Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość justaaaaaaaaaa

młode mamuski!! jak to jest z Waszą nauką?????

Polecane posty

Gość justaaaaaaaaaa

j.w chodzi mi o studia czy dajecie sobie rade i jak to wszystko godzicie, ja urodze w kwietniu mysle zeby isc na studia ale od pazdziernika 2008 jak juz malenstwo troche podrosnie, oczywiscie mysle o studiach zaocznych tylko boje sie jak to bedzie, gdyz do szkoly bede miala ok 120 km no i caly weekend spedze poza domem, dodatkowo moja mama tez studiuje wiec liczyc bede mogla jedynie na tesciowa lub babcie , jak to bylo u Was jak sobie poradzilyscie/ radzicie jak dziecko reagowalo na Wasza nieobecnosc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sialalalallala
Boże mamusia nieek.........Lepiej było rokzraczyć nózki...o fuck hahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justaaaaaaaa
?????????????chyba ktos ma problemy sam z sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justaaaaaaaa
nie ma tu studiujących mam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamalenki
Są:)Witaj ja skończyłam licencjat,zrobiłam pierwszy rok uzupełniających magisterskich i teraz wzięłam dziekanke gdyż termin mam za 7 tyg i nie dałabym rady uczęszczać na zajęcia studiuje dziennie.Nie zamierzam jednak rezygnować ze studiów, chcę za rok wrócić i mam nadzieje,że mi się to uda:)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm,ja mam dzidzie ,jestem po liceum.Studiowac nigdy nie chciałam,wiec dla mnie to nie był problem. Ale moge Ci doradzić z własnego doswiadczenia,ze jak urodzisz to zmienisz zdanie co do studiowania.Mała dzidzia b.potrzebuje twojej miłości,opieki,obecności i trudno bedzie znosić twoją nieobecność,szczegolnie,ze za bardzo nie masz z kim zostawić. Jak zaczniesz studiować to malenstwo bedzie miało poltora roczku,a w tym wieku dzieci sa nierozerwalne z matką.Moja niunia płacze nawet jak ja ide do wc,lub wychodze na chwile,a co dopiero jak na weekend..????hhmmmmTaka rozłaka nie jest tez dobra dla matki.bo zamiast słuchac wykladowcy bedziesz myślami z małą/ym. Tak bardzo są Ci potrzebne te studia??A może masz juz jakies propozycje pracy ,i chcesz studiowac,pracować ,i wychowywać swój najwiekszy SKARB.??Wybor nalezy do Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justaaaaaaaa
ja zawsze chcialam isc na studia zaoczne tak naprawde nie są mi potrzebne bo moj przyszly mąz ma firme ja mam troche pieniedzy na koncie no ale nigdy w zyciu nic niewiadomo a co bedzie jak w firmie pojdzie cos nie tak lub jak sie rozejdziemy zostane bez szkoly gdzie ja prace znajde? a wogole jeszcze tesciowa mnie wkurzyla pytajac sie o szkole bo stwierdzila ze chcialaby zebym skonczyla studia ze chce zeby dziecko miala mądrą mame, no to co w takim razie jej syn ma glupia matke bo bez wyzszego wyksztalcenia? wkurzaja mnie ludzie ktorzy mysla ze studenci to są tacy madrzy super i wogole , wiadomo zdarzaja sie ale mam pelna znajomych co codziennie w innej dyskotece są ciagle imprezuja i wogole , a ucza sie dzien przed egzaminem no ale co kazdy uwaza ze sa super bo sa studentami. sama nie wiem czy zdecydowac sie na szkole bo zjednej strony chcialabym miec tez wyzsze wyksztalcenie wiadomo w zyciu roznie bywa , moja mama ma 41 lat i uczy sie na 2 roku tylko ze boje sie o dziecko , bo nie usmiecha mi sie zabardzo pracowac w firmie z mezem bo wiadomo nerwy stres wszystko by sie odbilo na naszym zwiazku sama juz nie wiem co myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie rozmyslam....
Dziewczyno, nie będzie Ci łatwo, ale idź koniecznie na studia i dla siebie i dla dziecka. Obecnie bez studiów ma się już bardzo wąskie możliwości pracy, chyba, że ktoś chce całe życie być kelnerką... i tak wolą zatrudnić studentki.... Zadbaj o siebie, dopuki jeszcze możesz, nie skazuj się sama na bycie klasą społeczną C, D, czy jeszcze dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justaaaaaaaaa
dlatego chcialam porozmawiac z mamami ktore sie ucza chcialam zapytac jak to wszystko wyglada i w jakim wieku dziecka podjely nauke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urodziłam w marcu tego roku, studia skonczyłam w czerwcu. prace magisterska napisałam jeszcze w ciąży, po urodzeniu małej tylko korygowałam to i tamto. dało sie. na wykłady mało co chodziłam a jak juz musiałam to mąż zostawał z mała albo moja mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem na 5 roku dziennych studiow, urodze w styczniu i jak narazie udaje mi sie wszystko pogodzic... z tym, ze myslec o dziecku zaczelismy z mezem jakies 2 lata temu, wiec postanowilam na 4 roku za zgoda dziekana zrobic wiekszosc przedmiotow z roku 5 ... nie powiem bylo ciezko, wiecznie sie gdzies spieszylam i oczywiscie na koniec mnostwo egzaminow ale sie udalo :) Teraz praktycznie jezdze tylko na spotkania co jakis czas z promotorem i tak juz praktycznie do konca roku wiec na pewno mi sie uda :) pozdrawiam ... grunt to dobra organizacja i wszystko mozna zrobic.... takze wierze w Ciebie justaaaaaa :) na pewno dasz rade ... i nie rezygnuj bo bedziesz pozniej bardzo zalowac... trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justaaaaaaaaa
dzieki dziewczyny :) tyle ze u Was malenstwo urodzilo sie juz pod koniec nauki to tez troche inna sytuacja , ja boje sie ze bedzie tak jak pisala kolezanka wczesniej ze dziecko tak sie do mnie przyzwyczai ze nie bede mogla wyjsc na krok no i co wtedy jak to wszystko pogodzic, jak zaczne nauke moje bedzie mialo 1,5 roczku nie wiem czy poczekac az bedzie starsze i juz bedzie troche rozumialo tylko jak bede tak odkladac to pozniej bedzie coraz gorzej zebrac sie i zaczac sie uczyc, juz sama nie wiem co o tym wszystkim myslec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justaaaaaaaaaa
upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na 3 roku studiów dziennych urodziłam synka, wcześniej, na drugim wzięłam większość zajęć z 3, na 3 miałam dziekanke i wróciłam spowrotem. Teraz jestem w 9 miesiącu, a 3 tyg temu się obroniłam... Dodam że od 2 lat pracuje zawodowo... Jak się chce to wszystko można pogodzić! A rozłąka nawet na weekend raz na 2 tygodnie dziecku nie zaszkodzi... Nie trzeba wybierać pomiędzy nauką, pracą a wychowaniem dziecka jak twierdzi Kamisia2500 wszystko jest sprawą organizacji!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justo ja uważam, że nie może być tak, że dziecko się od Ciebie uzależni i nie da wyjść nawet na krok, toż musi zrozumieć że jest oddzielnym organizmem a matce chyba też od życia się coś należy nie można się zupełnie dziecku poświęcić. Wróciłam do pracy jak Mała miała 5,5 misiąca i jakoś żyję i ja i ona, da się wszystko pogodzić tylko chcieć trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justaaaaaaaaaa
no to pocieszylyscie mnie dziewczyny :):) a mam nadzieje ze moje malenstwo pojdzie po mamusi albo po tatusiu bo my nalezymy do osob smialych ja jak bylam mala to po calym osiedlu latalam po roznych "ciociach" itp moj ukochany tez byl i jest bardzo otwarty wiec mam nadzieje ze moje malenstwo tez nie bedzie sie trzymalo tylko i wylacznie mamy spodnicy:):) i nie bedzie problemu zostawic go z babcia czy ciocia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadziaz
ale glupia cipa z ciebie..... ja zaszlam w ciaze wyjechalam do Niemiec o doatje 1000 euro miesiecznie bo samotna matka jestem,,,,, zyc nie umierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powodzenia
Właśnie zjazdy co 2 tygodnie, napewno nikomu nie zaszkodzą, im szybciej zaczniesz tym lepieji gla Twojego dziecka i dla Ciebie. Poźniej będzie Ci ciężko w paść w rytm nauki. Nie słuchaj komentarzy:"Czy właściwie, są Ci aż tak potrebne te studia", bo napewno są bardzo potrzebne, nawet jeżeli miałabyś nigdy z nich nieskorzystać. Twoja teściowa, chciała dobrze, tylko użyła może niefortunnych słów, chciała Cię zmobilizować. Będziesz miała poczucie, ze zrobiłaś wszystko co mogłaś. Pozdrawiam i życzę powodzenia i wytrwałości w dążeniu do celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powodzenia
nadziaz! Jeżeli dla Ciebie szczęściem jest mieszkać samotni w niemczech, to nie ma o czym gadać; jesteś poprostu materialistką i jestem ciekawa, czy kochasz swoje dziecko czy 1000euro, które za nie dostajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ja tez jestem mamą studiująca i powiem Wam, że nikt mi tego nie ułatwia.Na uczelniach nikogo to nie interesuje, dobrze, że chociaż Kacpra mogę zostawić z mamą. Ale musze próbowac, bo przecież studia sie przydają:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak myślałan:P Ja studiuje dziennikarstwo i głównym atutem jest dyspozycyjność, a z tym u nas gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justaaaaaaaaaa
ja mysle zeby isc na politechnike na budowlanke ale nie wiem czy to dobry pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz wiadomość
studiuje na 2 roku-zaocznie,mam 23l.,szkołe mam ponad 100 km od domu,studia są bardzo absorbujące w sumie 10m-c życia w ciągu roku kręci się w okół nich...psychologia..zjazdy mam po 2/3/4 rw miesiącu,sob-niedz-po 10 g dziennie.od pon-do pt-praca także zastanwiam się czy dziecko to dobry pomysł czy będąc na 4/5r.się staraćczy lepiej czekać na koniec......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justaaaaaaaaaa
nie wiem czy to mnie interesuje bo za bardzo nie mam pojecia jak te studia wygladaja ale ja raczej naleze do "scislych" umyslow umiem matematyke a gorzej z takimi przedmiotami humanistycznymi , nienawidze wkuwac duzo na pamiec , wole cos zrozumiec, kazdy mi mowi ze w tym przypadku lepiej isc na politechnike, a wole juz budowlanke niz elekryke, moze ktoras z was orientuje sie jak tam jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja skończyłam Politechnike Warszawską nikt mi nie ułatwiał dlatego że byłam w ciąży, albo bo miałam juz dziecko tylko panie w dziekanacie byly milutkie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to fakt! babki były nieprzeciętne :) zawsze mogłam wszystko szybciutko załatwić, nawet jak dziekanat byl zamkniety :) i wszystkie znały mnie z nazwiska :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha! przypomniało mi się...raz jak byłam w dziekanacie z 3 miesięcznym Piotrusiem - miałam dziekanke- to Mały się rozpłakał, a one udostępniły mi pokój dziekana i karmiłam Piotrusia przy dziekańskim biurku! ale miałam ubaw :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz wiadomość
hmmmm koniec tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×