Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

Kobietki moja stara komórka odmówiła w końcu posłuszeństwa,jestem dostępna,tu na nk,lub pod e-mailem. Buźka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiajcie laseczki ... u mnie troszke smuteczkow, byłam wczoraj u gina na wizycie i muszę miec załozony pessar bo szyjka zaczela mi sie skracać ... na razie jest zamknięta ale lekarz woli dmuchac na zimne i za wczasu mnie zabezpieczyc bym np. pożniej nie musiała lezec do końca na patologi ciazy w szpitalu ... takze czeka mnie wizyta w szpitalu - co najbardziej mnie stresuje bo nie lubie tej przygnebiajacej instatycji ... dzisiaj biegne na wymaz i jak nic nie sie nie wychoduje to w przyszłym tygodniu bedę już lezec na oddziale - mam nadzieje ze mi szybko wszytko pozałatwiają i nie bede musial tam kwitnąć np. z tydzien bo chyba bym tego nie zniosla ... ogólnie musze sie b. oszedzac a ja chyba ostatnio troszke przegiełam bo ten remont niestety sprawil ze robilam wiecej niz zwykle i moze dlatego szyjka mi sie skrocila ? w domku cały czas mamy sajgon, jeszcze zostalo nam troszke przedpokoju do zrobienia tzn. płytki, malowanie i docieranie scian i montaż drzwi przesuwnych ... mysle ze tak do konca tygodnia się majster wyrobi a potem to juz tylko przynoszenie mebli i sprzatanie ... ale to bedzie robic maz i moze moja mama, ja tylko jakies szczegóły bede ogarniac ... mezus oczywisci zakazał mi cokolwiek robic ale jak nic nie robic, jak chociazby pranie czy prasowanie jest na porzadku dziennym ... mama ma mi okna pomyc ale jest jeszcze tyle roboty ehhh a ja sie już powoli rozsypuję ... ale jak trzeba to trzeba i bede się oszczędzac - dla dzidia wszystko ... z tego co sobie przypominam akasia miala pessar wlozony ale nie mam z nia kontaktu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trini-kochana to się oszczędzaj,bo z tym niema żartów,a mąż ma racje,że Ci zabrania czegokolwiek.Ty teraz siedz i dyryguj pracami i tyle. Mam numer do akasi mogę Ci podać,ale nie tu oczywiście.Mam włączone gg.jak coś. Całuski dla pozostałej reszty koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) ja tylko na chwilkę :) wszystkim solenizantkom życzę wszystkiego co najlepsze, duzo zdrowia i spełnienia marzeń 🌻 Trini - wyglądasz super i piękne te fotki w cudnych okolicznosciach przyrody :) wogóle teraz jest pięknie, uwielbiam maj; a teraz się oszczędzaj, wiem ze łatwo mi mówić, bo ja nie lubię jak ktoś by mi coś robił, bo wolę po swojemu; ale już kolejnym razem okna sama sobie pomyjesz i posprzątasz; martyniu znajdz sobie chociaż gina, który 2 razy w cyklu zrobi ci monitoring, bo po co sie kilka razy truć jak sie moze okazać że clo na ciebie nie działa i np możesz dostać cos innego. kseniu - gratuluję :) stażu to ty kochana nie zrobisz, ale co tam :) wazniejsze jest życie rodzinne niż zawodowe; co do naszej wprowadzki to jak dobrze pójdzie to grudzień. voltare - jaka decyzja co do prezentu na bierzmowanie, jak pamiętam dostałam od świadka książkę z wierszami o tematyce religijnej, no ale czasy sie zmieniają niestety na gorsze. Ja mam za rok komunię, chyba zacznę juz odkładać kasę :P jadirko - faktycznie twój synus to przystojniak, jeszcze troche i zacznie kolezanki zapraszać :) jak tam jego zdrówko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laseczki-co tu tak cicho??? Ja odebrałam wyniki syna ,są ujemne -spadł mi kamień z serca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolciu26-ulga ufff. Trini-jak po imprezce??? Piszcie kobietki co tak cicho...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki :) melduje ze zyję, powoli kończymy remont, jestem tym wszystkim wykończona ... niewiele moge robic bo inaczej brzuch zaraz sie napina i boli - wiec sie oszczedzam ... wymaz mi wyszedl źle wiec od dwoch dni probuje sie skontaktowac z moim ginem by umówic sie do niego po recepty, potem leczenie i pewnie zakładanie pessara ... zrobilam sobie liste wyprawkowa dla mnie i maluszka, jest tego sporo a tu 2,5 m-ca do końca ... w czerwcu musimy zabrac się za zakupy bo inaczej zostaniemy z reka w nocniku, szczegolnie ze ja nie moge za bardzo chodzic wiec trzeba jakos się zorganizowac ... komunia minela, jakos trochę zniesmaczona jestem, było glosno - grała muzyka, jedzenie takie sobie, wrócilam tak umordowana ze szok, brzuchal straszliwie mnie bolał - był taki napiety ... ogolnie marudna jakas sie zrobilam i placzliwa - to chyba wina hormonow ciazowych, martwie się o zdrowie dziecka, o to by porod przebiegł bez komplikacji ... czasem mam wrazenie ze z tym wszytkim jestem sama co mnie dodatkowo przybija ... zmykam skarby moje i piszcie wiecej bo pustooooo tu straszliwie .... pa pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana hormonki Ci dają w kość jak każdej z nas,w ciąży czy nie; nie dają nam spokoju wrrrr... I skąd ta myśl,że jesteś w tym sama-wiesz wiem,że jestem daleko ale na mnie zawsze możesz liczyć. Nie stresuj się kochana wszystko pójdzie dobrze,oszczędzaj sie reszta sama się ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochane , też sie dawno nie odzywałam ale jakoś człowiek taki zabiegany. Trini zdjęcia śliczne:) kochana oszczędzaj się i uważaj na siebie na każdym korku, już blisko do końca, a na kiedy masz dokładnie termin?oczywiscie czekam na zdjecia mieszkanka po remonciku:) jadirko to cudnie ze wyniki synka są ok, jeden stresik mniej, bardzo sie cieszę:) ja wziełam Clo w tym miesiącu , poszłam w 14 dc do gina miałam 3 pęcherzyki, dwa po 22 mm i jeden 28 mm, także lekarz powiedział że pięknie zadziałałam na Clo a jak obejrzał usg od poperzedniego lekarza, to powiedział ze tamten miał racje nie mialam szans na owulacje bez Clo przy takim obrazie usg. Zmartwił mnie tylko ze z Clo mogę być przez dwa cykle a potem przerwa i nie chciał mi wypisac wiecej, ale ja czytałam że do czterech cykli można byc, no ale zobaczymy co dalej. Dobrze ze tak zrobiłam bo bym się dalej starała nie wiadomo ile bez owulki, tak jak przed 4 lata z córcią. Karolciu jak budowa domku? marzy mi się tez domek szczególnie w lecie jak mozna sobie siedziec w ogródku i grilowac, no ale niestety... pozdrawiam wszytskie dziewczynki gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) dla wszystkich mam wszystkiego najlepszego w dniu ich świeta 🌻 Trni - no niewiele czasu ci zostało, szybko zleci i synuś już bedzie z wami :) a jak remont? wszystko skończone? jak ci sie sprawdza terakota, ja nigdy nie miałam, wzory też niebardzo mi się podobają, ale jakie ona ma zalety a jakie wady??? martyniu, to dobrze reagujesz na clo, też nie słyszałam żeby tylko 2 cykle to brać, słyszałam o 3-4 pod rząd, potem przerwa i znów 3-4. mam nadzieje ze szybko wam się uda :) jadirko, co tam u ciebie słychać? jak piesio - zdrowy? my byliśmy w weekend na swięcie kwitnącej azalii :) piękne są te krzewy i wielki wybór kolorów, już sie zastanawiam co i gdzie posadzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego najlepszego dla wszystkich Mamus w Dniu ich Swieta🌻🌻👄🌻👄🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane ... przepraszam ze się nie odzywalam ostatnio ale jakos tak nastroju brak na pisanie ... ogolnie poza skracajaca się szyjka wszystko oki, duzo leże wypoczywam, we wtorem ide na kontrole by zobaczyc czy ten pessar jest naprawde potrzebny a 8 czerwca mamy kolejna wizytę z usg bedziemy sprawdzac mojego gagatka ile wazy i mierzy to juz bedzie 32 tc ... ale zlecialo rany ... w czerwcu zamierzamy powoli kompletowac malemu wyprawkę, mamy większosc ubranek ale z takich wiekszych rzeczy to jeszcze nic nie mamy wiec poraz się wziasc za to i to w miare szybko ... powoli zaczyna mnie pobierac lek przed porodem, strach o małego by urodzil sie zdrowy, zastanawiamy sie tez czy podolamy w opiece nad nim, wydaje mi się ze jestem mega nieporadna, ze nie bede umiec nic koło niego zrobic ... ale chyba takie obawy ma wiekszosc z nas przed urodzeniem pierwszego dziecka ... brzusio mi rosnie z dnia na dzień chociaz ostatnio nie przytylam za wiele bo 80 dag, na razie mam 11 na plusie wiec chyba nie jest źle mlody rozpycha się tam niemilosiernie, ostatnio widze jak sie przesuwa, wypina, przemieszcza, kaskader z niego ze hej ... ogolnie jestesmy po remoncie i calkiem ladnie nam to wyszło, trzeba teraz tylko z powrotem poukładac, posprzatac, listwy poprzykrecac, K. robi to w wolnych chwilach ale schodzi się i jeszcze pewnie poczekamy na efekty końcowe z m-c ... zostal nam montaz drzwi przesuwnych, czekamy tez na projekt mebli do zabudowy, co do terakoty to załuje ze nie połozylismy sobie w kuchni i przedpokoju identycznego koloru - nie ma takiej pelnej harmonii kolorystycznej ... karolciu my zamawialismy gres, jest bardziej odporny na ścieranie i podobał mi sie bardziej wzor, mamy takie płytki z nierównymi brzegami ułozone sa w karo, calkiem ładnie to wyszło ... kolorki tez na ścianach fajnie wygladają, wszyscy mówia ze przedpokoj jest zajebisty bo ten odcien czerwieni faktycznie przykuwa uwagę ale nam sie podoba i to najwazniejsze ... no to by było na tyle, a Wy tez odzywajcie sie częściej , bo zagladam tu i ciagle widzę pustki ... pa pa kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Trini - super że remont ma się ku końcowi, ja się dopiero psychicznie nastawiam na pracę, zwłaszcza że większość chcemy zrobić sami z meżem, bo wynajmować do wszystkiego fachowców mija się z celem, nie stać nas na to. przemyśleliśmy sobie ze robimy narazie sam parter, byleby na zimę się wprowadzić, a potem reszta, nie bedziemy ogrzewać 2 domów. pytałam o terakotę dlatego że mi sie ona kojarzy z takimi płytkami we wzorki coś ala imitacja parkietu, mnie sie to właśnie nie podoba, ale gres jak najbardziej :) co tam u was? Kseniu na kiedy masz termin? surfitko - czyli za niedługo zaczynacie? A z Ninki już niezła panna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc ale tu pusto, u nas tragedia mała ma zakazenie znowu to samo nerki zalane moczą, 40 stopni, to chyba jakiś zart losu po tym przeszczepie miało byc koniec zakazeń, nie mam już normalnie siły, chyba mnie to zaczyna przerastac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej babeczki ... co tu tak cicho ???? mialyscie cos pisac, voltare, jadirka gdzie jestescie ???? bylam wczoraj u gina na kontroli szyjki ... od poprzedniego razu juz nic sie nie skróciła, nadal trzyma wiec na razie nie ide do szpitala na zakladanie pessara , mam sie oszczędzac, duzo lezec, 8 czerwca mam wizytę i zobaczymy co dalej ... słuchalam dzis też serduszka dzidzka pieknie bije 152 uderzenia na minutę, ulozony jest juz główkowo - takze bardzo się cieszę ... martyniu przykro mi - nie wiem skąd u Was te ciagle zakazenia, doslownie aż serce boli jak czytam o tym, a Wy musicie sie z tym zmagac ... duzo sily i wiary CI życzę moj bratanek miał w poniedzialek operacje na to wodonercze, bidulek tez goraczkuje, jest sniety jak rybka, wcale się nie usmiecha, bratowa i brat zamartwiaja sie ewentualnymi komplikacje, podlaczyli mu cewnik, brzuszek ma jakis napiety - ehhhh szkoda ze takie maluszki musza tak cierpieć ... a teraz takie upaly ze jest jeszcze trudniej kazdy dzien przetrwac .... zmykam na sniadanko bo jeszcze nic nie zjadlam tylko kawusie na podniesienie cisnienia wypiłam ... chodze ostatnio snięta na maxa- ta pogoda mnie wykańcza .... macie pozdrowienia od mojego syneczka, kopie teraz jak szalony, pewnie wkurza się na mamusie ze siedzi przed kompkiem ... wszytkim forumowym dzieciaczkom przesyłam slodkie buziaki z okazji dnia dziecka cmok cmok 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej martyniu, już nie wiem co pisać, miałam nadzieję ze teraz już wszystko co złe jest za wami 🌻 trzymam kciuki za poprawę zdrowia. trini - dobrze że z szyjką bez zmian, oszczędzaj się kochana i życzę dużo zdrówka dla bratanka. pozdrowienia dla wszystkich, kończe bo coś nie mam weny ostatnio :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!!! Nasza koleżanka Martika urodziła chłopca ,ma 4kg i 59 cm. Resztę napisze pewnie sama jak wróci ze szpitala. GRATULUJĘ!!!!!!! Martyn-iu-zmartwiłaś mnie swym wpisem,naprawdę byłam pewna,że te złe chwile macie za sobą,a tu takie bummm. Trzymaj się skarbie,całuski dla córci. Tryni-dobrze,że szyjka bez zmian.Odpoczywaj ,a może passer nie będzie potrzebny. Karolciu26-ja tez coś nie mam weny do pisania-pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) jadirko - dziękuję za smska z wiadomością o martice :) jestem teraz taka zakręcona że zapomniałam odpisać, papiery do szkoły się piętrzą, jak to przy końcu roku, tony sprawozdań itp. pozatym cały czas coś się dzieje na budowie, do tego kicia ma ruję i miałczy nocami i spac nie daje; a pozatym kochana jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Paskudki ... nic nie piszecie ehhhh ... ale melduje posłusznie ze wczoraj bylam u gina, z malutkiem wszytko oki - rosnie gagatek ma juz 40,2 cm i wazy 1860g, ułozony jest juz glówkowo ... szyjka nadal ma 2 cm ale zamknieta - musze wiec oszczedzac sie i moze jakos dotrwamy do 40 tc ... a to już niedlugo bo jestesmy w 32 tygodniu ... czas szybko smiga ehhh i zaczynam miec cykora ze jednak nie ogarne tematu, z wyprawka nadal jestesmy w lesie ale powoli zaczynamy planowac zakupy ... zmykam buziaki i piszcie co u Was ... voltare gdzie się podizewasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Jestem, jestem, ale siedzę obecnie (wyrodna matka!:P) w pracy od rana do wieczora, a wieczorami jak to wieczorami - jakiś spacer z maluchą, obiad na drugi dzień, kąpiel i padam na dziób. Tryni - nie martw się na zapas - na pewno sobie świetnie poradzisz:) Ja pamiętam jak przynieśli mi córcię w szpitalu pierwszy raz po naszej ciężkiej nocy;) ... patrzyłam na nią i tak się bałam ją dotknąć, żeby nie zrobić jej krzywdy. Kazali mi ją rozebrać na wizytę neonatologa a mi się tak strasznie trzęsły ręce:P A jeszcze okazało się, że akurat mała nawaliła kupę w pieluchę - wszystko naraz:P Ale jak musisz sobie poradzisz - to zaczynasz sobie spokojnie radzić. Wszystko zaczyna Ci się układać... Ja - może to śmieszne ale na początku zapisywałam nawet w zeszycie kiedy moja gwiazda jadła i ile;) Na szczęście nie miała kolek - więc jak płakała to wiedziałam, że albo głodna, albo ma mokro:) Poradzisz sobie spokojnie:) A jak z porodem? Próbujesz SN? Już zapomniałam, czy coś pisałaś na ten temat czy nie... Ale ten czas szybko zleciał... karolcia - rozumiem co znaczy ruja u kici - jak nasza psiura ma cieczkę to ma zakaz spacerów przez 2 tygodnie, bo potem mamy psie wycieczki pod nasz dom. Wówczas musi jej wystarczyć ogród i koniec. I nosi ją wówczas strasznie. Ok muszę kończyć narazie, bo moja rodzinka ze spaceru wróciła:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki ... no tak okropny ruch na forum, zagladam tu codziennie ale nikt nie pisze :( a ja rosne i rosne - brzusio juz jak pilka od koszykowki, troszke ciazy ale co tam oby do przodu ... godzina zero sie zbliza i juz mam niezlego cykora ... maz pociesza ze damy radę - bieze urlop i chce wykorzystac troche tacierzynskiego ... no ale ja boje sie porodu, opieke nad mlodym jakos ogarniemy - musimy ... wyprawka juz zrobiona, mamy prawie wszytko, bylismy w sobote w hurtowni i obkupilismy sie od a do z ... jeszcze chce skoczyc na początku lipca do Ikea - pokupowac kocyki, reczniczki i inne kolorowe gadzety dla malego ... wozek stoi w malym pokoju i zajmuje prawie połowe powierzchni podłogi ... rozlozylismy go zeby sie powietrzyl trochę ... łózeczko na razie stoi w garazu - chetnie bym go juz rozlozyla ale moja mama miala by gadane ze za wczesnie ze po co - czasem mnie tak wkurza ze brak slów ... te zabobony ze nie warto zapeszac ehhhh - a moze warto uwierzyc ze maluch urodzi sie zdrowy i wszytko bedzie w porzadku ??? martyniu a co tam u Was kochanie ??? moj bratanek juz po operacji, niby wszyko gra, biega jak szalony ale wdal sie ostatnio jakis stan zapalny i dali wyniki ponownie na posiewy - zobaczymy co tam sie wychodowalo ... oby nie bylo to nic groźnego ... karolciu pewnie szalejecie teraz na budowie i dni smigaja jak szalone, macie juz jakies plany na wakacje ? hmmm ??? czy sobie w tym roku odpuszczacie ? mi strasznie teskni sie do jakiegos poszwedania sie, słońca i palemek ... ostatnio nawet puszczalam sobie jakies arabskie piosenki bo uwielbiam te klimaty i teskni mi sie okropnie ale pewnie przez najblizsze dwa lata nigdzie w te rejonynie wyjedziemy - ze wzgledu na młodego chyba ze podrzucimy go dziadkom i w przyszłym roku zerwiem się gdzies na tydzień ale czy ja wiem czy bede sie umiala z nim rozstac ??? voltare Ty pracusiu, mam nadzieję ze przystopowalas juz troszke z robota i masz wiecej czasu dla rodzinki ... ale rozumiem w tych czasach jak jest mozliwosc to tłucze się kaskę - takie zycie ze czasem nas zmusza do takicha nie innych wyborow ... jadirko, marusiu24 🌻 zmykam i odzywajcie sie czasem wredoty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór:) Trini - nie przystopowałam. Zostanę chyba w czerwcu pracownikiem miesiąca:P normalnie prawie 200% normy:D Ale nic to - już widać koniec mojej walki - i zaplanowane małe zakupy;) Fajnie, że udało Wam się uwinąć z zakupami. Mam nadzieję, że z porodem poradzisz sobie równie sprawnie;) A w żadne zabobony nie wierz. Nasze łóżeczko rozłożyliśmy chyba miesiąc wcześniej, potem ubraliśmy pościel, pozakrywaliśmy wszystko i...nic się nie stało;) Nie wyobrażam sobie, żeby M. miał to potem sam wszystko na swojej głowie. Uciekam spać. Jeszcze jutro i Boże Ciało i wolne. Ale się wybyczę:P Buziaki i pozdrowionka dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co tam w Was??? GRATULUJE Sysiu pięknej córci!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×