle żarcia, co Ci z nadwagą i taka jest prawda. A jak ktoś jest genetycznie predysponowany to tylko dieta bogata w białko i ćwiczenia siłowe moga coś pomóc. Natomiast Ci co wage łącza z charakterem to kretyni albo trole internetowi.

dlaczego faceci nie dbają? no bo mamusie/żonki im podsuwaja półmiski z cudami kulinarnymi. faceci z reguły żra to, co podaje kobiety na stół. To niestety świadczy o lenistwie.

ktoś śmierdzi bo sie nie myje - krytykujemy ktoś ma brudną twarz - krytykujemy ktoś jet głupi bo sie nie uczył - krytykujemy dlaczego nie mamy krytykować grubasów, którzy za swoją tuszę odpowiadają własnymi poczynaniami?