którą metodę stosujecie?wszystkie są kiepskie /

a jest juz moze w Polsce Nuvaring? to taki dopochwowy krazek z hormonami, wymienia sie go raz na miesiac.. nie wiem ile kosztuje.. jesli chodzi o plastry, mnostwo kobiet w stanach pozywa teraz firme, ktora je wyprodukowala - powod/ utrata zdrowia.. klopoty z sercem, zageszczenie krwi i w zwiazku z tym blood clots..

sniezynka - oj, zmieniaja libido, zmieniaja.. wiekszosc kobiet na poczatku odczuwa jego wzrost, ale po kilku latach brania tabletek libido znacznie spada... wiem z autopsji i od kolezanek - kazda z nas brala inne tabletki, w ciagu kilku lat czesc z nas je zmieniala na inne..

to ja rezygnuje z seksu :)

Ależ nie rezygnuj z seksu!Moim zdaniem jakieś tabletki,lepiej nowszej generacji.A co to za lekarz,ktory spirali nie założy a chce Ci dać zastrzyk?Zastrzyk to dopiero porażka.Niech Cię nie skusi cena i wygoda.Z własnego doświadczenia wiem,że rujnuje zdrowie.

a działo Ci się coś po zastrzyku?podobno ciężko wrócić do płodności

ale SKAD WIECIE ze to wlasnie po tabletkach po tych paru latach spada libido? :) moze to zwykla rutyna? :) mi tam wzroslo, bo juz sie nie musze stresowac ze cos bedzie nie tak i moge kiedy tylko mam ochote bez wiekszych przygotowan :)

Ja jestem na zastrzyku od dwoch miesiecy i nie narzekam. Przede wszystkim jest to jedna z metod gdzie najwyzsza skutecznosc. Tabletki kiedys bralam ale duzo rzeczy moze wplynac na ich nieskutecznosc no i nie podoba mi sie to pamietanie codziennie o nich. Mysle, ze zastrzyk jest bardziej konmfortowy. Kilka moich kolezanek na tym bylo i tez byly zadowolone. Jedyny mankament to plamienia, ale to ma zaniknac. Nie jest tego duzo, kilka rozowych kropel :-)

NPR od dwóch lat i całkiem dobrze mi z tym.