Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kamis1982

Nagłe skurcze / padaczka u psa

Polecane posty

wiec sama widzisz ze to zalezy jaki weterynarz sie opikuje psiakiem. ja mam do niego pelne zaufanie , jak z nim ostatnio rozmawialam to mowil ze coraz wiecej jjest psiakow z padaczka sam ich leczy kolo18... przykre ale prawdziwe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie wtedy bylo na tyle malo takich \"przypadkow\", ze sam wet nie wiedzial jak pomoc. To dobry weterynarz byl. I dobra lecznica :) Zlego slowa nie powiem. Ale to bylo ladnych pare lat temu. A gdzies na kafe czytalam, ze sie teraz robi jakies \"wlewki\"...?? POdnosmy temat to sie moze jakas pani weterynarz wypowie :) Sa tu conajmniej dwie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez psiara
Kiedys mialam kota z padaczką,2 lata jakos reagowal na leczenie,później ataki były coraz czestsze,niestety pewnego dnia zaczał dostawac atak po ataku,musielismy go uspic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calamity a co to sa te wlewki??? do tez psiara---> moze te ataki silne to na skutek ze kot nie byl leczony nie wiem ciekzo powiedziec.. padaczka to bardzo ciekzo i nieprzewidywalna choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez psiara
kot był leczony,na początku było zupełnie nieźle,ale z czasem wszystko sie nasiliło,przestal reagowac na leki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gregia---> NO wlasnie sama nie wiem. Nie zainteresowalam sie glebiej, bo teraz moj pies nie ma problemu z padaczka. Ale slyszalam cos takiego - myslalam, ze moze cos wiesz ;) Albo ja zle cos zrozumialam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babbajagga
Mój pies miał zespół padaczkowy ( atak za atakiem :-() Bardzo charakterystyczną dla padaczki rzeczą jest stan otępienia po ataku. Pies nie słyszy i nie widzi przy czym chodzi błędnie uderzając się o meble i ściany..( godzina - dwie a nawet dłużej) W czasie samego ataku nic nie czuje, chociaż jest to bardzo wyczerpujące ( nie bez znaczenia dla serca). A poszczekiwania i skomlenia są w tym przypadku odruchem bezwarunkowym. Zwierzę zwykle w czasie jego trwania wypróżnia się mimowolnie , ślini się i charczy jakby się dusiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babbajagga
A ten zespół padaczkowy był wywołany niewłaściwym lekarstwem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOj byl otepialy podczas ataku, pozniej powoli mu mijalo. O dyszeniu, charczeniu i slinieniu to nie wiem czy wspominalam - ale tez to mial. Ale ani razu nie siknal mimowolnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wterynarz powiedzial mi ze jak tylko pies moj dotaje ataku to szybko podaje mu tabletke uspakajajaco przepisana przez niego i moze pzrzez to moj psiak caly czas ma z nami kontakt reafuje co sie do niego owi bylo nawet pare razy tak ze jak mial atak a kots wsezdl do pokoju to machal na jego widok odonem.. i tez sie nigdy nie oddal mimowolnie moczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mojewgo psiaka nie ma mowy zeby podczas ataku chodzil czy sie obijal o meble bo dostje takich skurczy ze tylko lezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babbajagga
Mój miał najpierw odretwienie później typową rzucawkę a trzecim etapem było otępienie A oddawał nie tylko mocz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moj tak typowo maszerowal na sztywnych nogach!! Tez sie oczywiscie nie obijal, bo asekurowalismy. CZasem w nocy :O Ale zawsze ktos byl. Byc moze tato mu cos podawal podczas ataku, nie pamietam. Ale to tez trudne by bylo, bo mial szczekoscisk :( Co innego zastrzyk ewentualny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez duzo czytalam o padaczce i wiem ze sa rozne rodzaje padaczki od takich gdzie czesto nawet nie widac ze zwierze ma atak po bardzo ciekzie stany padaczkowe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja taki spsob calamity znaalalm ze zanimnim zacznie trzasc porzadnie to tabletke wciskam w kawalek serka topionego zeby nie msual grysc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie rozne sa odmiany, bo moj zawsze przechodzil tak samo i caly czas tak samo to wygladalo. Po ataku byl tez troche otepialy, bo bardzo wymeczony - ale juz kontaktowal bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje calamity ze tak jak u twohjego psiaka moj tez bedzie mial coraz lzejsze i rzadsze ataki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gregia---> No widzisz, a u mnie to sie bardzo raptownie zaczynalo. Nawet bysmy nie dali rady pobiec po tabletke i serek :O Ale jak normalnie jakies tam dragi bral to tez robilismy takie podchody z serkiem :P Zawsze zezarl serek, a tabletka zostawala 😭 Ile sie trzeba bylo nameczyc :P A teraz moj pies wciaga wszystkie tabsy jak cukierki :D Zarlok jeden :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babbajagga
oczywiście za naszym też trzeba było ciągle chodzić rzeby sobie krzywdy nie zrobił ... Całość była okropna 6 ataków w jednym dniu...był to ostatni dziń jego zycia i koszmar, którego nigdy nie zapomnę... A na dodatek wet, który zaaplikował lek zbył mnie ...kazał czekać aż przestanie działać a potem był juz nieosiagalny... Udaliśmy się do innego a tena aż się za głowę złapał... A tu są ciekawe info na temat epilepsji: http://www.vetserwis.pl/padaczka.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gregia---> Napewno tak bedzie :) Trzeba wierzyc ;) Moj wet powiedzial juz na poczatku, ze z czasem ataki beda slabsze i rzadsze! I tak sie stalo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babajaga jak czytam twoje psoty to az sie boje zeby mojemu psiakowi nie przytrafilo suie cos tak starsznego 6 atakow boze to co to za wterynarz???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
posty mialo byc wczesnie calamity moj psiak ma narazie 7lat wiec pewnie jescze troche zanim zacznie to wszystko powoli ucichac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babbajagga---> To przykre :( JA zawsze trafialam na wetow, ktorzy przejmowali sie losem mojego psiaka :( To widac po czlowieku od razu. RAz wyczailam kolo mnie weterynarza, wielki pan docent, zaplacilismy slono za sama wizyte, a jedyne co wet powiedzial po uslyszeniu z czym przyszlismy to, ze \"pies nadaje sie do uspienia\" :O NIgdy juz tam nie poszlam :O I wszystkim znajomym odradzalam. MAm nadzieje, ze pan zamknal juz dzialalnosc :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babba jagga jzu wczesniej znalalzalm ta stronke i czytalam pomimo wszystko dzieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calamity wyobraz sobnie ze ja trafilam na samym poczatku na taka wyksztalcona pania doktor kotra mowila ze jak pies pozyje rok to bedzie dobrze bo po kazdym ataku mozg sie uszkadza:O:O: co za kretynka!!! tak mnie wtedy wkurwila ze taka reklame jej zrobilam ze mnowstwo ludzi zrezygnowalo z jej uslug

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gregia---> NO walasnie! :) Podobne doswiadczenia mamy ;) A ja wtedy u tego docenta to w ogole z czyms innym bylam: moj pies sie strasznie drapal (pozniej sie okazalo, ze to uczulenie na pchly - nawet jesli pchel nie mial - i pomogl taki preparaj Bayera do wciskania miedzy lopatki). Wiec ten docent powiedzial, ze psa trzeba uspic, bo sie drapal :O To nawet nie o padaczke chodzilo :O Bo z padaczka to juz w lecznicy wczesniej bylismy... Tez mu paru klientow odstraszylam :P I jesli mojemu pieskowi uszkodzil sie mozg w jakikolwiek sposob to ja tego nie zauwazylam!! Wrecz przeciwnie! Z dnia na dzien byl coraz madrzejszy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj psiak calamity tez jest starsznie madry i an pewno nie ma uszkodzonego mozgu!!! musze pojechac iz robic mu badanie czy z watroba jest ok bo dosyc dlugo bierze leki i jednak to na watrobe wszystko idzie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×