Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xyzed

do wszystkich kochanek

Polecane posty

megi dogłębnej i dolusiowi pryncypialnemu widać wiary w powodzenie swej misji zabrakło :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OrAnVang - żadne wypowiedzi z kontekstu (i czapeczka :classic_cool:) tylko: Ci, którzy są dumni ze swojej nieprawości albo wmawiają sobie różne rzeczy bo nie mogą znieść wyrzutów sumienia (czytaj: racjonalizacja, mechanizmy obronne), albo - jak wspomniałem - głupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adolfik
ok zbiam z tonu - poniosło mie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta wypowiedź raz jeszcze dowiodła, że nie czytasz wszystkiego, tylko wpadasz w pół słowa. I nawet czapeczka Ci nie pomoże :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adolfik
skun zgadzam sie z tobą w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nauczyciel*** - no nie wiem co ci odpowiedzieć. To że byłem po obu stronach tego układu wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztardo...
nauczyciel - bardzo przekonywujący jesteś, naprawdę. Ale żeby obraz był pełen to powiedz proszę co na te liczne kochanki mówi twoja żona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztardo...
taka ślepa, taka zastraszona czy podzielająca twój styl zycia ta twoja małżonka? Wie, domyśla się czy nie ma pojęcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztardo...
odegrać? nauczyciel, a o czym Ty w ogóle mówisz co? On się odgrywa? Ciekawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Gadasz od rzeczy, Nauczyciel***. Na nikim się nie odgrywam, po prostu to potępiam. Masz rację, wyrzuty sumienia miałem, owszem. Ale nie będę twierdził że nie zachowałem się jak szmata ani, tym bardziej, wychwalał niegodziwości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztardo...
I pewnie Ty napisałeś ten elaborat na 8 stronie tego topiku? Pozwolę sobie zatem powtórzyć mój komentarz, na który nota bene nie udzielono już odpowiedzi... Fragment elaboratu... Czy zastanawialiście się, że zdrada nie zaczyna się w momencie faktycznego dokonywania jej aktu? Nie zaczyna się w chwili, gdy oddajemy swoje ciało komuś innemu. Ona tak naprawdę zaczyna się w chwili, gdy dowiaduje się o niej osoba, z którą jesteśmy w związku. Ciekawa logika Chcesz powiedzieć, że morderstwo także nie zaczyna się w momencie śmierci zamordowanego, ale dopiero gdy trup wypłynie z wody..? Przedtem morderca może odpowiadać tylko za przyczynienie sie do zaginięcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale się rozpisaliście;)nie chce mi sie czytać..a wiec dodam swoje 5gr i albo sie zgodzicie-albo nie za zdrada -drugiej osoby jest tyle samo argumentów- co przeciw-pewnie dla tego -mamy tu juz 11 str. kiedyś bym powiedziała ,ze nie zdradzę i nie zostanę zdradzona- ale otworzyły mi sie oczka-i moje wizja szczęśliwych ludzi poszło sie bujać a dziś na etapie mojego życia...nie wiem czy kiedyś zdradzę lub czy mój partner nie zrobi mnie w konia ..teraz sie kochamy mam nadzieje ,że tak będzie do końca..ale czy damy rade..latka lecą mam wrażenie ,ze im człowiek starszy tym większa pokusa;) najgorsze jest to ,ze nie którzy mimo,ze sie kochają i tak zdradzają-i bądź tu człowieku mądry..eee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety niejestem autorem, ba nawet tego nieczytałem. Czy ja stwierdziłem kiedykolwiek, że coś przdkim ukrywam? Jeżeli tak to pierwszy zuć kamieniem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,Fragment elaboratu... Czy zastanawialiście się, że zdrada nie zaczyna się w momencie faktycznego dokonywania jej aktu? Nie zaczyna się w chwili, gdy oddajemy swoje ciało komuś innemu. Ona tak naprawdę zaczyna się w chwili, gdy dowiaduje się o niej osoba, z którą jesteśmy w związku.\'\' a co do tego fragmentu..zdrada zaczyna sie w głowie..pierw widzimy ,planujemy..a później dochodzi do zbliżenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztardo...
ależ ciekawska, są zwiazki i spółki z o.o.. W spółce umawiasz sie co do zdrady i cześć. Albo tłumaczysz ją sobie tak jak musztarda. Plusem jest to, że nie cierpisz gdy cie partner(ka) wali w rogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztardo...
ona nie pyta, ty sie nie chwalisz - czy tak, nauczyciel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spółki z o.o..-nie wiem jak można tak żyć...ale nie neguje -nigdy -nie mów nigdy.. ku*wa i tak to jest smutne i puste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A uderzenie w nutę filozoficzną zawsze nas tłumaczy. Porozmawiaj o tym z żoną, wypijcie za błędy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie ,ze to bardziej wynika z wygody..po co sie rozstawać ..wspólne mieszkanie ,pies..ona sie bzyka on tez-na boku -a później wracają na kolacje..a tak znów trzeba zaczynać od początku-czy nie tak? mam nawet takiego kumpla..ta sama sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak chodzi o mojego kumpla to podejrzewam momentami, ze on sam nie wie czy jeszcze kocha czy nie..a może to przywiązanie..przecież śpią razem od czasu do czasu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×