Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takie jedno pytanie

dziewczyny w ciąży , dlaczego do ołtarza z brzuchem?

Polecane posty

Gość takie jedno pytanie

prosze o odpowiedź panie, które były w takiej sytuacji. zawsze mnie to zastanawiało dlaczego kobiety w ciąży nie czekaja ze slubem i nie robią go po porodzie tylko często idą do ołtarza już w zaawansowanej widocznej ciąży? oczywiście nie chce tutaj nikogo krytykowac , ani udowadniac, ze zrobiły źle, zadaje to pytanie z czystej ciekawości :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie jedno pytanie
no ale jaka jest różnica? ojciec i tak musi uznac dziecko, daje mu nazwisko. czy chodzi tylko o wzgledy obyczajowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja urodziłam najpierw dziecko
ślub był sporo potem.... i muszę powiedzieć, że było sporo nieprzyjemnych formalności.... w stylu podawania danych ojca, peselu, kogo zawiadomić w razie czego.... i tym podobnych i to podczas akcji porodowej.... mężatkom takich pytań nie zadawano..... a dziecku do książeczki zdrowia wpisano moje panieńskie nazwisko i zameldowano je w moim panieńskim mieszkaniu i to bez pytania!!!! potem musieliśmy to wszystko odkręcać.... u USC usieliśmy po ak urodzenia stawić się oboje i przejść całą ankietę pytań co kiedy z kim i dlaczego.... zanim dostaliśmy akt urodzenia.... w sumie trochę nie dziwię się dziewczynom, które nie chcą tego przechodzić, odpowiadać na głupie pytania, my gdybyśmy wiedzieli jak zacofany jesten kraj pewnie też zdecydowalibyśmy się na slub wcześniej.... w końcu co za różnica, jak chcemy być razem to chcemy, czy z papierem czy bez.... a skoro jakiejś urzędniczce ten papier zaoszczędzi pół dnia stukania w maszynę, a mnie pół dnia łażenia od pokoju do pokoju.... to proszę bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem juz po slubie i nie jestem w ciązy :) Ale gdybym byla panna i by sie zdarzyl dzidzius, to slub bylby TYLKO i WYŁACZNIE po urodzeniu dziecka. Oczywiscie w tej sytuacji nie byloby zadnych welonow, bialej sukni - tylko prosta ecri i skromne przyjecie weselne :)) Ale poki co nie mam takiego problemu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he a ja nawet jakbym
była dziewicą orleańską to nie założyłabym białej kiecki i welonki- bo mi się nie podobają......... znacznie bardziej te proste ecru...... pewnie miejscowe dewotki miałyby zagwozdkę :D ps i też nie widzę nic złego w zakładaniu białej kiecki, przez panne z dzieckiem w końcu to tylko ciuch, jak o takiej marzyła, to daj jej Boże zdrowie, mnie nic do tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tego nie rozumiem i nie chodzi mi nawet o to czy w białej sukni wypada itp tylko, że byłam na weselu rok temu w czerwcu, panna młoda koniec 6 msc-a więc brzuszek juz spory było bardzo duszno i parno wtedy , ona cała spuchnięta i efekt był taki, że ze zmęczenia zasypiała na stole i tuż po 24 pojechała do domu a goście się do rana bawili po obejrzeniu płytki zfilmem okazało się, że bardzo mało na nim panny młodej a jak już ją kamerzysta uchwycił to minę miała taką jakby ledwo żyła albo była mocno zdegustowana a ona po prostu była zmęczona teraz idę na weselę za 2 tygodnie, panna młoda w 7 mscu bo na wczesniej nic nie znalezli i znowu sie dziwie czy nie lepiej poczekac i wziąśc ślub kilka miesiecy po porodzie ?? przeciez to niby takie przezycie wielkie jest i w ogole a co mi z takiego slubu na ktorym padam na pysk , nie chce mi sie bawic i marze o tym aby sie jak najszybciej polozyc i zasnąć ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he a ja nawet jakbym
to zależy, od samopoczucia.... ciąża to nie choroba!!!! moja koleżanka brała slub w 7 miesiącu i to pod koniec i szalała do białego rana.... slub był 1,5 roku wczesniej zaplanowany.... tylko dzidziusia nie przewidzieli :D.... ale ona czułą się swietnie, więc z wesela nie zrezygnowali!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiesz różnie bywa ale z tego co ja widziałam oraz słyszałam w tak późnej ciąży raczej bym nie ryzykowała wiesz cały tydzień możesz się czuć dobrze a właśnie w sobotę może Cię dopaść okrutne zmęczenie lub możesz cała spuchnąć itd więc ja jestem zdania, że jeśli już to do 4 miesiąca góra a później sobie odpuszczam i czekam do porodu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki głupiego topiku
mogą ci odpowiedzieć jak doda wojewódzkiemu - bo im się bzykać chciało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi się wydaje że w ciązy to jak by nie było pod jakimś względem jest wygodniem a po porodzie to jak z dizeckiem na rękach?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj od razu z dzieckiem na rękach :P normalnie se kogoś prosisz do pomocy, dzidzia śpi smacznie w domku i karmiona jest mleczkiem odciągniętym do butelki a jesli ktoś tak nie chce to może się poświęcić i parę razy w nocy nakarmić maluszka :D a przynajmniej wybawić się mozesz :D ej nie wiem bo nie mialam takiej sytuacji ale opieram sie na tym co zaobserwowalam na takich wlasnie weselach zreszta to od kazdej z was zalezy ja tylko swoje zdanie wyrazilam , że z takim brzuchem na pewno nie robilabym na sile wesela :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he a ja nawet jakbym
nie demonizujmy tej ciązy tak :D kangurek.... jak po porodzie, to raczej trzeba odczekac tak z pół roku..... bo jak cieknące cycki w kieckę zapakować? nie wygodnie, dziecko takie malutkie, z kim zostawić? babcie i rodzeństwo przecież obecne muszą być na slubie? a niemowlaka obcej osobie powierzać.... ryzykowne, a karmienie? kiedy? przciez takie maleństwo je co 2 godzinki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teoria-wybawić się?? jasne heheheheh na drugi dzień chodząc przy dziecku jak lunatyk.No chyba że znajdziesz osiołka który zostanie z takim maleństwem 2 dni hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi się wydaje że takie myślenie dlaczego jest bez sensu.Lepiej niech sie wypowiedzą kobitki które były w ciąży i sżły do ślubu lub tuż po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty nie bądź taka
najmądrzejsza na świecie Kangurku :O :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty nie badz taka... jesli nie podoba ci sie topik to po co na niego wchodzisz jesli nie masz nic do powiedzenia. Nie masz swojego zdania na ten temat nie krytykuj tych ktorzy maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutt
niektore nie maja wyjscia - tak jak moja kolezanka - bo rodzice by je zagryzli. kumpelka wpadla z facetem z ktorym chodzila od ponad roku ale nie mieli jeszcze zadnych powaznych planow. po ogloszeniu rodzinie swojego blogoslawionego stanu uslyszala - no to kiedy slub??? krotko mowiac skonczylo sie na tym ze zagrozili jej wyrzuceniem z domu jesli slubu nie wezma. rodzice chlopaka tez oczywiscie byli tego samego zdania czyli slub. koniec koncow wzieli cywilny bo na przyjecie nie mieli pieniedzy. i cale szczescie bo facet okazal sie skonczonym dupkiem i zostawil ja po pol roku od narodzin synka. teraz kolezanka jest od ponad roku szczesliwa 25letnia rozwodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadomo że jak slub był
planowany rok wczesniej i zdarzyło sie to to jest co innego. tutaj chodziło o takie typowe "wpadki" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kolezanka w styczniu brala cywilny a 6 miesiecy potem urodzila dziecko , slub koscielny byl we wrzesniu-wygladala slicznie, wogole nie bylo po niej widac ze 3 miesiace wczesniej rodzila, mysle ze to dorbry pomysl by brac slub po urodzeniu malenstwa niz meczyc sie na slubie...a przed porodem zawsze mozna wziac cywilny by formalnosci bylo zadosc i uniknac takich sytuacji jaka miala jedna z kafeterianek.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ty nie bądx taka mądra - przepraszam a gdzie ja świeciłam mądrością???? jak się nie myle wypowiedziałam swoje zdanie.Póki co ty świecisz mądrością ale ciekawe czy tą pozytywną????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytam bo u mnie tak jest
Mi też się wydaje, że to bezsens w takiej zaawansowanej ciąży do ślubu iść, a przede wszystkim to ryzykowne. No ale wiadomo, że wesele, sale planuje się teraz z rocznym wyprzedzeniem no i przez ten rok dużo sie może wydarzyć- np. ciąża. Ja też myślę, że tak do 4 m-ca to jeszcze, ale później raczej bym czekała. Znam taką parę. Oni zrobili to tak- wzięłi ślub cywilny przed porodem i zrobili dla rodziny najbliższej uroczysty obiad. A po porodzie to planują wesele z zabawą do rana :-). To chyba niegłupi pomysł. Jeszcze ciekawi mnie, bo któraś tu napisała, że musiała formalności załatwiać i odpowiadać na nieprzyjemne pytania. Ciekawi mnie, co to za pytania były: kiedy ze sobą spaliście? - czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko mam, ślubu nie mam i nie zamierzam mieć. Co do tej rejestracji dziecka, to chyba urzędnicy jacyś dziwni byli albo dziewczyna przewrażliwiona. U mnie było tak: dostaliśmy termin, kiedy należało się stawić, siedliśmy przed urzędniczką, podawaliśmy kolejno swoje dane, imiona dziecka, musieliśmy wypełnić papiery. Babka zapytała jakie nazwisko ma nosić dziecko, powiedzieliśmy że ojca. Przeczytała nam oświadczenie \"ja, blablabla, uznaję dziecko za swoje, blablabla\", tatuś się podpisał, dostaliśmy po chwili odpisy aktu urodzenia i koniec. Było całkiem normalnie. Nieprzyjemnych pytań żadnych sobie nie przypominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak to wyliczyłaś
Ciekawe jak to wyliczyłaś, że moze być maksymalnie w 3 m-cu przy wynajmowaniu sali rok wcześniej. Przecież mogą wynająć salę powiedzmy w czerwcu na czerwiec przyszłego roku. W grudniu okazuje się, że jest w ciąży, więc na ślubie to nie będzie moja droga 3 miesiąc, ale 7! No i wtedy brzuch widoczny jak najbardziej. Coś tu rachunki Twoja szwankują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie kazdy zle sie czuje w ciazy. Bylam u kolezanki na slubie i weselu, byla w 5 miesiacu, a bawila sie siwetnie :D A slub byl, zeby dziecko urodzilo sie po, w pelnej rodzinie - tak jak ktos juz wspomnial :) JA rozumiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem staroswiecka, nie chcialabym zeby ojciec mojego dziecka nie byl moim mezem. Tak jakbym nie chciala, zeby moi rodzice nie byli prawdziwa rodzina. Ale roznie sie w zyciu dzieje. I roznie ludzie sobie zycie ukladaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moja koleżanka brała ślub w 6 miesiącu i po weselu trafiła do szpitala... niby nic strasznego z tego nie wynikło, ale stwierdziłam, że nie ma co testować swojej wytrzymałości an takie coś... Przecież ślub to mego przeżycie i stres i dla panny młodej i dla jej nienarodzonego dziecka też :o Poza tym ślub z powodu ciąży, to czysta głupota! Zwłaszcza tych rodzin, co młodych zmuszają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie jedno pytanie
a może wypowie sie więcej pań, które były w takiej sytuacji? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h ehe
a dlaczego nie iść do ślubu z brzuszkiem? Głupie pytanie. Czy to jest wstyd? Wstyd to jest kraść, przeklinać i wiele innych złych rzeczy a nie iść w ciąży do ślubu. Poza tym mi się nawet podobają panny młode z brzuszkiem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×