Napis na tablicach rejestracyjnych zamiast cyfr- fajne czy raczej obciach?

Tak sie zastanawiam, czy to nie obciach i siara :P miec na blachach swoje imie. Widzialam kiedys auto z rejestracja PO BABCI. Fajnie to wygladalo, zupelnie inaczej niz zwykle cyfry. Mnie sie to podoba, tez bym chciala miec swoje imie albo ksywe (nie Luljanna :P) na tablicach. Moj facet jednak twierdzi, ze to beznadzieja i obciach i w ogole wstyd takim samochodem jezdzic. A Wy co myslicie o takich tablicach? Sorry jesli na nieodpowiednim forum zadalam to pytanie, ale to w koncu tez zakup jakis :D (nie wiem ile sie za taki napis placi, w kazdym razie na pewno trzeba cos dolozyc)

chyba trochę to dresiarskie. :o ale kiedyś widziałam rejestrację S1 JULIA na różowym autku :) (ja bym nigdy różowego nie kupiła, ale rzecz gustu..) - to dresiarskie nie było

Obciach.:P

Zalezy jakie auto i z jakim napisem. W teledysku Blu Cantrel \"Breath\" piosenkarka jezdzi bialym mercem SL z rejestracja BABY- to pasuje. Moja kumpela, wlascicielka czerwonego kabrioleta ma blachy EL SANDY (od jej imienia)- też ujdzie, ludzie zwracaja na to uwage. Natomiast kiedys przyuwazylam na Allegro dresiarskie BMW z tablica WASYL :O i to bylo obciacharskie.

Według mnie to właśnie czarne BMW z rejstracją \"WASYL\" jest fajniejszą formą obciachu, bo przynajmniej świadczy o poczuciu humoru a nie o snobizmie.:D

i Burek2 na mercahcto dopiero kaszana.. jak mozna dac z takie gowo jeszcze hajs.. jeszcze jest FOKA ( a Beta jezdzi tlusta wypindrzona baba- chyba chciala napisac Walen, ale sie nei zmiescilo)

a ja myślę, że to jest fajowe tez widziałam ten P0 BABCI i to jest pr cruiser i bardzo pasuje do tego autka ta rejestracja w anglii widziałam hi i'm j czy coś takiego i to też było spoko. myślę, że to nie obciach :)

Zależy.Tata mojej koleżanki ma stare auto terenowe (nie podaję nazwy bo nie jestem pewna,ale to taki klasyk) i ma na nim swoje imię,wyglada to bardzo fajnie.Natomiast kiedyś widziałam goscia,który na jakimś sportowym samochodzie miał rej.TIGER-to było obciachowe.

Dla buraków i bufonów... ;-)

moj tata nie ma nic zamiast cyferek ale na dole ma napis: wal smialo, i tak ty placisz ;)

a ja kiedys widzialam niemieckie auto z rejestracja DUPY :)

ja mam New Beatle i mam napis Mycha:)

U mnie kiedys byla taka tablica, na czerwonej Toyocie, kiedys chodzilam z jednym dresiarzem z UK, tez mial tablice ROG;) na zoltej Toyocie sportowej. Fajnie wyglada ! Super ! Mi sie podoba !

Mega tandeta A jeszcze jak ktoś pisze swoje imie to tylko śmiech mnie bierze:D

bufonada

a ile kosztują takie \"własne\" tablice?:-)

Ejjj no moment. Teraz to już wyszło, że kazdy kto ma samochod, marzy o takich tablicach z imieniem, tylko że go nie stać :o Paranoja lekka :o

ja z moim mezem mamy 3 auta kazde procz mazy ma jeszcze numer 1-3:)

Nie wiem ile wykonanie, ale sama opłata przy rejestracji urasta do 1000zł. Urzędowo narzucona w napisie jest pierwsza litera. Szpan na poziomie noszenia sportowej odzieży z wielkimi logo.;) Odnosząc się do wypowiedzi Movering, nie wyobrażam sobie eleganckiego dżentelmana wysiadającego z mercedesa klasy S z rejestracją \"PIOTR\". Wyobrażam sobie za to bikejkę w aucie, które dostała od sponsora, np. aucie z rejestracją \"P1 ZDA\" albo jakiegoś buraka w dzisięcioletniej beemie z rejestracją \"BOLO\".:P Za to umieszczenie nazwy firmy może być dobrym pomysłem.

A u nas jeździ czerwona fiesta z napisem S1 MARTA i mnie sie to podoba

Znajomy widział kiedyś samochód z rejestracją DO JUTRA i to jest fajne. Ale np. WI KICIA czy SNAKE są nieciekawe.

Dokładnie tak jak napisałaś- obciach i siara jezdzić z takimi tablicami :o

a mnie się podoba i chciałabym taką mieć, tylko trochę drogo. jak zwykle nic, co inne, nietypowe, w Polsce się nikomu nie podoba. najlepiej, żeby wszyscy i wszystko wyglądało tak samo... bo jak tylko ktoś się wyróżni, to biada mu, pewnie jeszcze obciachowy typek pieniądze ma, skoro go stać na takie gadżety.

Mnie się podoba. Może dlatego że widziałam tylko fajne, zabawne rejestracje. Gdyby mnie było stać na wywalenie tysiączka (i gdybym miała samochód :p ) pewnie bym miała coś śmiesznego na tablicach.