Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka sobie jedna..

czy test ciazowy wykryje ciaze pozamaciczna????????

Polecane posty

ja pamietam jak podawano mi morfine po przybyciu do szpitala wilam sie jak szalona (u nas morfina to standard) co 2 godziny podawali mi droga dozylna i doustna pomimo ze bylaam nacpana to skladalam sie zbolu tylko omotana rano przyszlo 5 lekarzy zaczeli zdejmowac ze mnie bizuterie jeden krzyczal ze mam cos szybko podpisac ja nie chcialam bo mowilam ze jestem w ciazy i ze zandej operacji miec nie bede doslownie krzyczeli ze za chwilke moge wybrac sobie kolor trumny nie zapomne tego amoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassswe
Dla mnie była najgorsza ta myśl, jak już czekałam na laparoskopię, że wcześniej w każdej chwili mogły dopaść mnie mega bóle i mógł pęknąć jajowód :O, no a2 dni po laparo już dawno miałam zaklepany wyjazd na duży kongres, tak chciałam jechać...jakbym dotrwała do tego kongresu i to by się stało w tym obcym dla mnie zupełnie mieście, to dopiero by był szok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki teraz uciekam niestety pomimo ze mam dzieci 2 jka najmlodszych wywalczonych to bol zal po zmarlych dzieciatkach jest ogromny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassswe
A ja nie płakałam w szpitali, wcale, jakoś mnie to zamurowało... tylko tuż przed trafieniem do szpitala popłakałam się razem z mężem, ale już potem ani razu, nawet w domu...bałam się że to źle i mnie trafi po jakimś czasie, no ale nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassswe
Mi pomaga podchodzenie do tego racjonalistycznie, może to i bezduszne, ale jakoś to sobie wytłumaczyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaassswe -> dobrze że nie pojechałaś. Patinka26 -> co do podpisywania to ja na stole operacyjnym coś podpisywałam.. nie było czasu na nic.. za drzwiami sali operacyjnej czekała mama i mój chłopak(obecnie mąż), mama mówiła, że był blady jak ściana , po operacji siedział przy mnie a ja ryczałam.. Po długim czasie jego mama mi powiedziała że jak przyjechał do nich(oni nic nie iwedzieli o ciąży, chcieliśmy im powiedzieć trochę później) to podobno się rozpłakał jak dziecko... a potem już nigdy nie chciał ze mną o tym rozmawiać, nie myślałam że aż tak to przeżywał. Wogóle nikt nie rozmawiał ze mną ani moja rodzina nikt.. tak naprawdę nie miałam nawet z kimp pogadać, może wszyscy myśleli że tak lepiej... a jak było z tym u Was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassswe
W jakimś tam szoku byłam. No ale u mnie przeważyło mega zdziwienie, złość i bezsilność niż rozpacz. No leżałam na tym łóżku i myślę, no jak to nic mnie nie boli, no totalna norma, nie raz nawet gorzej się czułam z powodu zwykłego bólu głowy, wszystko normalnie, a mi mówię, że będę miała zabieg, że pewnie zostanę bez jajowodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszcze bo ja nie potrafie choc 1 szego synka trzymalam w rekach mam odciski stopek raczek zdjecia to szok ogromny teraz zazadalam braku glosu serca na usg wiedzialam ze jak odeszly mi wody co sie stanie nie chcialam przechodzic 2 raz tego bolu nie widzialam dzieciatka sa zdjecia kocyk z krwi w jakim go otulono kawalek kocyka w jakim go otulono w trumnie nie widzialam mam w pudelku dzis moj ukochany odbierze on chce ja nie boje sie jednak bol nadal ogromny wpajam sobie rozne rzeczy ale tesknie bardzo i kocham Nawet jakbym miala miec ich 15 moje sloneczka... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój byly maz smierc KUbusia przeszedl dosc spokjojnie normlanie obecny szkoda slow ;( był tak zalamany placze do dzis ..... wspieramy sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassswe
ja---> Ja uważam, że trzeba się wygadać, nie każdemu i wszędzie, ale trzeba, czy os razu, czy później...Ze mną rodzina też nie wiedziała, jak rozmawiać, właściwie tylko z mamą więcej, ale z resztą też trochę. Kilko mi bliskich ludzi spoza rodziny wie, po prostu czułam potrzebę i powiedziałam. Tacy dalsi znajomi albo nie wiedzą nic, albo że mieliśmy przejścia, bez szczegołów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassswe
patinka---> no właśnie reakcje są różne. ja tak "dobrze" zareagowałam podejrzewam, że w dużej mierze dlatego, że oswoiłam się z tą myśl wcześniej, bo już przed USG inna lekarka podejrzewała cp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt miało być:) pozostali myślą że miałam torbiel. a najorzej wyginać sie musiałam jak koleżanka nad może patrzy na mój pępek( a tam slad po laparoskopii) i pyta" Ty kolczyk miałaś w pępku?? a ja torbirla miałam i ślad po zabiegi został..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassswe
Ja jakoś nie miałam problemu żeby o tym mówić, ale tylko z osobami z którymi jestem blisko. z teściową mam dobry kontakt, ale jakoś do dziś o tym z nią nie gadałam, no jakoś coś mnie blokowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassswe
ja ślady po laparo, mam lekko poniżej linii majtek, więc ok, zresztą i tak są małe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassswe
ja---> a jak samą laparoskopię zniosłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassswe
OKk, miłego reszty dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja laparoskopie znioslam dosc dobrze na 2 dzien po chcialam leciec z rodzicami do PL na pogrezeb mojje babci jednak rodzicie nie pozwolili ok 1 tygodnia mialam problem ze wstwaniem siadaniem pozniej sama nawet prosilam lekarza ze nie chce 3 tyg siedziec w domu i chce wrocic do pracy....po 1.5 tyg bylam na pelnych obrotach ze tak okresle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaassswe -> ja miałam laparoskopie a po wybudzeniu z narkozy usłyszałam tylko usypiamy znowu...krew w drenie i miałam normalne cięcie... tak ogólnie to nie nie bolała nic po, tylko tak piekło dziwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassswe
patinka--->to ja podobnie, po tygodniu już dość ok, po 2 tygodniach pełna forma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassswe
ja---> ojjej, to miałaś 2 operacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassswe
też na necie można wyczytać multum przypadłości po laparo...a jak zwykle prawie bez objawowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja fizycznie też jakoś po 2 tgodniach a psychicznie do dziś nie mogę się pozbierać. są dni że wcale o tym nie myślę a są dni że mam doła.najbardziej chyba jak jest ten dzień 16 sierpień ..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassswe
ja---> wiesz o tym się nie da zapomnieć, ja tez mam różne dni, co prawda nie panikuje i nie płaczę, ale myśli są...czasem nawet trochę udaje, że nie myślę, wiem to dobre nie jest, ale tak mam. laparo miałaś 16 sierpnia? mi pierwszy test wyszedł pozytywny 14 sierpnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassswe
tak wiem, że parę lat temu, ja miałam we wrześniu tego roku. ten tydzień mam jakiś gorszy, chyba syndrom końca roku, święta, a my dalej w zawieszeniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaassswe
Z mężem teżę nie wiem jak o tym rozmawiać, czy w ogóle rozmawiać...nie chce naciskać, w niedzielę trochę nawiązałam, że może skonsultuje się z innym lekarzem, to tylko przytakiwał, pół słówkami odpowiadał, wiem że dalej mu bardzo ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×