Uderzyłem ją i ...

nie wolno się nawzajem chlastać! To paranoja Po to jestesmy ludźmi żeby rozmawiać a nie prać się jak byki

często się tutaj czyta że jak kobieta uderzy faceta to nic takiego a na odwrót to odrazu nagonka, typu damski bokser i tym podobne:O Strasznie to jest żałosne, takie myślenie co niektórych kobiet.

po pierwsze: facet jest tą silniejszą stroną w związku. Wiadomo - lepiej zbudowany itd... Facet powinien swoją kobietę chronić, bronić przed niebezpieczeństwami td.... Czyż nie tak? A tymczasem on zamiast ją chronić - krzywdzi ją! Wykorzystywać do tego swoją siłę? Przecież to nie o to chyba chodzi! Jeśli kobieta robi to samo - czyli krzywdzi swojego faceta, to tak, też jest dla mnie zerem.

tak silniejszy fizycznie, ale nie jest tak odporny psychicznie jak kobieta. Facet też ma uczucia i granice wytrzymałości. A kobiety czasami potrafią się tak podle zachowywać, że się nie dziwcie że tak się kończy.

a ja sie dziwie

Wiesz co zal mi cie gosciu, pewnie sie zdziwisz.. bo nie jest mi cie zal z powodu ze lutnoles babce bo to jej akurat wyszlo na zdrowie tylko z tego powodu ze pokochales wredna piz.. ktora zapewne kocha cie znacznie mniej albo i cie wogole nie kocha dlatego bawi sie toba. Nikt z was buraki zapewne nie byl w takiej sytuacji jak autor topiku dlatego nie wie co tak naprawde wywolalo to ze gosc jej przywalil... podejzewam ze gdybym niejednokrotnie nie znalazl sie w podobnej sytuacji to tez bym autora potepil i pojechal po nim jak po kur.... jestem naszczescie zaje..... spokojny i wiele potrzeba zeby wyprowadzic mnie z rownowagi i dlatego nigdy nie uderzylem dziewczyny ale kilka razy bylem w takiej sytuacji ze niewiele brakowalo. Baby takie sa buzuja atmosfere, nie maja zachamowan, mysla ze jak sa babami to im wszystko wolno i wykorzystuja to... a najbardziej rozpie.... mnie tekst.... jak slysze ze jestes chamem, ze niekochasz i wogole... a teraz pytanie-- jak taka babka kocha goscia skoro doprowadza go do takiej mega burzy mozgow? dlaczego nie zagasi problemu w zarodku tylko go rozwija??przeciez go kocha... naprawde to ma w piz... ukochanego... dlaczego wiec ukochany ma jej nie miec w piz...?? w imie czego po co i za co facet ma cierpiec?? niejednokrotnie widzialem jak pod baletami laski robily faceta jazde w pewnym momencie uciekaly goscie biegli za nimi znowu zadyma wkoncu laski machaja lapkami goscia przed twarza no i chlast?? jest na tyle glupia zeby skakac do wiekszego silniejszego to niech cierpi jesli ona lamie pewne zasady to czemu druga strona ma tego nie robic?? ale sie rozpisalem

jasuuu troche racji masz, ja np jestem strasznie spokojna ... lagodze wszelkie konflikty (potrafie sie klocic tez) ale jak widze dziewczyny pultajace sie o byle co autorze-- a z tymi stronami to z kolei jak z tymi dziewczynami ... po co rozogniac konflikt ... ma rozrywke- a wczesniej nie miala takiej- co w tym zlego? ????????????? ja tez kiedys kafeterii nie znalam, mam przepraszac ze znalazlam sie an forum???? a ty tez tu jstes kolego a kieys nie byles, co jakby ona ci zrobila awanture ze tu wchodzisz?

Po co z nią jesteś skoro na każdym kroku potrafi doprowadzić cię do takiej furii, niektóre charaktery zwyczajnie nie pasują do siebie. A drugiej strony trudno określić czy ty aby sam nie jesteś jakiś nadpobubliwy i może tak wyglądać związek z każdą kobietą nie tylko z aktualną. Pisałeś, że ją przeprosiłeś, i co to załatwia sprawę, lepiej nie przepraszać (bo przecież w danym momencie chciałeś ją uderzyć) ale nigdy więcej tego nie robić.

... wyjebales jej i jeszcze czekasz az ona cie przeprosi bo niby cie sprowokowala!!!! Jestes psychiczny! szkoda mi takich kolesi jak ty.... Jakby mnie moj facet uderzyl to juz by mnie wiecej nie zobaczyl!!! Jak juz raz uderzyles kobiete to to sie napewno powtorzy! Na jej miejscu kopnela bym cie w jaja i sobie poszla!

Zabawny jesteś, koleś... Chociaż może zabawny to złe określenie, lepszym byłoby śmieszny w swoich poglądach. Nosi inną fryzurę niż sobie życzysz? To jej sprawa, nie uważasz? Nie chce z tobą rozmawiać na jakieś tematy? To również jej sprawa. Co ty w ogóle uważasz za związek? Całkowite podporządkowanie się tobie? Wspólne ustalanie wszystkiego to również przyjęcie twoich poglądów? To według ciebie związek czy \\\"chęć posiadania\\\"? Zastanów się nad tym. Dziwię się twojej dziewczynie że pomimo takich poglądów nadal jest z toba. Gdyby moja zaczęła dyktować mi co mam robić, jak się ubierać to niedlugo bym z nią został. Bo związek to partnerstwo, nie podporządkowanie. Wymuszane siłą.

czy go nie ma? Jak się komuś należy, to w ryj trzeba dać. Kobiety za bardzo wykorzystują stereotypy. "Kobiety się nie bije". A niby dlaczego nie?

Do autora Aleś, bracie, tekst wysmażył na kobiecym forum. Niestety, jesteś na przegranej pozycji. Pobicie to pobicie, przed sądem byłbyś skończony. Spójrz prawdzie w oczy: ten związek nie ma żadnej przyszłości. Nie jesteście dla siebie!

jak jetseś taki mocny cwaniaczku to zapraszam na sparing, kobitke uderzył,to h....!

jaki czub hahahah ale sie usmialam ;) "jestem winny tylko ciosu" haaaaaaaaaaaaaaaahahahahah ale ubaw!!

Agraf, ja Ciebie nawet rozumiem w życiu ze trzy razy się tak wkurzyłem że nie zapanowałem nad sobą zwyczajnie. Nie były to historie zwiazane z kobietami ale wierzę że można się tak wnerwić, że się robi rzeczy różne. Ale jeśli panna jest taka wkurwiająca to daj sobie z nią spokój. Jest tyle innych miłych dziewczyn. Po co się męczyć?

z ostatniego wykladu nt. przemocy wiem, ze takie osobniki jak autor tematu moga sie zmienic jedynie dzieki leczeniu farmakologicznemu... poczytaj sobie o osobowosci eksplozywnej (jesli posiadasz z powodu zaistnialej sytuacji wyrzuty sumienia), bo jesli nie to mozesz miec zadatki na psychopate.

Nigdy żony nie uderzyłem ale złamałem nos jej najlepszej koleżance. Znały się od liceum i ta zawsze ją wyciągała na jakieś babskie niby pogaduszki. Ale raz niby miały wyjść tylko na piwo a wróciły o 4 rano. Póżniej się okazzało że zaciągnęła moją żone na spotkanie ze znajomymi ze studiów . Następna jej wizyta u nas 2 razy z pięści w twarz. Więcej jej nie widziałem.

też bym tak zrobił

Matko ludzie co wy tu dyskutujecie !! Czy facet ma prawo uderzyc kobiete? Czy kobieta ma prawo uderzyc faceta? nie ma ! dla mnie bicie po twarzy jest czyms strasznym i ponizajacym dla dwoch stron i nie wyobrazam sobie zebym mogla kiedykolwiek uderzyc faceta w twarz. Po to mam mowe zeby jej uzywac a nie od razu rzucac sie z piesciami. Ktos tam napisal ze kobiety wykorzystuja stereotypy :D rozbawilo mnie to :D przyjelo sie ze mezczyzni nie powinni bic kobiet ale nie chodzi tu przeciez o plec ! - chodzi o slabosc. Mezczyzna jednym ruchem moze polamac kosci kabiecie. Dlatego mezczyzni nie powinni bic słabszych od siebie, kobiet i dzieci. Nie chodzi tu o zadne stereotypy tylko o to ze brak wtedy jakiejkolwiek rownowagi. Ale to nie zmienia faktu ze NIKT NIE POWINIEN NIKOGO BIC !! Sie rospisalam :P

Wszyscy go objeżdżacie, a ja go w pewnym sensie rozumiem. Oczywiscie nie pochwalam tego. Raz w życiu uderzyłam swojego faceta. Doprowadził mnie do takiego stanu, że nawet nie czułam jak mi ręka leci... Nic nie czułam! Nawet nie zdążyłam teo zobaczyć, tylko usłyszałam ten dźwięk. Tyle, że to była jednorazowa akcja, tylko raz aż tak wyprowadził mnie z równowagi. Więc czuję analogiczną sytuację. Ludzie, jak ktoś kogoś doprowadzi do takiego stanu, to się nie myśli... Przykre, ale tak jest. Żałowałam. Agraf myślę, że też...

Byles facetem....

i wcale jej nie zaszkodzi jak od czasu do czasu w jalope zarobi!

CZYSTA PROWOKACJA I TYLE.

jestes zdrowo popieprzony-bic za wlosy?

tak wogole to ja bym ci oddala-nie wiem czemu ona nie.........

na przykladzie, ktory podales czyli babskie serwisy internetowe, widac ze to ty masz jakis problem ( z zaufaniem? ) skoro wiercisz dziewczynie dziure w brzuchu i doszukujesz sie 2 dna. wcale nie dziwie sie, ze Twoja dziewczyna zakonczyla rozmowe, sądzę, ze zrobila to po to, aby nie prowokowac kłotni, chociaz dla ciebie pewnie brzmi to paradoksalnie. zadales jej pytanie-odpowiedziala Ci co czyta, a Ty zwyczajnie zacząles sie czepiac a po co, a dlaczego, a... panuj troche nad sobą i spojrz czasem na własną osobę krytycznym okiem..

Trzeba lać