Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matka_nastolatki

Konflikt babcia - wnuczka

Polecane posty

Gość Matka_nastolatki

Sama już nie wiem, co robić. Moja 16-letnia córka wiecznie kłóci się ze swoją babcią (matką mojego męża). Kłotnie wybuchaja o byle co, np. babcia widzi, że dziewczyna czyta przy jednej lampce i mówi: Popsujesz sobie ślipka, na co ona odpowiada zimno: Jakie slipka? Ja nie mam żadnych ślipek, tylko oczy. W wakacje pojechaliśmy samochodem do Kazimierza, poszliśmy na obiad, siedzimy przy stole, kiedy babcia powiedziała, że skubnie sobie troche od wnuczki i wzięła z jej talerza dosłownie jeden kawałek warzywa. Córka zaczeła sie drzeć, że nie życzy sobie, żeby jej ktoś pchał łapy do talerza (dosłownie tak powiedziała) i wybuchła wielka awantura. Mąż mało jej nie uderzył, taki był wściekły. Ja sie nie wtrącałam, ale mam już dosyć tych wiecznych awantur. Jak babcia ma do nas przyjechać, córka jest naburmuszona i odpowiada monosylabami, jak babcia o coś ją pyta, wiecznie wściekła. Co mam robić w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sie wychowało
tak sie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanie sprawić małolacie
niech się szacunku dla starszych nauczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze zapytaj wprost, dlaczego córka się tak zachowuje w stosunku do babci.....a potem -no cóż -mały wykładzik z \"zasad właściwego zachowania\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, wydaje mi sie, ze jednak wieksza wina jest po stronie nastolatki. Moim zdaniem przechodzi ona \"trudny wiek\", pewnie ciagle ja cos drazni, przeszkadza, irytuje... Babcia (przepraszam, ze to powiem wprost) moze byc dla niej kims, za kogo sie wstydzi. Mozliwe, ze smarkula nie chce miec z nia kontaktu. Babcia moze ubiera sie nie tak jak ona soie to wyobraza, moze uwaza, ze po prostu jest stara baba, ktora nie powinna sie mieszac do jej zycia. To zle i powinno byc wyegzekwowane stosowne zachowanie w stosunku do babci. Babcia pewnie chce najzwyczajniej w swiecie nawiazac mily kontakt z wnuczka, choc moze tez w niewlasciwy sposob(?). Nelezy sie rozmowa z jedna i druga! awa dobrze radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwie rzeczy odnosnie Pani postu: 1) Dziecięce gaworzenie w stylu \"ślipka\" sa dobre w przypadku dziecka w wieku 3-4 lat, a nie w przypadku nastolatki. Mam wuja, który z upodobaniem używa wobec mnie takiego słownictwa i moja reakcja jest identyczna, nie znoszę wuja i unikam go, jak mogę. Tyle, że moja mama nie ma o to pretensji. 2) Fragment odnosnie podbierania jedzenia z talerza jest po prostu kpiną. Jak mozna pchac komuś łapy do talerza? Jeśli babcia jest głodna, niech sobie coś zamówi, a jesli nie jest głodna, to niech siedzi i patrzy, jak inni jedzą. Wybaczy Pani, ale co to za maniery, żeby brać jedzenie z cudzego talerza? Jeszcze, gdyby zapytać, czy może wziąc sobie kawałek warzywa, ale stwierdszenie \"ja sobie wezmę kawałek\" to kompletny brak kultury. Poza tym podczas opisywanej przez Panią sytuacji był równiez Pani mąż. Dlaczego on nie zaoferował podzielenia się ze swoją matką? To JEGO matka, prawda? Więc to jego obowiązkiem jest o nią dbac. 16-latka sie rozwija, więc niech zje w spokoju swoją porcję, a Pani obowiązkiem jest nie dopuścic do tego, żeby ktoś nie pozwalał jej w spokoju zjeść. Czy do diabła dziewczyna nie ma prawa zjeść sobie jak człowiek? Należało powiedzieć wyraźnie: nie ma żadnego podjadania z cudzego talerza. Jest mama głodna? Zamówić coś? Jak powie, że nie jest głodna, to niech siedzi i czeka, aż inni zjedzą w spokoju, a nie zachowuje się jak dzik. Jak babcia zgłodnieje, to się nauczy kupowac sobie drożdżówke czy banana. Przeciez tym jednym cholernym kawałkiem warzywa się nie najadła, prawda? Więc po co brałą? Wybaczy Pani, ale ja nie toleruję \"skubania\" czy \"gryzków\" i uważam, że wobec zachowania babci reakcja wnuczki była adekwantna. Wina jest ewidentnie po stronie dorosłych, bo babcia zachowuje się tak, jakby nie liczyła się z wnuczką, Pani mąż stoi po stronie swojej matki, czyli nie jest obiektywny, a Pani nie potrafi walnąć pięścią w stół i powiedzieć: dość tego. Z tym, że taka reakcja powinna być zwrócona w kierunku męża i jego matki, a nie córki. Popieram tu dziewczynę w 100%. Poważna rozmowa powinna być, ale z babcią i z mężem. Z wypowiedzi autorki topiku nie wygląda, że wnuzka wstydzi się babci, ona po prostu swoim zachowaniem drażni dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reakcja wnuczk by322a
adekwatna - raczysz żartować. To jaka byłaby nieadekwatna. Gdyby babcie strezeliła w pysk? Że starsza pani nie powinna wpychać paluchów tam gdzie nie trzeba- to racja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wnuczka xxx
Moje babcie też czasem się tak zachowują, może nie jest to zachowanie bardzo kulturalne, ale ja to rozumiem. One są inaczej wychowane, zresztą pochodza ze wsi, całe życie mieszkały na wsi, są rolnikami i mają swoje nawyki (sposób mówienia, zachowanie). Czasem mnie to drażni, ale nigdy nie odważyłabym się na babcię z tego powodu nakrzyczeć czy odburknąć. Z tym podjadaniem z talerza nalezałoby babci grzecznie zwrócić uwagę, że tak nie powinno się robić, zwłaszcza w miejscu publicznym, ale z córką radziłabym poważnie porozmawiać, bo zachowuje się bardzo źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle ze wina lezy tu
akurat pośrodku... popieram poprzedniczkę, ze nie ma np podjadania z cudzego talerza itd ale mam wrażenie ze reakcja wnuczki nie była adekwatna do całej sytuacji powinnas podszkolic jednak córkę w dobrym wychowaniu. babci, jakby nie było, nalezy sie szacunek... wnuczka nie powinna reagowac az z taką agresją na (nawet dziwaczne) zachowania babci - uczul ją, zeby reagowała np z humorem na teksty babci... bo czy o wszystko trzeba sie od razu kłócić?... A teściowej wytłumacz, że córka przechodzi teraz burzliwy okres dojrzewania i jest szczególnie wyczulona, kiedy traktuje się ją jak małe dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli ojciec dziewczyny ciągle bierze stronę swojej matki i omal nie uderzył córki, to wcale sie nie dziwię, skąd ta agresja u dziewczyny. Po pierwsze, reaguje ona na atmosferę, jaka panuje w tej rodzinie, a po drugie, takie sytuacje pewnie się często powtarzają i nakręca się spirala - dziewczyna nie chce w ogóle rozmawiać z babcią. Rozmowa z córką - jak najbardziej, ale trzeba tez dać dziewczynie do zrozumienia, że rozumie się jej reakcje i to, że nie życzy ona sobie pewnych rzeczy. Zaś ze strony babci uszanowanie pewnych rzeczy i nieprzekraczanie pewnych granic to nie jest chyba wielkie wyrzeczenie, prawda? Mam wrażenie, że dziewczyna czuje się kompltnie niezrozumiana i stąd bierze się jej agresja i być może przesadne, ale dla mnie zrozumiałe zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aggie popieram Cie w 100
procentach wiem jakie babcie są upierdliwe i potrafią sie we wszystko wtracić niepytane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolerancję młodzi
mają na gejów a na babcię to już nie. Dopiero jak babcie poumierają to będą wspomnienia, " bo moja babcia to mowiła..robiła "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×