Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

brydzia ja słyszałam o przypadku, że organizm się sam oczyścił, ale ponoc zdarza się to bardzo żadko :( Dla Twojego własnego zdrowia lepiej zrobic zabieg,(oczywiście jeżeli organizm sam tego nie \"załatwi) bo jeżeli nie oczyścisz się do końca to możesz dostać zapalnia i może to być groźne dla Twojego życia :( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
No koniec pracy na dzis powyciralam slicznie kurz lacznie ze sciaganiem ksiazekarus pomyl podlogi i poodkurzal ja umylam szafe na zewnatrz pomylam drzwi tylko w pitek jeszcze lazienke sprzatne al;e to tak jak co tydzien hihihi maly jutro bedzie mial czysto .Bedziemy jutro z Jakubkiem robic kolorowe jajkla niech dziecko ma radoche.Wogole uwielbia asystowac mi w kuchni kleka na taboreci i patrzy co robie a ja mu dokladnie opowiadam jak sie robi nalesniczki itp.Widzielismy dzis koleznake ktora ma 4 miesieczna coreczke sliczna zdrowa(1 dziecko poronila) mialam Olenke na rekach tak grzecznie siedzial u mnie i tulila sie do cycusia a miala do czego.Smialysmy sie ze prawdziwa z niej kobietka bo do mnie jej sie smiac nie chcialo a do arka od razu fajna jest hihihihi w piatek do nasz przyjada bedzie frajda. Milej nocki Wam zycze kochane m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
Ja wczoraj bylam ostatnia dzis pierwsza milego dnia zycze do mnie chwile dzieciatko przyjdzie i zaczniemy maraton bajkowy buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Dziś już nie idę do pracy, i zaraz biorę się za sprzątanie... mam do umycia jeszcze jedno okno, a pogoda brr.. jakoś zimno się zrobiło już wczoraj:( Później wybieram się do sklepu po rybę, zrobię na jutro, po grecku... Wczoraj byłam u fryzjera, ale tuż przed salonem wyjęłam tę górną wkładkę, żeby nie straszyć ludzi... i w ogóle- jak wychodzę, to bez wkładki... mam nadzieję, że mimo nie stosowania się do zaleceń ortodontki, wada nie wróci... wczoraj pierwszy raz od ponad 2 lat jadłam orzechy;) wcześniej nie wolno mi było właśnie ze względu na aparat:( a wczoraj kupilismy sobie pół kilograma laskowych:) Mąż wychodząc z pracy radził, żebym mówiła cały dzień sama do siebnie:) chyba powinnam książkę głośno czytać:) dziś i tak już jest trochę lepiej, bo przynajmniej podczas próby mówienia, czyli bełkotania, nie mam już odruchu wymiotnego- czyli idzie ku lepszemu:) cały czas pocieszam się tym, że jak przez ten okres świąteczny nie nauczę się normalnie mówić, to całe szczęście mogę tę płytkę wyjmować na czas pracy... wiem, ze narazie nie powinnam tego robić, no ale cóż... zobaczcie ile człowiek jest w stanie znieść żeby lepiej wyglądać, nie mieć kompleksów... choś w moim przypadku wada zgryzu to był defekt nie tylko natury estetycznej, ale też zdrowotnej... zdecydowałam się na założenie apatratu dopiero w wieku 28lat... i naprawdę, mimo tylu niewygód, wyrzeczeń- nie żałuję... zęby są idealnie proste:) może nie takie białe jak bym chciała, ale i tak dużo osiągnęłam:) wczoraj moja orto sugerowała mi wybielanie ale to kosztuje 700zł:( (chyba już o tym pisałam) chyba narazie wymienię wypełnienia, pobawię się jakimiś wybielaczami domowymi... a jak będę miała kase, to zrobię sobie wybielanie za kilka lat... poza tym, jak uda mi się w kwietniu zajść w ciążę, to przynajmniej na 9 miesięcy mogę zapomnień o zabiegu wybielania:) miłego dnia! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CELICA
Hej,niestety,@ własnie sie pojawiła :( Własciwie sie nie nakrecałam,ale poczułam taka pustke w sercu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
Celica glowka do gory tule cie mocno.A ja dzis od rana ambitne mam maly oglada bajki a ja juz umylam okno w malym pokoju i tym sposobem ona wszystkie pomyte szkoda mi sie zrobilo tego mojego miska jak pomyslalam ze jutro rano bedzie okno myl jeszcze tylko firaneczki jutro lazienka i bedzie blysk teraz musze chwilke odlezec bo kregoslup sie zbuntowal niestety ma swoje prawa bo jest chory hihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brydziaa Po pierwszej stracie (obumarcie wewnątrzmaciczne) musiałam wynik USG potwierdzić drugim badaniem. Lekarka, która robiła mi USG, spytała, czy jestem na czczo. Ponieważ nie byłam, kazała następnego dnia rano zgłosić się na czczo do szpitala na zabieg. Powiedziała, że nie ma co czekać, bo mogę się zacząć kłopoty z układem krzepnięcia. Po drugiej stracie, a to było poronienie samoistne w dniu wyznaczonego zabiegu, lekarz również powiedział, że lepiej sprawdzić, czy poronienie było kompletne, niż potem leczyć ewentualne powikłania. Mam sporo znajomych wśród lekarzy i każdy, z kim o tym rozmawiałam, jest zdania, że czekanie na samoistne poronienie to zagrożenie dla zdrowia i życia kobiety. Nie wiem, dlaczego niektórzy ginekolodzy mają takie podejście. Nie wiem, co Ci poradzić. Ja bym nie czekała. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brydzia ja tez bym nie czekała.Jak Ci sie nie oczysci dobrze to pozniej bedziesz sobie wrzucała ze sie nie zgodziłas na zabieg a tak bedziesz pewna.Zabieg nie boli bo jest pod znieczuleniem i trwa kilka minut a bedziesz pewna ze wszystko jest ok ale decyzja nalezy do Ciebie.Lezałam w szpitalu z dziewczyna która poroniła w 3 tygodniu i tez miała zabieg chociaz na poczatku mysleli ze sama sie oczysci ale stwierdzili ze nie ma potrzeby czekac i miała ten zabieg. lepiej dmuchac na zimne.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joaśka Pelaśka Z tego, co czytałam, samo stwierdzenie antykoagulanta toczniowego we krwi oznacza wynik dodatni. Nie ma tu norm. Po prostu jest albo go nie ma. U mnie wynik był ujemny. Jeśli chcesz, zapytam koleżankę, która zajmuje się tego typu chorobami. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczynki, a ja ciągle pracuje i pracuję. Na nic nie mam czasu. O sprzątaniu nie wspomnę. Ale wczoraj, po rozmowie z mężem doszliśmy do wniosku, że zaczniemy starania. Byłam u ginki i powiedziała mi jakie są objawy kiedy się już człowiek odrobaczy. I ja je mam (mój mąż jeszcze nie). Poza tym z tą ginką to długa historia, ale przestala mi się podobać. Zmieniam więc gina, zaczynam starania a tym samym nowy etap w życiu.... Mam nadzieję, że będzie już z górki, a nie jak zawsze... Justy, czy konkurs na drugie imię dla maleństwa został już rozstrzygnięty? Joka, ja miałam aparat stały, ale wkładki musiałam nosić tylko na noc. To był koszmar. Wieczny ślinotok i bełkotanie. Nosiłam je chyba przez 3 miesiące, a potem zaprzestałam. Jak byłam u ortodonty na wizycie kontrolnej, to się zdziwił, że już tych wkładek nie noszę. Ale wada nie wraca i wszystko jest ok. Mija już może 5 czy 6 rok odkąd zdjęłam aparat. Musisz się trochę pomęczyć. Ale w końcu czego się nie robi, żeby być piękną, no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
mozzarella zycze owocnych staranek a ile przyjemnosci przy nich hihihihi mi niby szyt dni poldnych wypada 8 jestesmy oboje w domku wiec bedzie mochanko ale my w sumie i tak codziennie wiec norma hihiihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rudi - niestety nie wszedzie robia zabieg pod znieczuleniem czy tez narkozą :o ja to przeżyłam na zywca mozna powiedziec bo dostałam tylko zastrzyk z pyralginy :( nie działał - czułam wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozzarella Konkurs nierozstrzygnięty. Jakoś nie cieszył się popularnością... :( Buuu... A ja dalej nie mam pomysłu. Matylda Anna - w sumie brzmi nieźle. Zastanawialiśmy się również nad Matyldą Barbarą (po mojej mamie), ale chyba jednak nie. Tak więc nadal czekam na propozycje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
Dosc fajnie brzmi Matylda Klaudia mi sie podoba wogule jak bedzie coreczka kiedys to bedzie Klaudusia a synek albo Mati albo Kamil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, Madusia, to płodniaki wychodzą nam w tym samym czasie! Owocnych starań życzę! :) Justy, mnie się podoba Hanna (jeśli będę kiedyś miała córkę, to tak ją nazwę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
Matylda Marta hihihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Wrzuciłam na bloga, tak jak kilka dziewczyn mnie prosiło, zdjęcia kosmitów na moim krześle. Już teraz patrzę na te nieszczęsne krzesełka bez nerwów, tym bardziej gdy usłyszałam komentarz Kamilka. Opowiadałam mamusi o całym zajściu, a on wchodząc mi w słowo powiedział - Ale mamusia mnie zaskoczyła!!! No i jak się gniewać na takiego aniołka :) Zdjęcie jest kiepskie, bo zrobione telefonem komórkowym, no i dzieło trochę wyblakle od szorowania. :) Dziś walczę z cebulą, cieżko mi to idzie... taki dzień zababrany łzami.... a szkoda, bo dziś są moje urodzinki :) Zmykam, później zajrzę i poczytam co tu naskrobałyście. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
Pepetti sto lat i tego co najwazniejsze zdrowej dzidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
Pepetti krzeselka sliczne a z now fryzurka Kamilek fajnie wyglada tylko nie anilkowato a lobuzowato hihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti - moc uścisków ❤️ a o kosmitów prosiłam tylko ja :P dziś 33 dzień cyklu, @ nie widac ..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za życzonka :) madusia - no właśnie tego mi żal - że Kamilek wygląda jak łobuz a nie aniołek tiki - a właśnie, że nie tylko Ty :) Madusia prosiła mnie przez gg :) ... oby @ nie było widać jeszcze przez 9 miesięcy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia b
Peppetti wszystkiego naj naj lepszego duuużo zdrówka Tobie i twojej dzidziuni w brzuszku. A dzis ja mam problem ze swoja smerfetka biedactwo sie rozchorowało, strasznie boili ja gardełko bo nic nie mówi a jak coś mówi o tak nie wyraźnie sztrasznie bidulka wyglada do tego jeszcze katar ma. Naszczęści narazie nie ma temperatury i to mnie cieszy ale obawiam sie ze ten nieszczęsny wieczór ja przyniesie ale jestem przygotowana. Całuski dla wszystkch obecnie jestem na odwyku AK (anonimowych komputerowców) hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
Ja tez prosilam o kosmitow tylko na gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti -> wszystkiego naj, naj, naj... 🌻🌻🌻🌻🌻 mozzarella -> pocieszyłaś mnie trochę tym, że nosiłaś wkładki tylko na noc... przypuszczam, że aparat miałaś jako nastolatka, a ja już jako osoba w \"podeszłym\" wieku... trochę boję się, ze wada moze się delikatnie cofnąć, ale przecież na pewno nie będzie tak jak przed leczeniem... postanowiłam sobie, ze będę te wkładki nosiła na noc, no i siedząc w domu... okno umyte, rybka kupiona, teraz robię obiad... mój M wkurzony, bo miała przyjść pocztą jakaś część do samochodu- stoi ponad tydzień na warsztacie, no i jak dotychczas paczki nie ma:( wszystko wskazuje na to, że na Święta będziemy bez auta, niestety:( a w planach mamy wyjazd do moich rodziców... mam nadzieję, ze przyjdzie dziś ta paczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
peppetti - sto lat!!! Duzo zdrówka, zadowolenia z małego łobuza i obyś juz niedługo tuliła w ramionach swoje drugie sszczęście:) Tiki trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia b
tiki trzymam mocno kciuki za ciebie i za wszystkie niepewne dziewuszki. Tiki mam do ciebie pytanie z kąd dokładnie jesteś, bo ja w Polsce też jesdtem z okolic Wrocław, Legnica miszkam w Bolkowie koło Jawora.Pozdrawiam z letniego Doncaster dziś jest tak pieknie wręcz gorąco opalamy sie od rana i juz widac efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiuszka24
Witajcie dziewczyny, siedzę i szukam sobie miejsca gdzie z kimś mogę pogadać, od wczoraj mam neta mój mąż założył go chyba po to żebym trochę wyrwała się od smutnej codzienności. 2 luty, fajny dzień zrobiłam test bo opóźniał mi się okres wyszedł pozytywnie, byłam lekko zaskoczona-nie staraliśmy się jakoś specjalnie o dziecko ale padło stwierdzenie jak ma być to niech będzie(jesteśmy 4lata po ślubie),każdy śmiał się że najwyższy czas, ja zawsze myślałam, że dzieci nie robi się na czas ale te ciągłe życzenia zaczęły być już nudne i lekko denerwujące.Napisałam list do przyszłego tatusia od poczętej dzidzi i wręczyłam mu go z testem, był przeszczęśliwy, nie zapomnę jego wyrazu twarzy, z jednej strony radość z drugiej malutka obawa. Wszystko szło świetnie, objawy nie dokuczały mi specjalnie, siostra śmiała się, że na ciąże i jej łagodny przebieg trzeba sobie zasłużyć. Skowronki śpiewały mi za uszami. Nie szłam szybko do lekarza bo i po co w początkowej fazie ciąży i tak nie jest podobno w stanie jej stwierdzić, czekałam cierpliwie na początek 3go m-ca ale pod koniec lutego zaczęłam miewać problemy ze spaniem, myślę że to nerwy i podświadomość nie dawały mi spokoju, zauważyłam plamienie i od tamtej pory wszystko się zmieniło. Postanowiłam przyspieszyć wizytę u specjalisty, poszłam do znajomego lekarza stwierdził ciążę ale nie miał usg, poszłam do kolejnego i tam zapadł wyrok, tak naprawdę to nie musiał nic mówić, nie wiem jak to jest ale takie rzeczy się czuje stwierdził, że dzidzi nie bije serce, nie chciałam już nic więcej słyszeć wyszłam bardzo szybko-musiałam odreagować, wyłam z bólu, nie spodziewałam się takiej mocnej reakcji na to co powiedział, nie chcę wracać do tego co czułam bo bardzo mnie to boli, ale muszę o tym rozmawiać bo rozmowa przynosi mi ulgę. Gdyby to wszystko potoczyło się szybciej na pewno byłoby mi lżej ale ja chodziłam tak przez jakiś tydzień, do szpitala poszłam dopiero 7go, wyczyścili mnie bez narkozy i bardzo mnie to cieszyło, chciałam żeby mnie bolało i to bardzo, przynajmniej tak jak bolało mnie serce kiedy mi to robili, 8go byłam już w domu, niby nic taki sobie zabieg. Bałam się wychodzić z domu bo wszędzie są dzieci a ich widok doprowadzał mnie do łez, przestałam chodzić do Kościoła a tak wcześniej mocno się modliłam, żeby wszystko było ok. Czułam się zawiedziona i pozostawiona sama sobie a przecież był jeszcze mąż, przecież on też cierpiał jak ja, sprawdził się przez całą tą sytuację-bardzo mi pomógł ale boi się ze mną o tym rozmawiać, bo to zawsze kończy się pytaniem dlaczego?? ciągle szukam odpowiedzi co było przyczyną ale nikt nic nie mówi, dowiedziałam się że mamy konflikt ja mam rh- mąż rh+, nie byłam jeszcze na wizycie kontrolnej bo nie mam jeszcze miesiączki ale jadę i to gdzieś dalej do konkretnego szpitala, tu po zabiegu nawet nie podali mi zastrzyka żeby chronić kolejną ciąże(który podobno powinni). Nie chcę żeby ktoś nade mną się użalał bo wiem, że są gorsze tragedie tylko, że ta jest moja osobista i będę musiała z nią żyć. Lekarz stwierdził, że jedyne lekarstwo to kolejna ciąża i mam zamiar je zastosować ale tak bardzo się boje, że znów będę musiała to przeżywać. Mam koleżankę razem zaszłyśmy w ciąże ona jest szczęśliwa a ja nie mogę słuchać o rozmiarach jej dzidzi i tak dalej, nie zazdroszczę jej tylko poprostu w sercu mnie ściska. Patrzę też na to jak ja się zmieniłam, jak mój system wartości wywrócił się do góry nogami, jak odczułam bliskość rodziny i jaka ona naprawdę jest ważna. Dobra to już chyba tyle, przepraszam że Wam tyle nabazgroliłam i zajęłam czas ale uwierzcie już mi trochę lepiej. Wiecie początek ciąży to raczej nie mówi się wszystkim o tym dookoła i tak było w moim przypadku dlatego teraz nie mam z kim o tym pogadać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwiuszka24 wiem co teraz przezywasz i przytula Cie mocno ,tak ja jak i reszta dziewczyn przezyłysmy to samo.Nie ma słów pocieszenia w tej sytuacji ale jak tylko bedziesz miala na to ochote to pisz i zal nam sie ile bedziesz chciała.Jestesmy tutaj po to zeby sie wspierac....pozwol sobie na przezywanie tej tragedii tak jak chcesz ,płacz,krzycz itd masz do tego prawo..... tiki ja cały czas o Tobie myśle ❤️ zapomniałam ze Ty byłaś potraktowana wyjatkowo okrutnie ale nie wracajmy juz do tego.Teraz jest nowy etap Twojego zycia który zakonczy sie zdrowym bobaskiem,cos tak czuje;) CELICA przykro mi ze @ przyszła. ale nam sie pieknie ostatnia tabelka powieksza.....:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×