Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

brak mi słów na ludzki amok

4-6 latki. Wychowanie.

Polecane posty

mój ma 4 lata i słyszy tylko to, co chce usłyszeć. mogę w nieskończoność prosić go, zeby np. ubrał się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, co do sikania, to trzeba go jak najszybciej nauczyć. Trzeba wytłumaczyć dziecku, ze jest juz dużym chłopczykiem, a w pieluszkach spią małe dzidziusie. I najlepiej obiecać nagrodę za przespanie suchej nocy. Co do obsługi dziecka w nocy, to nie pozwoliłabym sobie. Jeżeli dziecko narzeka, że jest głodne, to trzeba je wysłać do kuchni, aby przyniosło sobie jedzenie. Najlepiej przygotować coś wieczorem i mieć kanapkę w zapasie. I po jedzeniu koniecznie myć zęby, nawet w środku nocy. To dzieci bardzo skutecznie zniechęca do nocnych posiłków. Oczywiście trzeba duzo cierpliwości, bo nie od razu Kraków zbudowano. Przy dzieciach najważniejsza jest konsekwencja. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_babcia
Millagros dziekuję za wypowiedź. Co do sikania, to ja mu tłumaczę. Moze nie o pieluszkach, ale ,że powinien nie sikać, bo juz jest duzy i te nagrody tez obiecuje i nawet zdarza się, ze mu kupuje taka nagrode (bo jest suchy), ale częsciej niestety sika. Co do pampersa to po prostu nie straczyło sił na codzienne pranie tego wszystkiego :( Bo próbowałam nie zakładac, ale z kolei pranie spadało na męża (on częsciej jest w domu, bo ma taką raczej luźną pracę ) no i w końcu zaprotestował. Do tego mały budził się zmoczony i płakał, a ja doszłam do wniosku, ze szkoda jego nerwów. Co do obsługi w nocy, to nie problem w tym, ze trzeba Go obsłużyć (to nie zdarza sie codzień, raczej sporadycznie) ale raczej w tym, ze on wpada w histeryczny, płacz, wrzaski itp. gdy tylko mu sie czegoś odmówi. Oczywiście, nie zawsze. Są sytuacje gdy mu czegoś odmawiam i on to przyjmuje, ale są i takie kiedy za nic nie można mu wytłumaczyć, że ma być tak a nie inaczej. Po prostu jak się uprze na coś to nic do niego nie dociera...Tak było z tym kubkiem w nocy, przez godzine darł się, ze on chce z wiewiórką, obudził cały dom i sam oczywiście póżniej miał problem z zasnięciem, cały był spłakany :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może to po prostu reakcja dziecka na zmianę warunkow? Jego życie się odmieniło, nawet dorosły miałby problemy z przystosowaniem. Pamiętam, że jak mój syn poszedł do przedszkola, to zaczął sikać w nocy. Nie wiem, jak mama dziecka zajmowała się nim, może nie poświęcała mu za dużo czasu i teraz dziecko na siłę stara się zainteresować sobą innych? Wydaje mi sie, że dużo miłości, ciepła i zrozumienia przyniesie efekty. Życzę dużo cierpliwości a dziecko na pewno odpłaci się miłością i przywiązaniem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_babcia
Millagros - dziekuje :) Nie wiem czy to reakcja na zmiane warunków, bo jak pisałam on u mamy tez siusiał :( Wiem, ze u nas dobrze sie czuje, ale oczywiście wiem tez że tęskni za mamą :( Faktycznie jego mama zwłaszcza w ostatnim czasie nie miała dla niego zbyt dużo czasu, generalnie zajmowały się nim niańki :( Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm, chyba wiele nie pomogłam, to raczej tylko takie moje gdybanie :( Tak się jednak zaczęłam zastanawiać nad problemem sikania. Może warto wybrać się z dzieckiem do lekarza? Czterolatek powinien już bez problemu przesypiać całą noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_babcia
Był u nefrologa i ma zlecone badania, nastepna wizyta na poczatku grudnia. Zobaczymy. ja jednak twierdzę,z e to problem psychiczny, teraz kwestia jak go pokonać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyzulka-słoneczniczek
Do młodej-babci: Jeśli chodzi o sikanie i histerie w domu to najlepszym rozwiązaniem będzie psycholog-podobny problem miałam ze starszą córką,probowałam swoimi metodami i prośbą i grożbą-nagrodą i karą-nie pomagało.Poszła do zerówki a problem był nadal .Poszliśmy do psychologa,potem kilka lat jeżdziliśmy do pani doktor zajmującej się tym problemem.Okazało sie ,że nasza córka sikała na tle nerwowym.My nie mogliśmy na nią krzykmąć ,ukarać-tylko zawsze spokojnie-a ona musiała po każdej nocy narysować-chmurkę z deszczem(kiedy się zsikała) lub słoneczko (gdy było sucho).Z początku były same chmury-nie chciała ich rysować,ale z czasem pojawiało się coraz więcej słoneczek.Początkowo nie wierzyłam ,że to pomoże-ale specjaliści wiedzą lepiej .Moja córka w ten sposób zapisała kilka zeszytów.To nie są pojedyncze przypadki-takich dzieci jest dużo-dopiero,jak pojedzie się do przychodni,dowiadujemy się,że nie jesteśmy sami-są dzieci 15-18-letniewięc lepiej zacząć wcześniej.Teraz mam drugą córeczkę-za tydzień skończy 5 -lat-ale nie mamy tego problemu-owszem wstaje w nocy,ale sama idzie się wysikać albo woła któreś z nas.Zyczę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_babcia
pyszulek-słoneczniczek - dziekuję za radę. Spróbuje z tymi chmurkami i słoneczkami. Z psychologiem jest taki problem, ze jak się dowiezdiałam do tego musi być mama, a nie babcia. Jego mama mieszka 300 km ode mnie i nie wiem czy da sie ten problem rozwiązać (mam na mysli problem wizyt u psychologa). pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_babcia
o przepraszam za bład w Twoim nicku 🌻 pyzulka-słoneczniczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_babcia
zaczelismy rysowac te chmurki :( Na razie skorzystałąm z rady pyzulki-słoneczniczka i nie daję się wyprowadzic z równowagi. Mówię do małego spokojnie, nawet jak on histeryzuje. Chyba pomaga- histerie trwają krócej :) Pozdrawiam wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyzulka-słoneczniczek
trzymaj się mocno Młoda Babciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_babcia
Dzieki pyzulka :) Na razie tylko chmurki są :( ale mam nadzieję, że będzie lepiej. Wytzrymałam już 3 dni bez podnoszenia głosu na małego :D chociaż wczoraj wieczorem mnie już ponosiło, ale opanowałam się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, ja mam czteroletnią córkę, za nami pierwsze dwa miesiące w przedszkolu i zmiana zachowania na \"trochę\" gorsze ;) młoda babciu, mały sika z pewnością na tle nerwowym, zresztą nie piszę w tym momencie nic nowego, dzieci często tak reagują na sytuacje stresowe, a tu raz przedszkole, dwa mama daleko... bądź dzielna i sie nie drzyj :D mnie czasem też puszczaja nerwy ale zauważyłam jedna prawidłowość - im bardziej podnoszę głos, tym głośniej moje dziecko ryczy - bo to nie jest normlany płącz, to jest histeryczne wycie, które jeszcze bardziej doprowadza mnie do szału, a w tym układzie to ja jestem starsza i powinnam umieć opanować emocje :D więc staram się, spokojnym głosem jak mantrę powtarzam \"nie, nie wolno\" jak próbuje cos na mnie w ten sposób wymusić, jak czuję że mnie rozpiera energia, to biorę kilka głębszych wdechów i dalej sie staram opanować ;) szybciej to przynosi rezultaty, niż krzyczenie na małą... czy Wy też zauważyłyście zmianę zachowania na bardziej histeryczne i złośliwe u swoich dzieci w odpowiedzi na przedszkole? bo ja czasami jestem w ciężkim szoku, że moje tak grzeczne i spokojne dotąd dziecko nagle potrafi wpadać w takie stany, że czasami tylko załamać ręce, bo nie wiadomo jak reagować? albo właśnie ten wybiórczy słuch - czasami mam wrażenie że gadam do ściany, kiedyś zrobiłam mały test - spokojnym głosem proszę, żeby pozbierała zabawki, proszę raz, proszę drugi, trzeci, dziesiąty, nie słyszy, wtedy tym samym tonem mówię \"chcesz cukierka??\" usłyszała natychmiast, czyli głucha nie jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laurka :) No własnie dokładnie to samo. Jedynie nie sądzę, zeby to byłą reakcja na przedszkole, bo on je wprost uwielbia, ale inne sprawy jak najbardziej i wiem, ze tęskni za mamą :( SZkoda, ze nie mozemy odkryc co się w tej małej głowce tworzy ;) Może byłoby nam łatwiej. Powiedzcie co robicie w sytuacji gdy dziecko odmawia np. własnie prosisz o posprzatanie zabawek, a on nie...po prostu mówi nie i koniec...co wtedy? Jak reagować? Pozdrawiam i dziękuję za wszytskie rady, bardzo bardzo mi pomagacie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda_babcia
Ojej, teraz dopieo zauwazyłam, ze ten poprzedni wpis napisałam pod złym nickiem ;) To powyżej to byłam ja :) Wczoraj narysowaliśmy pierwsze słoneczko, hurra :D Myslę, ze dziś tez bedzie dobrze, bo mały obudził sie w nocy do siusiania. :D Zachowanie spokoju kiedy marudzi tez pomaga ;) Pozdrawiam wszystkch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyzulka-słoneczniczek
moja córeczka ma 5-lat i od września poszła do przedszkola.Tam zaczęła bić dzieci co jej się nigdy nie zdarzyło.Gdy ktoś nas odwiedzał z rodziny z dziećmi-to ona zawsze zbierała i nie potrafiła się bronić-a w przedszkolu każdy powód był dobry aby kogoś szturcznąć,czy uderzyć-choćby kredką.No ale mamy to już za sobą.Tłumaczyłam,że nie można nikogo bić-dziś rozumiała-a jutro robiła swoje-jak na razie przeszło.Nie mam pojęcia z czego zrodziła się w niej agresja-w domu jest spokojnie,bez krzyku i bicia-myślę,że ta zmiana,że przedszkole-może w jakiś sposób poczuła się zagrożona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyzulka-słoneczniczek
Młoda Babci-to wielki sukces-te słoneczka. próbujcie dalej,trzymam za was kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×