Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

Niewiadomo, oj tam, od razu nigdy go nie poznawać.. Nawet takie doświadczenia są w życiu potrzebne, choćby po to, żeby wiedzieć czego unikać w przyszłości.. Trzymaj się dzielnie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, ze temat sie wypala. mam urlop, staram sie normalnie zyc. Ale nie ma dnia, zebym o nim nie myslala. W piatkowy wieczor znow wszedl na moj profil...samotne piatkowe wieczory? Ja bylam na 1 randce. Co za niewypal. Pan mial stany zapatrzenia-zawieszenia gapiac sie na mnie. W nocy dostalam smsa: namietnych snow. Za duze spoufalenie. Nie poczulam iskrzenia. Nic z tego nie bedzie. Piore, sprzatam. Czytam ksiazke psychologiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niewiadomo, może i niewypał - ale ważne, że się przełamujesz, nie zamykasz w domu, wychodzisz do ludzi. Zobaczysz, za jakiś czas będzie dobrze. Nie dopuść do sytuacji, kiedy nie masz o czym myśleć, czym się zająć -- bo z reguły wtedy zaczyna się o nich myśleć. Trzymam kciuki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam juz to wszystko w dupie.Chyba wypadlam z obiegu, jest troche tak jakby po 30 konczylo sie zycie. Faceci w moim wieku i starsi szukaja 23-28 latek:) zajebiscie, uderzaja do mnie 40-paro latkowie. Kude...czas dac sobie spokoj. nie liczyc na zwiazek i zaczac sie przyzwyczajac do samotnosci. Troche to zabawne bo wszycsy mowia ze wygladam na 24-25 lat. Ale wyszukiwarka na radkach pokazuje co pokazuje. Muszesobie jakos poradzic, zaczac ukladac swiat tylko dlasiebie. poza tym faktycznie fajni sa zajeci...i kontakty z pozostalymi moglyby byc swietnym scenariuszem na komedie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, normalnie bo Cię walnę kwiatkiem :P O czym Ty opowiadasz?! To, że eksia olewasz, to akurat dobrze, ale bez przesady..jakie \"przyzwyczajanie się do samotności\"?! Z tego co wiem, to nie masz jszcze 60 lat, więc takie słowa nie są na miejscu. Nie zamykaj się wewnątrz tego muru, bo tak naprawdę nigdy nie wiadomo kiedy coś miłego Cię spotka (i mówię to z doświadczenia:D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala mo, jak to bylo z Wami? Nie utrzymywaliscie przez ten czas kontaktu? Czy moze macie wspolnych znajomych i wiedzieliscie co sie dzialo w tym czasie z wami? Kto sie odezwal pierwszy? On?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sabinko -- gratulacje! To niezłe osiągnięcie. Ja planuję się zapisać na prawo jazdy dopiero w przyszłym roku. 🌼 🌼 🌼 Niewiadomo -- heh, nadal kontroluje jakie zmiany? A ja bym tak dla jaj po prostu zmieniła tam jakiś opis czy status w życiu osobistym i pobawiła się reakcją. Takie sprawdzenie, po jakiego grzyba on to jeszcze sprawdza. (pies ogrodnika?) Ćmo - no no, podaj nam jakieś detale :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaak, tez sie nad tym zastanawiam...zalozylam bloga. Ale nie wiem co by napisac, zeby go troche wkurzyc, sprowokowac? Doradzcie cos, cos niebanalnego, zeby go ukulo. Ale bez przegiec, nie chce grac goroacej kotki. Wole jakas aluzje. Na razie pisze takie rzeczy co ostatnio robie, czym sie interesuje, co przeczytalam...zadnych smutow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez pół roku się nie spotykaliśmy. to ja zerwałam kontakt, bo potrzebowałam spokoju przed maturą. pisaliśmy do siebie od jakiegoś miesiąca, umawialiśmy się na spotkania (On je proponował), ale zawsze coś nam stawało na drodze. jednak ostatnio się udało. spacerowaliśmy kilka godzin, ciągle rozmawiając. widziałam jakie wrażenie na Nim wywarłam. potem potwierdził to słowami. fakt, zmieniłam się bardzo przez te sześć miesięcy, na korzyść oczywiście :) no i wpadł po uszy :D spotkaliśmy się kilka razy i już nie wytrzymał, powiedział, co czuje ;) i że chce zacząć wszystko od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ile byliscie ze soba przed rozstaniem? I napisalas ze pisaliscie do siebie od miesiaca- kto napisal pierwszy? Wspominasz, ze zmienilas sie bardzo...co przez to rozumiesz? Jakie to zmiany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1,5 roku byliśmy razem. ja napisałam smsa po maturach. potem zagadałam trzy razy na gadu (wszystko niezobowiązująco, takie tam przyziemne sprawy). kontakt się urwał. ale za jakiś czas On napisał. i od tamtej pory co jakiś czas zagadywał do mnie. zawsze On pierwszy. w końcu zaproponował spotkanie. ale długo się zgrać nie mogliśmy. zmiany? jestem pewniejsza siebie, świadoma swojej wartości, nie zwracam już takiej uwagi na głupie szczegóły, nie przejmuję się tak bardzo opinią innych. umiem rozmawiać na każdy temat, bronić swojego zdania, ale także słuchać i akceptować opinie i stanowiska innych ludzi. mam wielu znajomych, często gdzieś wychodzę. mam grono zaufanych przyjaciół, którzy są dla mnie bardzo ważni. ustaliłam sobie w życiu pewne priorytety i się ich trzymam. nie jestem już zdesperowana. nie ma we mnie nienawiści, ani żalu. dużo się uśmiecham, robię od czasu do czasu coś spontanicznego :) jasne, że czasem mam gorsze dni. ale to się zdarza każdemu. jednak potrafię wtedy nie angażować całego otoczenia w swoje problemy (chodzi mi o to, że nie pokazuję już: \"jest mi źle\" jednocześnie dając do zrozumienia: \"ale Ty i tak nie masz na to wpływu, więc daj mi spokój, chcę sobie pocierpieć\"). radzę sobie z nimi sama, albo rozmawiam z przyjaciółmi, rodziną. nie cierpię w ukryciu, jestem otwarta na ludzi, w trudnych chwilach potrafię poprosić o pomoc. to tak strasznie ogólnikowo jest, ale nie wiedziałam jak inaczej to opisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ćmo jestem pełna podziwu dla tego co sie u Ciebie podziało :) ta cała przemiana wewnetrzna, tak trzymać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milo wiedziec, ze ludzie sie zmieniaja. Od jakiegos czasu zastanawialam sie nad tym problemem. ostatnio u mnie wiecej pracy, dzieki temu mniej mysle o tym wszystkim. Zaczelam brac udzial w konkursach graficznych. W zasadzie caly wolny czas po pracy na to poswiecam. Wyjdzie, niewyjdzie nie wazne, wazne ze jestem zajeta na maxa. I w pracy kociol, czasami po powrocie do domu jem i rzucam sie lozko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli mogę się porównywać do Ćmy choć wiem, że to nie wporządku to emocjonalnie jestem jeszcze na poczatku drogi - juz nie roztrzasam, jestem spokojniejsza, nie fiksuje ale nie mam tego zapału na \"nową siebie\"; a w kwestii \"byłego\" to mogę powiedzieć, że zagadujemy na gg, wyslalam mu smsa z zyczeniami imieninowymi - odpisał w zawrotnym czasie po 2 minutach( !), pojawila sie propozycja spotkania z jego strony ale najpierw ja miałam swoje zajęcia, potem on gdzies wybył, pozniej myslałam, że ma poprawki ale okazuje sie ze dopiero teraz je ma, wiec ta idea sie pogrzebala kompletnie, wakacje juz sie powolutku koncza wiec tymbardziej nie bedzie okazji ale nie rozpaczam :D ba! nawet sie ciesze, bo znam już swój nowy plan zajęc i nie wyglada najgorzej :):):) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nie ma az takich zmian, czyli sukcesu.Jednak powolutku lecze sie. Zaczelam zajmowac sie soba. Mam kilka rzeczy do zalatwienia w tym tygodniu. Pojde na zajecia plastyczne po pracy i na przeglad filmow. Mam tez w planie pomalowac... Zaczynam odzyskiwac energie do zycia, myslec o sobie. i w zasadzie zaczyna mi byc dobrze samej. Samej chyba jest lepiej niz z kims. Na randkach internetowych tylko sie wyglupiam i nabijam z facetow:) Nawet sie nie umawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem chora i w koncu moge sie poleczyc po tygodniu chodzenia z infekcja do pracy:) Zaraz biore lekarstwa i wskakuje do lozka...sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agato
witajcie czytam was juz 3 dni i jeszcze nie koniec mnie tez facet zostawił powiedział ze nie wychodza mu stałe zwiazki a jeszcze pare dni temu pisał i mowił ze kocha w nocy mi esemesa napisał ze nienawidzi siebie za to co mi zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×