Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

Leczę się prywatnie.. W prywatnym gabinecie..Ale jak tak czytam Wasze posty to tu u mnie nie st drożej.. wizyta badanie + usg dopochwowe 100 zł ..samo usg 50 zł.. no i leki.. te cene już podawalam..:-( w tym cyklu już ponad 2900 zł Znalazłam na forum ginekologicznym tekst o inseminacji, zaciekawiło mnie wklejam zainteresowanym kobietkom część..: Dobrze wykonany zabieg jest względnie bezbolesny. Szyjka macicy w okresie owulacji jest rozwarta na kilka milimetrów i jest to zazwyczaj wystarczające do tego by cewnik bez trudności przez nią przeszedł. Po zabiegu pozostaje się 5-15 minut w pozycji leżącej (choć nie ma jednoznacznych dowodów na to że odpoczynek po zabiegu poprawia skuteczność), a potem można wrócić do domu. Przez kilka dni mogą utrzymywać się plamienia lub pobolewanie jajników. Ta ostatnia dolegliwość jest najczęściej związana ze stymulacją owulacji a nie z samą procedurą. Większość ciąż uzyskuje się jako efekt pierwszych 3-4 prób inseminacji. Rozsądnie jest prowadzić terapię przez 3 - 6 cykli. Jeśli przyczyną niepłodności są zaburzenia jajeczkowania można spróbować jeszcze dodatkowo przez kilka następnych miesięcy. Koszt inseminacji (bez leków i badań) w chwili obecnej waha się w zależności od ośrodka od 200 do 800 złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja płace za wizyte + usg dopochwowe 120 tylko że mój gin ma 2 specjalizacje inaczej bym płaciła 100 zł. A samo usg dopochwowe w Wawie to koszt od60 do 80 mniej więcej tak się wahają ceny. Dobrze wiedzieć że chodzisz prywatnie a iui robiłaś państwowo - dzięki Lenka za info.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle Paziulku że to warto podkreslić, mój gin też ma dwie specjalizacje ginekolog położnictwa- endokrynolog . Uważam że kobietki z problemami płodności tych lekarzy powinny szukać.. Ponadto to że jest profesorem.. jeździ na sympozja i zna wszystki nowinki dot. leczenia.. to też ogromnie plusy. Pozatym zrobiłam wywiad.. Ma wiele osiagnięć w postaci małych bejbusiów :-) Trynity to bardzo fajne określenie na dzidzie.. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ja szukałam gino-endo żeby się znał na hormonkach,lekach na niepłodność itd. Tylko nie pytałam się mojego czy pracuje w jakimś państwowym szpitalu. Bo jak lekarz cię zna to jest chyba lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie wzielam sobie magnezik ... uff..troche mnie to wszystko przeraża i zaczyna przerastać ... ale moze nie bedzie tak źele ? u mnie w mieście nie ma takich specjalistów ... trzeba do W-wy ... a z tym jest problem bo musze brac urlop ...z którym ostatnio mialam problem ... chyba sie wykończe ...ale jak to mowi mój maz w razie czego bedzie mnie utrzymyal a ja bede się leczyc tylko te koszty on chyba nie zdaje sobie sprawy ze mogłby na to wszystko nie zapracować ... na razie może Bog dopomoże i któregos razu się uda ? wierzę w to gorąco ..jutro rano pedze do kościolka ... moze wymodle sobie mojego bejbuska ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam problem.. :-( Teraz nie wiem.. Czy przyjmować dalej Glucophage.. od mojej insulinoodpornocśi .... Czy po inseminacji nadal mam go przyjmować czy raczej może powinnam się wstrzymać ? Zapomniałam dopytać na wizycie mojego lekarza.. Przyjmuję go 3x dziennie... po posiłku :-( Zawsze jak jestem na wizycie to jestem w takim szoku że zapominam o co chciałam zapytać.. POMOCY KOBIETKI :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeny ale ja jestem w gorącej wodzie kąpana ;-) zadzwoniłam do Profesorka trudno (trochę mi głopio sobota wieczór).. No i wiem już - Muszę przyjmować.. ok. więc biorę.. :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pospałam popołudniu i obudziło mnie swędzenie za uszami, wstaję patrzą a tu kaszkowata czerwona drobna wysypka od zza ucha po całą szyję... buuuu ! wzięłam wapno,jak do rana nie przejdzie jadę do lekarza. Ale mnie swędzi !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też współczuje ale to może być zwykłe uczulenie. W sumie niewiem ja nigdy nie miałam różyczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje Pazia -- dlatego wypiłam wapno i czekam aż się cofnie (oby). Z drugiej strony niczego nowego dziś nie jadłam ani nie piłam, nowych kosmetyków też nie używałam. Wszystko sprawdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proszek do prania - standardowo, jak zwykle, i odkurzanie, podłóg i kurzy dzś nie ruszałam.. zresztą do szyi nie dotykałam proszkiem ;) a ręcę zawsze dokładnie płuczę lub używam rękawiczek (do domestosa np.) Już mam prawie całą buzię w wysypce i schodzi mi na dekolt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurde lepiej idź jutro do lekarza coś mi się wydaje że to nie wysypka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..różyczka na bank ... ja to szkaradztwo przechodziłam..ale dawno temu ...Mluwa współczuje ... pare ladnych dni z głowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie nic mi więcej nie jest, czytam o różyczce w necie, ale piszą, że wysypka nie swędzi, a mnie właśnie strasznie to swędzi i szczytpie i piecze :( ale numer, jak ja do pracy pójdę? najgorsze jest to, że pracuję w szpitalu dziecięcym (w Międzylesiu), w sumie tylko w administracji, ale kontakt z dzieciakami mam! Możliwe, że tam coś \"podłapałam\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leżałam kiedyś tam w szpitalu w Międzylesiu miałam chyba z 8 lat :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, mam do was pytanie dziewczyny, bo na pewno jestescie najlepiej zorientowane. Z kalendarzyka wychodzi, ze mam wlasnie dzien plodny.....(od 8 az do 16 listopada), natomiast sluz plodny ( tzw. bialko kurze) skonczyl mi sie w srode, co mam o tym myslec?Poradzcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możliwe ze podłapalaś cos od maluchw ..inkubacja choroby ..i teraz dopiero Ci wylazło ..po prostu pójdziesz do lekarza i jeżeli trzeba będzie to wychorować - to wychorujesz ;( Do selenki zależy w którym dniu cylu jesteś ... czasem tak się zdaża ze owu przychodzi wcześniej ... monitorujesz to jakoś .. temperatura itp. ? dni płodne mogą byc od 8-16 ale sam szczyt - objawu śluzowego niekoniecznie cały czas także jeżeli juz nie masz \"białka kurzego rązciągającego się i przeżroczystego\" a pojawiła się biały lub wodnisty to juz po owulacji ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trinity a wodnisty się nie zalicza do płodnych? Ja czytałam że zalicza się jeszcze więc już niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno kalendarzyk swoja droga a obserwacja samej siebie to co innego ..czasem kalkulatory płodności nic nie pomoga jeżeli u nas jest inaczej ... kł€cie jajnika na owu ..monitoring śluzu i pomiar temperatury ... to najlepszy sposób na badanie swojej plodności ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..chodzi o to by sie rozciągał ...jeżeli nic a nic się nie rozciąga ..to na pewno nie jest plodny ...tyle wiem od swojego gina i na podstawie swojej obserwacji ... sam szczyt śluzu płodnego to "glutki" rozciagające sie i wiszace jak sopelki kataru nawet do 5-7 cm- jak tak mam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to powiem ci że z tym śluzem to jeszcze się gubie. Zawsze tego śluzu miałam mało i trudno mi było go rozpoznać. W tym cyklu trochę więcej ale był trochę zakłócony przez resztki nasienia. Muszę się jeszcze nauczyć go badać. Niby też się rozciągał ale już sama niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nauczyc się zobaczyc ... bedzie oki ... wklejam cos fajnego dla Was ... - zmiana charakteru sluzu szyjkowego - w okresie owulacyjnym sluzu jest wyraznie wiecej, jest przezroczysty, ciagnacy - zalezy to od obecnosci estrogenow. Po owulacji cialko zolte zaczyna tworzyc progesteron, ktory powoduje zmiane charakteru sluzu - staje sie on metny, bialawy, slabo rozciagliwy (niesprzyjajacy wedrowce plemnikow i zaplodnienu) - zmiana podstawowej temp. ciala - wspomniany wyzej progesteron powoduje podwyzszenie o ok 0,5 stopnia podstawowej temp ciala (mierzonej kazdego dnia cyklu o tej samej porze, tym samym termometrem i w tym samym miejscu - tzn pod jezykiem lub w przedsionku pochwy). W cyklu, w ktorym nastapila owulacja widoczny jest charakterystyczny dwufazowy uklad temperatur (warto sobie robic wykres) - w pierwszej fazie cyklu nizsze, a potem w drugiej - lutealnej (trwajacewj 12-14 dni) wyzsze. - bol owulacyjny - ostry krotkotrwaly bol w podbrzuszu po stronie tego jajnika, ktory w danym cyklu uwalnia kom jajowa - ale nie kazdy go odczuwa - plamienie owulacyjne - moze wystapic lekkie plamienie z drog rodnych (raczej zmiana koloru sluzu niz jakies krwawienie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam na mysli nauczysz się zobaczysz a tak mi wyszło prawie jak : Kali byc głodny kali Cię zjesc .... spadam babolki ... bo coś slabo sie czuje ..poleże sobie w łózeczku ...pa myszki do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki trinity za info. Ja też spadam bo już jestem śpiąca i ide spać. Jutro mnie nie będzie bo jedziemy do mojego męża siostry a u niej to nam cały dzień zajmie. Ale przynajmniej nie będziemy w domku siedzieć papa Może jutro coś napisze ale dopiero po 22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×