Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

PZ_PZ

Moja historia...

Polecane posty

Witam! Dlaczego zycie jest takie? Byłem z laską, której nigdy nie kochałem, chciałem ją zostawić,a ona oznajmiła,że jest w ciąży, moje zycie legło w gruzach, myślałem wtedy,że wszystko straciłem, musiałem wziąśc ślub, choć żałuje, nigdy go niechciałem, nigdy nie miałem z nia o czym gadać, nic nas nie łączy, ciągłe kłótnie, docinki. Mam tego dość. Łączy nasz tylko dziecko! Poznałem wspaniała dziewczyne i pierwszy raz czułem,że zyje. Mimo iż nie dopuszczałem do siebie myśli,że chcę z nia być to już byłem zakochany, od pierwszego wejrzenia, słowa. Połaczyła nas wielka miłość. To co przezyliśmy, brak apetytu, nieprzespane noce! Coś pięknego. Pierwszy raz w życiu zalezy mi na kimś, pierwszy raz w życiu chcę dla kogoś poświecić moje życie. Mam jeszcze dziecko, które kocham i które trzyma mnie mnie w małżeństwie,bo boje się odejść. Niechce wyżądzić mu krzywdy,ale mimo to kocham ją. Mój anioł. Miomo iż spotykamy się już 7 miesięcy to i tak wszystko mi odpowiada, rozumiemy sie po prostu kocham ją. Mamy wspólny cel być razem,ale ja się boje. Jestem tchórzem. Chcę jak najlepiej dla mojego dziecka i boje się,że jeśli zostawie jego matkę ta nawygaduje mu głupot. Już słysze głupie teksty typu: tatuś woli nadgodziny niz nas,ale przeciez skoro ja robie 12h dziennie na rodzine,a ona siedzi w domu to co mam zrobić. Praca to praca,ale ona nawet tego nie rozumie. Wymaga odemnie nawet tego abym pożucił znajomych, chce tylko siedziec w domu i nic nie robić. A moje serce jest z nią, z moim aniłkiem kochanym! Zastanawiam sie co będzie za te 10 lat. Będe z nia czy przy zonie zmęczony, wypalony??? Co zrobić? Musiałem gdzies się wygadać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda eskimoska
trza się było z nią nie bzykać jak jej nie kochałeś... teraz musisz odpokutować :/ coś za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale palant o kurcze
- bzykasz się z laską której nigdy nie kochałeś - bierześż ślub z laską jak wyżej - jako małżonek latasz na randki z inną - nie masz czasu dla rodziny ( randki są czasochłonne?) i głupio się tłumaczysz -rozwiązujesz swoje dylematy jak tchórz i publicznie się do tego przyznajesz DOROśNIJ QRWA GóWNIARZU, BO TWOJE DZIECKO BEDZIE SIE WSTYDZIłO TAKIEGO OJCA NAWET JAK ZOSTANIESZ Z JEGO MATKą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To jest
PODPUCHA :P Mogę się założyć. Idź już spać... Please.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A jak długo jesteś żonaty
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhh
Moim zdaniem raz sie żyje , z dzieckiem zawsze bedziesz utrzymywał kontakt ... Nie warto zmarnowac sobie zycie , bedziesz zmeczona psychicznie cała ta sytuacja , żoną itd ... Zrobisz jak uwazasz wiem ze to trudne , ale w koncu i tak twoja żona sobie znjadzie kogos innego bo poczuje ze od ciebie nie ma tego ciepła ,a ty wtedy bedziesz sam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arllettaaa
Hmm, jakbym czytala historie zycia mojego przyjaciela.. ..jestes z Poznania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakaś prowolka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaoooo
Taaaak... a dziecko dorastające w rodzinie, gdzie tatuś dawno przestał kochać mamusie i vice versa, a oboje żrą się po całych dniach, będzie na pewno szczęśliwe i nie skrzywione. Moje gratulacje. Dupek z ciebie i tchórz. Po pierwsze jak można chodzić z dziewczyną, której sie nie kocha, jak można się żenić tylko z powodu dziecka i jak można teraz tkwić w chorym ukladzie sądząc, ze to dla dobra dzecka. Gówniarz i gnojek z ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wzruszajaca historia
Tylko cie kopnac w dupe i pztrzec jak bedziesz lecial, lecial, lecial :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie z Poznania nie jestem! Piszcie co chcecie. W błędów nie połeniacie? Arllettaaa a co to za historia z twoim przyjacielem i jak ona się rozwija?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wzruszajaca historia
A co uwazasz za blad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ślub brałem w lutym,a dziecko urodziło sie w lipcu. Tak to wyszło, niby brała tabletki anty i widocznie złapała mnie na dzieciaka :( ludzie troche wyrozumiałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za błąd uważam,że byłem z nią i że wyszło jak wyszło. Niby ten ostatni raz i wszystko zrujnowane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wzruszajaca historia
Zdradzales zone w ciazy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dziecko urodziło się w lipcu 2005 a wiecie co jest najgorsze,że jak były pieniadze i ona mogła sobie pozwalac na zakupy to była szczęsliwa,a teraz jest gorzej,a ona nawet nie wspiera mnie psychicznie, ciagłe pretensje, zadnego miłego słow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wzruszajaca historia
Jak jej nie kochasz to jak ma sie zachowywac, wchodzic ci w tylek bez wazeliny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale zrozum próbowałem to naprawić, siedziałem z nią w domu, pomagałem jej,ale ona wszędzie znalazła problem, byłem dobry, pomagałem jej,a ona żadnego miłego słowa. Ja chociaz się starałem. Załamało mnie to,że jak wychodziliśmy z kościoła usłyszałem \" ten slub jest tylko ze względu na dziecko\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhh
kazdy tylko potrafi mu wypominac jego błędy , on jest swiadomy swojego błedu i teraz za to płaci... powinienes porozmawiac ze swoja żona o tym ze nic do niej nie zujesz ... Z nia to moze wszytsko załatwisz tylko pamietaj zeby twoje dzieko na tym nie ucierpiało , mozecie nie byc ze soba , ale musicie sie dogadywac jako tata i mama dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaproponuj swojej zonie, zeby poszla do pracy i zarobila na was troje, a ty zostan z dzieckiem w domu, 24 godziny na dobe. A jak twoja zona wroci z pracy po 12 godzinach harowki i powie ci, ze nic w domu nie robisz, tylko siedzisz, nie obrazaj sie. 24 godziny na dobe z niemowlakiem, to pikus, no nie? Sprobuj tak chociaz przez miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wzruszajaca historia
A kiedy by sie spotykal ze swoja lalunia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do rozmowy z zoną to łatwe nie jest bo z nia nie da się dogadać. jak jej powiedziałem,że tak dłużej nie może być,że to wszystko źle się skończy to nawet nic nie powiedziała. Tylko foch za fochem i nic więcej. Co do tego,że jest z dzieckiem 24h to przepraszm bardzo,ale ja sie dzieckiem zajmuje też. Jak wraca z pracy koło 17 a jade na 7 to siedze z synem, wykompie go, pobawimy się,ale młody jest na tyle grzeczny,że zasypia koło 20 i budzi się po 6 a ja jade do pracy. A w weekendy jak jestem z nim cały czas to spi budzi się na karmienie, pobawi się i znów spi. To jest moje oczko w głowie. To nie jest tak,że wracam z pracy i nic nie robie i mam jeszcze pretensje. tylko,że jak wrócuiłem po 2 dniowej delegacji o 11 to miałem hałas,że spie w dzień. Tego nieda się zniesc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To tylko Twoja
chora wyobraźnia. Powiedz co bierzesz, to będe się tego wystrzegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znajdujemy i czas dla siebie. Nie ukrywam,że czasem z pracy jade do niej i w domu jestem o 18 lub biore wolne i spędzamy cały dzień razem. Te dni i wieczory jakie możemy spędzić razem sa jak sen, jakby były wyciete z zyciorysu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skomplikowana historia, ale wiele takich. Ludzkie błędy :( Moim zdaniem lepiej, żebyś odszedł od żony, zapewniając jej należyte zabezpieczenie, i dziecku oczywiście. Dziecko i tak widzi i czuje, co się między wami dzieje, a będzie być może jeszcze trudniej. Po co macie żyć w zakłamaniu? To chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arllettta
P_Z P_Z Historia identyczna jak u mojego przyjaciela..On haruje jak woł, ona siedzi w domu z dzieckiem i ciagle narzeka i narzeka....i tez tylko chce siedziec w domu. Nie kochaja sie, w ogole nigdy sie nie kochali, ale mimo wszystko sie pobrali, bo On uwazal ze powinnien speelnic swoj obowiazek, skoro na swiecie pojawi sie Ich dziecko... Odrazdzalam Mu, po co sie zenic z kims , kogo sie nie kocha, przeciez moglby spokojnie pozniej odwiedzac dziecko, placic alimenty...itd A teraz tkwia w beznadziejnym zwiazku, ktory nawet dziecko nie jest sklepic do kupy...i po co im to bylo?? Mecza sie ze soba... ..On poznal kobiete, w ktorej zakochal sie po uszy, z wzjaemnoscia...no ale co z tego..skor ma zone i nie zdradza jej. Mysli powaznie o rozwodzie, tylko boi sie o dziecko, czy bedzie mogl sie z Nim widywac..czy jego zona nie bedzie robila zadnych problemów. Moim zdaniem, zle zrobiles ( pdobnie jak moj przyjaciel) zeniac sie z kobieta ktorej nie kochales...ale nie jestesmy tu po to, zeby kogos oceniac ... Skoro nie jestes szczesliwy, zloz pozew o separacje, wyprowadz sie i zacznij zyc z kobieta ktora kochasz. Kazdy sad przyzna Ci prawo do widzenia z dzieckiem, ale mysle ze jak dogadasz sie z zona odnosnie alimentow, to bez probemu bedzie dawala Ci dziecko. Wiem, ze Twoje dziecko jest oczkiem w glowie, ale mysle tez, ze pora w koncu pomyslec o sobie. Twoje dziecko widzi, a jesli jest za male, to z pewnoscia kiedys zauwazy ze jego rodzice sa nieszczesliwi...takie zycie porwadzi do nikad..bedzie coraz gorzej i gorzej, az pewnego dnia sie znienawidzicie... Wiem ze to trudna decyzja, ale to od niej zalezy czy bedziesz szczesliwy czy nie... Najpierw zastanow sie, czego tak naprawde chcesz !! a pozniej... ....Zacznij zyc. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gupia baba
ludzie......przecież jesteśmy dorośli i wy kobiety też.pomyslcie,same tłumaczycuie swoje zachowania...bo mąż niedobry,bo nieczuły,bo to i tamto i macie swoich kochanków na boku.skąd takie podejście do tego P.Z.?dla dobra dziecka powinni sie rozstać,bo dzoecko wyrośnie na obojetnego drania w takiej atmosferze i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka_1
na moje to sobie ostro zje**** zycie! po co sie z nia bzykales jak jej nie kochales? teraz nie dosc ze krzywdzisz tamata dziewczyne to jeszcze zone ,dziecko i siebie:/ czemu kurna faceci mysla dopiero po:/ a wogole po co godziels sie na slub nie rozumiem:/ ogranela mnie fura bo jak mozna byc tak bez myslnym!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×