Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Qpadłam tylko, zeby się przywitać przed pójściem do pracy 🖐️ :) Daga-> ja też uczę matmy, ale w gimnazjum... a za oknem znów pada... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miało być \"wpadłam\"... ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wpadłam się przywitać!!! Wczoraj sobie fajnie pogadalismy z mężem. I doszlismy do wniosku że widocznie tak miało być... I nic sie nie stało i dalej walczymy:) Celica pyatałaś o badania nasienia.Mój mąż też się na początku opierał ale w końcu poszedł. Mówił że nie było gazetek ale nie było mu to potrzebne a poza tym sprawe załatwił dość szybko :P Ale drugi raz juz nie chce iść!!! - Faceci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane kobietki. jeden dzien mnie nie bylo i niezle mam teraz czytania.....wczoraj przyszlam z pracy padnieta i od razu do łóżeczka.... pisałam wam ze szef mi dal nie taka zmiane jak chcialam i to na dodatek na alkoholach...ale wiecie ci chyba wiedział co robi...wczoraj zatrzymaam kradzioną karte kredytową a za to jest nagroda ;) tylko musze jakies protokoły powypełniać...wszyscy mi zazdroszcza a przeciez kazdy mógl kasowac ta babka a o tym ze karta jest do zatrzymania powiadamia czytnik...hehe czyli jednym słowem nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;) wczoraj o poranku dostałam smska z egiptu ze delfinki za mna tesknia i płacza...hehe....ja lubie takie głupotki.... ;) i jak powiedziałam misiowi o tym smsku to powiedzia ze jak dzidziuś nam do wakacji nie wyjdzie to w czerwcu mnie zabierze do egiptu.... a i jeszcze musze siie wam pochwalić ze wczoraj w pracy wszyscy zauwazyli ze jstem odmieniona...wkoncu zaczeam o siebie dbac i wracam do ludzi.... ;) to by było na tyle teraz zabieram sie za poczytanie co wczoraj stworzyłyscie ;) buziaki ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
kiedy bedzie wiosna??????? moze macie jakies wiesci na ten temat??? a moze gorale i goraleczki cos juz wiedza?? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj górale to mówią że zima będzie długa i sroga bo dutki muszą im lecieć do kieszeni:) Śmieję sie oczywiście - u nas w Krakowie to prawie wiosna - śniegu ani grama i temperatura tez bardziej wiosenna niz zimowa:) Ale w Kościelisku lezy pół metra sniegu i sezon narciarski w pełni!!! Tak więc Moniakpie głowa do góry wiosna na pewno przyjdzie tylko nie wiadomo kiedy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza iza
Czesc dziewczyny nawet nie zdazylam przeczytac zaległosci,ostatnio jestem troszke zagoniona.Dzisiaj jest moj wielki dzien,wizyta u lekarza,jak ja sie cholernie boje,ale czuje ze tym razem bedzie juz wszystko dobrze:)Staram sie nie myslec o dzisiejszej wizycie,znajduje sobie jak najwiecej zajec(oczywiscie nie wyczerpujacych fizycznie) Codziennie funduje sobie herbatke meliske na moje skołatane nerwy, i ide dalej. Trzymajcie kciuki za mnie i moja kochana dziecinke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza Iza trzymam kciuki - na pewno wszystko będzie dobrze:) I koniecznie napisz jak było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
Madzia - a to pocieszajace wiesci :-) jak na wszystko co dobre trzeba czekac. 100krocia - chyba mialas isc wczoraj do gina? czekamy na wiesci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I chyba wykrakałam - u nas też zaczął padać śnieg :) Może w takim razie skoro nie jestem w ciąży skorzystam z sezonu narciarskiego i jeszcze zdążę poszusować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez tesknie do wiosny!!! jestem niskocisnieniowiec wiec mi caly czas zimno, chodze naubierana jak cebula tez myslalam zapisac sie na jakis aerobic ale nie jestem zbyt czasowa i nie wiem czy cos by z tego wyszlo dziewczyny czy ktoras moze polecic dobrego gin. a Rzeszowie? boje sie pomyslec ,ze 3 raz moze przytrafic mi sie to samo na kontrole wybieram sie do mojego starego--ale zobacze jak mnie dalej poprowadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌼 Właśnie wróciłam z maleńkiego wypadu. Dotleniłam się i objadałam, bo byłam na imprezce rodzinnej. A na łonie natury znalazłam śliczne ... przebiśniegi. Przede mną jeszcze parę dni wolnego, ale i pracy, bo wciąż mnie czeka robota papierkowa. Nie cierpię mieć zaległości, albo poczucia, że mam coś do zrobienia, więc mnie to trochę stresuje. Ale jak juz ruszę z kopytka będzie dobrze! Pytanko mam do Dagi: jakie to masz symptomy owu? Proszę o szczegóły :) Ja czeka w tym tygodniu na @, ale wiecie jak, z nadzieją, ze nie przyjdzie. Wciąż odczuwam poboliwania jajników, wysypały mi się pryszcze, jak nigdy dotąd, bo i na dekolcie. No i łudzę się, że mimo słabego machanka może jakiś radosny plemniczek sie jednak zawieruszył i sponkął z moim jajeczkiem. J A jeśli przyjdzie @ to jadę do wylosowanej ginki z ksiązki telef. i robię cytologię, kupuję test owu., przykłuwam mąża do kaloryfera i wiecie co... A na razie lecę pod prysznic i szukam moich matriałów do pracy ,,twórczej\". Paaaa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny:) już nie musicie mi spuszczać lania:)))))) - wystarczy że mój mąż to wczoraj \"zrobił\" i mój gin mnie opieprzył:) już koniec z jakąkolwiek pracą - leże i odpoczywam:) moja dzidzia ma już nóżki i rączki - cudowne:))))))))) do jutra prześlę wam zdjęcie usg. dostałam zdwojoną dawkę luteiny i na wszelki wypadek receptę na Kaprogest - gdyby się coś działo mam dzwonić a lekarz mi powie co dalej. graziabigos, lola u mnie ubiegła, bo sama miałam się dopytać jak to się stało - płakałam jak czytałam ten post, podziwiam ziebie za tą siłe i chęć by być silną dla Nadi, dla Twojego aniołą stróża... daga - zrób koniecznie betę, ja mierzyłam tempę rano i ten cykl który okazał się trafiony był zawriowany, niepodobny do innych - tak jak u ciebuie ale pogoda, przez chwile było słoneczko, a teraz jest juz ciemno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gablis-> leż i odpoczywaj, słuchaj mądrych rad:) a ja mam kolejny problem:( od połowy grudnia daję korepetycje pewnej 13-latce. Dziewczyna ma straszne zaległości ze szkoły podstawowej, np. nie umie liczyć:( od razu, jak tylko się podjęłam tych korków, to powiedziałam ojcu dziewczyny, żeby od razu nie liczył na poprawę, bo zaległości są naprawdę duże... część zaległości próbowałam nadrobić z nią w \"międzyczasie\" a resztę chcę zrobić w ferie zimowe. Miałam cichą nadzieje, ze może w końcu dostanie jakąś pozytywną ocenę- a tu znów pała, i to na nowy semestr:( normalnie się wkurzyłam:( bo niby coś tam już umie, z moją pomocą rozwiązuje przykłady.. zdaję sobie sprawę, że póki nie uporamy się ze wszystkimi zaległościami, to wygląda na to, ze dalej będzie dostawać pały... ja to rozumiem, ale trochę mi głupio przed jej ojcem... mam z nim kontakt telefoniczny, ale to tak trochę głupio, że biorę kasę, a mała nadal dostaje 1:( tłumaczyłam jej wielokrotnie, ze musi baardzo dużo pracować sama, mówiłam to samo jej ojcu... spotykam się z nią raz w tygodniu, na 1,5godz. więc trudno, żebym przez ten czas dała radę nauczyć ją wszystkiego... zastanawiam się, czy sie z tych korków nie wycofać... co o tym sądzicie? dodam, ze myślę, ze jak już uda mi sie ją nauczyć liczyć i nadrobić resztę zaległości, jak sama zacznie jeszcze pracowac, to jest szansa, że zacznie dostawać pozytywne oceny... mała mówi, że ona się strasznie denerwuje na sprawdzianach, i że stąd te nowe pały... do tego właściwie wychowuje ją ojciec, bo matka pracuje za granicą i bywa w domu raz na kilka miesięcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witam:):):) w ten pochmurny dzień, U nas powoli kończą się ferie i od poniedziałku do pracy:(:( JEstem dalej w trakcie pisania pracy, no i czekam niecierpliwie na @, dzisiaj powinna przyjść... no i zaraz zwariuje, bo częściej biegam do toalety, boli mnie podbrzusze i pewnie jeszcze zaraz sobie wynajdę tysiąc innych objawów:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
gablis odpoczywaj, leniuchuj 🌻 joka - ciężki temat. Porozmawiaj poważnie z ojcem o swoich obawach, może małej potrzeba więcej czasu. Ja ją rozumiem, bo w ogólniaku ciągle się stresowałam przez matmę i z ledwoąścią miałam 3:o Korki miałam, coś tam łapałam, a szczerze mówiąc w domu NIC nie robiłam, bo nie lubiłam matmy, i tak w kółko macieju:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
miało być leniuchuj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
co jest? miało być leniuchowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łoch ale napisałyśie:-D mąż mi część streścił w smsku a resztę doczytuję teraz:-D właśnie rozpoczęłam swoje ferie:-D zaliczyłam nawet egzamin, który z 16osób zdały tylko 4! i to na 4, ale jestem z siebie dumna:-D czekam dalej na @, kłucia są ale brak @:-( chyba nieźle mi się rozreguowały te cykle;/ niuusia ja też miałam kiedyś taki przypadek:-Dfacet płacił z żoną zwiniętą kartą.. ale było zamjieszanie- tylkow przeciwieństwie do Ciebie żadnej nagrody nie otrzymałam:-P iza-czekamy na pozytywnych wieści ciąg dalszy:-)🌼 kciukam! Madzia- u mnie też sypie:-D byle nie zasypało do soboty, bo się na bal karnawałowy wybieramy z teściami;-) Celavie ja pierwsze co zrobiłam jak wróciłam do domku- a wyszłam z niego o 7.00 to wpadłam zobaczyć co u Was a Ty mi o jedzeniu piszesz:-P umieram z głodu!!! Caroline grunt to spokój..niestety nasze @ wiedzą same lepiej kiedy mają przyjść:-P ja czekam też na swoją już 3 dzień:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joka, potrafię sobie wyobrazić, jak przeżywasz brak sukcesów w postaci dobrego stopnia uczennicy. Ale to napewno nie porażka w Twojej pracy, choć to może tak wyglądać. Musisz jeszcze z nią pracować. Może przerobić z nią jakieś metody relaksujące i itp., aby rzeczywiście jakoś złagodzić ten stres. Może rodzic załatwiłby to z n-lem, aby uwzględnił ją w czasie sprawdzianu, zadbał o atmosferę, może przepytał osobno( ?). A jeśli przyczyna tkwi w jej trudnościach to rozmowa z ojcem- podsumowanie pracy i dalsze Twoje pomysły na korki, myślę wiele by wyjaśniły. Czasem jest tak, że my sobie ,,żyły wyprówamy\" i ,,nie śpimy po nocach\", a rodzic doskonale wie, że dziecko jest słabiutkie i liczy racjonalnie i na małe sukcesy. Może jak ustalicie jeszcze raz jej poziom wiedzy i oczekiwania coś się wyjaśni? A jeśli chodzi o naszą pracę to mam taki mętlik, że muszę Was -koleżanki po fachu- wziąć na spytki: 1. Czy jakoś różnicujecie w swojej dokumentacji - plany wynikowe, a rozkłady materiału? 2. Czy piszecie rozkłady i plany wynikowe w jednym, czy osobnym dokumencie? 3. Czy może macie kumpelę, która uczy w 1-3 na ,,Nowej Erze\"? Póki co wertuję stronki, bo ,,na już\" potrzebuję rozkładów na 2 semestr dla klasy II- ,,Już w szkole\". Na stronie wydawnictwa jest, ale zapisany w acrobat i nie mogę go redagować. Więc przydałby mi się zapisany w doc.. No, w normalnym wordzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny. Joka - znam ten ból z korkami. Mam licealistę, zdolny ale leń aż śmierdzi. Na semestr rok w rok same trójczyny. Wstyd przed rodzicami(znajomi męża) niuusia - gratuluję. zawsze to miło jak człowieka doceniają :) ma-lenka20 - gratki ogromne gablis - niewiwm czy wolałabym teraz spóźnienie @ czy fasolkę. Boję się, że 1,5 miesiąca to za szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celavie mam, ale z tego co wiem u mnie kserują poradniki. Dyrektorka niewymaga nowego, przepisanego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość graziabigos
Witam szanowne Panie! Jestem już po pracy coś martwy ten luty, mam nadzieję,że to tylko chwilowe. Wszystkie dziewczyny, które się do mnie odezwały uważają,że ja jestem dzielna! Czasami to już myślę,że może ja jakaś nienormalna jestem,może powinnam więcej płakać,czy w ogóle przeżywać tą tragedię tak jakoś bardziej,ale wierzcie mi ja naprawdę bardzo kocham moją niunię i bardzo bym chciała żeby żyła,tylko trzymam to cierpienie tak jakoś w środku .To chyba też niedobrze,ale inaczej nie potrafię!Nie byłam dzisiaj u małej i żle się z tym czuję.Jutro nadrobię. Tak w ogóle jak czytam jak Wy starannie przeprowadzcie starania o dzidzię to jestem pełna podziwu!Ja w ciążę zaszłam bez żadnych problemów. Bardzo boję się kolejnej ciąży bo nie wiem dlaczego straciłam Nadię,ale mam jeszcze dużo czasu,żeby się dokładnie przebadać.Dzisiaj znowu klientka patrząc na mój brzuch pytała na kiedy mam termin,chyba muszę się za siebie wziąć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za słowa wsparcia... jutro jeszcze raz pogadam z dziewczyną, zobaczę jakie dokładnie przykłądy były na kartkówce, i czego znów nie potrafiła zrobić... z ojcem dziewczyny mam kontakt telefoniczny... rozmawiałam z nim jakiś czas temu, i całe szczęście, że on nie obwinia mnie o to, że jak narazie nie widać efektów mojej pracy... dobrze, że koleżanka, która jest szkolną nauczycielką mojej podopiecznej, uświadomiła już na początku ojca, że efekty będą najwcześniej za pół roku, bo mała ma straszne zaległości... a ja się denerwuję, że robię co moge, tłumaczę jej, że poza korkami powinna codziennie powtarzać matmę itp. A tu masz babo placek:( ale teraz mam inny, poważniejszy problem... mój mąż był dziś na konsultacji u laryngologa i niestety czeka go operacja, z powodu skrzywionej przegrody nosowej:( podobno to bardzo nieprzyjemny, bolesny zabieg:( lekarka kazała mu poddać się tej operacji, bo z wiekiem będzie coraz gorzej:( martwię się, ale mam nadzieję, że On zachowa zimną krew i podda się operacji... a tu teściowa robi mi krecią robotę i mówi, że ona ma krzywą przegrodę od urodzenia i też nie zamierza z tym nic robić.. mam nadzieję, ze mimo wszystko mój M zdecyduje się na ten zabieg... boję się o niego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głowka mi już nieżle paruje. Uffff! Więc na razie robię sobie przerwę. Justy, Kochana jesteś, że chcesz do tego zerknąć. Jest to zapisane w pdf-ie chyba celowo, aby ograniczyć manipulowanie, czy co? W sumie w ciągu 3 lat pisałam to wszystko żmudnie przez całe miesiące do 3 klas. Ale ten semestr mi wcięło :( Chciałbym jakoś to sobie ułatwić. Tymbardziej, że czeka mnie dopasowywanie tematów szczegółowo do każdego dnia- wyrzucanie zbędnych, dokładanie, jak za mało. Praca twórcza, ze główka mi przy tym paruje, gorzej niż dziś. http://www.nowaera.com.pl/nauczycielom/rozklady_materialu_nauczania_pdf.asp?pdf=NauPocz2Rozklad3.pdf http://www.nowaera.com.pl/nauczycielom/rozklady_materialu_nauczania_pdf.asp?pdf=NauPocz2Scen4b.pdf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Graziabigos nikt niemoże ocenić co przeżywasz i jak. Po zabiegu jak czytałam posty innych to też myslałam, że jestem nienormalna. Nieoznacza to, że \"spłynęło to po mnie jak po kaczce\". Rozpaczałam, ale jak byłam sama. Niechciałam rodzinie jeszcze dokładać.Niebrałam rzadnych antydepresantów ani innych leków uspokajających. Dalej zastanawiam się co by było gdyby. I unikam kobiet w ciąży. Joka niewiem co ci poradzić. Mój małżonek leciał by szybciutko (L4) eheheheheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joka, a kto powiedział, że to bolący zabieg?????? Ja też powinnam to przejść, ale słyszałam, że to nie takie straszne, a przynosi spore efekty. Czy to ta lekarka tak mówiła? Wiem, że trzeba zrobić badanie, które fajnie pokazuje co tam w nosku się dzieje. Czy mąż już je miał robione?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×