Przegrana bitwa...

A co lubisz? Nie jestem wyśmienitą kucharką , ale jestem przyzwyczajona do gotowania i zawsze coś tam upichtolę :P Pirożki na przykład , albo jakie sznycelki , no i całkiem dobre wychodzą mi nasze schabowe :D

Nie bede Cie wykorzystywal :) Wiesz jedzenie na telefon i stolowka... juz sie przyzwyczailem.

Ktos dal linka dzien dwa wczesniej do tego utworu... nie moge go z glowy wyrzucic... Mad World http://www.youtube.com/watch?v=iiHZ73LskaM&mode=related&search=

the dreams in which I\'m dying are the best I\'e ever had... No ale wrocmy do tego schabowego ;)

Mówią , że łzy oczyszczają umysł i duszę... piękny utwór. Że to taką ucztę Tulipanie - podwójny schabowy :O

Czas ruszac do domu... Soczek Kubus kosztowal mojego brata 2 zl i 2 szwy ;) pierwsza wieksza blizna... ide go pocieszyc. Pozdrawiam i do pozniej. Glowa do gory ...

Tak sobie pomyślałam , że dziwne jest to życie - nie ważne ile ma się lat , czy jest się kobietą czy mężczyzną , bo miłość niespełniona i tak jednakowo boli, smutne :O

Nie marudz Pomarancza* Milosc... drugiej osoby nigdy nie bedziesz pewna chyba ze poswieci ona swoje zycie dla Ciebie... swojej ... jezeli umiesz odroznic chwilowa iluzje... zauroczenie... zakochanie... opetanie... przyzywczajenie... cholera wie co jeszcze...

W miłości nikogo być pewnym nie można.. nawet samego siebie.

Zgadza sie ... :) na pewno nie na poczatku drogi ... moze gdzies pod koniec kiedy razem przebylo sie przezylo sie mase rzeczy tych dobrych i zlych.

Nie marudzę - zastanawiam sie . Mam teraz dużo czasu na próbę odpowiedzenia sobie na pytanie - co to właściwie było? - jest? Czas pozwala spojrzeć z dystansu nie tylko na swoje uczucia ale też na uczucia drugiej strony. I czasami to spojrzenie pozwala ujrzeć wszystko zupełnie inaczej niż widziało się wcześniej. Zobaczymy. Nie marudzę Ci więcej , postaram się siedzieć cicho :P

Hmm... bez takich zagrywek ponizej pasa... jak zaczne tutaj sam do siebie gadac to moze dziwnie wygladac ;)

To moze hmm napiszesz nam o sobie... swojej milosci...

Prosilem o sile, bym mogl cos osiagnac; otrzymalem slabosc, bym mogl byc posluszny. Prosilem o zdrowie, bym mogl czynic wieksze dziela; otrzymalem ulomnosc, bym mogl czynic dziela lepsze. Prosilem o bogactwa, bym mogl byc szczesliwy; otrzymalem ubostwo, abym mogl byc madry. Prosilem o wladze, bym mogl byc chwalony posrod ludu; otrzymalem niemoc, bym mogl odczuc potrzebe Boga. Prosilem o wszystko, bym mogl cieszyc sie zyciem; otrzymalem zycie, bym mogl cieszyc sie wszystkim. Nie otrzymalem niczego, o co prosilem, lecz otrzymalem wszystko, czego pragnalem. MIKE YACONELLI

Ehhhh, zrozum tu chłopaka - i tak źle i tak niedobrze :P Ale myślę , że faktycznie miło Ci tu czasami kogoś gościć , więc nie mam już skrupułów .

Hmmm , zaskoczyłeś mnie - poezja ... a ja w jeża się zamieniam .

:) mialem kiedys jeza... strasznie tupal noca oczywiscie i mial mase pchel... to tak na marginesie :P ale ich pyszczki to sama slodycz.

Pewnie ze milo kogos goscic i miec do kogo gebe otworzyc* szczegolnie jak czlowieka cos gniecie i meczy.

Nie boisz się , że będą krzyczeć , że to nie gg? A zresztą - niech tam - chyba już się na to uodporniłam .

Pomarancza* Kicia podajcie maila wysle wam cos.

Krzyczec ? hmm na mnie jeszcze tutaj nikt nie krzyczal ... znaczy na Tulipana co prawda wieszali psy i rzucali miesem ale nie krzyczeli :P

Mój mail jest w profilu, ale napiszę i tu dla pewności: symbelmyne@op.pl :-)

Hyh, bo odwagi krzykąć nie mają;-) Rycerze zazwyczaj budzą respekt. :D

No to masz w profilu - to jestem ja Tulipanie

Ot, cymbał ze mnie :D To ja :D

Kicia tak szczegolnie Ci z nocnikiem na glowie... siewcy strachu i trwogi wsrod szarej masy. Tulipanie... nie rozumiem ? mam do siebie wyslac :P

Bedzie z opoznieniem... o2 jak zwykle szwankuje.

A co wysłałeś?

A jak myslisz ?