Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

witam, widzę ze coś tu ucichło, nie będę się wiec rozpisywać, chciałam tylko wam powiedzieć, ze jestem po wizycie, wszystko ok, serduszko pięknie bije:)buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyn-iu-GRATULUJE!!! U nas już dobrze,wróciliśmy do normalności . Pozdrawiam babolki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane ... martyniu całuki dla brzusia u nas drugi ząbeczek sie przebił wiec mamy dwie górne jedyneczki :) dziwne co ze tak od g,óry nam sie zaczeły ząbeczki pojawiac ... ale widac mój synek to indywidualista hi hi ... pozdrawiam was wszystkie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku jak tu pusto, chyba już nikt nie zagląda, chciałam tylko podzielić się z Wami moją radością, ze będę miała synka:) całuski dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyniu - gratuluje :) To ktory juz tydzien u ciebie ze ty juz wiesz? U mnie jakos leci, niestety znow mam cukrzyce ciezarnych. Jeszcze tydzien i zaczne III trymestr :) Wiec ostatnie okrazenie ;) Pozdrawiam Was serdecznie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wszystkim:) Surfitko u mnie 13 tydzień, dowiedziałam się na usg genetycznym, tak samo w pierwszej ciązy też na tym usg nt, w tym samym czasie:)lekarz mi powiększył obraz i puścił na takiej plaźmie a tam jajka i ptaszek jak nic mówi, nie ma innej możliwości. Kurka znowu Cię ta cukrzyca dopadła, a to cholerstwo, ja też ciężko znoszę ciąże głównie leżę z powodu bolącego brzucha, biorę leki na tarczyce bo generalnie mam niedoczynność a teraz w ciąży zrobiła mi się nadczynnośc, biore leki na krew bo hemoglobina mi poleciała, ale to nic damy radę ty już masz bliżej niż dalej, ja oby do sierpnia, września już nie liczę bo na początku cesarka. A jak ty ogólnie się czujesz? Imię Elena zostaje:) pozdrowionka dla wszystkich raz jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Martyniu, to szyciutko wiedzialas o plci. U mnie na genetycznym w 13 tc to nawet nie chca spojrzec w te rejony plodu, a sprzet maja mega dokladny. No ale wtedy tez latwo o pomylke, bo narzady dziewczynek sa bardzo podobne do chlopcow , a pewnie amerykanki to i do sadu moglyby ich podac :P ze sie pomylili ;) Ale najwazniejsze, ze dzidzius jest zdrowy !!! Ja tez biore leki na tarczyce i dawke mam juz dwukrotnie zwiekszona, bo chca utrzymywac TSH ponizej 1. A ja ostatnio mialam 1,17 ;) Juz wiesz ze cesarka? Dlaczego? Ja mam nadzieje na naturalny porod. Czuje sie dosc dobrze, mala ostatnio fajnie szaleje, az caly brzuszek podskakuje. Juz zaczelam 27-my tydzien, wiec za tydzien zacznie sie III trymestr. A imie na 99.9 % zostaje. Ninka nie chce slyszec o innym. Cukrzyca poki co nie daje sie we znaki. A jak twoja Lenka? Pozdrawiam wszystkich !!! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) Co do tsh Surfitko to widzę ze inne normy są u Was moja endokrynolog mówi ze w ciązy musi być poniżej 1,5 ja miałam 3, wczoraj miałam wizyte i też mi zwiększyła dawkę bo spadło mi tylko do 2. Ale ci zazdroszczę że już 27 tydzień, matko jak to zleciało pamiętam jak pisałaś dopiero że masz 2 kreski na teście szok, no ale ciąża zawsze mi u kogoś tak szybko leci, moja się dłuży strasznie, ale pewnie dlatego że znowu musze całe dnie leżeć więc stąd tak wolno leci. Co do cesarki to chyba kiedyś wspominałam że mam bardzo uszkodzony kręgosłup, mam skruszone 3 kręgi , przepuklinę która uciska mi na worek oponowy, 3 guzki i takie tam pierdołki, stąd mój neurochirurg powiedział żebym poród naturalny wybiła sobie z głowy, ale to mnie akurat nie martwi bo ja jestem zwolenniczką cesarek:) No to super że masz już imię wybrane podobne zresztą do mojej córci:) Wiesz mi dla dziewczynki podoba się właświtam:) Co do tsh to widzę ze inne normy są u Was moja endokrynolog mówi ze w ciązy musi być poniżej 1,5 ja miałam 3, wczoraj miałam wizyte i też mi zwiększyła dawkę bo spadło mi tylko do 2. Ale ci zazdroszczę że już 27 tydzień, matko jak to zleciało pamiętam jak pisałaś dopiero że masz 2 kreski na teście szok, no ale ciąża zawsze mi u kogoś tak szybko leci, moja się dłuży strasznie, ale pewnie dlatego że znowu musze całe dnie leżeć więc stąd tak wolno leci. Co do cesarki to chyba kiedyś wspominałam że mam bardzo uszkodzony kręgosłup, mam skruszone 3 kręgi , przepuklinę która uciska mi na worek oponowy, 3 guzki i takie tam pierdołki, stąd mój neurochirurg powiedział żebym poród naturalny wybiła sobie z głowy, ale to mnie akurat nie martwi bo ja jestem zwolenniczką cesarek:) Super że macie imię wybrane , podobne do mojej córci:) A wiesz że mi dla dziewczynki podoba się właśnie Nina:) pozdrowionka dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) dziewczyny ale się cieszę z wami, fajnie się czyta takie wiadomości :) surfitko - to na kiedy masz termin? martyniu, chętnie wyślę zdjęcia domku, ale nie mam chyba twojego drugiego maila, napisz mi na nk to ci wyślę. my ostatnio spędziliśmy cały weekend na zewn. przygotowania były do siania trawki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) dziewczyny ale się cieszę z wami, fajnie się czyta takie wiadomości :) surfitko - to na kiedy masz termin? martyniu, chętnie wyślę zdjęcia domku, ale nie mam chyba twojego drugiego maila, napisz mi na nk to ci wyślę. my ostatnio spędziliśmy cały weekend na zewn. przygotowania były do siania trawki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :) dziewczyny ale się cieszę z wami, fajnie się czyta takie wiadomości :) surfitko - to na kiedy masz termin? martyniu, chętnie wyślę zdjęcia domku, ale nie mam chyba twojego drugiego maila, napisz mi na nk to ci wyślę. my ostatnio spędziliśmy cały weekend na zewn. przygotowania były do siania trawki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolciu, termin za 3 miesiace. Dokladnie na 24.06. Mam czerwcowe dziewczyny ;) A trawka rzecz powazna ;) Grunt to podlewac potem, zeby ladnie urosla :) Martyniu, wybacz ale jakos wypadlo mi z pamieci, ze masz wskazania do cesarki. Mi tez moja ciaza sie dluzy, a inne leca szybko. To chyba naturalne jak sie na cos , a raczej kogos czeka. U nas z tymi normami to tez roznie, zalezy od endokrynologa. Jak zachodzilam w ciaze mialam ok. 2 i bylo dobrze, nikt sie nie wypuszczal ze trzeba zwiekszac dawke leku. Jak juz zaszlam to ginka w klinice od razu kazala mi brac wiecej, a potem poszlam do typowego endokrynologa to tez jeszcze dawke zwiekszyla. Teraz mam kontrole z koncem marca, wiec zobaczymy jak bedzie. Ale to glownie ta endokrynolog chce miec takie niskie wyniki, a ft4 to nawet chce miec ponad norme. Zycze dobranoc !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) KArolciu zaraz wysle ci adres maila, kurka ale zazdroszczę Wam tych domów dziewczynki, szczególnie teraz gdy musze całe dnie leżec, taki ogródek to jak marzenie:) Myśleliśmy o domku w tamtym roku, ale w końcu zdecydowalismy się na kapitalny remont mieszkania i teraz w sumie mamy 250 tys kredytu, a mieszkania spadły i nasze 70 metrów teraz chodzą u nas po ok 170-180 tys więc juz chyba nierealne kupienie domu, popłynęlibyśmy w długach, no ale może kiedyś hih:) karolciu a jak tam u Was podjęliście jakieś decyzje w sprawie dzidziusia? trzymam za Was kciuki z całego serca. Wiem że dla posiadania dziecka jest się w stanie zrobić wiele, ostatnio moja "cudowna " teściowa, której nienawidze jak..... powiedziała, chyba żeby podtrzymać mnie na duchu:"Imasz teraz powtórkę z rozrywki, mało Ci było leżenia w bólach 9 miesiecy, to znowu Ci się zachciało cierpienia".Co za kretynka, siedzi na emeryturze, franca, a moja biedna mama lata z Lenką do przedszkola, odbiera ją, gotuje mi jak mój mąż nie zdąży a ta franca nawet nie zapyta się czy w czymś pomóć. Wybaczcie ale miałam ochotę się wyzalić;)Bożw czy Wy też macie takie chore teściowe, a najgorsze jest to że fałszywiec jest taki że do mnie słodzi a zaraz za plecami tyłek obrabia. Surfitko jejku jak to szybciutko czerwiec juz tuż tuż:) Będe tu zaglądąc codziennie, bo komputer to moja jedyna rozrywka, więc piszcie coś kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyniu, ja nie mam takiej tesciowej, ale za to wlasana matke. Znaczy, jest dumna z tego ze bede miala dziecko, ale rozczarowana, ze nie chlopca. Do tego od poczatku jak jeszcze nie bylo wiadomo jaka to plec mowila, ze na pewno dzieczynka, jakby mi zalezalo - dla mnie najwazniejsze bylo ze sie udalo zajsc i zeby bylo zdrowe. Nie pomaga mi wogole, do przedszkola Ninki ma 5 minut na nogach, ale byla ja odebrac raz. Jak mala choruje to ma problem z nia zostac, a jak kiedys bylysmy obie chore ( ja mialam jelitowke i bylam juz w ciazy), a maz do pracy poszedl to sie jeszcze dziwila czemu ja nie leze..a nie przyszla do nas nawet herbaty zrobic - zeby sie nie zarazic. A nie wiem kto widzial 3 latka lezacego z powodu kataru i kaszlu :o A dla jasnosc ona nie pracuje, nie ma zadnych obowiazkow oprocz ugotowania obiadu dla taty i siebie, a i to nie bardzo jej wychodzi. Kupilam sobie kiedys legginsy ciazowe, z wycieciem na brzuch. Ale nie zauwazylam w sklepie ze sa zle zeszyte na ok 5 cm na nogawce. Ona jest krawcowa, dwie maszyny stoja...i prosze ja i pytam czy mi zszyje te 5 cm, bo jak ja zszyje recznie to bedzie sie rozlazilo. "No pewnie zaden problem" padla odpowiedz...juz leza ponad 3 tygodnie :o Wczoraj chcialam je juz zabrac do zakladu krawieckiego, to sie mnie zapytala, gdzie ja bede chodzic w takich spodniach - a na zewatrz juz po 20 stopni...noz kurcze za chwile urodze i nie zdarze ich schodzic :o Moja matka przechodzi sama siebie w lenistwie i kombinacji jak nic nie robic. I do tego wkurzyc innych wokol siebie. A tobie wspolczuje tesciowej jedzy. Jak mozna byc takim czlowiekiem to nie wiem...:o Karolciu, no wlasnie powiedz mi jak u ciebie sprawy z biologia? Dzialacie cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) martyniu, przesłałam ci fotki :) a ty sobie leż i nie przejmuj się teściową, niektórzy to naprawdę są bez serca, wynika z tego co piszesz ze ona wogóle nie jest związana z Lenką, że niby nie opłaca ci się cierpieć żeby miec dziecko, nie rozumiem tego. surfitko - a Tobie współczuję, w sumie ktoś mógłby pomyśleć że jesteś w super sytuacji, daleko, w obcym kraju, ale masz blisko mamę, która zawsze pomoże, a tymczasem... jak to czytam to myślę że jestem teraz w dobrej sytuacji, teściowa jest ale daleko, kilka razy w roku sie pojawia to jakoś da sie ścierpieć, do kolejego przyjazdu :) jeśli chodzi o wasze pytanie, narazie konkretnie nic sie nie dzieje, ja wiem, ze bez kliniki się nie obejdzie, trzeba tylko zrobić ten krok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane:) Karolciu domek jest cudowny, przepiękny, na pewno cudownie Wam się mieszka:) Zazdroszczę:) Trzymam kciuki żebyście podjęli jakieś kroki i zeby Wam się udało jeszcze z dzidzią:) Surfitko współczuje Twoja mama to kopia mojej teściowej, choć nie wiem czy ktoś może być gorszy od niej, najgorsze jest to że ona jest tak milutka i tak fałszywa że Lenka ją bardzo lubi jak już się widzą raz na jakiś czas. No ale przecież nie będę nic złego mówić dziecku bo to jej babcia jaka by nie była. Moja mama jest przeciwieństwem, zawsze taka była że swoim kosztem poświęcała się dla innych, szczególnie dla nas swoich dzieci. Mamy świetny przyjacielski kontakt, bo to naprawdę cudowna osoba:) JA dziś czuję się fatalnie mała była ten tydzień w przedszkolu po miesiacu przerwy w wczoraj wróciła chora, dziś ja wstałam z bolacym gardłem i katarem(śpimy razem). Wcześniej nie próbowałam jej oduczać spania ze mną, bo przez te szpitale była taka strachliwa, no ale teraz by się przydało tylko jak to zrobić jak ona chce spać ze mną;) A co tam u pozostałych dziewczynek, ? Piszcied cos kochane, wiem że ja teraz mam dużo czasu to namawiam do pisania a wcześniej sama milczałam, no ale jak macie troszkę czasu to popiszcie co u Was?buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyniu, na szczescie moja Nina wiele sama widzi. I my tez nic zlego nie mowimy , ale jak mama atakuje mnie lub mojego tate, to mala zawsze staje po naszej stronie. A co sie tyczy spania, to ja musze sie przyznac, ze tez dlugo spalam z Ninka. Jak tu przyjechalysmy no to z braku miejsca razem, potem nie chciala sama, w koncu jakos udalo mi sie ja przekonac, ze jest duza dziewczynka, no i od kilku tygodni sama spi. O dziwo sama zasypia, nie przychodzi do nas w nocy i przyszlo to samo, wlasciwie z nocy na noc. Ale u nas wszystko tak przychodzilo - i smoczek i pieluchy dosc szybko. No ale bardzo chcialam ja oduczyc spania ze mna, bo wstawanie w nocy do malutkiej, karmienie..pewnie by i budzilo Ninke. A tak to chociaz sie wyspi. Ale i tak z braku mozliwosci lokalowych bedzie chyba spac z tata przez lato. A potem w domu to juz ma swoj pokoj, bo jak wszystko bedzie dobrze we wrzesniu wracamy do domu. Duzo zdrowka dla Lenki !!! Ja tez zlozylam podanie o przedszkole w Polsce. Ciekawe czy sie dostanie. Karolcia, no sama musisz zdecydowac kiedy chcesz popchac te sprawy. To sa trudne decyzje, ale w sumie szkoda czasu je odkladac. Zycze z calego serca powodzenia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Surfitko, dzis moja mała mówi ze bedzie spac u siebie zobaczymy co z tego wyjdzie,boję się tylko tego, bo ona w nocy się strasznie rzuca i rozkopuje i ja się budzę w nocy kilka razy i ją przykrywam zawsze jest zmarznięta, a tam jak sama bedzie spała to żeby nie zmarzła. Surfitko przypomnij my wy tu chyba budujecie dom w Polsce tak? i na stałe wracacie juz? U nas tez wszystko poszło szybko pieluchy się skonczyły jak miała 1,5 roku i na noc i na dzień, smok też bez duzych kłopotów jeden wieczór płakała, no ale z tym spaniem to coś ciężko. JA myślę że w tym też chyba troche mojej winy bo w sumie tak naprawdę to nie próbowaliśmy tego spania oddzielenie tylko tak mówię o tym i mówię, chyba chce ją mieć koło siebie;) Ale teraz już może się przyłozymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyniu, no to tak jak u nas, ja lubie spac z Ninka, ale jak zacznie kopac w nocy to az sie zaczelam bac o brzuszek :P Teraz mam spokoj, ale mezus chrapie ;) A co do odkrywania to obojetne czy ja przykryje, ona i tak sie rozkopie w ciagu 5 minut. I juz olalam temat - jak jej zimno widze ze sama szuka kolderki. A co do domku, to budowalismy, budowalismy i zbudowalismy. Nasz dom juz skonczony na szczescie czeka na nas :) Skonczylismy po powrocie w 2009 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej surfitko - czyli wracacie :) to super, może znów uda nam sie spotkać, jak kiedyś :) byłoby fajnie. martyniu, uważaj na te zarazki z przedszkola, u nas co chwilę przeróżne choroby się przewijają, nie omijają też nauczycielek, co chwile ktoś chory. pozdrawiam :) voltare - wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek, kolejnych 18 :) 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane:) Surfitko ja też bym chętenie obejrzała zdjecia twojego domku jak masz to podeślij mi na maila, nie wiem czy go masz to ci na nk wyślę. Co do nocy dzisiaj to Lenka poszła spać do siebie, w nocy tylko mnie zawołała ze chce pic napiła się i poszła spać dalej, a rano powiedziała że teraz spi już tylko u siebie , szok:)haha Voltare masz racje co do płci to jest jakaś bzdura, ja osobiście zawsze marzyłam o dwóch córeczkach, ale tak naprawdę to tak jak napisałaś jest mi to totalnie obojętne obecnie, bo swoją wymarzoną córcię już mam więc druga płeć naprawdę była bez różnicy. Mój mąż zawsze marzył o pierwszej córuni a drugim synku no i sobie wymarzył:) Co do Twojej teściowej Volatre to nic dodać nic ująć, moja to przynjamniej rzadko bo raz na 3 miesiące widzi dziecko i wtedy jest dla niej słodka. Ostatnio moja mała zapytała dlaczego wszystkie zabawki i ciuszki kupuje jej tylko babcia M..(moja mama), (oczywiście poza nami) a potem mówi moze babcia Cz (teściowa) nie ma pieniążków. Już nie wytrzymałam tak mnie zaskoczyła tym pytaniem i mowie: ma pieniążki ma córciu widać jest chytra hahah.Mam nadzieje ze jej nie powtórzy hihi. Voltare kochana a Wy macie jakieś plany co do drugiej dzidzi? Surfitko a wy kiedy wracacie do kraju we wrześniu? Ja ostatnio oglądałam dom, wprawdzie taki kwadraciak za czasów gierka do remontu w dodatku, 120 metrów malutki ogródek za 600 tys. kurna poszaleli ci ludzie. Na pewno budowa wychodzi taniej ale wydaje mi sie ze nie chciałoby mi sie "bawic" wolałabym kupic dom gotowy do zamieszkania, ach ale się rozmarzyłam:) buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyniu, podesle Ci zdjecia ale z domu, bo w pracy ich nie mam. Nie mam tez takich typowych pogladowych ...cos tam ze srodka, a zewnatrz to chyba mam dosc stare. Ale cos zobaczysz. Co do cen to faktycznie za duzo za taki domek zawolali. U mnie na osiedlu nowe domy z wiekszym metrazem ( oczywiscie stan deweloperski) mozna kupic za 500-600 tys. Jest to Krakow, ale same obrzeza miasta - do centrum mamy ok. 10 km. Ale 3 lata temu znajomy sprzedal dom w stanie prawie deweloperskim za 350 tys. Pisze prawie, bo nie byl z zewnatrz otynkowany i ogrodzenie bylo w kiepskim stanie, brakowalo balustrad itp, ale media byly wszystkie i w srodku wytynkowane i wylewki ..ale zszedl mu na pniu ten domek i teraz widze ze sobie fajnie ludzie go zrobili. Voltare, spoznione zyczenia !!! Wszystkiego najlepszego. Co do spania to oczywiscie ja cie rozumiem i gdyby nie ciaza to pewnie nadal spalabym z Ninka. A jak sie ma nowe autko? Pozdrawiam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martyniu, podesle Ci zdjecia ale z domu, bo w pracy ich nie mam. Nie mam tez takich typowych pogladowych ...cos tam ze srodka, a zewnatrz to chyba mam dosc stare. Ale cos zobaczysz. Co do cen to faktycznie za duzo za taki domek zawolali. U mnie na osiedlu nowe domy z wiekszym metrazem ( oczywiscie stan deweloperski) mozna kupic za 500-600 tys. Jest to Krakow, ale same obrzeza miasta - do centrum mamy ok. 10 km. Ale 3 lata temu znajomy sprzedal dom w stanie prawie deweloperskim za 350 tys. Pisze prawie, bo nie byl z zewnatrz otynkowany i ogrodzenie bylo w kiepskim stanie, brakowalo balustrad itp, ale media byly wszystkie i w srodku wytynkowane i wylewki ..ale zszedl mu na pniu ten domek i teraz widze ze sobie fajnie ludzie go zrobili. Voltare, spoznione zyczenia !!! Wszystkiego najlepszego. Co do spania to oczywiscie ja cie rozumiem i gdyby nie ciaza to pewnie nadal spalabym z Ninka. A jak sie ma nowe autko? Pozdrawiam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Surfitka - dziękuję:) Autko ma się świetnie. To znaczy ja mam się świetnie, że wreszcie mogę poruszać się jak cywilizowany człowiek w cywilizowanym świecie. Ale napiszę Wam za to niezły numer - chodzi o moje poprzednie rozbite autko;) Po wielkich perturbacjach ubezpieczyciel sprawczyni wypadku wystawił naszą rozbitą brykę na platformę on line i kupiła ją od nas za całe 3tys. firma z Surfitki miasta. W ciągu tygodnia wyklepali ją, poddali zabiegom kosmetycznym i wystawili na allegro, za nieco niższą niż przeciętna rynkowa cenę (7,5tys), ale za to przyznali przynajmniej uczciwie, że jest "do drobnych poprawek lakierniczych" (ot co - nie przyłożyli się do renowacji:P) Wychwalali naszą furę pod niebiosa i wymienili w niej mnótwo opcji i rzeczy, których nigdy nie posiadała, bądź które nie działały. Aukcja się skończyła i za chwilę wystawili naszą furę ponownie już za 6,9tys. Po jakimś tygodniu aukcja zniknęła z allegro i z otomoto. Normalnie jakieś ślady zostają w zakończonych aukcjach, a po naszym wozie nic - amba fatima! Z zakładek i z historii nawet nie mogliśmy wejść na żadną ze stron. M. Zadzwonił do firmy jako potencjalny kupiec zainteresowany kupnem tego auta, powiedziano nam, że zostało sprzedane i koniec. Po jakimś tygodniu coś mnie tknęło i szukam na otomoto - jest! Tym razem w komisie na śląsku (jeszcze na naszych blachach) - no i tutaj już ma cenę taką jak mają te roczniki normalnie na giełdzie, poza tym okazuje się, że jest garażowana (taaaak - jasne - pod oknem) i absolutnie bezwypadkowa. M. znowu przygrał wariata i dzwonił, że niby zainteresowany kupnem - okazuje się, że auto jest bezwypadkowe i hula aż miło - lepiej od salonowego! Możemy je nawet miernikiem lakieru zmierzyć (tak jasne - ciekawe czy można oszukać taki miernik? Bo jeżeli nie to ciekawe jak go poszpachlowali i wymalowali tak, że niby tego nie widać). Wiecie co - ja wiedziałam, że na handlarzy trzeba uważać, ale żeby aż tak? Dostaliśmy taką nauczkę przez tą stłuczkę - z ubezpieczycielami odszkodowaniami i zakupami, że raz na zawsze wybiłam sobie na przyszłość z głowy auta salonowe i droższe niż jakieś 10-15tys. Nie chcę się tutaj wdawać w szczegóły, ale omal nie straciliśmy kasy i omal się na sądzie nie skończyło. Kupiliśmy inne autko i chyba za jakiś czas rozejrzymy się za jakimś drugim, żeby M. miał swoje , bo drazni mnie odwożenie go codziennie do pracy. Ale narazie muszę spokojnie ochłonąć. Co do domow, to u nas właśnie jest wystawiony nowy urządzony domek za 400tys, ale mały i chętnych brak ze względu na lokalizację. A takie przeciętne domy, lata 60-70-te niektóre nawet odremontowane można spokojnie kupić za 250-300tys już o atrakcyjnej nawet powierzchni. Martyniu - my zrezygnowaliśmy z celowych starań o drugą dzidzię. To znaczy może tak - ja stosuję mega nieskuteczną metodę antykoncepcyjną jaką jest kalendarzyk:P i igram maksymalnie z losem licząc podświadomie na wpadkę:P jeżeli się tak stanie - będę szczęśliwa, ale świadomie się na drugą ciąże i poród nie piszę. Mam przykre doświadczenia z poprzedniego porodu i jeżeli nikt mi z góry nie zagwarantuje, że mam prawo do decyzji i wyboru CC, jak również do znieczulenia w przypadku kiedy będzie naprawdę źle - to niech o wzrost demograficzny zadba ktoś inny - nie będę pazerna - mam już jedną córcię, teraz niech Bozia obdaruje potomstwem inne pary. Nie mam ochoty na bieganie po lekarzach, rozbieranie się na zawołanie i proszenie się o CC. Już nie. Teraz do gina mogę iść jedynie na cytologię i po tabletki. CC to powinien być mój wybór, a nie decyzja tych, którzy chcąc zaoszczędzić kasę wiedzą lepiej co jest dla mnie najlepsze. Chyba starzeję się:P Ania rośnie i nie ma co się oszukiwać - z młodszym bratem albo i siostrą, przy różnicy co najmniej 4 lat - mało prawdopodobne, że złapie od razu super bratersko-siostrzany kontakt - mało znam rodzeństw, które by się "kochały" w dzieciństwie. Może potem w dorosłym życiu tak, ale jak dorośnie - mamy dużą rodzinę - nie będzie nigdy sama - na kawę i ploty będzie miała gdzie chodzić - oby tylko chciała;) No chyba, że los zadecyduje inaczej - już ostatnio nawet myślałam, że zadecydował, bo @ dostałam w 35 dniu dopiero, co u mnie jest nie do pomyślenia - tylko raz miałam takie opóźnienie - przed 3 podejściem do IUI. Jadirka - wszytkiego najlepszego! 🌻 Dobra - zwiewam do spania - buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) Surfitko dziękuje za zdjęcia twój domek również cudny, w środku pięknie urządzony muszę Ci powiedzieć że mamy prawie idnetyczny gust, ja w mieszkaniu mam prawie tak samo, ten sam styl i te same kolory, nawet łazienke tą z kabiną u Ciebie mam prawie identyczną:) Voltare ale numer z tym autem no szok, my jak w zeszłym roku kupowaliśmy auto z allegro to ja też się bałam, kupiliśmy nowe w miare bo 3 letnie,ale ja szukałam tylko takich kupionych w Polsce i serwisowanych tylko w firmowym salonie, ale jak widać można się naciąć wszędzie. Na szczescie nam się udało kupić super autko. Ale Twoja historia jest niesamowita, muszę dać do przeczytania mężowi hihi ;) JA w pełni Cię rozumiem co do cesarek, zgadzam się z Tobą w 100 % powinien być wybór a co do znieczulenia to już nie ma o czym dyskutować. Sama załatwiałam sobie cesarke, moje koleżanki też, więc wiem że nie jest to problem trzeba tylko wyczuć lekarza, no ale powinno być to ogólnodostępne i tyle!!!Takie mam zdanie również:) Moja mała rozłożyła się na dobre, dałam jej Augumentin bo miała duże gorączki i płakała że ją gardło boli, ale na szczęscie od tego dnia co Wam pisałam śpi u siebie, choć i tak mnie zaraziła, no ale przynajmniej w nocy na mnie nie chucha:) JAkby tego było mało to jeszcze plomba mi wypadła, jutro musze lecieć do dentysty:) Całuski dla wszystkich, taka cudna pogoda a my musimu w domu siedzieć buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) Surfitko dziękuje za zdjęcia twój domek również cudny, w środku pięknie urządzony muszę Ci powiedzieć że mamy prawie idnetyczny gust, ja w mieszkaniu mam prawie tak samo, ten sam styl i te same kolory, nawet łazienke tą z kabiną u Ciebie mam prawie identyczną:) Voltare ale numer z tym autem no szok, my jak w zeszłym roku kupowaliśmy auto z allegro to ja też się bałam, kupiliśmy nowe w miare bo 3 letnie,ale ja szukałam tylko takich kupionych w Polsce i serwisowanych tylko w firmowym salonie, ale jak widać można się naciąć wszędzie. Na szczescie nam się udało kupić super autko. Ale Twoja historia jest niesamowita, muszę dać do przeczytania mężowi hihi ;) JA w pełni Cię rozumiem co do cesarek, zgadzam się z Tobą w 100 % powinien być wybór a co do znieczulenia to już nie ma o czym dyskutować. Sama załatwiałam sobie cesarke, moje koleżanki też, więc wiem że nie jest to problem trzeba tylko wyczuć lekarza, no ale powinno być to ogólnodostępne i tyle!!!Takie mam zdanie również:) Moja mała rozłożyła się na dobre, dałam jej Augumentin bo miała duże gorączki i płakała że ją gardło boli, ale na szczęscie od tego dnia co Wam pisałam śpi u siebie, choć i tak mnie zaraziła, no ale przynajmniej w nocy na mnie nie chucha:) JAkby tego było mało to jeszcze plomba mi wypadła, jutro musze lecieć do dentysty:) Całuski dla wszystkich, taka cudna pogoda a my musimu w domu siedzieć buuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! Martyniu - ja generalnie jestem za porodem naturalnym, jeżeli nie ma żadnych przeciwwskazań i zagrożenia dla dziecka i matki. I w takim przypadku powinnam mieć wybór na płaszczyźnie "ze znieczuleniem albo bez". Sama rodziłam naturalnie i na drugi dzień mogłam normalnie siedzieć (bez żadnych tam opon i poduszek) i chodzić. Ale jeżeli jest jakakolwiek zagrożenie, jakakolwiek wątpliwość - powinnam móc samodzielnie zdecydować się na CC. A nie, żeby podczas rozmowy z lekarzem czy położną na temat wagi dzidziusia i wątpliwościami i sugestiami lekarza prowadzącego ciążę słuchać teksty typu że i dzieciaki 5-kilogramowe rodzą się naturalnie. Pewnie, że się rodzą, ale u nas omal nie zakończyło się to tragicznie! Nie mam ochoty czuć się nigdy więcej jak rozkapryszona małolata, która boi się porodu i panikuje, patrzą na ciebie z politowaniem jakbyś bredziła w gorączce. Ja po prostu póki co nie wybieram się jeszcze na drugi świat i nie chcę, żeby moje dziecko zostało w wieku 3 albo 4 lat sierotą. Dopóki tak w naszym kraju będzie wyglądała polityka prorodzinna, to niech się nie dziwią, że jest ujemny przyrost naturalny:P No to mnie zaciekawiłyście z tymi mieszkaniami - podeślijcie jakieś fotki w miarę możliwości, bo właśnie przymierzamy się do remontu (będziemy przenosić kuchnię i zmieniać ogrzewanie a przy okazji jakieś dodatkowe małe "conieco") i szukam inspiracji;) co do aut - martyniu grzebałam w necie i natknęłam się jeszcze na inne "auto bezwypadkowe" wypuszczane z tej firmy, która kupiła naszą furę, ale linka Wam tutaj nie wkleję, bo nie wiem czy tak można, a ja nie chcę nikomu robić antyreklamy i nie chcę włóczyć się z tego powodu po sądach. Jak będziecie chciały to puszczę Wam linka na maila;) Zaraz zwijam się na ogród - dzisiaj oficjalnie rozpoczynamy z M. sezon grillowy;) Właśnie poszli z Anią na dwór szykować wszystko ja zaraz też zmykam:) Miłej niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja czekam na @ już 17 dni, test negatywny... a zajadam sie chipsami i mandarynkami jednocznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×