Przegrana bitwa...

Jak sie czuje ? jak rycerz ... ktory ze wzgorza obserwuje niezdobyte zamczysko Ogromne... mury przytlaczajce swymi rozmiarami...nieprzebyta fosa...bramy ktore opra sie najwiekszym taranom... A ona jest gdzies tam... czy jest Boze ja nawet tego nie jestem pewien... wiem ze jest tam cos czego pragne a moze to tylko moje wyobrazenie oparte na watlych przeslankach ? Mimo to czuje pragnienie aby sprawdzi czy tam jest moje szczescie to czego ludzie szukaja czasem cale zycie... milosc... kochanie... Nie mam sily ani srodkow zeby przypuscic szturm nie mam tez odwagi i wystarczajace woli zeby zawrocic rumaka i ruszyc w dalsza droge zycie szukajac szczescia bardziej osiagalnego Nie jestem slaby pancerz ktory obrosl mnie przez te wszystkie lata w skuteczny sposob dusil emocje i uczucia wytrzymam tylko nie wiem jak dlugo... a moze to pragnienie ktore gnie mi tak kark wypali sie... pozostanie wtedy pustka tego tez sie boje.

Nie wiem kim jesteś ale pięknie piszesz

Kim... glosem wielu ... takich jak ja ktorzy nie potrafia sobie poradzic z uczuciami takich ktorych codziennosc jeszcze nie zmienila w bezdusznych drani zyjacych cielesnoscia.

Musialem... nie wiem moze mi to troche pomoglo... wyzalenie sie... tutaj przed wszystkimi ... anonimowo...

Wiem ze to tez dziala w druga strone... jest tutaj masa kobiet ktore zyja w takich warowniach... wygladaja swojego lubego... czasem maja go na wyciagniecie reki czekaja na jego pierwszy ruch na szalencza probe zdobycia tego co wydaj sie nieosiagalne...

:D

i wielka komnata, całkiem pusta... A na ścianie wisiał obraz. Na obrazie był tulipan

Wiesz...ja już zaczynam ślepnąć od wypatrywania mego lubego...;)

Podobno kazdy ma przeznaczona sobie osobe... pytanie tylko czy los nie drwi rzucajac takich ludzi w rozne epoki... na rozne kontynenty...

uważasz że to przegrana bitwa,skoro nawet szturmu nie przypuściłeś????Nie próbowałeś??

źle to robił, przegrał, została gorycz i żal...

Zeby to bylo takie proste... obiecywalem sobie ze nigdy nie bede nawiazywal znajomosci ta droga... przed ten przeklety kawalek drutu laczacy dwa komputery popelnilem blad a teraz teraz nie wiem co mam zrobic kotluje sie we mnie... p.s. chemia paskudna chemia tak skomplikowana ze czlowiek nazywa ja zauroczeniem ... kochaniem... miloscia ...

między zauroczeniem a miłością jest taaaaaaka przepaść...

Przepasc... nie ... to raczej droga... dluga...

to po prostu skręć z tej drogi:)

Wyzalilem sie... skatowalem cialo... moge isc spac a jutro od nowa to samo.

Skrec ? Ja chce dotrzec do celu nie lubie polsrodkow... nawet jezeli na koncu rozbije sie o cos nie bede mial pretensji do siebie ze nie sprobowalem...

Dobrej nocki wszystkim ...

rycerzu co w zatęchłej stoisz zbroi ile Ty musisz mieć niepokoi ile Ty musisz pokonać trwóg abyś do zamku dojść kiedyś mógł abyś odrzucił zbroję nieczystą abyś tę miłość dotknął ognistą i abyś kiedy pokonasz wieżę pragnienion swoim oddał się szczerze bo miłość nie może czekać wiecznie znudzi się jej kiedyś o s t a t e c z n i e :)

Może ten mur nie jest taki mocny na jaki wygląda. Most sam się nie otworzy. Zawsze też znajdzie się ewakuacyjna bramka nie spisana nigdzie.Ona czeka.Każdy szczęscie swoje znajdzie jak go szuka. Nie zawracaj.Nie przebyte drogi usyłane są różami.Przedeptane ścieżki twarde.Kopytka rumaka szybko zmęczą się a pustki nie wypełnisz. Pancerz lekko ściągnij wnet i przed siebie gnaj. Wartość egzystencji swej już znasz ...nie chowaj jej za mgłą.

los drwi rzucając nas w różne kraje...w inne miasta... kochasz osobę ale nie możesz z nią być gdyż odległość zabija wszystko...ile można tak żyć...a powiązanie życia mimio obustronnej chęci nie jest proste i coś wiem o tym... Mimo że kocham go ponad życie nie widzę szans na wspólne życie...czemu??tylko dlatego że nie jest z PL:( Taki los.... tylko nie umiem się z tym pogodzić... As tave myliu

Czasami warto.

wez sie w garsc, piszesz glupoty, albo placz albo walcz.

z tego, co piszesz wynika, ze właściwie to jeszcze nie próbowałeś zdobyć tego szczęścia - jakby coś stało ci na drodze. Czego sie tak boisz, co ci tak zagradza te drogę?

Odleglosc...

ma jakies znaczenie?

2 lata kocham na odleglosc.I jak wytlumacyc sercu zeby nie kochalo?Ciezko...