Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Aha! Spieszę donieść, że mój luby galopuje już do mnie od godziny na koniu... :) Mechanicznym oczywiście! Jeszcze ze dwie, trzy godziny pojedzie, ale z każdą minutką jest przecież coraz bliżej :) I też już się cieszy ze spotkania :D Czy Wasze kalendarze też mają tysiące Waszych odcisków- pytam starające się? Mój ma ich z milion. Wciąż w niego stukam i obliczam dni cyklu. Po staremy czyli od dnia plamienia- jest 27 dc. Powinien być @ i to na całego. Tym czasem dwa dni plamię. Po nowemu- od krwawienia- jest 25-26 dzień cyklu. Czyli też powinien już się zacząć @. Ale czekam cierpliwie. Pobrzusze cosik mnie boli. Plecy mnie bolą. Jajnik w nocy się odzywał. Ale znowu piersi miękkie, sutki blade... Ot i już znacie już moją całą anatomię ;) A zaraz lecę robić - późny obiadek. Bo jak mąż wróci muszę go podkarmić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiki - a który Ty masz dzień cyklu?? Myslisz że już Ci zrobi usg??? Ja siedzę jak na szpilkach - juz dawno bym poleciała po ten wynik ale akurat dzis jestem sama w pracy bo koleżanka z pokoju ma wolne i nie moge się urwac ani na chwilę... Jeszcze godzinka z hakiem i będzie wszystko jasne.... A powiedzcie mi dziewuchy jeszcze jedna rzecz - czy na takiej pierwszej wizycie w bardzo wczesnej ciąży - 4-5 tydz to jest normalne badanie ginekologiczne czy tylko ewentualnie przepisze mi duphaston i da zalecenia???? - i ja mówię że się nie nastawiam - hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiki - Ja ze swoim ginem tez rozmawialam o tym, pokazywalam mu lek i mowil, ze lek jest ok i leczenie nie przeszkadza w staraniach i ciazy. Ciekawe co Twoja gin powie.. czekam na wiesci. Ale najbardziej te o kruszynce :) Celavie - Ty jak zwykle, gdy cos napiszesz to mi juz brak komentarza. Ubierasz mysli w takie slowa, ze nie wolno juz nic mowic... bo sie zburzy, popsuje Twoje dzielo 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celavie - ciemnienie brodawek na sutkach pojawia sie duuuzo pozniej :) Madzia - jesli powiesz gin, ze plamisz, ze jestes po stracie to na pewno przepisze Ci jakies leki - duphaston lub luteine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiki no to ja trzymam kciuki za Ciebie a Ty trzymaj za mnie!!! No tak ja niestety neta mam tylko w pracy - ale moze jak cos to od siostry Wam napiszę - jak sie dzisiaj do niej wybierzemy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam jeszcze nadzieję, że po obciążeniu 75 g glukozy będę miała dobre wyniki. Jutro rano sobie zrobię to badanie, może do wizyty u gina wynik już będzie. Wiem, że nawet cukrzyca to nie wyrok, ale się trzęsę nad wszystkim, pewnie to rozumiecie... Za żadne skarby świata nie chciałabym iść do szpitala. Moje dotychczasowe doświadczenia szpitalne ograniczają się do dwóch krótkich (kilkugodzinnych) pobytów po zabiegach - jakoś trudno mi sobie wyobrazić noc w szpitalu. Choc wiem, że wcześniej lub później mnie to czeka (ale wolałabym, żeby dopiero z powodu porodu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Madzia 79, Tiki dawna Justy trzymam za Was kciuki. Madziu czesto zdarza sie że w terminie @ pojawia sie plamienie i to jest związanie z osadzaniem sie jajeczka w macicy:). Więc nie martw sie na zapas, no i sie nie denerwuj. Och dziewczyny jak ja Wam zazdroszcze tej niepewności i tego oczekiwania. Ja niestety przez te sterydy, które sa silnie przeciwzapalne mam ciągłe infekcje i grzybice i ciężko mi jest sie z tego wyleczyć. Najzwyczajniej zaczynam popadac w mega doła z tego powodu. Wydałam juz mnóstwo kasy na leki,a konca nie widać. Ostatnio mamy z mężem pasję tj fotografowanie przyrody. W niedziele wstaliśmy o 7 rano aby pójść sfotografowac ptaki. Ostatnio w granicach miasta dojrzeliśmy zająca szaraka i przepiórki. Poza tym nic ciekawego praca-dom, dom-praca Trzymajcie sie moje kochane i czekam na dobre wieści:):):).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) ostatnio rzadko tu zaglądam bo fatalnie sie czuje.Niewiem co sieze mna dzieje. Jestem taka słaba i cały czas chce mi się spać.Nie mogę nic jeść bo zaraz mi niedobrze bleeee..... Powiedzcie mi bo juz sie sama pogubiłam. Mam 13 dzień cyklu a cykle są ostatnio w cały swiat w porywach do 34 dni.A dzisiaj zaczeły mnie bolec piersi i podbrzusze.25 skonczyła mi sie @ ale była jakas dziwna ostatnio cały czas miałam przed @ plamienia a teraz miałam do samej @ biały śluz.@ trwała jak zwykle 5 dni. No i moje piersi ,są jakies dziwne bolą mnie coraz bardziej i sutki sa takie nabrzmiałe,ehhh... ciąża....? nie wiem bo nie staralismy sie ale tez sie nie zabezpieczamy,preferujemy tzw stosunek przerywany.....sama nie wiem co myślec.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha ha!Rudi nie wygłupiaj się-nie wiesz co się dzieje?????????Nie żartuj sobie.Było mochanko,nie było zabezpieczenia-będzie brzuszek i maluszek:)Gratuluję z całego ❤️Dbaj o siebie!Zrób test i ogłoś nam wspaniałą nowinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania pochwal sie swoja pasja! Przysylaj ciekawe fotki , chetnie poogladamy je na blogu Rudi - dziwna sprawa... a moze.... test?? Ostatnie dni na naszym forum to mieszanka niepewnosci i nadziei na kielkowanie zycia. Super emocje. Zycze Wam wszystkim niepewnym, aby te rozterki szybko zamienily sie w wielka radosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha marta77 ale mnie rozbawiłas :) ja nie zartuje.Zastanawiam sie bo jak bylam w ciazy to od razu miałam balony i sikałam co minute a teraz......jakos dziwnie.I te bole i zawroty głowy okropne.bleeee..... czuje sie jakby mnie ktos wypluł.... peepetti myśle o tym teście ale jakos jest to dla mnie nieprawdopodobne.....jutro zobaczymy ale by była niespodzianka na urodziny mojego K.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane bardzo się cieszę,że kolejnym z was się udaję i z niepokojem czekam na kolejne dobre nowiny,jeśli któraś \'ciężarówka\' się nie odzywa.Dajecie mi wiarę,że mi też się uda,jak tylko zaczniemy się starać:) Wczoraj po naukach byłam u spowiedzi,właściwie była to bardziej rozmowa z kapłanem.Powiedziałam mu o moim gniewie na Boga,ze zabrał moje Maleństwo,którego tak bardzo pragnęłam.Ten gniew mija,staram się zrozumieć dlaczego tak się stało,może jest w tym ukryty jakiś głębszy sene,który dostrzegę dopiero za jakiś czas? Minimonia wiem,że twój ból jest ogromny,ciężko go nawet opisać.Masz prawo do łez,zwłaszcza przy najbliższych-to oni powinni cię wspierać,starać się zrozumieć,wysłuchać,dać wypłakać na ramieniu,jeśli tego chcesz i tak długo jak chcesz.Czy udawanie,ze jest ok przy mamie pomoże?Mojej mamy wtedy przy mnie nie było(pracuje za granicą) ale w szpitalu odwiedziła mnie prawie cała rodzina,znajomi.Nie chciałam widzieć nikogo,bo nikt nie rozumiał.Wszyscy powtarzali,ze nic się nie stało,jestem młoda,jeszcze będę miała następne,że tak jest lepiej.Kiedy przyszedł mój ojciec(a nie jest człowiekiem wylewnym,czułym,mam z nim raczej słaby kontakt) wybuchnęłam płaczem,pomyślałam,że jego też zawiodłam!Powiedział-co płaczesz,nie ma co płakać,to nic nie da.A potem usiadł obok mnie i...zaczął płakać.Nie rozmawialiśmy,płakaliśmy razem i jestem mu wdzięczna,że nie mówił tego co wszyscy. Teraz boli mnie to,ze nikt o tym nie mówi,jakby naprawdę nic się nie stało,mogę porozmawiać tylko z moim mężem,on ciągle cierpi,tak jak ja. Ból zostaje na całe życie,ale jeśli wypłaczesz się,wyrzucisz z siebie smutek,gniew,złość i żal,to może będzie ci łatwiej?Trzymam kciuki i ściskam mocno🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz Rudi,nie chciałam cię urazić.Po twoim opisie wyciągnęłam po prostu wnioski,a właściwie jeden-jesteś w ciąży.Z przykładów w mojej rodzinie i wśród koleżanek wiem,że obiawy które były w pierwszej ciąży mogą nie wystąpić w kolejnych i odwrotnie.Nie zawsze jest tak samo.Nie żartowałam sobie,nie chciałam sprawić ci przykrości,to był po prostu \'okrzyk\' radości.Robiłaś test?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochanie ale Ty mnie nie uraziłas ,przeciez napisałam ze mnie rozbawiłas:) tylko jest to dla mnie troche dziwne przez 4 lata sie nie zabezpieczalismy i nic nie było a teraz nagle jakos tak dziwnie....zastanawia mnie to ze miałam @ a adzisiaj mam 13 dzien cyklu wiec owulacji jeszcze nie miałam.....jedynie co jest to samao z poprzednia ciaza to to ze chce mi sie bardzo spac a w nocy nieeeee... 9i dlatego sie tak zastanawiam.Test zrobie jutro bo dzisiaj juz nie chce mi sie isc do apteki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia b
Coś czuje,że ta wiosna, te bociany wpływaja na nas jakoś tak hmmm ciążowo? Mam nadzieję rudi, że ta malęnka fasoleczka zamieszkała w Tobie. Super byłoby koleja ciężarówka na tym forum kto wie może nie długo ja do was dołonczę hmmm wcale bym sie nie zdziwiła. hi hi hi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny ale ja mam taki mętlik w głowie ze szok....jakos nie potrafie sobie tego wyobrazić....te objawy jak sennosc i ze jest mi niedobrze po jedzeniu to mam od kilku dni a bole piersi (lekkie) i bole podbrzusza mam od wczoraj chyba ,albo wczesniej nie zwracalam uwagi na to no i te bole głowy....rany dlaczego to jest tak skomplikowane....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, podły mam dziś nastrój, więc się wam trochę wyżalę. Mamy z mężem firmę. On oprócz tego pracowal na etacie, ale od kwietnia się zwolnił, żeby skupić się bardziej na firmie. I dziś po raz któryś dowiaduję się, że on pracował po 10 godzin (po pracy przychodził do firmy na 2 godziny), a ja tylko 6. Myślałam, że go zamorduję! Tylko, że ja napierdzielam też w domu, a w firmie uwijam się jak w ukropie. Pracuję z teściową, a ona ma takie tempo pracy, że mam ochotę ją rozszarpać. Zajmuje się grom wie czym i siedzi tu po 12 godzin. Jak już idę do domu, to wiadomo jaka tam czeka mnie robota, a poza tym zajmowalam się tym strzyżeniem psów, więc będąc w domu nie leżałam na boku. Jeeezuuu! Zwariuję! Poza tym w ogole nie czuję tego, co robię. Jest z tego kasa, ale nie czuję się w tym dobrze. Już od dawna noszę się z zamiarem zmiany pracy. I w dodatku jak słyszę, że mało pracuję, to normalnie mam ochotę zabić! A wiecie jak to jest we własnym interesie: po godzinach się zostaje, w weekend się przychodzi itd. I nie wymiguję się od pracy, bo wiem, że pracuję dla siebie. I tak właśnie siedzę sobie w pracy po to, żeby pokazać, że też mogę pracować po 10 godzin dziennie. A co!!! A przed świętami samo się wszystko zrobi! Wściekła jestem jak nie wiem co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Witam stare i nowe forumowiczki:) Baardzo dawno mnie tu nie było (pewnie nawet mnie nie pamiętacie), ale czytam was w miarę regularnie. Bardzo cieszy mnie wiadomość o nowych zafasolkowanych dziewczynach:):):) bardzo pozytywnie to na mnie wpływa:):) Ja niestety, nie mogłam tutaj bywać, bo nie dawałam psychicznie rady... Od gina dostałam zielone światło, minęło 5 cykli, badania ok - nic nie stoi na przeszkodzie. Tylko ja jakoś nie mogę się przełamać:(:( Mąż już bardzo pragnie dziecka, a ja unikam rozmów na ten temat... Tak piszę, żeby się wygadać:):) Życzę Wam wszystkim szczęścia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia b
Caroline 23 witaj nie znam cie niestety bo jeszcze mnie tu nie było jak ty tu trafiłas. Ale rozumię Cie, rozumię twoj strach. To zrozumiałe ze nie możesz sie przełamc, pewnie strach przed kolejnym niepowodzeniem jest silniejszy. Ale strach bedzie nam towarzyszył zawsze czy to bedzią trzy miesiace po , czy rok a może nawet dłuzej, niestety nie da się wymazać z pamięci tego co nas spotkało. Ja też bardzo sie boje ale nie zamierzam sie poddawać bedę walczyć o fasolke, nie pozwolę by strach był silniejszy niz chęc bycia szczęśliwą mamusią . Tak wiec trzymam za ciebie kciuki. Tym razem musi się udać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane powiedzcie mi czy to normalny objaw bo padnę zaraz z nerwów. zabieg miałam w piątek wieczorem. lekarz uprzedzał ze bedę jeszcze przez tydzien krwawić. a ja nie krwawie nic, tylko jakaś żółta maź ze mnie wycieka, a od kilku godzin boli mnie brzuch- mam skurcze jak podczas @. co się dzieje? czy mozliwe jest ze po zabiegu zrobił sie jakis skrzep który teraz blokuje ujście krwi, bo mam wrazenie \"rozpychania\" od środka... dodam ze zabieg miałam własnie z powodu duzych skrzepów w macicy, zaczęłam krwawic w czw. wieczorem, a w piatek przez cały dzien ani kropli, zblokowało sie...powinnam podjechać do szpitala to sprawdzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, nie podziekowałam wam za słowa wsparcia- dziękuje, kochane jesteście i bardzo mi pomagacie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wam. Najpierw pytanie do tiki: no i co tam po wizycie? Rudi Zrób teścik jutro - zobaczy się. I oczywiscie zaraz nam tu napisz co i jak. Caroline nareszcie sie pojawiłaś. Fajnie że jestes. Obyś czesciej zagladała. Powiem Ci ze ja mam dokładnie tak jak ty. Z jednej strony bardzo bym chciała , już , teraz ale z drugiej w ogóle. Sa dwie strony medalu. Ta druga to strach, że znowu się to samo powtórzy. Normalnie się boję. Zajdę w ciążę, bede się cieszyc i drżeć jednoczesnie czy pierwsza , druga, trzecia wizyta i kazda kolejna u lekarza bedzie zwiastunem samych dobrych wieści czy też usłysze podczas któreś z nich wyrok. Dzisiaj byłam na kawce z kumpelami z pracy, w tym z jedną która ma termin na koniec sierpnia. Boże jak ja jej zazdroszcze. Ładnie wyglada, brzuszek jej rośnie. A ja bym miał teraz taaaaaaaaaki duży. Byłby poczatek 8 miesiaca. Byłby......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
minimonia- tak może być jeszcze przez jakiś czas. MAcica się obkurcza. Trszkę cierpliwości:) - 🌼 Eva - ja teraz byłabym już w 29 tc. Szlak mnie trafia................ ale cóż, życie toczy się dalej. Jest mi z tym cholernie źle... Ja codziennie widzę sąsiadkę, która szczebiota, a mnie się serce kraja i żołądek boli z nerwów i zazdrości (tak, zadrość to chyba dobre określenie - wstyd mi za to), ehhh... pozdrowienia dla was 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a więc narazie nic nie wiadomo - jeszcze trzeba przeżyć z tydzień niepewności :o , pani gin nie chciała zrobić usg bo uważała, że za wsześnie , zbadała mnie tylko, wszystko wygląda oki, na razie pozostało czekać.... taaaaaaaa to czekanie.......... dostałam recepte na diw opcje: jak będe w to dostałam luteine a jak nie bede to jakiś lekki lek na te bóle jajnika i tam w dole...czyli mam dwie recepty - pewne jest jedno - którąś napewno wykorzystam :) pogadałam sobie z nią fajnie i odnośnie leku przepisanego przez endo powiedziała, że jeśli nie mam przekonania i jeśli faktycznie pani endo nie zleciła najpierw badań to może lepiej nie brać go i powiedziała, że teraz nie ma sensu robić badań hormonów bo jeśli ewentualnie zaszłam to wyniki będą zachwiane i nie konieczie właściwe więc narazie jeszcze nie kupiuje tego EXo cośtam - poszukam jeszcze na necie, pomysle..... a jak dostane jednak @ to pójde chyba na zbadanie hormonków sama tak więc narazie pozostało mi czekać - czas wszystko wyjaśni :) CAroline - witaj, jak to ja Ciebie bardzo dobrze pamiętam, przecież Tyś spod Wrocławia :) kochana - chyba zawsze będziesz te lęki mieć, taki juz nasz los.... minimonia - kochana, nie umiem Ci nic doradzić, nie wiem :o może umów się prędko na wizyte do ginekologa jak najszybciej się da. nie musisz krwawć długo, Twój organizm mógł się szybciej oczyścić, ja juz nie pamiętam ile ze mnie leciało, ale potem jeszcze z 5-6 dni miałm takie żółtawo-brązowe plamienia........ ale jak naprawde bardzo bardzo cię to niepokoi to jedź jutro do szpitala - najwyżej niech se myślą że przewrażliwona - ale bedziesz spokojna i pewna mozzarella - przeszły Ci troche nerwy? Rozumiem. jak najbardziej mogłaś się wpienić jeśli Ci ktoś zarzuca że mało pracujesz, a Ty stajesz na rzęsach żeby pogodzic prace z domem.........może to faktycznie bedzie jakis sposób POKAZANIA DOBITNIE jeśli posiedzisz teraz po te 4 godz dłużej i zrobisz ta sama robote co w 6 a w domu nic juz nie zrobisz.........tylko czy TY dasz tak rade ??? nie trafi Cię że w domu nieporobione ?? Celavi - co z Twoją @? Madziu - rano czekam !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
tiki - do którego lekarza chodzisz??? Ja też chciałabym do dobrego specjalisty pójść, takiego z prawdziwego zdarzenia:) Będę wdzięczna za wszelkie informacje. trzymam kciuki, aby wszystko było po twojej myśli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joka - a co u Ciebie? przesyłam Ci 🖐️ odezwij się. Asulka29 - mam nadzieje, że nie umkło w natłoku wpisów że czekam na Twój adres e\'mail .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Nie zaglądam do Was często, bo czasami poruszacie smutne tematy. Teraz nie chcę się stresowac, ani przypominac czasu, kiedy stracilam maleństwo. Nie znaczy to, że zapomniałam o tym, o nie, ale staram się nie rozpamiętywa, tylko iśc dalej. Chce, zeby 2-gi maj nie był dla mnie tylko smutna data, kiedy mialam urodzic dzidziusia, teraz bedzie to data rozpoczecia 5-go miesiaca. Ogolnie czuje sie srednio. Mam bole z boku brzucha, bo mam ta macice dwurozna i tam sie ulokowalo malenstwo. Gin zapewnia, ze nie jest to nic groznego. Trwaja juz 6 tygodni, ale da sie przezyc. Mam nadzieje, ze teraz juz bedzie ok. Wczesniej bylam juz 2 razy w szpitali z plamieniami i krwawieniem, ale (odpukac) od 5 tygodni jest ok. To moja dzidzia. Ma już 67 mm: http://republika.pl/blog_pr_3429202/3946545/tr/usg4.jpg Życzę powodzenia wszystkim starającym i już zaciazonym Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CAroline chodze do Promedisu - to takie prywatne centrum zdrowia we Wrocku. I tam chodze do pewnej pani gin. ale nie wiem gdzie ona pracuje poza Promedisem. a tam prywatnie , samemu chodzić to drogo! słyszłam jak dziewczyna płaciła za wizyte z usg 120 zł. Ja jestem tam na duzo lepszych warunkach finasowych dzięki zbiorowmu - zakładowemu zapisaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×