Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość naczyniakmózgu

naczyniaki mózgu

Polecane posty

Gość LucyP
do Dżasta 77 - Z tego co przeczytalam mialaś robioną jen]dną embolizacje ? Mialas naswietlania ? Po 5 latach naczyniak ssie zamkął? To strasznie dlugo , ja jestem rok po embolizacji , strasznie cierpie przez skutki uboczne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mada00007
trzeba mieć nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemutak?
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!POMOC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (mam 24 lata)cześć wszystkim...mam pytanie czy naczyniak mózgu może być nieszkodliwy?W zeszłym roku miałam robiony Rezonans oraz Tomograf ponieważ cierpły mi cały czas nogi,chodziłam do neurologa ktory zlecił mi te badania...w 1 badaniu wykazało naczyniaka na żyle w głowie a w 2 badaniu dyskopatie oraz przepukliny odcinka lędźwiowego lekarz powiedział że ten naczyniak to nic takiego,że taka budowa żył...zajął się leczeniem tej drugiej przypadłości ...ja wcześniej nie miałam żadnych objawów ze mam to w głowie i tez sie tym nie przejełam,dopiero kilka tygodni temu się zaniepokoiłam ,bo w tym miejscu zaczęła mnie boleć głowa-ból moge opisać-średnio co pół godziny,mocny pulsacyjny,tępy bół skupiony w jednym punckie az tchu brakowało i przestało i znów...i tak przez 3 dni non stop...co robić???czy mam to zlekcewazyć czy udać się do lekarza? prosze o pomoc DZIĘKUJE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemutak?
DO ZOCHAP proszę czy możesz się zapoznać z moim komentarzem bo widze ze jestes tu dosc kumata:) czekam na info z góry dzięki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goska_211
Witam, mam 23 lata i we wtorek 12 lipca embolizację naczyniaka tętniczo żylnego mózgu, który umiejscowiony jest w głębokich strukturach mózgu po lewej stronie. Wszystko zaczęło się niewinnie od częstych, zwykłych bóli głowy. W pewnym momencie uznałam, że może trzeba zrobić jakieś prześwietlenie, nauczona przypadkiem mojej mamy, która za późno się przebadała i zmarła na raka szyjki macicy. Ale bóle ustały i zapomniałam o tym, aż do końca marca tego roku, kiedy to miałam atak. Straszny ból głowy, straszne osłabienie, aż same łzy leciały, wymioty itd. Znalazłam się w szpitalu i stwierdzono migrenę, zalecono też wizytę u neurologa. Tam od razu poprosiłam o rezonans albo tomograf. Dzięki bogu czekałam tylko 1 miesiąc, no ale 12 maja właśnie wszystko się wyjaśniło, skąd to wszystko. Od razu zostałam skierowana do szpitala - Wojskowy Instytut Medyczny w Warszawie przy ul. Szaserów. Tam dr Brzozowski wszystko mi wyjaśnił i dał termin zabiegu. Najpierw badanie DSA a później ewentualna embolizacja. Podejrzewam że najpierw badanie bo rezonans miałam bez kontrastu i na wyniku badania nie ma nic o jego rozmiarach itd. W szpitalu będę na neurochirurgi pod okiem dr Zielińskiego i Koziarskiego a sam zabieg będzie wykonywać dr Brzozowski. Czytam Wasze historie i boję się co będzie ze mną, co mnie czeka. Jestem dobrej myśli, ale chyba nawet największy optymista bałby się. Trzymajcie kciuki za mnie. A jak wyjdę już ze szpitala to opiszę jak było i jak się czuję. Pozdrawiam wszystkich "Naczyniaków"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goska_211 po jakim badaniu wyszlo ci,ze to naczyniak tetniczo-zylny? Tak mialas w opisie,czy podejrzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goska_211
Wyszło mi po rezonansie magnetycznym że to malformacja typu naczyniak tętniczo żylny. Ale we wtorek będę mieć jeszcze badanie DSA a polega ono na podaniu kontrastu i zrobieniu prześwietlenia, wtedy lekarze będą znać jego wielkość i dokładnie położenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
długo się czeka na konsultacje na szaserów? Chciałabym porozmawiać z kimś KOMPETENTNYM, a naprawdę nie mogę trafić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goska_211
Wiesz co, generalnie tam jest tak, że konsultacje są raz w tygodniu i tylko przez godzinę i to oczywiście z osobami wcześniej umówionymi. Ale żeby się zapisać to trzeba dzwonić bezpośrednio do lekarza, chodź on jest cały czas zajęty i ciężko się dodzwonić. Paranoja, ale cóż to nasza kochana służba zdrowia. Ja miałam to szczęście, że się dosyć szybko dodzwoniłam, przedstawiłam sytuację i doktor kazał mi przyjść. A że mieszkam blisko, szybko pobiegłam do szpitala i wszystko mi wyjaśnił i dał termin zabiegu. Dodam, że najpierw byłam u lekarza neurochirurga, spojrzał na wynik rezonansu i odesłał mnie do Kierownika Pracowni Badań Naczyniowych i Radiologii Interwencyjnej dr Brzozowskiego bo on decyduje czy robić Embolizację, a neurochirurg przeprowadza zwykłe operacje. Kontaktu możesz poszukać na stronie szpitala dzwoniąc do informacji. Ewentualnie spróbuj zadzwonić pod ten numer: 22 681 66 41

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za odp. będę próbować... jak starczy mi cierpliwości :) Mam takie zrywy robić coś-nie robić nic, co zresztą pokrywa sie z ''dwoma szkołami'' wśród lekarzy jeśli chodzi o nasz temat przewodni... Czasem popadam w panikę, zwłaszcza jak głowa bardzo daje w kość, potem jakoś odpuszczam sobie. Służba zdrowia sprzyja oczywiście drugiej opcji... niestety(?) Trzymam kciuki, żeby było jak najlepiej z Twoim przypadkiem(i wszystkimi na tym forum), głowy(ech..) do góry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goska_211
A jaki jest Twój przypadek? Wiesz ja uważam że nie można się poddawać, lepiej jeśli badania wykażą coś wcześniej i można coś z tym zrobić niż później czekać na śmierć. Oczywiście nie ma co porównywać naczyniaka do raka bo z tych wszystkich guzków to najłagodniejsza forma, ale lepiej dmuchać na zimne. Co innego jak człowiek żyje w nieświadomości a bóle głowy są zwykłymi bólami. Trzymajcie kciuki a jak wrócę napiszę jak poszło. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goska_211
Witam po dłuższej przerwie. Mimo że chyba niewiele osób już tu zagląda, obiecałam że jak wrócę to napiszę moje szpitalowe przeżycia. Miałam arteriografię, która oprócz wkuwania w tętnice jest bezbolesna. Po badaniu potwierdzono że mam naczyniaka, tak jak opisano w wyniku rezonansu. Nie wiem jakiej wielkości, bo lekarz powiedział ani duży ani mały i że może teraz nie daje znać za bardzo o sobie, ale za jakiś czas mogłoby być gorzej. Po badaniu od razu padło pytanie o zabieg embolizacji. Oczywiście się zgodziłam. Sam zabieg jest bezbolesny bo robiony pod narkozą. Zabieg trwał 2 godziny i zaklejono mi 70 % naczyniaka. Najgorzej było do 24 godzin po zabiegu, bo najpierw przez pewien czas trzeba leżeć na płasko i nie podnosić głowy, ani nie ruszać nogą gdzie się wkuwano w tętnicę, a później już można się swobodniej ruszać, ale trzeba dalej leżeć w łóżku właśnie do 24 godzin po zabiegu. Oczywiście jest założony bandaż i miejsce nakłucia jest uciskane, żeby nie zrobił się krwiak bo to najczęstsze powikłania. Dzięki bogu wszystko szybko się goiło i dosyć dobrze się czuję. Śladu praktycznie nie ma tylko jakbym lekko się zadrapała :) W połowie września druga tura. Prawdopodobnie po kolejnej arteriografii będzie powtórka embolizacji żeby zakleić resztę naczyniaka i mam nadzieję że już później będę mieć spokój na dłuuuuugi czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie,że dobrze poszło!!! Jakoś mało kto jeszcze zdaje relacje... Szkoda, bo zawsze to raźniej i można się czegoś dowiedzieć. Nie pisałam o moim przypadku, bo wcześniej już to zrobiłam,nie ma sensu się powtarzać, a nic się nie zmieniło. Że na gorsze nie-to akurat dobrze :) Pozdrowienia, napisz czasem jak tam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kisiel788
1,5 roku temu miałem wylew to co mi pozostało to małe ograniczenie pola widzenia z prawej strony,chętnia porozmawiam na ten temat.Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura832
Witam wszystkich! Niedawno miałam robiony rezonans,wyszło,że prawdopodobnie mam naczyniaka żylnego w prawej półkuli mózgu.Lekarz powiedział,że póki co nie ma się czym przejmować,ale za rok trzeba zrobić znowu rezonans .Nie dowiedziałam się jaki to rodzaj naczyniaka,jakiej wielkości, po prostu powiedział,że nie ma co dramatyzować.Ja się jednak bardzo martwię. Co o tym myślicie? Powinnam się udać z tym wynikiem do innego lekarza? Czy na prawdę nie ma się czym na razie martwić?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudia24044
Witam , dzisiaj dowiedziałam się , że mama naczyniaka tetniczego w mózgowiu( 0,8 cm). Czy mógłby ktos powiedzieć czy jet on groźny? Abym mogła uspokoić rodzinę.. Z góry dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laszka
Jestem 19-latką. Mam naczyniaka dowiedziałam się tak jak wielu z was podczas rezonansu. Ostatnio dużo czasu spędziłam w szpitalach. Tylko martwi mnie jedno mam strasznie wysokie ciśnienie czy to może w jakiś sposób być groźne dla mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. od jakiegos czasu boli mnie glowa..mam uczucie klucia i ucisku po bokach i dziwne uczucie na gorze glowy( tak jakby bardziej w glebi)..kiedy wstaje albo poprostu podnosze glowe widziany obraz stabilizuje sie po paru sekundach, czesto zawroty ..czasami odczuwam nudnosci..co do wzroku to mam rozmyty obraz, ale nie caly czas i wrazenie ze wszystko widze z natezonym oswietleniem..prosze o opinie. z gory dziekuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dodam, ze pare miesiecy temu wycinano mi znamie na glowie, konkretnie brodawka bardzo gleboko osadzona, a te bole mam od ok 3 tygodni izaczely sie bardzo gwaltowne i znacznie bardziej nasilone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramonessa
qwert 1992 sama nie cierpie na naczyniaka, ale mam męża, który na niego choruje. Powiem Ci jedno...gdybym była w Twojej sytuacji na bank poszłabym do neurologa, tym bardziej, ze przechodziłes zabieg. Będziesz spokojniejszy, jak to skontrolujesz. Mój mąz w kwietniu przeszedł drugą embolizacje i przygotowujemy sie do trzeciej we wrześniu. Pierwsz poszła super, po drugiej niestety było gorzej, półtora miesiąca od operacji dostał napadu drgawek i stracił czucie w lewej ręce, drętwiała mu twarz, wypadły mu włosy z tyłu głowy i stracił smak. Dzisiaj wszystko wrciło do normy, tylko niestety nie wrócił smak:(. Może ktoś z Was starcił smak po operacji i może cos powiedziec na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GosskaP_211
ramonessa Współczuje mężowi, to chyba dość nietypowe skutki uboczne embolizacji. Mi mówili że najczęściej robi się krwiak w miejscu wkucia. Ja jestem po pierwszej embolizacji gdzie zaklejono mi 70% i na razie czuję się nieźle, czasem głowa boli, drętwieją ręce ale biorę magnez i nie jest źle. 21 września kolejna embolizacja i oby ostatnia a przynajmniej ostatnia na dłuższy czas. No właśnie mam takie pytanie. Jak to u Was wygląda czy po kilku zabiegach embolizacji które prowadziły do całkowitego zaklejenia naczyniaka macie święty spokój i wystarczą tylko kontrole? Czy może za kilka lat klej się wchłonie i wszystko trzeba będzie powtarzać? W sumie o to nie dopytałam a to dosyć istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramonessa
GosskaP_211 coś Ty, nie może byc tak, zeby ten klej... nie wiem- ulotni się jakoś:) Rozmawialismy z lekarzami i nikt nic nam takiego nie powiedział. Miałaś chyba niedużego naczyniaka, że udało sie go podkleić w 70% za pierwszym razem, super!!! U nas sytuacja jest bardziej skomplikowana, bo mąz miał sporego 570 mm na 480mm i stopniowo "szedł" w strone rdzenia. Za pierwszym razem podjęli sie tylko 10% i tak cud, że w ogóle sie tego podjęli, po drugiej zembolizowali 50%, a teraz może uda się całość. Jesli nie dadzą rady, to męża czekaja naświetlania, które zasuszą naczyniaka. Troche nas lekarz przeraził, bo powiedział, ze po naświetlaniu moga wypaść mężowi włosy:( Lekarze mówli, ze trzeba naczyniaka zlikwidować do 0, bo inaczej, może się rozlewać na nowo. Trzeba cały czas być pod kontrolą neurologa i pewnie robić profilaktycznie rezonans. Trzymam kciuki za kolejną embolizację i napisz jak się wszystko udało, a gdzie robiłaś pierwszą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosska_211
Ramonessa Pierwszą embolizaję miałam w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie przy ul. Szaserów. Dobry szpital, dobre opinie, a i lekarz od naczyniaków i tym podobnych naprawdę wspaniały :) W poniedziałek znowu do szpitala i we wtorek powtórka. Może coś źle usłyszałam albo wyczytałam odnośnie tego kleju. Upewnię się przy okazji kolejnej wizyty w szpitalu i dowiem się wszystkiego. Byłoby super gdybym już miała spokój i musiała tylko to kontrolować. Co do wielkości mojego naczyniaka lekarz stwierdził, że nie jest ani duży, ani mały i że może teraz nie daje o sobie znać ale w przyszłości mógłby bardziej. Co do Twojego męża - 10% to jest bardzo mało i nie ukrywam, że gdy usłyszałam o swoich 70 % bardzo się cieszyłam. Gdybym miała mniejszy procent zaklejony i musiałabym powtarzać kilka razy ten sam scenariusz to bym zwariowała, tym bardziej że liczę na szczęśliwy koniec i znalezienie w końcu pracy. Bo tak pięknie wszystko się złożyło, że straciłam pracę i dowiedziałam się o chorobie i nikt by mnie nie przyjął wiedząc, że praktycznie za chwilkę idę do szpitala. No ale tak bywa. W sumie życie przede mną jeszcze :) Trzymam kciuki za męża. Mężczyźni są silni, więc na pewno wszystko będzie dobrze. Pozostało jeszcze 40% a to nie jest tak dużo, więc miejmy nadzieję że uda się do końca. A co do naświetleń to nie wszystkim tak bardzo włosy wypadają. Trzeba być dobrej myśli, a wiara podobno czyni cuda. Pozdrawiam Was ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosska_211
Witam! Już jestem w domku, dziś wyszłam ze szpitala :) Miałam tylko arteriografię. Okazało się że ze względu na dobry efekt poprzedniego zabiegu nie będzie robiona kolejna embolizacja. Owszem zostało 30% nie zaklejone, ale jak się dowiedziałam naczyniak nigdy do końca nie jest zaklejany. Pozostałe naczynia są zbyt małe żeby z nimi coś robić. Trzeba tylko to kontrolować bo nie wykluczone że mogą się powiększyć i zabieg trzeba będzie powtórzyć. Ale na rok mam spokój i oby jeszcze dłużej :) W wypisie mam m.in. napisane że: "Efekt embolizacji bardzo dobry. Malformacja uległa organizacji, zwolnił się przepływ przez nią oraz powróciła do normy poszerzona uprzednio lewa tętnica przednia mózgu." Jest też o tym, że: "Ponadto z krążenia tylnojamowego pojawił się niewielki meandrowaty splot nieprawidłowych naczyń, podążających w kierunku malformacji, aczkolwiek bez odpływu." Tak więc nie jest źle za rok tomograf i konsultacja. Jak obiecałam relacje zdałam, trzymam kciuki za wszystkich 'naczyniowców'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka12
cześć.Ja też przeszłam dwie embolizacje naczyniaka mózgu prawego płata czołowego . Operaccje przeszłam w Bydgoszczy Szpital Akademicki Biziela polecam , miałam robione badanie kontrolne wyszło pozytywnie . Lecz jak to z chorobą raz lepiej raz gorzej problem ze wzrokiem, koncetracją silne bule głowy ,a i do tego częste deprebie. Obecnie bioręlek topamax..Mam również problemy z panięcią i ortografią lecz nie poddaje się . Mam do wychowania dwujkę dziewczyn i chyba to mie mobilizuje. Życzępowodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyspaskarbow25
Witam serdecznie.Bliska mi osoba od kilku miesiecy uskarzala sie na silne bole glowy.Poszla do lekarza,dostala skierowanie do neurologa, miala tomografie komputerowa. Oto opis(mam nadzieje,ze sluchajac jej dobrze znotowalam) Mozg,mozdzek ,pien bez zmian ogniskowycch. Mozliwa obecnosc naczyniaka zylnego w warstwach gorno komorowych przy trzonie komory bocznej prawej. Uklad komorowy nieposzezony i nieprzemieszczony wzgledem linii komorowej przy prawej polkuli mozdzku odcinkowo poszezona Pozaaxilana przestrzen plynowa do11mmX9mmX26 mm odpowiadajca torbieli pajeczynowki .Poza tym przestrzenie nieposzezone,zlacza potyliczne prawidlowe,trzon zeba obrotnika siega okolo 4 cm.powyzej linii Mcgregora .Zatoki przynosowe prawidlowo powietrzne? Czy moglby mi kos odpowiedziec,czy m ial ktos po tomografie podejrzenie naczyniaka,ktore sie potwierdzilo ,w kolejnym badaniu? Co odnosnie tej torbieli?czytam tutaj o napadach epilepsji.Moja znajoma nigdy nie miala ataku.Bole glowy kilka razy w miesiacu. Czy z tym opisem moze pojsc do swego lekarza rodzinnego (na kolejna wizyte i termin badania musi czekac ponad 2 tyg., a wykonuje bardzo ciezka fizycznie prace(podnoszenie ,dzwiganie),czy lekarz powinien wystwic jej narazie zwolnieenie,bo przeciez istnieje duze zagrozenie .Ona boi sie ,ze zostanie zwolniona,jak nie ebdzie wykonywala wszystkich prac. Bede wdzieczna za odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyspaskarbow25
Przepraszam,to byl rezonans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Mam 19 lat i od jakiś 2 lat nie umiem sobie poradzić z bólem głowy, no i brak miesiaczki do tego poszłam do lekarza, a ten dał mi skierowanie do neurologa. Byłam na TK całej głowy o to moje wyniki: w lewym płacie czołowym, pomiędzy rogiem czołowym komory bocznej lewej a oponą zakrętu płata czołowego widoczny jest psamowaty obszar o gr. 2, 5 mm odpowiadającemu naczyniakowi żylnemu. Czy to jest groźne? co mam o tym myśleć? Boje się iść do lekarza i mam nadzieję, że jakoś mi pomożecie.. czekam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aksamitka84
Bardzo proszę o odpowiedz! Czy ktoś z Państwa miał po embolizacji powikłania takie jak niezdolność połykania, nawet śliny? Czy to przechodzi? Jak długo to trwało? Co robić w takim przypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aksamitka84 Niestety nie miałam po embolizacji takich dolegliwości... Parę dni może czułam się jakoś inaczej, ale ogólnie nie miałam żadnych dolegliwości. Myślę że powinnaś skonsultować się z lekarzem. do pozostałych i innych u których zdiagnozowali naczyniaki itp. Nie ma na co czekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×