Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niekwoczka

Zazdrościcie innym dzieci?

Polecane posty

Gość niekwoczka

Zaglądacie do wózków? Odwracacie głowy za dziećmi na ulicach? Przyglądacie jak matka opiekuje się swoim maluchem? Kiedy poczułyście że obce dzieci przestały być obojętne, że instynkt woła że też chcesz mieć dziecko i być w takiej sytuacji? Pytam bo zastanawiam się czy mi się to wogóle zdarzy, czy poczuję że chcę być matką. Na razie obce dzieci są mi doskonale obojetne, wręcz czuję niechęć do tych małych, nie mam też ochoty na własne a "przydałoby się".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zazdroszczę żadnej dzieci
lubię jednak cudze, czasami zaglądam do wózków , swojego nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do wózka nigdy nie zaglądałam ani nie zazdrościałam innym dzieci. Po prostu przyszedł taki moment, że zaczęliśmy myśleć \"na poważnie\" o dziecku. Było to na kilka m-cy przed zajściem w ciążę. Wtedy czasem widząc dziecko uśmiechnęłam się mimowolnie, ale nie miałam jakiejś schizy na tym punkcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy planowaliśmy dziecko a nie wychodziło to często ale ukratkiem żebym nie wyszła na obłąkaną hehehe :) zerknełam do wózka lub często uśmiechałam sie do dzieci które bawiły się np w parku. W tej chwili nie zazdroszcze bo mam już swoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kangurek - mam identyczne zdanie :) Jak nie miałam swojego - zaglądałam do wózków, rozczulałam się na widok mamy tulącej niemowlaczka i strrrraaasznie chciałam tak.... A teraz mam jedno, drugie w drodze i już nikomu nie zazdroszczę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakochałam się we wspaniałym, przystojnym i mądrym mężczyźnie, od samego początku wiedziałam, że ktoś taki powinien być dawcą genów dla mojego dziecka:P Przed poznaniem mojego męża nie lubiłam dzieci, unikałam kontaktu z nimi, a mój stosunek do cudzych dzieci był obojętny, nawet dziecko siostry nie wywarło na mnie szczególnego wrażenia. Wszystko zmieniło się kiedy poznałam mojego przyszłego męża, chciałam mieć z nim taki nasz mały, cudowny owoc miłości.... i się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×