Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ally_23

LIPIEC 2007

Polecane posty

Gość balladynka32
Olcia81, spojrzalam na Twoj paseczek, mamy ten sam termin porodu i zobaczylam, ze tylko 76 dni do porodu. Toz to, tuż tuż. oj, booooje sie! pozdrowionka dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem wykonczona. spacerek trzeba bylo skrocic bo brzucholek rozbolal i na reszte dnia planuje juz tylko lozeczkowanie. oblazilismy wszystkie juz apteki i w zadnej nie sa w stanie sprowadzic mi smoczka medeli dla wczesniakow - zostaje mi zamowic na necie - cena bagatela 24zl za sztuke plus 10zl za przesylke wiec ogolnie dosc kosztowna inwestycja wyjdzie... z pozytywow - tak sie przyzwyczailam do lekarskich zalecen jedzenia co 1,5-2godz ze jak nie zjem w ciagu 2-2,15 to umieram z glodu, wlasnie trzeba bylo obiadek w przyspieszonym tempie+ zrobic bo juz chodzilam z burczacym brzucehm. na poczatku takie czeste jedzenie to byla tragedia za to teraz sprawa idealna. na wadze nawet jest ciut mniej niz bylo pare dni temu - w sumie 8kg od poczatku ciazy. co do twardnienia brzuszka jest ok jesli to sie zdarza rzadko i odpuszcza. mowia na to stawianie macicy i dopoki nie jest polaczone ze skurczami i silnym bolem to nie ma powodow do obaw. gdzies w ktorejs gazecie \'dzieckowej\' czytalam ze 5 stawian na godziny jest chyba dopuszczalnych pod warunkiem ze zaraz odpuszcza ale nie dam sobie za to info reki uciac bo moglo mi sie cos pomylic. Olcia u nas teraz kazdy dzien jest na wage zlota wiec grzecznie bede lkezakowala i sie oszczedzala, mam nadzieje ze z jelitkami malca wsyztsko ok i ze 15maja jeszcze mi pozwola wrocic do domku na jakis tydzien przynajmniej. widzialam dzisiaj w aptece ta ULGAMAX w okienku na wystawie ale nawet nie przeczytalam od czego bo uwage przyciagnela nazwa BOLINET :) swoja droga koncerny farmaceutyczne co raz to ciekawsze nazwy lekom nadaja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balladynko a czego tu sie bac :) nie taki porod straszny jak go maluja ;) swoja droga to ciekawe ze tyle dziewczyn placi za cesarke a ja zebym mogla to bym zrobila wszystko zeby jej nie miec bo sie panicznie boje. zwlaszcza jak ostatnio uslyszalam opinie ze u szczuplych to nie ma problemu ale u okraglaczkow (takich jak ja) to niestety juz gorzej z gojeniem a mi i tak sie ciezko rany goja... mam nadzieje ze paniki im na stole nie wlacze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladynka32
pierwszy porod, stad ten strach. ale tak naprawde wierze, ze bedzie dobrze. ciaza przebiega bezproblemowo, boje sie jednak najbardziej naszego polskiego personelu, ze beda mnie zmuszac do czegos czego nie chce, poganiac, pokrzykiwac. chcialabym rodzic w wodzie, albo conajmniej skorzystac z niej przez jakis czas, chcialabym tez uniknac naciecia, a w moim szpitalu robi sie to rutynowa, podczas gdy krocze mozna oszczedzic, przez odpowiednie pokierowanie ostatnią fazą. w lipiecu zbiegna mi sie 3 sprawy - odbior nowewgo mieszkania, porod i obrony. Obrony to oczywiscie pryszczyk, ale mieszkanie wyposazyc, przeniesc klamoty i porod. Moja mama chce przyjechac pomoc, a ja wolalabym, zeby sie wstzymala min. 2 tyg. ale mowy o tym nie ma, bo mama chce byc przy porodzie, no i tak tlocza mi sie rozne mysli, wiec poki co, teraz okazuje sie mam najfajniejszy okres spokoju. maluch bryka w brzuszku, ja sie wyleguje podczas dlugiego weekendu, ogladam budowe .... błogosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balladynko ja sie wlasnie przed 1 porodem nie balam bo nie wiedzialam co mnie czeka, personel mialam wspanialy i bez zadnych oplat, krocza nie mialam nacinanego bo bylo elastyczne... poza tym u nas w sziptalu pytaja sie o wszystko pacjentke, mozesz powiedziec ze sobie nie zyczysz lewatywy czy ciecia no chyba ze ciu powiedzia ze maluch duzy i tak dla ciebie bedzie lepiej... wazne jest czy w szpitalu bez problemu daja korzystac z wody (chociazby prysznic jesli juz nie wanna) no i czy mozna do samego konca w roznych pozycjach byc. mysle ze powinnas przegadac sprawe z jakas polozna. z reguly nie ma zmian sanych wrednych, zawsze jakas przychylna dusza sie trafi. no i moim zdaniem szalenie jest wazne zeby jednak rodzic w tym szpitalu w ktorym pracuje twoj ginek, zupelnie inaczej wtedy patrza na pacjentke. wspolczuje jedynie przeprowadzki i tego calego szalenstwa zakupowego, bedzie troche stresow i wysilku ale to lepsze przed oprodem niz po bo wtedy przy maluszku to czasu nie bedzie. a mama .... nie wiem jakie macie relacje bo ja bym sie z mojej nie ucieszyla ale moja kumpela rodzila juz 3 dzieci i przy porodach nie maz a matka jej asystowala no i przez pierwszy miesiac razem mieszkala i kolezanka zachwycona bo twierdzi ze sobie by rady nie dala sama, kwestia relacji no i charakteru. Bedzie dobrze, pamietaj strach ma wielkie oczy :) zmykam lezakowac i delektowac sie cisza bo mala zajela sie bajkowaniem i przez chwile chcoiaz moze gadala nie bedzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balladynka32
ja z mamy bardzo sie ciesze, to zloty czlowiek, tylko akurat taki moment kiedy wszystko sie zbiega i poprostu sama nie wiem, jaka bede, czy spokojna czy zestresowana, a mamusce chcialabym stworzyc dobre warunki, bo bez niej na pewno ani rusz. no ale racja, strach ma wielkie oczy, wiec zmykam na spacerek :) dotlenie sie to i mysli beda weselsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balladyna tylko 76 dni, albo az ;) A ja w sumie to sie chyba nie boje. Moze to jest na zasadzie jak pisala Aneczka, ze czlowiek nie wie do konca co go czeka. Hihi. Wychodze z zalozenia, ze jak weszlo to i wyjsc musi :D Nie my pierwsze i nie ostatnie bedziemy rodzic, wiec glowa do gory. Nie bedzie zle. A co do obrony i remontu to faktycznie troche ci sie na glowe zwalilo ;) Aneczka ty to szczegolnie musisz odpoczywc i lezakowac, wiec milego odpoczynku, a co do tego ulgamax to z tego co widzialam kosztuje 2,3 zl wiec cena calkiem naiezla. Moja zgaga przestraszyla sie i dzisiaj mam spokoj - oby tak dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dviki ja mam sufit podwieszany, ale w troche dziwny sposob tzn., w dwoch rogach po przeciwnej strone sa sciete i obnizone trojkaty, a w srodku zrobil sie tunel, ktory nie jest obnizony. Ten tunel oraz wneki okien i wneka drzwi sa w kolorze wrzosowym, a reszta scian, tzn 3 w kosci sloniowej, bo jedna cala sciane mam zabudowana w szafie, i tam tylko ramka jest wrzosowa. Ten kolor raczej jest dodatkiem z ozodba w okinie i posciela. Ja jestem zwolenniczka jasnych kolorow dlatego kosc sloniowa, bo bialy raczej odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dviki nie wiem czy cos z tego zrozumialas, ale .... ciezko tak zobrazowac to co jest skomplikowane ;) Marylka no to wszystkiego najlepszego 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
balladynko widze ze mam ten sam stresik wakacyjny :) obrona, poród i odbiór mieszkania :) tylko mi mieszkanie oddają na poczatku sierpnia, a bronie sie pod koniec czerwca :) myslałam, ze tylko ja potrafiłam to soibe tak ciekawie ułożyc :) ale mój mąż się smieje, ze my chyba tak już mamy, ze jeden stresik to dla nas za mało, bo na trzy dni przed ślubem mąż bronił doktorat, a na dwa tygodnie przed nie miał go jeszcze ukończonego :):):) ja tez mam mame anioła i mysle ze bez rodziców byłoby naprawde cieżko, a juz nie wyobrażam sobie co by sie stało, gdyby ciaża była z problemami i musiałabym leżec :) wiec moze to jest dla nas rekomensatą za mnóstwo pojeć do ogarniecia :) najważniejsze ze czujemy sie dobrze i ze z maluchami wszystko jest ok:) gdzies przeczytałam, ze w ciaży mozna góry przenosic. troszke to naciągane, ale damy rade i mysle ze koniec końcem nieźle sie spiszemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marylko - Moniko wszystkiego najlespzego z okazji imienin :) przede wszystkim lekkiego i latwego porodu ;) no i pociechy ze zdrowej rozkosznej kruszynki 🌻 goferki mniaaaaam, az mi slinka pociekla, cale szczescie nie mam gofrownicy bo bym zaraz zrobila hehehe dopadla mnie zgaga po oranzadzie... co mnie dopomoglo zeby po malej dopic to nie wiem aaaaa koszmar!!! podobnie jak myszka nie lubie mleka wiec chcialam poratowac sie migdalami a tu patrze nie ma! no nic zostaje mi sie przemeczyc, na kolacje dzisiaj lososiek z cytrynka wiec mam nadzieje ze sie zgagowo nie doprawie :) Olcia tlumaczenie bylo pombowe, zaczelam kombinowac z tym sufitem i chyba nawet wiem jak to moze wygladac, jakie macie oswietlenie? tylko halogeny czy moze jakies cos ciekawego?? w ogole to najlepiej narob fotek i przez imageshack powrzucaj nam pokazac a nie kazesz jeszcze wyobraznie ciezarowkom wytezac :D a co do rodzicow to moja mama jest zlota kobieta, bardzo pomocna i mega uczynna (czasami az za bardzo) no a ze ja jestem jedynaczka to bywa i nadopiekuncza. Ja akurat z nia bym sie nie dogadala i razem pod jednym dachem chyba bysmy sie zjadly bo mamy zupelnie inne poglady na zycie, wychowanie dzieci, prowadzenie domu baaa nawet na gotowanie :) jest dobrze tak jak jest czyli na odleglosc chociaz ta akurat zawrotna nie jest bo mieszkamy blok w blok i jak sie przez balkon wychyle to widze mamine okna :D dla nas odleglosc ta jest idealna bo w sumie niby razem a osobno i przynajmniej nie ma zgrzytow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka to cud, ze ktos zrozumial o co mi chodzi :O Hihi. Tak namieszalam, ze szok. Na pewno zrobie fotki i wam pokaze - juz dawno zrobilabym to zamiast platac sie w te opisy, tylko, ze to sypialnia w moim starym mieszkaniu, a teraz mamy dom, wiec nie mam jej pod reka :p Wlasnie skonczylam ciorac sie na dworze. Zasadzilam 40 szt. surfinii. A to dopiero okna i plot przed domem, jeszcze ogrod zostal. Ja to uwielbiam, ale... czuje sie bardzo zmeczona. Chyba troche przesadzilam. Za to na pewno bede spac jak zabita :D A co do mamy to juz pisalam kiedys, ze moja to najlepsza przyjaciolka jaka mialam i mam , ale... nigdy razem z nia nie zamieszkalabym, a ona ze mna na pewno tez nie. Wszystko jest ok, ale do czasu a dzielenie razem wspolnej lazienki, kuchni itd. oraz przebywanie ze soba przez 24h to chyba za duzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka a co do oswietlenia to owszem halogeny sa - takie malutkie trojkaty. Ladnie wygladaja do tych trojkatow podwieszanych. Kupilam je w praktikerze za grosze, a calkiem niezle prezentuja sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczko znalazlam sterylizator elektryczny za 160zl. Jest uwzywany, ale cena niezla ;) no i z AVENT. Szkoda tylko ze aukcja juz sie skonczyla, ale moze trafisz na cos podobnego i nie bedziesz musiala wpedzac sie w dodatkowe koszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia dzieki za linka :) tez przegladalam rozne oferty na allegro, postanowilismy ze poczekamy co nam powiedza lekarze no i czy malsuzek nauczy sie cycac - a taka nadzieje mam bo corcie karmilam 18mcy wiec moze i teraz by sie udalo chociaz troche. mam jakby co na oku i sterylizatory i podgrzewacze z aventu i w sumie podgrzewacz jak mi sie uda upolowac jakis w rozsadnej cenie (chodza tak po 40-60zl nawet) to kupimy zeby po prostu byl nawet na pozniej... a co do surfinii - kobieto nie przesadzaj z tym ogrodnictwem, chyba nie chcesz zeby cie bolesci jakies dopadly... uwazaj na siebie i sie nie przemeczaj!!! zmykam spac, poczta sprawdzona, forum doczytane i moze uda mi sie pospac znwou ciagiem do 7 rano jak o tej porze sie poloze :) dobrej nocki wszystkim nocnym markom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) ma mnadzieje, ze to słonce za oknem mnie nie zawiedzie i bede mogła spedzic dzisia jtroche czasu na dworze :) od wczoraj mam jakis okropny napad na słodkie, jak tylko wstałam zaczełam buszowac po lodówe w poszukiwaniu czegos pysznego :) a zaczeło sie niewinnie od wafelka, któego dostałam wczoraj od kobiety w osiedlowym sklepie aby maluch sobie pysznosci troche podjadł ;) dzisiaj wybieram sie z mamą do hurtowni z artykułąmi dla dzieci, moze tym razem kupie cos wiecej niz czapeczke ;) olcia zazdroszcze ci ręki do kwiatków! pod mojawszystko usycha, a marze o ukwieconym ogrodzie w przyszłosci :) na razie moja niezawodna matula chce mi ukwiecic nasz balkon w przyszłym mieszkanku, tylko obawiam sie , ze z podlewaniem wyjdzie jak zwykle i szkoda bedzie tylko jej trudu :) a mam pytanie, czy któas z was kupuje nanie elektroniczna? my musimy zakupic cos takiego, tylko oczywiscie ceny dobrego sprzetu powalają z nóg :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie sobotnio ja juz po zakupach bo zamanilo mi sie ze dzisiaj mezyk ugotuje gulasz na obiad (robi najlepszy na swiecie i juz mi sie slepia smieja i slinka cieknie hehehe) i polecialam raniutko zeby kupic swiezutkie miesko i buleczki na sniadanko. ciepelko juz po 7 rano bylo a teraz mamy cale 15stopni, licze ze slonko pogrzeje i pojedziemy sie porelaxowac na dzialeczke :D Basiu zycze udanych zakupow :) co do elektronicznej niani - ja mam ze stanow z firmy evenflo ale moja kolezanka kupila na allegro z phillipsa (chyba cos ok 150zl zaplacila) i bardz osobie chwali. inna ma z babyOno i jak porownywaly to zadnych roznic nie znalazly... zerknij na allegro i moze cos znajdziesz http://www.allegro.pl/search.php?string=elektroniczna+niania z reguly taniej niz w sklepach no chyba ze w hurtowni rabacik wytargujesz ;) co do tzw\' pastuszkow\' to najlepiej zdaja egzamin na wyjazdach czy we wlasnych domach, wiadomo mozna zejsc pietro nizej i spokojnie miec malca na podsluchu. w blokach ich przydatnosc jest poddawana dyskusji, w zaleznosci chyba od metrazu - przy naszych 44m2 i braku drzwi do pokoi nie da sie nie uslyszec szmeru najmniejszego nawet :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiepskie wiesci dla dziewczyn z Warszawy :( http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4105356.html babka z IMiD na Kasprzaka powiedziala ze oni tez beda na poczatku lipca zamknieci czesciowo i porodow przyjmowac nie beda, wyglada na to ze wiecej sziptali sie do tego szykuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dviki i jeszcze wyszperalam w ulubionych jeden ciekawy link o wnetrzach... moze tutaj cos wypatrzysz do sypialni bo przyznam ze ja w niektorych to mocno zakochana jestem :) http://wnetrza.budujemydom.pl/index.php czy myslicie ze juz moge obudzic rodzinke??? staram sie na klawiaturze nawet cicho stukac zeby im pospac dac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aneczko dzieki za info :) właśnie tez mysle ze kupie jakis philipsa z allegro :) w koncu metraży zabójczych nie mamy, t oraczej potrrzebne jest do mieszkania rodziców, bo bedziemy z nimi przez pare tygodni mieszkac :) jest dwupoziomowe, wiec maluszka mozna zamknąć na gorze, aby mu nikt nie przeszkadzał, no ale wypada usłyszec jak sie obudzi ;) a co do rodzinki, to tez stukam cichutko aby męża nie obudzic, bo śpi smaczne obok, ale ze swojąciążową gracją, co chwile cos zrzucam z biurka, albo z hukiem o cos sie potykam ;) na szczescie ma kamienny sen :):) no ale jak świeze bułeczki pachną w całym domu, to niedługo całą rodzinke bedziesz miała bez budzenia obok siebie :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc poranne ptaszki. Ja dopiero jestem po sniadanku. Mezulek wybyl na targ po owocki, a ja powoli zbieram sily na dalszy dzionek ;) Basia a z tymi kwiatami jest tak, ze one raczej za duzo wody nie potrzebuja. No moze surfinie to wyjatek bo to pijaki, ale reszta tych ogrodkowych to moze dlugo wytrzymac bez wody zwlaszcza jak sa w ziemii a nie w doniczkach. Wazne jest zeby suche listki, lodygi i kwiatki obrywac. A co do tych domowych to sytuacja jest podobna. Lepiej ich nie przelewac, no chyba ze jest odmiana ktora lubi wyjatkowo duzo wody. Zreszta ja mam sposob na kwiatki domowe. Kupuje takie, ktore nie lubia wody ;););) tzn podlewa sie je raz na 3-4 tyg. Dla mnie to wygoda jako ze duzo wyjezdzamy. :D Co do elektronicznej niani to my musimy kupic, bo mamy dom, wiec przyda sie na pewno. Chetnie poczytam wasze opinie na ten temat oraz sugestie. Aneczka ty to piekna jestes. Ostatnia uciekasz z kafeterii, a jako pierwsza juz nas witasz. Jeszcze przy twoim stanie zdrowia. Kobieto uwazaj na siebie. Az ci zazdroszcze tych sil i energii. Dviki na pewno uda ci sie panow urobic i zrobia ci cudo sypialnie. Pozniej pochwal sie oczywiscie co stworzyliscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewcyzny ale mialam dzisiaj przejscia spacerowe!! doslownie i w przenosni - zasrany spacerek... poszlismy sie rodzinnie przejsc i po kilku minutach spacerku nagle chlust czuje mega mokra plame na bluzce, zdazylam podniesc oczy na meza a tu chlust i patrze on tez cala koszula we wroniankach, najpierw obydwoje zglupielismy i wscieklosc nas opetala (bo cieplo i bez kurtek w samych bluzkach bylismy) a pozniej dostalismy takiej glupawki ze cala ulica nas slyszala :D myslalam ze sie nie do kulam do domu tak sie smialam, plakalam i modlilam sie zeby nikt znajomy ani uczniowie nas nie spotkali bo z nas takie 2 obfajdance byly :D moja mama skwitowala to w sposob nastepujacy \"oooo to dobrze ponoc wrozy\" ale jak uslyszala w jakim stopniu nas ptaszydla potraktowaly to stwierdzila ze szkoda ze przez okno nas nie widziala bo pewnie kazdy kto nas mijal mial niezly ubaw :D Olcia jesli idzie o power to on jest taki \'fazowy\' troche sie na tych lekach czuje lepiej no a ze mezyk w domu to wykorzystuje wszelkie pomysly ;) rodzinka wstala po 9tej i mocno uradowana byla ze swiezego sniadaniowego prowiantu :) nagralo mnie na robienie zapasow wiec wykonalam pulpeciki do spaghetti takie malenkie kuleczki mniejsze niz 5zlotowki a maz sie ze mnie smial ze chyba ten ciazowy syndrom wicia gniazda juz zaczynam uskuteczniac bo wszystko przekladam porzadkuje no i zamrazalnik zaopatruje :) dviki - podwieszanie sufitow nie jest chyba az takie trudne, moj maz nigdy nie mial z budowlanka do czynienia a sam z kolega podwiesil sufity w calym mieszkaniu, jedynie pan ktory im materialy sprzedawal udzielil kilku zlotych rad :) 3mam kciuki za ich chec poznania nowego jakby co :D Marylka a jakie owoce na targu macie do wyboru? u nas po diable drogie sa banany winogrona i gruszki a melony to nawet nie wspomne. jedyne co jest w miare przystepne cenowo to jablka ale ja jadam tylko takie GLOSTER bo od innych wymiotuje nie wiedziec czemu :O zostaje mi chwilowe delektowanie sie warzywkami i serami, wcinam sobie wlasnie fete z rzodkiewska mniaaaaam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marylka ja mam zlotego meza. On prawie wszystko w domu moze zrobic - prac, prasowac, sprzatac, a gotuje o niebo lepiej ode mnie, zakupy robi lepsze niz ja, bo ja wiecznie o czyms zapomne,a jemu to sie nie zdarza, ja wiecznie w markecie z kartka, a on bez i wie co jest w lodowce i szafkach, a czego nie ma. Domem ja sie teraz zajmuje, bo nie pracuje, ale jak razem bylismy czynni zawodowe to przyznaje szczerze, ze 90% obowiazkow bylo meza. I to nie podzial - on to lubi. Ja raczej pilnuje ogrodu i... rachunkow. Domowa biurokracja to moja dzialka. Taki typ ;) Ale UWAGA tez ma wady :P:P:P Aneczka to szczescie na pewno murowane po takiej przygodzie. Hihi. A ze rodzinka byla zadowolona ze swiezego prowiantu rano to wcale sie nie dziwie - kto by nie byl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslalam ze po zafajdanej przygodzie nie ruszymy sie z domu ale moja zachcianka byla silniejsza i pojechalismy na lody do McDonalds i zakupy spozywcze do marketu. polazilam posiedzialam no i dupa zimna - znwou trzeba bylo odlezec swoje :( drazni mnie juz ta niemoc i ze niby sa chwile kiedy jest ok a za moment o 180stopni roznicy i sie czuje paskudnie 😭 Marylka - mandarynki o tej porze roku?? kurcze ja cytrusy kupuje tylko do konca lutego bo wychodze z zalozenia ze pozniej juz sa szmatowate, pomarancze to jeszcze czasami w sklepie sie pojawia ale mandarynki koncza sie z okresem ferii zimowych. ja mam faze winogronowa i w sumie jak wstane to wlasnie najchetniej gronka podjadam z godzinke przed wlasciwym sniadaniem. jakos biale mi nie podchodza ale czerwone sa mniamusne :) Olcia domowa biurokracja powiadasz??? ja tez trzymam w reku rachunki ale moze to dlatego ze trzymam i kase. moj maz lubi zakupy - czasami niestety az za bardzo bo wyslalny po podstawowe produkty kupuje oprocz nich \'zbytki\' w sumie nie byloby to problemem zeby byla kasa ale jak sie zyje wg rozliczonych pieniazkow to takie niespodziewane zakupy potrafia wybic z rownowagi ;) dviki - daj znac jak tam twoje skurczybyki i bolesci. ustapily troszke???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marylka jak widac kazdy ma swoje wady i zalety. Najwazniejsze zeby uzupelniac sie ;) Aneczka moj maz jest podobny do Twojego. Oprocz tego co potrzeba kupic zawsze jest cos co moze sie przydac, albo cos co trzeba \"koniecznie\" wyprobowac. Mnie to nie zlosci, bo czasami faktycznie wynalazek okazuje sie bomba, ale jesli zyje sie wg jakiegos budzetu to moze to wprowadzac w niemale zaklopotanie :( i stresik. Ale tutaj dzisiaj pustki. Lipcoweczki pewnie wypoczywaja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej lipcówceczki :) ale szaruga za oknem, nie chce sie z domu nosa wystawiac :( ja właśnie popijam sobie kawe bezkofeinową i zajadam sie plackiem drożdzowym :) wczoraj miałąm na niego straszną ochote i jak pojechałam do rodziców, to wróciłam z całą blachą do domu :) mamy to jednak są kochane :):):) zakupy wczoraj sie udały, pokupowałam praktycznie samą drobnice, ale matula kupiła mi przepiekna posciel do maluszka. troche kosztowała, ale tak jej sie podobała (nie ukrywam ze mi tez, tylko dla mnie to szkoda było kaski), ze jak wziełą do reki to juz nie pusciła :):):) w tym tygodniu kupimy chyba wózek i łóżeczko i bto tez edzie z głowy. jak wrócilismy, to myslałam, ze krzyz mi pęknie, no ale nic dziwnego, modliłysmy sie z mamą w tym sklepie chyba ze 3 godziny, dobrze, ze postawiłysmy na babskie wyjscie, bo panowie marudzili by nam nad głowami juz po godzinie ;) aneczko ja tez teraz dałabym sie pokroic za winogrona i wszelkiej masci owoce :) z jabłęk uwielbiam LIGOLE i zajadam sie nimi kilogramami. winogrona tez tylko ciemne, no i pomarańcze, które są wyjatkowo soczyste koło mnie, az sok przez palce przecieka :) mniam. tylko dlaczego te owoce muszą byc teraz takie drogie? no ale cos za cos, wole kupic sobie troche zdowych owoców, niz kilo wafli w czekoladzie ;) dviki jestem pewna, ze bedziesz miała piękny podwieszany sufit :) w koncu jak kobieta w ciaży ma na cos ochote, to nie ma na to siły, prawda? :):):) a co do rachunków, to u mnie tez spoczywa to na mnie, pewnie jestesmy bardziej sumiennie ;) mąż płaci w sumie przede wszystkim za swój telefon i robi to wtedy, jak mu go wyłączą :):):) no i prędzej bedzei myc tydzizen zęby nad jakims brudnym garem w zlewie, niz pomysli, ze warto go umyc :):):) ale to nukowiec, a te typy tak juz mają ;) za to jest kochany, troskliwy i opiekuńczy i tym wynagradza mi absolutnie całą reszte :):):) mam do was pytanie. ostatnio mam wrazenie ze mały przestał mnie kopac tak jak kiedys. ledwo czuje pod reką jak sie rusza, o fikaniu nie ma mowy. do tego mam wrazenie, ze zaczął ruszac sie strasznie nisko w dole brzucha. troche mnie to niepokoi, ale generalnie czuje sie dobrze, ze nic mnie nie boli, czasem tylko czuje troche ucisk w podrzuszu, , myslicie, ze to normalne? bo ja juz sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wstawajcie spiochy :) ja od 6 na tzw czuwaniu :) zostalam dzisiaj tak skopana ze az sie obudzilam a co ciekawe malenstwu nie pasowala zadna pozycja w ktroej lezala mama wiec juz w ogole szalenstwo i skakanie brzuszka, nie wiem jak wy ale ja strasznie lubie obserwowac jak maluch dokazuje szczegolnie jak sie pojawiaja jakies wzgorki i wybrzuszenia :D u nas slicznie swieci sloneczko i jest juz 14stopni wiec mysle ze po snaidanku przejdziemy sie na jakis spacerek, sklep osiedlowy wzywa bo zapomnielismy o wloszczyznie na zupe wczoraj. czy wam sie tez w ciazy nasilila skleroza??? ja jak nie zapisze na kartke to czesto gesto zapominam o sprawunkach Basiu widze ze zakupki sie udaly :) a swoja droga 3godziny w jednym sklepie dzieciecym to wy niezle jestescie :D na jaki wozeczek sie ostatecznie zdecydowalas?? co do ruchow - byc moze wasz synek jest dosc sporawy gabarytowo i ma malo miejsca, moze przekrecil sie tez glowka w dol, wtedy troszke delikatniej sie odczuwa wszelkie ruchy, jesli maluch by sie nie ruszal dluzej to wtedy skontaktuj sie z lekarzem ale mysle ze to kwestia po prostu ulozenia i byc moze humorku :) ja tez mialam taki moment ze malenstwo sie malo ruszalo - stres i przemeczenie odbilo sie na dzidziusiu wiec pomysl czy nie mialas ostatnio takich sytuacji. milego odpoczynku zwlaszcza tym ktore jutro wracaja do pracki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dviki ciesze sie ze te bole troszke ustapily, uwazaj na siebie!!! a tutaj dla tych co czekaly na implasta BOLDERa, coz zbiera kiepskie opinie a cena w sklepie za wozek to ok 1600 http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=22462&w=61195121&v=2&s=0 na drozdzowke marsz - ja tez ide ja palaszowac hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×