Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

hamster

Nago po mieszkaniu

Polecane posty

Gość małaMIMI
no jasne, a po co mają się ubierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia chodzila. Miala wtedy 70 lat i cyce do pasa:d Niestety nigdy nie pokazala mi swoich lonowek, zqwsze zakreywala krocze reka:o, a tak bylam ciekawa, czy ma siwe czy czarne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...Eryka...
Hamster,w tym wieku ty takie pytania zadajesz??!! Wstyd staruszku!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia tak lubii
moja mama notorycznie wychodzi z lazienki goła, biegnie do pokoju i tam sie ubiera. tyle razy wszyscy ja widzielismy na golasa, ze juz na mnie, bracie i tacie nie robi to wrazenia hehehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kci
popatrzyłbym sobie naocznie.kci1@vp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona ola
miałam to całe dziecinstwo ( moja mama)i uwazam za oblesne do tego pobudzajace dziecko do trzech lat mozna nago chodzic a nie jak dziecko podrosnie nawet tej samej płci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
Człowiek stworzony na podobieństwo Boże, składa się z trzech zupełnie różnych natur, które można nazwać trójcą człowieczą: ciało, dusza i duch. Podobieństwo człowieka do Boga ukryte jest w duszy i w duchu człowieka. Ciało bowiem wraz z jego całą naturą upodobnione jest do zwierzęcia co do budowy ciała jego i funkcji, co do zmysłowości cielesnej i co do instynktu. Dusza człowieka jest pomiędzy dwiema mocami likwidującymi się wzajemnie. Jeżeli dusza skłania się ku żądzom cielesnym to automatycznie odrzuca żądze duchowe i odwrotnie. Aby oddac sie żądzom duchowym, dusza musi stawiać opór żądzom cielesnym. Żądze cielesne nie maja dostępu do tego co duchowe, ale ciągną do tego co doczesne i co światowe. Jeśli dusza skłania się do żądz cielesnych wtedy nabiera ich charakteru i cała jest cielesna, doczesna a co za tym idzie, śmiertelna. Jeśli dusza odrzuci żądze cielesne i doczesne, aby skłaniać się do żądzy pochodzących z ducha w którym działa Duch Święty, wtedy dusza się uświęca. Uświęcenie duszy polega na przyjmowaniu, poprzez głos sumienia instrukcji od Ducha Świętego do życia zgodnego z wola Bożą. To jest procesem dojrzewania duchowego i upodabniania sie do samego Pana Jezusa. Proces ten to życie ascetyczne, czyli oczyszczanie duszy z pod władzy ciała i jego zmysłów, aby poddać się mocy działania Ducha Świętego, Który nie tylko poucza, ostrzega, ale również wzmacnia i udziela mocy nad pokusami i wszystkim nałogowym tendencjom ciała i jego zmysłów. Bez tej mocy dusza nigdy nie będzie w stanie uwolnić się od instynktu, zmysłów i pożądliwości cielesnych. Trzeba wiec prosić o moc Ducha Świętego, aby być w stanie rozumieć i wypełniać wolę Bożą, aby narodzić się z Ducha i osiągnąć zbawienie. Cielesna natura i jej zmysły, tak człowieka jak i zwierzęcia to: o wzrok, o słuch, o węch, o smak, o dotyk, włącznie z całym układem nerwowym ciała, którym jest zewnętrzna wrażliwością na zimno, ciepło i wewnętrzna wrażliwość na podnietę i ekstazę ciała, o i instynkt. Do instynktu należy: o lęk, o głód, o popęd seksualny, o ego, czyli pragnienie życia i dominacji (za wszelką cenę) o pamięć instynktowna Zwierzę nie mając duszy nie ma ani wyobraźni, ani pamięci intelektualnej, ale tylko pamięć instynktowną - przypomina sobie jak zobaczy, usłyszy, wywącha lub odczuje według instynktu. Człowiek posiada pamięć, zmysłową, instynktową jak również intelektualną, czyli rozumową. Instynkt jest to prymitywną funkcją mózgu, natomiast rozum jest funkcja duszy. Natura duszy ukryta jest w jej funkcjach, którymi są: o rozum, o wola, o pamięć intelektualna, o wyobraźnia, o emocje. Sw. Jan od Krzyża nazywa je "władzami duszy" Rozum ma własne funkcje: o proces myślenia, o zdrowy rozsądek, o wiara, o nadzieja, o i świadomość. Zdolności myślenie i zdrowy rozsądek to tak zwana inteligencja, która u każdego człowieka jest na innym poziomie. Emocje dzielą się na takie uczucia jak: o radość, o miłość, o smutek, o lęk intelektualny, o zazdrość, o gniew, o samolubstwo, o nienawiść, o pycha lub pokora, o upodobania, o pożądliwości. Natura ducha składa sie z: o podświadomości, o nadświadomości, czyli intuicji, o sumienia. Na temat ducha człowieka poświecony jest rozdział: "Struktura ducha człowieka" Dusza, posiadająca własną i wolną wolę jest centrum natury człowieka jako istoty cielesnej. Duch człowieka jest natomiast centrum całego jestestwa, jako istoty duchowej. Wola człowieka jest funkcją duszy i ona decyduje o tym co się dzieje w duchu człowieka, a to co w duchu się dzieje jest permanentne i prowadzi duszę albo do życia wiecznego, albo na potępienie. Człowiek rodzi się z duszą pogrążoną w ciemnościach niewiedzy. Znaczy to, że dusza nowo narodzonego dziecka nic o niczym nie wie, ale rozwija się i kształtuje wraz z rozwojem ciała i sumienia. A ponieważ ciało rozwija się znacznie wcześniej niż sumienie, dusza jest już poddana naturze cielesnej w czasie kiedy sumienie zaczyna docierać do władz duszy. Każdy człowiek obok duszy, zawiera w sobie dobro i zło. Dobro zakodowane jest w sumieniu, które jest w duchu człowieka, a skłonności do złego zakodowane są w pożądliwościach cielesnych i w podświadomości ducha. Podświadomość jest siedzibą pokusy. Dusza więc pogrążona w niewiedzy zdana jest na te dwie natury sprzeczne i walczące ze sobą wzajemnie. A są nimi dobro pochodzące z sumienia i nadświadomości i zło zakodowane w podświadomości, który jest pod prawem pokusy. Pokusa natomiast pochodzi od złego ducha, który posługując się pożądliwościami cielesnymi i zmysłowymi, wywiera nacisk na duszę i przekonuje władze duszy, czyli rozum, wolę i emocje, że to co zmysły cielesne pragną jest dobrem dla człowieka. I w ten sposób dusza idzie za kierownictwem zmysłowych upodobań i pożadliwości. Tak więc wszystko to do czego szatan kusi poprzez zmysły cielesne, staje się pragnieniem duszy człowieka. Człowiek na ogół nie planuje zła, ale wszystko to co robi, każdy grzech czyni dlatego, że musi lub dlatego, że pragnie. I czyni to podświadomie, czyli nie zdaje sobie sprawy, że tym łamie przykazanie Boże lub wyrządza krzywdę innym. Pożądliwość, pragnienie, własny zysk lub też konieczność sytuacyjna tak zaślepia, że czyniąc zło lub grzech człowiek w duszy nie ma pełnej świadomości popełnionego zła, przychodzi ona na ogół po dokonaniu owego zła, i to też nie zawsze. Do grzechu i do zła prowokują pożądania doczesne. Pożądliwości cielesne są to wszystkie te, które pochodzą ze zmysłów wzroku, słuchu, smaku, węchu i dotyku. Ludzie pożądają tego co wprowadza duszę w stan zadowolenia drogą wymienionych zmysłów cielesnych. Pożądliwości duszy to wszystkie te, które rodzą się w duszy, aby służyć rozkoszom emocjonalnym. W duszy rodzi się pragnienie posiadania rzeczy materialnych, ambicje sukcesu, pragnienie zaszczytów, adoracji i miłości innych ludzi. Te i wszystkie temu podobne pożądliwości gromadzą się w podświadomości. W podświadomości znajduje się również instynkt z jego funkcjami, którymi są: lęk, popęd seksualny i ego (pragnienie życia i dominacji) a te wszystkie razem wzięte rządzone są prawem pokusy. Tak więc, tam w podświadomości łączą się te wszystkie wyżej wymienione pożądliwości ciała i duszy z funkcjami instynktu i pod prawem pokusy produkuje się w podświadomości egocentryzm ze wszystkimi możliwymi niedoskonałościami, które tak jak inteligencja różnią się od siebie i u każdego człowieka występują w innym nieco charakterze i nasileniu. Ponieważ to wszystko dzieje się w podświadomości, dusza nie zdaje sobie zupełnie sprawy z pokusy i ze zła ukrytego w tych wszystkich pożądliwościach zmysłowych, które sama akceptuje i przekazuje podświadomości. Te pożądliwości dusza jest w stanie odrzucić, tylko dzięki wsłuchiwaniu się w głos sumienia. Sumienie udziela zrozumienia dobrego i złego, bez którego dusza pogrążona jest w ciemnościach, czyli, nie rozumie ukrytego zła, grzechu i ich konsekwencji. Dlatego akceptuje pożadliwości i według nich postępuje. A poprzez akceptację przenikają one do podświadomości i tam stają się motorem postępowania i na zasadzie prawa konsekwencji człowiek staje się niewolnikiem tych swoich pożądliwości, a co za tym idzie staje się niewolnikiem grzechu. Na tym polega cielesna niedoskonałość duszy. Dusza musi w sobie rozpoznać te wszystkie niedoskonałości, odrzucić je i wejść na drogę udoskonalenia i uświęcenia. A drogą do doskonałości i uświęcenia jest najpierw uświadomienie sobie tego stanu, a potem walka, czyli sprzeciwianie się własnym pożądliwościom tak, aby one nie przenikały do podświadomości i nie rządziły duszą człowieka skazując ją na służbę grzechowi. Dusza musi się uwolnić od tych wszystkich niedoskonałych pożądliwości i zapragnąć sprawiedliwości i mądrości Bożej, poznać ją i według tej żyć. Inaczej mówiąc człowiek musi poznać ukryte w nim zło i je od siebie odrzucić, aby być w stanie poznać prawdziwe dobro i według niego żyć. Jest to proces oczyszczający i aby poddać się skutecznie temu procesowi, trzeba się podjąć życia ascetycznego, trzeba człowiekowi umrzeć dla natury cielesnej, aby narodzić się dla natury duchowej, czyli narodzić się z Ducha Św. A narodzeniem się z Ducha jest otwarci się na mądrość Bożą której Bóg udziela poprzez dar Ducha Św. przebywającego w sumieniu. Jest to "wąska droga" na którą zaprasza nas Chrystus Zbawiciel, a której w szczegółach naucza św. Jan od Krzyża. Ale dlaczego tak jest i jak do tego doszło? Doskonały Adam posiadał "dech żywota", posiadał pełną wiedzę i mądrość, i rządził w Raju wszystkim co Bóg stworzył. Jego ciało i wszystkie odczucia cielesne całkowicie poddane były duszy i duchowi. Te trzy natury Adama były w doskonałej harmonii ze sobą i z wolą Bożą. W Raju nie było ani lęku, ani zagrożenia, ani świadomości jutra, bo doskonałość wszystkiego dawała całkowite poczucie bezpieczeństwa i teraźniejszości do czasu, aż zgrzeszył. Biblia podaje bardzo uproszczoną wersję tego jak Bóg tworzył świat i jak to było na samym początku. Dla uproszczenia podane jest w Biblii, że Adam został wypędzony z Raju, ale ponieważ nie znajdujemy owego Raju na ziemi, wychodzi na to, że Bóg zabrał Raj z ziemi i przeniósł go w inne nie znane nam miejsce. Pan Jezus bowiem, umierając na krzyżu, powiedział pokornemu łotrowi: "A Jezus mu rzekł: Zaprawdę powiadam tobie, dziś ze mną będziesz w raju." - Łukasz 23:43 Z chwilą kiedy Adam zgrzeszył wszystko uległo rozpadowi. Diabeł wtargnął ze swoją mocą w życie człowieka. Przekleństwo dotknęło wszystko co stworzone włącznie z naturą człowieka. Rozpadła się owa harmonijna trójca człowiecza: ciało dusza i duch. Ciało popadło pod prawo pokusy, duch żywota opuścił Adama duszę zabierając ze sobą wszelką wiedzę, i wpędzając duszę w ciemności niewiedzy, ale pozostawiając po sobie głos sumienia, dla poznania dobrego i odróżnienia go od zła. Dusza uległa skażeniu, pokusa ukryta w ciemnościach podświadomości zapanowała nad duszą człowieka, czyli nad jego myślami, wyobraźnią i emocjami. Mądrość i poczucie całkowitego bezpieczeństwa opuściły Adama, stracił autorytet i popadł pod prawo instynktu i dusza Adama doznała zawstydzenia, przeżył on wielki szok. Od tej pory nie wiedział Adam co dalej będzie, co będzie jadł i jak się zabezpieczy przed zagrożeniem dzikich zwierząt, które w Raju będąc mu posłuszne, teraz stały się zagrożeniem. Mając w Raju "dech żywota", Adam miał nie tylko życie wieczne w sobie, ale był doskonały, ciało jego nie było poddane żadnym niedoskonałościom, nie było choroby, ani żadnego bólu, nie było zmęczenia dla ciała, ani żadnej obawy dla duszy. Dusza ze wszystkimi funkcjami była doskonała, czyli nie było w jej funkcjach tendencji złych. Myśli były czyste i pełne mądrości, pamięć zawierała tylko wiedzę o Bogu, wyobraźnia wypełniona była służbą Bogu, a emocje zawierały tylko radość, pokój i pokorę. A to wszystko dlatego, że w duchu Adama nie było ani sumienia, ani podświadomości, ani nawet nadświadomości, duch jego był zjednoczony z Duchem św. to znaczy miał w sobie "dech życia" Teraz, po wygnaniu z raju duch jego zaciemniony został ciemnościami podświadomości wyrzucając świadomość z ducha i zamykając ją w duszy. Dusza popadła pod prawo pokusy pochodzące z podświadomości, czyli myśli zostały skażone samolubstwem z powodu lęku, który pod prawem instynktu zapanowały w emocjach człowieka. Jednym słowem, dech żywota go opuścił zabierając duszy i ciału doskonałość, a tym wystawiając je na lęk, ból, choroby, zmęczenie i głód. Rozum utracił wszelką mądrość, szok tej wielkiej zmiany wypełnił emocjonalną funkcję duszy, cierpieniem. W pamięci miał jeszcze obraz Raju, a wyobraźnią zawładnął lęk z powodu zła, które wtargnęło z wielką mocą na świat i w życie ludzkości. Trójca Adamowa ulega skłóceniu. Pan Bóg jednak nie odrzucił Człowieka zupełnie, zabierając dech żywota, pozostawił w duchu człowieczym głos sumienia, jako poznanie dobrego i obietnicą Bożą było to, że jeśli tylko człowiek zechce z pokorą słuchać Boga w głębi własnego sumienia, temu Bóg będzie błogosławił i ulży mu w trudach życia, jak również da mu szansą powrotu do życia wiecznego. Na tym polega Ewangelia, nawołuje do życia ascetycznego, aby dusza za sprawą ofiary Chrystusowej, siłą własnej woli oczyściła się z niedoskonałości i wszelkiej tendencji do grzechu, aby uwolniła się spod prawa instynktu i poszła za głosem sumienia ku narodzeniu z Ducha. Aby uwolnić się spod prawa instynktu i pokusy nie znaczy, że trzeba wyeliminować instynkt i pokusy. Instynkt i pokusa zawsze będzie w człowieku jako że dusza człowieka nawet narodzonego z Ducha ciągle jeszcze jest ograniczana skazitelnym ciałem w którym pokusa i instynkt zawsze będzie tkwił, ale nie będzie nią rządził. Czyli dusza uwolniona spod prawa instynktu i pokusy ma nad nimi pełną władzę i jest w stanie rządzić instynktem i pokusą, czyli inaczej jeszcze mówiąc, instynkt jest w człowieku, ale już nie ma mocy rządzić duszą. I tak na przykład, lęk jako funkcja instynktu zawsze będzie w człowieku, ale władze duszy nie będą motywować się lękiem w podejmowaniu decyzji, bo moc Ducha z Którego dusza się narodziła większa jest i poprzez moc wiary, nadziei i miłości Boga ma tyle w sobie mądrości i wartości nadprzyrodzonych wiążących ją z Bogiem, że lęk jako wartość doczesna tak jest osłabiona, że nie ma już mocy nad duszą. Człowiek wie co to jest lęk, ale nie jest już jego ofiarą. Podobnie jest z pokusą. Pokusa zawsze będzie w człowieku, nawet po narodzeniu z Ducha, ale pokusa nie ma ani mocy, ani wpływu na postępowanie człowieka. Dusza rozpoznaje pokusę i mocą mądrości daru Ducha Świętego, sprzeciwia się i odrzuca pokusę podobnie jak lęk i wszystkie inne tendencje instynktu i postępuje według wiary, ufności w opatrzność Bożą i według mądrości Bożej. Dusza u nowo narodzonego dziecka nie zna ani dobra ani zła, ale rozwija się w trakcie poznawania najpierw własnych potrzeb, upodobań i pożądliwości cielesnych, które są rządzone prawem instynktu i prawem pokusy. Ciało będąc pod prawem instynktu, uczy od samego dzieciństwa rozwijającą się duszyczkę samolubstwa. Samolubstwo pochodzące z ego, prowokuje duszę do akceptowania i praktykowania zła jako prawa samoobrony i zwycięstwa nad przeciwnościami życia. Złe postępowanie przynosi dobre rezultaty i dusza ma fałszywe pojęcie o tym co dobre a co złe. Po kilku latach życia stopniowo rozwija się w duchu głos sumienia i dusza poznaje dobro pochodzące z prawa Bożego. Ponieważ jednak dusza najpierw poznała i zaprzyjaźniła się z własnymi potrzebami i pożądliwościami cielesnymi, bardzo obce jest dla niej sumienie i prawo Boże i nie jest zbyt skłonna do przyjmowania głosu sumienia. Sumienie jako adwokat mądrości Bożej, sprzeciwia się wszystkiemu co samolubne i co pomaga człowiekowi żyć według mądrości światowej i wszystkiemu co jest inspirowane prawem instynktu i prawem pokusy. Mądrość światowa i zdrowy rozsądek zagłusza głos sumienia i człowiek przychyla się do myślenia światowego, bo ono nie potępia ale inspiruje i motywuje egocentryczny styl życia doczesnego. Na przykład dzieci kłamiąc pomagają sobie dla wyjście z trudnych sytuacji. Sumienie się temu sprzeciwia i potępia. Sumienie udziela duszy poczucie winy co do złego postępowania, ale zdrowy rozsądek z całą inteligencją snuje usprawiedliwienia i dusza odrzuca sumienie i traci rozeznanie o tym co jest prawdziwie dobre a co złe i na czym polega łamanie prawa Bożego. W ten sposób bardzo wielu ludzi odrzuca sumienie i zastępuje je zdrowym rozsądkiem. I tak człowiek kłamiąc już nie czuje winy, ale wręcz odczuwa satysfakcje ze swojej pomysłowości i z korzyści jakie mu przyniesie dane kłamstwo. Siłą rzeczy dusza ucieka od wyrzutów sumienia i toczy się walka, bo z drugiej strony dusza wie, że odrzucając sumienie źle czyni i to ją gnębi. Na przemian więc czyni dobro i zło. Uczynione dobro daje przedsmak doskonałości i tym daje radość ducha, ale i wykonywania pożądliwości ciała napełnia rozkoszą zmysły ciała, co daje duszy rozkosz emocjonalną. Szatan ma właśnie moc posługiwania się pożądliwościami ciała, aby kusić do grzechu, dlatego, że Bóg zabronił wykonywanie pożądliwości cielesnych. I tak każdy człowiek ma tendencje do dobrego i do złego. W zależności od tego jak dusza reaguje na te dwie nieustannie walczące ze sobą moce, pokusy i sumienia, człowiek jest więc podzielony sam w sobie. Trójca człowiecza jest w chaosie, czyni zło które lubi ciało i jednocześnie nosi w duszy poczucie winy, i to podświadomie wzbudza lęk przed śmiercią. Człowiek prawdziwie narodzony z Ducha jest tak pojednany z Bogiem, że nie tylko nie boi się śmierci, ale jej wręcz oczekuje, wiedząc, że idzie do Boga w miłości i w pojednaniu, rozumiejąc obietnicę Chrystusa: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia" - Jan 5:24 "Odczuwam podwójne pragnienie: z jednej strony chciałbym odejść, bo być z Chrystusem to przecież wielkie szczęście, z drugiej strony jednak pragnąłbym pozostawać nadal przy życiu, gdyż byłoby to pożyteczne dla was. Będąc przekonany o tych korzyściach dla was, wiem już, że pozostanę z wami wszystkimi, by służyć wam pomocą w waszym zdobywaniu dalszej doskonałości i by radować się w wierze" - Filipian 1:23-25 A to dlatego, że poprzez życie ascetyczne odrzucił człowiek wykonywanie pożądliwości cielesnych i wyeliminował z duszy wszystkie złe tendencje takie jak samolubstwo, zazdrość, gniew, pychę i wszystkie inne tendencje prowokujące do służby grzechowi. Ale we wszystkich postępowaniach kieruje się głosem sumienia i ciało jego podporządkowane jest duszy, która zjednoczona jest z własnym sumieniem i człowiek już nie jest podzielony, ale w całkowitej harmonii sam w sobie, a tym z Duchem Św. Jednocząc swoją wolę z wolą sumienia, czyli z wolą Bożą, osiąga człowiek zjednoczenie z Bogiem, o którym uczy św. Jan od Krzyża. Adam miłował Boga w Raju poprzez wiedzę i nawet po wypędzeniu z Raju, zachował on tą miłość dla Boga, dlatego, że miał wiedzę o Bogu i poznanie Boga. Natomiast reszta ludzkości może poznać Boga poprzez dobro zaszczepione w człowieku, którym jest sumienie i może miłować Boga jedynie poprzez wiarę. Wiara więc jest najważniejszą funkcją duszy co do zbawienia, dlatego też jest najbardziej atakowana przez kusiciela. Sumienie jest funkcją ducha i walczy przeciw pokusom, objawiając duszy prawa Boże. Toczy się więc walka między sumieniem a pokusą. Dusza więc jako centrum istoty człowieka, poddana jest pod zło zaszczepione w pożądliwościach ciała i w podświadomości. Poprzez praktyki ascetyczne człowiek uwalnia się od pożądliwości cielesnych i od pokus pochodzących z podświadomości. Świadomość. Jest jedną z funkcji rozumu, bardzo mało aktywna w dziedzinie znajomości grzechu, konsekwencji i woli Bożej. Świadomość zajęta jest własnymi potrzebami i upodobaniami, bo nieustannie słucha i koncentruje się na potrzebach ciała, zamiast słuchać sumienia i rozwijać wiarę według niego. Sama wiara bez sumienia przyczyni się do sukcesu w dziedzinach życia doczesnego. Przeczytaj artykuł "Wiara" Natomiast wiara zjednoczona z sumieniem prowadzi do życia zgodnego z wola Bożą, a duszę do zbawienie. Człowiek bardzo wiele robi rzeczy podświadomie z przyzwyczajenia z tradycji i z nałogów. Grzech rodzi się w podświadomości i na ogół z potrzeb lub z pożądliwości cielesnych. Kusiciel nigdy nie kusi do rzeczy, których zmysły cielesne nie lubią, ale pokusa zawsze jest połączona z pożądliwością, dlatego człowiek popełnia grzech i ma do tego odwagę, bo pożądliwości cielesne domagają się tego co zabronione, a podświadomość zaciemnia świadomość rozumu i człowiek nie zdaje sobie sprawy że to czego pragnie jest złe, lub że przyniesie złe konsekwencje. Świadomość jest więc kluczem nawrócenia. Dusza musi zdać sobie sprawę z tego co to jest grzech, a potem musi sobie uświadomić swoje grzeszne tendencje. Na tym właśnie polega życie ascetyczne. Życie ascetyczne to nieustanne uświadamianie sobie tego wszystkiego co podświadomość dyktuje. Uświadamianie sobie jak pokusa działa i jak prowadzi do grzechu, skąd przychodzi i dokąd zmierza i jakie pociąga za sobą konsekwencje. Aby wyeliminować zło, musi dusza najpierw zło rozpoznać, potem będzie w stanie je stopniowo usuwać. Świadomość musi uwolnić duszę od wszelkich podświadomych skłonności wiodących do grzechu i tym oczyszcza duszę z podświadomego postępowania. To jest droga oczyszczająca i droga oświecająca o której naucza św. Jak od Krzyża. Jak się dusza nie uwolni od podświadomości i pożądliwości cielesnych to stanie się ich więźniem, wtedy ciało rządzi duszą i trzymamy ją na służbie grzechu. "Rzekł tedy do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę mówię wam, że każdy, kto dopuszcza się grzechu, jest niewolnikiem grzechu." - Jan 8:34 Ale kto uwolnił się spod prawa grzechu, oczyścił duszę ze wszystkich tendencji wiodących to służby grzechowi, on automatycznie poddając się woli Bożej według głosu sumienia, staje się dzieckiem Bożym i dziedzicem życia wiecznego. Faktem jest, że po oczyszczeniu się z podświadomości nie oznaczy, że dusza osiągnie pełne zrozumienie wszystkiego, będzie jeszcze wiele rzeczy we wszystkich aspektach życia, któych nie zrozumie do końca. Te wszystkie aspekty jednak uwolniwszy się spod nieświadomości przechodzą pod władzą nadświadomości. Tak jak w podświadomości ukryte są prawa pokusy i tendencje do zła według nieposkromionych pożądliwości, tak w nadświadomości ukryta jest intuicja w której gromadzi się dobro i tendencje do przewidywań spontanicznych, które pochodzą z sumienia. Kto więc oczyszcza się z podświadomości w nim nadświadomość staje się aktywna i intuicja przychodzi z pomocą we wszystkich dziedzinach życia, w sytuacjach w których dusza nie ma zrozumienia spontanicznie jest w stanie unikać złego i wszystkiego tego co z pozoru nie ujawnia zła, ale przynosi złe skutki i złe konsekwencje. Sumienie jest siedzibą Ducha Świętego, Który działa w nadświadomości, uświęca intuicję i posługuje się nią, dając natchnienia według woli Bożej. "Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, wie, że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą. Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim* dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według zamiaru. 29 Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi. Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał - tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił - tych też obdarzył chwałą." - Rzymian 8.26-3 "aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze! A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej Wprawdzie ongiś, nie znając Boga, służyliście bogom, którzy w rzeczywistości nie istnieją. Teraz jednak, gdyście Boga poznali i, co więcej, Bóg was poznał, jakże możecie powracać do tych bezsilnych i nędznych żywiołów, pod których niewolę znowu chcecie się poddać?" - Do Galatów 4:5-12 Bo w rezultacie końcowym, aby człowiek otrzymał życie wieczne, dusza musi uwolnić się od prawa podświadomości i pokusy rządzącym ciałem i oddać się prawom Bożym zaszczepionym w nadświadomości, które dusza zaakceptowała jako wskazówki głosu sumienia. Przeczytaj: STRUKTURA DUCHA CZŁOWIEKA Ewangelia Chrystusa nawołuje do wrażliwości na głos sumienia. Aby być posłusznym sumieniu DUSZA musi podjąć się życia ascetycznego. Życie ascetyczne jest "zaparciem się siebie", czyli zaparciem się pożądliwości cielesnych wiodących do grzechu, dla uwolnienia się od podświadomości, od prawa instynktu i prawa pokusy. "Bądźcie więc poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was." - Jakuba 4:7 Wtedy diabeł traci moc nad duszą i dusza osiąga stan uświęcający, jednoczący z Bogiem, którym jest "narodzenie z Ducha". Ale ponieważ dusza nie ma żadnej wiedzy poza biblią i głosem sumienia, który zagłuszony jest świadomością niewiedzy(wiem, że nic nie wiem), nie może posłużyć się wiedzą, ale tylko poprzez wiarę może iść, niemal po omacku za głosem sumienia i zgodnie ze wszystkim co uczy Ewangelia, jak również św. Jan od Krzyża, szukać pojednania z Bogiem. Sumienie kieruje duszą natchnieniami sprawiedliwości Bożej, ale ponieważ nie ma na te natchnienia żadnego konkretnego dowodu poza Biblią, że pochodzą one od Boga i prowadzą do zbawienia, posłuszeństwo temu co uczy Ewangelia, i co objawia sumienie, możliwe jest tylko poprzez wiarę. Wiara więc odgrywa centralną rolę w zbawieniu duszy. Poprzez życie ascetyczne dusza jest w stanie uwolnić się spod prawa instynktu i spod niewolnictwa cielesnych pożądań i oczyścić się z owoców rodzących się z ciała, a narodzić się z Ducha, aby wydać owoc ducha miły Bogu i wiodący do życia wiecznego. "Oto, czego uczę: postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała. Ciało bowiem do czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie. Jeśli jednak pozwolicie się prowadzić duchowi, nie znajdziecie się w niewoli Prawa. Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą. Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Przeciw takim /cnotom/ nie ma Prawa. A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami. Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy. Nie szukajmy próżnej chwały, jedni drugich drażniąc i wzajemnie sobie zazdroszcząc.? - Do Galatów 5:16-26 Na tym polega uświęcenie duszy, żeby wyeliminować wszystkie złe tendencje pochodzące z instynktu i samolubstwa, a są nimi: "uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne". Uświęcona dusza "ukrzyżowała swe ciało", czyli zaparła się tych wszystkich złych tendencji i poszła za głosem sumienia i podporządkowała sobie wszystkie zmysły cielesne, aby nie służyć grzechowi. Uświęcona dusza osiągnęła cnoty Ducha Świętego, których "Owocem jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie." Taka dusza według słów Pana Jezusa jest narodzona z Ducha, "ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przechodzi do życia wiecznego" - Jan 5:24 Y Y Y Y Y Y Y PS: Drogi czytelniku, jeśli pragniesz dodatkowych wyjaśnień tematu, chętnie Ci ich udzielę, nie krepuj się wiec napisać. zbawienie_i_wiara@yahoo.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama po kąpieli, nim \'wybalsamuje\' cialko zawsze chodzi nago. Reakcja? Nic w tym zaskakującego. Ojciec nie ma tego w zwyczaju, zeby nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hi
ja chodziam zawsze dopuki się nie wyprowadziłam, moja mama też chodzi, mam 10 lat młodszego brata, który też chodzi nago. Oczywiście nie chodzimy cały dzień, ale rano, czy wieczorem, to czemu nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piksi diksi
mój wujek kiedyś lubił chodzić późnim wieczorem nago i pichcić coś w kuchni ale to było jak byłam mała i jeździłam tam na wakacje. A jak któreś z dzieci wchodziło do kuchni to sie zaraz ręcznikiem zakrywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×